Skocz do zawartości

Tomo

użytkownik
  • Liczba zawartości

    39 914
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Odpowiedzi dodane przez Tomo

  1. 19 minut temu, MasarzErotyczny napisał(a):

    Patrzę jak sąsiedzi robili w okolicy, bo boję się tego "odlotu" w czasie huraganu.

     

    Odlot może być spowodowany "zassaniem" materiału pokryciowego.

     

    Jak dasz dużo wkrętów to nie ma szansy, żeby poderwało.

     

    Przy olbrzymim huraganie w najgorszym wypadku zerwie z całą więźbą - no ale wtedy cała wieś będzie poszkodowana.

     

    Ja bym walił blachę trapezową w II gatunku (jakiś ciemny kolor) i gęsto (a nawet bardzo gęsto) długie wkręty (samowierty).

     

    Nic lepszego na szopę nie potrzeba.

     

    Ew. żeby zapobiec możliwości poderwania dachu zrobiłbym jak najmniejsze okapy i ew. uszczelnił (ale bez przesady - żeby termosu nie zrobić) przerwy między murem a pokryciem.

     

    • Lubię to 1
  2. Skoro ma być budżetowo, to po co chcesz podwoić koszty kładąc płytę OSB ? :nie_wiem:

     

    Zdejmujesz poprzednie pokrycie, kładziesz najtańszą blachę II gatunku w kolorze jak najbardziej pasującą do otoczenia.

     

    Cieszysz oko następne 20-30 lat, później to nie będzie twoje zmartwienie.

    • Lubię to 1
  3. Godzinę temu, Olas1 napisał(a):

    6m rury wkopane w studnie 1,5m, wiec razem 7,5m. Dużo to nie zmienia, ale jak zejdę jeszcze o 3 to już ponad 10 będzie. Woda do mycia się, podlewania itd. Pił kranówy nie będę. 
    Nie wiem jakie są koszty kręcenia studni głębokiej, ma ktoś bieżące info? 

     

    Woda występuje pokładami.

     

    To nie jest tak, że będzie wszędzie (w dużej wydajności).

     

    Najwięcej wiedzą o tym lokalni studniarze - oni doradzą co i jak.

     

    No chyba, że chcesz sam robić, to zerknij na kanał Kamila Andrzejewskiego :ok:

    • Lubię to 2
  4. 2 godziny temu, ppmarian napisał(a):
    3 godziny temu, Olas1 napisał(a):
    Wykopaliśmy do studni 6m rury 160mm. Wody jest dużo, ale… woda lekko daje mułem i mimo pompowania 3 x 15minut nadal jest w niej dużo piachu. Co robić? Jest plan zejść jeszcze o 3m, nie wiem tylko czy coś to da emoji20.png 
    Nie wiem czy nie skończy się na kręceniu studni przez fachowca emoji20.png 
     
     
    86D98CEE-21AB-4811-AC27-6A1246F51127.jpeg.cd022e66a89fbf15cd9236493ce993b3.jpeg
    A75A76BF-6E65-40FA-BB11-E65BC244E189.jpeg.6ebf965a3543d3436150ea9cceb8b99d.jpeg

    Pompować całą dobę. 3x15min to za mało żeby można stwierdzić że ok/nok

     

    6 metrów to trochę mało jak na wodę pitną.

    Do użytkowej jak najbardziej się nadaje.

    Pompować trzeba parę godzin zanim zejdzie piasek.

    • Lubię to 2
  5. 4 godziny temu, Tre-Bor napisał(a):

    Jeśli jest podmokły teren to nie lepiej zrobić fundament palowy i mieć w nosie wilgoć, zalewanie terenu itp? Przy palowym trzeba wybrać inną technikę budowania.

     

    Spokojnie - najpierw poczekajmy na szczegóły.

     

    Jeżeli dookoła stoją domy i nie mają problemu z wilgocią to nie wyciągajmy armaty na wróbla.

  6. 10 godzin temu, camel00 napisał(a):

    Szklany dach w samochodzie nie jest po to, żeby go otwierać, tyko żeby było jaśniej i przyjemniej w środku. 

