Skocz do zawartości

zakrzes

użytkownik
  • Liczba zawartości

    446
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez zakrzes

  1. > Ja mialem ten 1.6 w Megane sluzbowym i to go zniechecilo. Powyzej 120 pali jak smok a nie jedzie. > Do spokojnej jazdy jak najbardziej ok. Dlatego chyba wygra diesel wiecej Nm i mniejsze > spalanie przy predkosciach autostradowych. Nie jedzie ?! Wiesz co, no nie miałem nigdy wcześniej francuza, wiec nie wiem jaki był silnik poprzednio. Szukając informacji o momencie obrotowym trafiłem na ten artykuł : http://www.autoflesz.pl/artykuly/4944,Renault_Fluence_16_110KM_jazda_pierwsza_klasa.html Można tam doczytać, że silnik montowany obecnie we Fluence jest zupełnie inaczej zaprogramowany niż w poprzedniej generacji. W ogóle mógłbym rękami i nogami podpisac się pod opiniami z ww. teście. Sam bym go napisał prawie dokładnie tak samo. Wiecej uwagi zwróciłbym na pracę lewarka skrzyni biegów. Wg. mnie ma za długi skok, i dość "drętwo" pracuje, tzn. jest precyzyjny, ale kolejne biegi wchodzą ze wbyt wyraźnym skokiem, takie troche "gniotsia-niełamiotsia". Nie pasuje do charakteru auta, aspirującego do bycia "komfortowym". Ale pracuje precyzyjnie, nawet nie ciężko, tylko biegi są "roztrzelone", przełożenia mają duże odstępy - ale to taki niuans.... Moment obrotowy praktycznie taki sam jak konkurencja i moje subiektywne obserwacje pozwalają stwierdzić że spokojnie mógłby mieć 6 bieg. 5tka jest tak elastyczna, że mógłby mieć tą 6tkę tylko w celu "podtrzymania" prękości i obniżenia obrotów. Tymczasem ma tylko 5 biegów i ta piątka spokojnie przyspiesza od 120-160km/h, powyżej 3 tyś ten silnik jest naprawdę elastyczny jak na tą klase samochodu. Rozpedziłem się do 170km/h naprawdę nie wiem kiedy. Ja bym polecił temu koledze nie wykluczac tego silnika. Wystarczy poświęcić 2 godz. i przejechac się na jeździe próbnej z tym silnikiem, niech sam się przekona. Może i ty się przejedziesz, zrewidowac swoje stanowisko ;-) Zawieszenie jest miękie, i fakt - zauwazalnie wychyla się na zakrętach. Jednak auto jest dość szerokie, dzieki temu pomimo tego że tak się wychyla, zachowuje się w łukach bardzo pewnie. W pewnym momencie jakby "zawiesza" się na ugiętych amortyzatorach, i dalej już się nie wychyla. Serio - na prawdę nadal pomimo upływu czasu jestem pod wrażeniem tego auta, jeszcze mi się nie znudził, ani nie "ucodziennił". Dlatego będe polecał, bo po prostu jestem zadowolony.... w tym zakresie cenowym moim zdaniem Fluence jest w TOP3 sedenów/ aut klasy średniej Na pewno zasługuje na to żeby znajomy powaznie się nim zainteresował - już nie mówię że ah-oh , najlepszy... ale warto go poważnie wziąść pod rozwagę. I nie wykluczaj 1.6 100km. Na pewno jest ciszej, a różnica w cenie zakupu długo będzie się zwracać w róznicy w spalaniu ben/diesel. A przy wiekszych przebiegach 1.5dCi już nie sa takie "pewne" tym bardziej pałowane na autostradzie z duzymi predkosciami. Rozsądek podpowiada że do takiej szybkiej jazdy powinna być możliwie niewysilona jednostka silnikowa, a nie wysokoobrotowa kosiarka jak 1.2 105km vide Skoda. Fakt ten silnik ma wyższy moment obrotowy od 1.6 100km Fluence, ale ile ten silnik zniesie pałowania na 4-5 tyś obrotów ? ... myslę że na pewno krócej niż mniej wysilony francuzki silnik ...
  2. > Podpowiem ta astre Wlasnie Cruze 1.4T bylby idealny ale nie ma juz w ofercie. Gdy wybierałam auto miałem 2 finalistów. Opel Astra sedan 1.4t i Fluenca którego kupiłem. Najpierw był Opel, jeździłem na jeździe próbnej i pierwsze co to palnalem sie w górną Belkę nad drzwiami. ciasno jakoś , jak już siedzisz jest OK, ale wsiadania i wysiadania to jakaś mordęga. Ogonie mi sie podobało, ale dość ciasno z przodu i z tylu i spalanie drakońskie wychodziło. komp pokazywać 12 l a go resetowalem przed jazda. Pan z salonu powiedział ze jak sie "dotrze silnik" to spalanie spadnie, fakt trafił mi sie egz. z przebiegiem 1tys km.Nie podobał tez mi sie zbyt przeladowany przyciskami kokpit. Potem wsiadłem do Fluence i od razu po jeździe próbnej poprosiłem o zapakowanie i to pomimo serca bijącego do Astry bo miałem Astre F 8 lat i nadal uważam ze to było najlepsze auto jakie do tej pory miałem. No i ten bagażnik na bajerze - otwierany na pilota , no miodzio Nieporównywalnie są te dwa auta, to zupełnie inna bajka. Ja wybrałem przestrzeń i komfort. W oplu w porównaniu do Fluence jest jak w bolidzie F1 - wsiadasz i zero ruchu. Nie wiem czego twój kolega szuka. Jak lepszej trakcji to faktycznie Opel, ale jak na trasy to poważnie bym sie zastanowił nad Renault. Wysiądzie po prostu mniej zmęczony.
  3. > 1.6 we fluence nie jedzie i pali jak zly, kwesjta co potrzebuje z wypasu bo moze ~60.000zł mógłbym > zaproponować nówke Zależy jak sie jeździ - vide mój podpis. Jak będzie potrzeba może zrobić zdjęcie średniej z ostatnich 100km po Warszawie. 7.4 L/100km. To dużo ? W trasie OK 6 l spali. Ja jestem bardzo zadowolony z zakupu, i codziennie z przyjemnością - wciąż- wsiadłam co rano do auta. Jedyne co to powyżej 110-120km/h robi sie .... Może nie głośno, ale zauważalnie głośniej. Ciekawe jak Skoda wyciszona.... Ja posiadam, jestem zadowolony. Nie mam awarii, mam takie odczucie ze zawsze mnie dowiezie do domu, jestem pewny tego auta po prostu. Mogę z czytym sumieniem polecić. silnik 1,6 nie rakieta, ale wystarczająco sobie radzi i jest CHOLERNIE wygodny. Na długich trasach to bardzo ważne .
  4. ...jeszcze w uzupełnieniu - miałem Chervoleta TransSport v6 3.5 L - potrafił spalić w trasie 7.5/8 L PB / 10 L LPG przy predkości 100-110km/h. Nie wierzysz, spytaj Klaudka bo on teraz tym autem śmiga W mieście 15 l benz/20 l LPG
  5. Tak, znam 2 osoby mające Mustangi, roczniki kolejno 2011 i 2012 - i obaj mówią że przy normalnej jeździe sa w stanie zrobić poniej 8 l/100. W ogóle ten Mustang dziwny - w tyłu nawet trochę miejsca, mocowania do dzieciecych fotelików i całkiem spory bagażnik - prawie auto rodzinne Ale podświetlenie progów na 180 możliwoch kolorów to juz wioska kompletna
  6. > 1.9 cdti.mjet, to jeden z lepszy diesli, to nie wiem po co go ma omijac, jakos mialem 1,9mjet w > Cromie nie bylo z nim problemow Witać jak Opeł wsadził swoje 5 groszy i pozmieniał konstrukcje Fiata "po swojemu"- no i coś sknocili. Też słyszałem dobre opinie o 1.9 fiata, a także 1.3 cdti montowany w Oplu i Fiacie miał niezłe opienie. A jednak w tym 1.9 coś jest nie tak..... Inna sprawa że wieszość tych Zafir to jednak poprzekręcane licznikowo padaki z Niemiec. Może stąd taka zła opinia ?