    Taki paradoks, z jednej strony jest to (dla mnie) jedno z bardziej pożądanych akcesoriów, chociaż na przestrzeni wielu lat posiadania pojazdów z tym bajerem, otworzyłem go może ze 2-3 razy. Obecny mam od ponad roku i chyba nawet nie wiem gdzie są guziki. Podejrzewam, że przy lusterku wsteczny, bo w poprzednim modelu też tam były 🙃 W samochodach bez przeszklonego dachu czuję się jak trumnie. 

     

    Producenci zrobili pewnie wywiad i uznali, że taniej będzie produkować panoramy bez opcji otwierania na której wielu użytkownikom zwyczajnie nie zależy ;)

     

    Ja np. bardzo lubię jak kończy się zima i zaczyna ciepły sezon - i wtedy zamiast klimy wolę otworzyć okno.

    Przy jeździe po mieście nie przeszkadza.

     

    I tak samo chciałbym mieć kiedyś otwierany dach.

     

    • Lubię to 3
  7. Ostatnio wypożyczyłem Fiata 500 ze szklanym dachem.

     

    Ucieszony wsiadłem i zacząłem szukać guzika do otwierania.

     

    Nie ma :totalszok:

     

    Tzn. w oczywistym miejscu czyli gdzieś w okolicach lusterka wstecznego.

     

    No to szukam dalej - obszukałem cały kokpit i nie znalazłem.

     

    W końcu poddałem się i sprawdziłem w internetach.....i nic nie znalazłem.

     

    W końcu doszło do mnie, że szklany dach się nie otwiera :nie_wiem:

     

    ---

     

    Nigdy nie miałem auta z szyberdachem/otwieranym dachem - myślałem, że obecnie szklane dachy są właśnie otwierane/uchylane/odsuwane.

  8. 8 godzin temu, Zbynek napisał(a):

    A dlaczego gispowa imitacja a nie prawdziwe cegły? Można kupić płytki ze starych cegieł :ok:

    Taptaraptap
     

     

    Może dlatego, że dużo łatwiej jest położyć imitację - głównie dlatego, że ma gotowe fugi i są to w zasadzie puzzle.

     

    W przypadku cegły ciętej trzeba je ułożyć (jak się źle urobi klej to potrafią zjeżdżać).

    To jeszcze pół biedy - bo potem trzeba to zafugować, a to już nie takie proste.

  9. 14 minut temu, alster napisał(a):

    A ja bym poszukał jakiegoś lepszego impregnatu, Cezarek pisze o płytkach gipsowych a one są nasiąkliwe...

    Jedak cuda się zdarzają... w wigilię rano przy wyciąganiu z lodówki odpadło dno od słoika z czerwonym barszczem, wszystko dało się spłukać czystą wodą praktycznie bez dotykania cegły. Nie wyobrażam sobie jak by to wyglądało niezaimpregnowane :)

     

    20211222_174443.jpg

     

    Jasne - tylko impregnat albo jest impregnatem albo nim nie jest :hehe:

  10. Myślę, że wiele osób przecenia konstrukcję mebli kuchennych.

     

    Tak naprawdę wszystkie wyglądają niemalże identycznie i składają się z:

     

    1. korpusu (4 ścianki szafki - 2 boki, wieniec górny, wieniec dolny) - praktycznie wszystkie są z laminowanej płyty wiórowej 18mm, chyba IKEA ma też korpusy z 16mm - to wiadomo, im grubsze tym lepsze.

    Korpus może być łączony na kołki i skręcany na mimośrody (wtedy nie widać połączeń), kołki i konfirmaty lub tylko na konfirmaty.

    Rozwiązanie 1 i 2 technicznie to samo (1 ładniejsze), 3 najprostsze i wbrew pozorom najczęściej stosowane w "kuchniach na wymiar" :cfaniak:

    Za wyjątkiem dużych fabryk meblowych, to przy kuchniach na wymiar meblarze zamawiają gotowe formatki z oklejeniem - ich rolą jest tylko skręcenie mebla wg powyższych sposobów.

     

    2. nóżek - obecnie standardem są regulowane nóżki, w odróżnieniu od tego co było kiedyś (ramka z płyty) - pozwala to na idealne wypoziomowanie. Rzecz tak prosta, że nie ma się nad czym zastanawiać.