  7. > Van dla rodziny z dzieckiem czy 2 -ką może nie potrzeby.Ale że klasa średnia najlepiej w kombi im > się nie przyda to nikt mnie nie przekona ...no to jak nie przekona, to nie ma o czym dyskutować. Ja generalnie mogę tylko powiedzieć - nie próbując cię przekonywać - że SPOKOJNIE mieszcze sie do samochodu żony - Grande Punto - z rodziną - 2 dzieci 6 i 10 lat + pies średniej wielkości. Wieksze auto jest tylko dla wygody, bo akurat mogę sobie pozwolić, lubie itd. itd. Gdyby nie to że 2-3 x w roku jedziemy gdzieś w polskę i gdybym nie zwracał uwagi na komfort - nic wiekszego by nie było "konieczne/niezbędne". Na te 2-3 razy box jest idealny. A że mało wygodnie ? To już inna sprawa. Przy jednym dziecku wózek wozi się na miejscu pasażera z przodu, torba z pieluchami do bagaznika - i w drogę. Czego wiecej trzeba do życia. A koledze - autorowi wątka - polecałbym zmianę na Bravo a nie Grande Punto. Znajdziesz używany w tej samej cenie, a jednak większy..... zmieniać Pandę na GP nie ma sensu. Na Bravo już bardziej.
  8. > Taa ...a jak młody będzie chciał rowerek zabrać to się Niewiadówkę zapnie przecież to żaden problem E tam, miałem Chevroleta TransSport - po tym jak faktycznie był potrzebny taki duży - to jeździłem jeszcze rok, jak tak duży nie było potrzebny. I stwierdziłem że im wieksze mam auto, a to było gigantyczne w środku - tym wieczej do niego pakuje na wakacje. I tak był zawalony i tak. Czy mały czy duży. ...a żeby przewiesć rowerek kupuje się bagażnik na dach, najlepszy z możliwych kosztuje 500PLN. A duże auto kilka tysiecy.... bez sensu...
  9. > Dać Ci numer do moich sąsiadów co mieli 3 lata Mazdę 5? > 7 worków pieniędzy wpakowane i w końcu w przypływie nerwów poszła za grosze ze sporą stratą, > szukają teraz toyki w benzynie. ....ojeju, no wiadomo. Jeden trafi na Aro które się nie psuje, drugi na Toyotę jeżdzącą na lawecie do serwisu. Może trafić też Zafirę 1.9cdti która przejedzie 250tyś km i się nie zepsuje. W sumie to masz trochę racji, bo ja powiem że mam kupla który ma problem z Zafira, a moj szef ma Mazdę 5 bezawaryjną, a ty znajdziesz 2 egzemplarze auta, z tym że Zafira ok, a Mazda sie psuje. Powinienem wiec napisać że statystycznie Mazda mniej kłopotliwa, wiec wieksza szansa trafienia na lepszy egzeplarz. .... ?
  10. > Pany spodobała mi się Zafira B-pytanie co to auto warte? Jakieś bolączki, które silniki dobre a > które omijać itd.? Jeśli juz, to tylko 1.6 benzyna. Najmniej awaryny, choć bardzo słaby silnik. Jesli jeżdzisz spokojnie, i nie masz ataku szału i rozkurczów lewej nogi - to polecam. Dość dużo pali. Do tego jesli już coś się stanie - najtańszy w serwisie, i nieporównywalnie mniej skomplikowany. Omijać 1.9 cdti. Bardzo dobry znajomy się męczy już 4 lata, wpakował w naprawy grubo ponad 10tys, a jeździ spokojnie. I ciągle coś. DPF, falujące obroty, skrzynia biegów, turbina. Masakra. Auto w tej chwili niesprzedawalne, a ma 140tyś km. Lepiej poszukaj jakiejś Mazdy 5.
  11. > hehe nawet poldki mają > link No co, na Złombol się nie nadaje ? Idealny wręcz ;-)
  12. > Jakiegoś diesla. no pb + lpg czy tsi ? co byś zaproponował? > widzę, że w zakładanym budżecie nie ma żadnych sensownych ofert .... e tam - nie ma. Są, tylko trzeba poszukać. Ja kupiłem sobie swój TU -- > http://renaultwarszawa.pl/Uzywane/AktualnaOferta.html Widziałem pare roczny Meganek z nikłym przebiegiem. Coś znajdziesz, wygodne auta, fajne. Nie jest powiedziane że Francuz od razu się zepsuje, tym bardziej że pewne auta, młode roczne-dwulatki z małym nalotem.... Ja też pukałem sie w głowę jak ktoś mówił o Renault, a teraz sam pomykam Flunce i pukam się w głowę jak mi ktoś Turana z Reichu wciska za 50 tyś zamiast prawie nowej krajówki...
  13. > Spaceback ładnie wygląda ale bagażnik ma na 2+ walizki a nie 2+2+ walizki To Rapid - nie spaceback z tym samym silnikiem. Oglądałem oba, cena taka sama była, kwestia wyboru czy ładniejszy z mniejszym kufrem czy brzydsza poopa + 500l bagażnika. Cenowo toczka w toczkę obie wersje nadwozia. Generalnie fajne auto, ale padło na francuza z podpisu
  14. Teściu zamówił Kia Proceed. Jest on sprzedawany na 16 calowych letnich alusach. Problem w tym ze ma w piwnicy nowe opony zimowe na nowych felgach, które kupił do swojego obecnego 7-letniego ceed'a 1.4 benz. Powiedział o tym sprzedawcy który chciał mu wcisnąć opony zimowe w komplecie do samochodu. No i ten sprzedawca mi teścia nastraszył, bo zaczął mu opowiadać ze nie wolno zakładać 15calowych kół do tego samochodu, bo .... No i wlasnie niepotrafiących mi przekazać co dokładnie powiedział .... Mówił coś o komputerze który może zwariować, bo zlicza prędkość obrotu kół i jest ustawiony na 16 cali (?) ... Jakieś cuda wianki, no i zacząłem sie zastanawiać o co może chodzić ? Obstawiam ze jakieś głupoty mu powiedział, ale jedyne co mi przychodzi do głowy to jakiś problem z ABS/ESP ... Może faktycznie ... Chociaż zawsze mi sie wydawało ze ABS działa na takiej zasadzie ze jeśli ABS wykryje uslizg kół to rozpoczyna działanie, ale nic do tego nie ma średnica felgi. Ale po tym co usłyszałem zaczynam sie zastanawiać jak on właściwie ten uslizg kół wykrywa, czy wlasnie nie zlicza tych obrotów i sprzedawca ma jednak racje. Ktoś to potrafi naświetlił jakoś ?
  15. > Nie bolą Was dUUpy po przejechaniu iluś tam km? Ja zajechalem nad morze (630km), w tym czasie dwa > tankowania, chwila na MOPsie a na miejscu myślałem ze kości tyłka mi odpadną. Masakra, nie > wiem czy mój moplik tak ma czy to norma. Hahaha Nie wiem dokładnie jak jest na moto z pozycją bo mam skuter, wiec siedzę jak to mówią prawdziwi motocykliści "na sedesie". Ale swojego czasu ogrzało mnie do tego stopnia ze potrafiłem jechać z Piastowa do Nasielska skuterem 50ccm. do zioma. wiesz ile cali maja koła w Quantumie? to dopiero wyzwanie. Po pierwszym razie myślałem ze nie zejdę, a w drodze powrotnej - myślałem ze nie usiądę. Potem robiłem ta trasę kilka razy. Za każdym było lepiej. Myśle ze to tylko kwestia przyzwyczajenia. ...albo jeszcze jest taka opcja ze nie potrafisz sie wyluzować i jedziesz spięty. Może świadomie, może nieświadomie.... Ale raczej to kwestia przyzwyczajenia.
  16. > To i ja dorzucę > A dodatki do diesli? Silnik w dobrej kondycji, common rail, paliwo lane na renomowanych stacjach? > Też trochę tego jest na rynku Ja się nie odważyłem - gdy posiadałem Octavie Tour 1.9tdi. Ale znajomy lał do Vectry C 1.9cdti. Przekonywał mnie jakie wspaniałe ma to oddziaływanie. Po 2 latach silnik był w generalnym remoncie - nie pamiętam co dokładnie mu było, jeśli to ma znaczenie mogę się dowiedzieć. Może przypadek bo auto z importu było, średnio pewne przebiegiem itd. ale na moje ucho zaraz po zakupie klekotało ładnie, czysto , równo i nawet cicho. A potem zaczął kombinować z tymi dodatkami, h... wie po co jak wszystko było dobrze. Ja z powodzeniem w lato lałem zwykły ON z Lotosu czy Orlenu,a nawet gorsze czasami - bo ten 1.9tdi to wodę z kałuży by chyba przemielił i na tym pojechał - takie mam wrażenie. Ale w zimę, praktycznie z końcem jesieni gdy tylko zimowe pojawiało się na stacjach zapodawałem Diesel Gold z Statoilu. I nic ponadto, żadnych "antykaszek" czy innych śmieci. -35st. w nocy - przetestowałem, stał 2 dni na leśnej działce, zamarznięty kompletnie i na tym paliwie nigdy się nie przejechałem. I to mogę polecić a nie dodatki. Wystarczy dobre paliwo. Kiedyś latem po trasie nie było Orlenu i wjechałem na Statoil i wlałem tego Gold. Fantastycznie się jechało. Klekot przycichł, kultury nabrał ten silnik jakby, dynamika raczej bez zmian, ale słychać było że jest inaczej - lepiej. Drogie było (jest) ale w zimę na pewno lepsze niż byle co zalane + dodatek jakiś wynalazek
  17. Po części tak jak mówi Wujek poniżej, a po części - sam zobacz. Instrukcja obsługi Skoda Citigo. Strona 28. Cytat w załączniku. Jakieś pytania ? ...to z czego niby jest ta "szyba" ? - no chyba ze szkła, bo z czego innego ma być ? Zwykła szyba hartowana, wiec przy uderzeniu rozpada się na tysiące kawałeczków.... ja bym tam dzieci nie sadzał w takich samochodach jak Aygo, Citigo, Up, C1 czy innych maluszków. Testy może i przejdzie, ale jak ci się szoferak w dostawczaku zagapi, co nie zależy - co gorsza - od Ciebie i dostaniesz strzał taki jak Matiz ostatnio na POW w WAW - to po dzieciakach, albo życie zmarnowane na wózku, albo śmierć (w Mati tylnie koło było przy słupku B) albo w najlepszym wypadku kupa cierpienia. Ten sam wypadek i auto combi lub sedan - i wysiadasz. Fizyki nie da się oszukać. Testy ADAC tak. A tak w ogóle to zobaczyłem w profilu jakie masz autko. Kiedyś dawno temu oglądałem ten filmik. Jak zobaczyłem jakie masz autko, chciałbym poprosić o kilka słów komentarza - bo z filmu "panoof redaktoroof" wyłania się dość kiepski obraz. Smród palonego sprzęgła, i to spalanie - osso chodzi ? Jak ci śmiga to ASG ? Tak chciałbym wiedzieć - ot tak, do poszerzenia moich motoryzacyjnych horyzontów. Dzięki
  18. > 2 razy w życiu > Jeden od niemca, drugi od salonu > Nie mam nic do obecnych fiatów, ale oglądają ostatnio bravo, jeżdżąc nim trochę, mam wrażenie że w > jakości wykonania (klamki, trzeszczenie) stoją w miejscu jak stali, no może jeden schodek do > góry się przekapakućkali ... Klamki z przodu chodzą lekko, wiec kup 3D i masz problem z bani. boszz, jak ja bym chciał żeby moje Renault miało tylko takie problemy każdy na coś innego zwraca uwagę, ale po pierwsze jakbym nie wziął Ka bo płacisz za forda smigajac fiatem, z tej samej fabryki Fiata w PL. Po drugie nie brałbym Up (bo tańszy od Citigo) - tylko z powodu obaw o to ze ktoś wie wpakuje w tyłek, to masz 10 cm. ochrony i głowę dzieci w szkle. Masakra. A tak w ogóle to klamki gorsze od dźwięku skutera 50ccm pod maską Citigo ?
  19. > Szukamy dla żony obecnie czegoś małego, zwinnego. > Myślałem o fordzie KA, ale wnętrze trąci strasznie fiatem, jest tylko 3d a nam potrzebny jest > bardziej 5d. > Wczoraj jeździłem Citigo, pozytwnie mnie zaskoczył, opcja domówienia z tempomatem i szyberdachem > bardzo nam podchodzi, okres oczekiwania ok. 1,5 miesiąca, także ok. > Dostałem ofertę 34990 zł za wersję Ambition z podstawowym silnikiem i tempomatem, kolor biały. Czy > są jacyś konkurenci, palący podobne ilości paliwa? Na jeździ testowej gdzie gnałem go ile się > da wyszło mi 4.9 > Moje wymagania: > Do 40 k PLN > ładny co by się żonie podobał > 5 drzwiowy > mało palący > elektryczne szyby > klima > radio > opcjonalnie szyberdach, tempomat A ja będę z uporem maniaka mówił : kup GP. Do 40kpln masz taki wybór ze tylko przebierać. Nie bać sie silnika 1.2 absolutnie. Żadna różnica w porównaniu do 1.4 a pali mniej. Drugi raz szukałbym właśnie 1.2. W mieście max. 6,5 l. z włączona klima, a musisz wiedzieć ze moja nie ma czucia w prawej nodze. Ja w mieście osiągam 5,5l./100km. W cenie do 40tys. Znajdziesz fajne autko, żonie spodoba sie tryb wspomagania kierownicy CITY. Dodatkowo klima, nienajgorzej grające radio i pare cm. blachy więcej z tylu w porównaniu do Up czy Citigo. Z naszym nic sie nie dzieje, żona zachwycona - pomimo upływu czasu wciąż wsiada z radością. 45tys km i nic. Przeglądy tanio i wszędzie. Spodoba sie kobiece taki ?
  20. > co prawda nie widziałem i nie dosiadałem pcx-a ale pozycja za kierownicą wydaje się być bardzo > podobna do wymienionych przez ciebie skuterów ( podpatrzyłem na youtube), róznica polega na > tym , że honda ma małą szybkę ( mozna dokupić większą np givi) pozostałe skuterki natomiast > mają szyby wieksze. > Wysokość siedzenia jest np w hondzie i yama prawie identyczne (róźnica 1,5 cm) > Dzięki za info, sam jestem zainteresowany pcx ale warto obejrzeć inne, > P.S. cena hondy jest jednak rewelacyjna w porównaniu do podanych przez ciebie skuterów Dzis dosiadlem xmax'a 125ccm. Zapewniam kolegę ze jest dużo wyżej niż w PCX. Dotykalem do ziemi czubkiem butów, w PCX mogłem postawić prawie płasko na ziemi. Zasadniczo zanim kupisz PCX'a polecam jednak przejechać sie do Hondy. Nie warto kupować przez internet, nie wobaczywszy tego na żywo. A najlepiej w towarzystwie "pelnowymiarowych" skuterów np. Silverwings. Wtedy odnosisz wrażenie, ze PCX jest wielkości motorynki z filmu "głupi i głupszy " nie wykluczam jednak całkowicie PCX a, z uwagi na cenę i bardzo dobra jakość wykonania za taka cenę. Został mi zasadniczo Burgman i Downtown do obejrzenia, potem wrócę jeszcze raz przymierzyć sie do PCX'a - dla spokoju sumienia, chodzi oczywiście o kasę. Yamaha xmax to wspaniała maszyna, super wygląd itd. ale - dla mnie za wysoka niestety... I trochę twarda. Salon Yamahy nie zgodził sie na przejażdżkę, bo przepisy jeszcze nie weszły w życie, ale córa pierwsze co powiedziała - ojezu, tato jak tu twardo siadajac za mną ... Mi tez sie zdaje ze skok - jak dla mnie - i trwardosc siedzenia budzi mieszane uczucia. Wszystko pewnie przez to ze od niedawna śmigają Francuzem, i już tyłek przywykł do miękkości
  21. Byłem, oglądałem w Hondzie Plaża na Malowniczej w WAW. Maja 4 sztuki na stanie., od ręki . Gdyby ktoś chciał znać moja opinie - to do poopy Skuter jest tak przedziwne.... niski, ze szok. Zacząłem sie zastanawiać jak coś tak niskiego i lekkiego sie prowadzi... Owiewka kończy sie na wysokości mojego piwnego bandziora, a mam 175cm bez kapelusza Dosiada sie to przedziwne, pozycja lekko zagrabiony / pół wyprostowana, a kierownica 20cm nad kolanami, jakoś tak dziwnie nisko ręce trzyma sie w dół. ogólnie skuter zadziwiająco mały choć miejsca na kanapie nie brakuje no i NISKI. Siedzienie wygodne, pod kanapą schowek - zabrakło w nim 10cm żeby zmieścił sie mój pełny kask. Orzeszki i mniejsze kaski wejdą na pewno, ale mój z otwierana szczeka - nie wszedł. Ogólnie wyszedłem zawiedziony. Najbardziej tym jak niski, mały i lekki to skuter. Może to efekt "pełnowymiarowego" sąsiedztwa, no ale sorry - stanąłem obok niego, przylozylem rękę do połowy brzucha i tam kończył sie skuter, a dokładnie owiewka, która chroni tylko zegary i nic więcej i jest najwyższym punktem skutera nie licząc lusterek. To raczej skuter dla filigranowej dziewczyny,sorry... Jest taki.... Dłuższy niż wyższy, mi nie odpowiadają takie proporcje. Taki trochę " jak dorosnę będę silverl wingiem". Cenowo średniak, wygląd na 4+. Mi nie przypadł do gustu, może innym sie podobać - no i wspaniałe, nie jest brzydki tylko.... Zupełnie inny niż myślałem No nic, na placu boju zostaje Yama xmax, Piaggio evo 125, i mój faworyt Burgman którego dosiade na końcu gdy wcześniejsze obmacam dokładnie.
  22. > Nowoczesny świat zniewolony wizerunkiem. To jest TRAGEDIA, autentyczny wysysacz radości z życia > jeśli ktoś faktycznie przejmuje się tym jak ktoś go postrzega po wyglądzie... Jasne, to zakładaj wygodne,różowe kroksy, białe skarpetki, spodenki 3/4 we wzorki "Hawaii" i koszule od garniaka na górę. I idź w tym do pracy,czy na uczelnie (jeszcze lepiej ) - bo wizerunek nie ważny. Za to będziesz szczęśliwy Przestań oszukiwać sam siebie, i zachowywać się jak unia europejska - czyli poprawnie politycznie. Przecież nie chodzi o lansik na bajerze, tylko o to żeby stary koń nie wyglądał jak pokurcz, jak 40-latek który wsiada na karuzele z konikami dla dzieci, no prosze cie > Wygląd przecinaków 125 jest efektem założeń jakie mają spełniać. Mają być szybsze i skuteczniejsze > w zakrętach. Do kogo mieć pretensje, że takie proporcje, wymiary i masy są skuteczne przy > takiej mocy? Do pani fizyki? Fizyko ty idiotko, weź się ogarnij bo wyglądasz jak menel spod budki za czasów prohibicji. ...stary, coś paliłeś ? Odczep się od fizyki :-P Niewątpliwie "ścigacz" 125ccm ma być szybszy i zwrotniejszy, tylko jak posadzisz na tym przygrubego pana o wzroście 180cm. , środek ciężkości na szczycie lekkiego taboretu to dopiero Pani fizyka pokaże co potrafi. To nie są motocykle dla takich koni, człowieku!. > A motocykliści o wzroście ponad 190 cm powinni pozwać swoich rodziców do sądu, że ich nie posyłali > do roboty w pole za dzieciaka i mieli czas rosnąć, a teraz wyglądają jak fajtłapy dosiadające > psa sąsiada. Motocykliści o wzroście 190cm. i wiecej powinni poszukać czegoś dłuższego, a nie za wszelką cenę dosiadać takich "ścigaczy". Tak samo driver o wzroście 160cm. nie dosiądzie v-storma niezależnie od tego jak bardzo mu się podoba - tak i kierownik o wzroście 190 nie powinien dosiadać takiego pokurcza. Nie wszyskie motocykle są dla wszystkich, no trudno....
  23. > Chłopie, kompleksy masz jakieś? Kupuje się dla siebie a nie innych Nieeee to, zlewam to ciepłym moczem. Ale jednak kupuje się maszynę trochę też oczami, ocenia się wygląd itd. Gdyby tak nie było, nie opłacałoby się robić ładnych rzeczy. No wiec wracając do wątków, te wszyskie moto 125ccm. wyglądają trochę jak ... pokurcze. Wg. mnie do dobre dla młokosa z A1, ale nie dla starego konia , co na B chce jeździć moto. Taki koń wsiada i wygląda ... jak łysiejący pan z brzuszkiem w kabriolecie - widać że kryzys jest ;-) Krótkie toto, żeby dziecko dosięgało do kierownicy, i te "alufelgi" - no proszę Cię. Dlatego pisze że albo skuter nie udający ścigacza, albo właśnie taki Ogar, który coraz bardziej chodzi mi po głowie, bo raz że przywołuje wspomnienia (kryzys ? ), a dwa - że jakoś wygląda, w przeciwieństwie do 125cm-owych CBR i innych ścigaczopochodnych ;-) One wyglądają fajnie tylko na zdjęciu, kto choć raz pojechał to obejrzeć, usiąść i postawić obok normalnego moto, ten wie o czym pisze ...
  24. Dokładnie mam takie same odczucia. Te wszyskie 125-ki udające ścigacze to moga co najwyżej uśmiech politowana wywołać jak spotkasz jakiegoś "pełnoprawnego" motocyklistę na światłach. Dlatego celuje w skuter, wtedy sprawa jest jasna - jest podgatunkiem i nie udaje innego niż jestem Ostatecznie co do wymiarów jesli chodzi o motocykle 125ccm - Romet najbardziej mi podchodzi - wygląda naprawdę solidnie, i ma fajne, klasyczne linie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.