     

    3. pleców - standardem jest 3mm płyta HDF. W lepszych meblach plecy mają ustalone miejsce przez podfrezowanie, w tańszych po prostu są przybijane na wprost do płyty. Lepsze niedzielone, ale czasami ze względów transportowych przy dużych meblach jak szafa są dzielone i łączone listwą (druga wersja - nacinane i składane pół do transportu). Także wielkiej filozofii nie ma - im więcej damy gwoździków tym pewniejsze mocowanie i większa sztywność korpusu (co 15 cm wystarczy)

     

    4. zawiasów - od najtańszych, przez średnią półkę, bo top (Blum czy Hettich) - ważne, żeby zawias był wpuszczony we front (puszkowy).

    Czasami w najtańszych wariantach jest nawierzchniowy (we froncie, bo w korpusie zawsze jest nawierzchniowo).

     

    5. frontu - najważniejszy wizualnie element mebla. I paradoksalnie absolutnie bez znaczenia dla jego konstrukcji, stabilności, trwałości itp.

     

    6. uchwytów - tu filozofii nie ma - każdy wybiera co mu się podoba

     

    7. blatu - blat w zasadzie nie jest częścią mebla - po prostu na nim leży i jest przykręcony kątownikami montażowymi - przy wypoziomowaniu nóżkami będzie dobrze leżał.

    Przy łączeniu można zamówić nawiercenia i połączyć klamrami

     

    Przy górnych szafkach różnicą jest brak nóżek, za to występują regulowane wieszaki.

     

    Wszystko do obejrzenia na Youtube - ja zachęcony filmami za miesiąc zamawiam formatki i sam będę budował kuchnię.

    • Lubię to 6
  11. 14 godzin temu, Cezarek napisał(a):

    Witam . Będę szykował pokój od zera i na jednej całej scianie będę układał cegłę gipsowa dekoracyjna ..

    Kilka pytań mam 🙂

    1. Na co kleić cegłę,  klej do niej gotowy w wiaderku 83zl za 12kg , pomyślałem że jakiś zwykły do płyt g-k by starczyl? 

    2. Na podłodze będą panele i wokół listwy przypodłogowe mdf  i pytanie o obróbkę przy panelach,  myślę że najlepiej ułożyć panele , przykleić listwy na tej ścianie i dopiero układać cegiełki (cegiełki nie są równe, w sensie nie mają płaskiej powierzchni) A jakaś szpare między listwą A cegiełka  obrobic  akrylem...

    3. Na co kleić te listwy mdf-mamut?

    Jakiego impregnatu użyć na koniec na cegiełki  żeby się nie brudzili i żeby się nimi nie brudzic...

    Chyba w miarę logicznie napisalem

    Pozdrawiam 🙂

     

    1. u mnie było klejony zwykłym klejem do glazury, który pozostał po robieniu łazienki.

    Ale kleić możesz dosłownie na wszystko - np. na klej montażowy z tuby.

    Ważne pytanie - kładziesz płytki takie z gotową fugą, czy te do fugowania ?

     

    2. ja najpierw kładłem płytki na ścianie, bo taka była kolejność remontu - panele kładłem później.

    Listwy jeszcze nie dałem.

     

    3. ja jeszcze nie impregnowałem (muszę odkurzyć, a może zmyć po zakończeniu wszystkiego), ale ja bym nie szukał cudów - jakiś prosty impregnat.

     

     

    IMG_2183.jpg

    IMG_7900.jpg

    • Lubię to 1
  12. 15 godzin temu, Cinek napisał(a):

    Niestety odpada łańcuchowa- konieczność pilnowania oleju do smarowania łańcucha, napinanie łańcucha, wyjmowanie do ostrzenia oraz do czyszczenia wszystkiego raz na jakiś czas.

    Wymagania - elektryczna, żeby dało się nią ciąć gałęzie tak do powiedzmy 20 cm średnicy.

    Jakieś pomysły? Aha, no i żeby nie rujnowało budżetu.

     

    Niech kobieta nie bierze się do cięcia konarów o 20cm średnicy.

    20cm to nie gałąź tylko wielki konar, który będzie ważył ładne kilkadziesiąt kilogramów.

     

    • Lubię to 1
  13. 14 minut temu, sherif napisał(a):

    Czym dokładnie robiłeś i impregnowałeś ?

    Ja mam sporą ścianę tak zrobioną, ale ma zacieki i nie jest zaimpregnowana. Tak się zastanawiam czy poprawiać to ..

    U mnie w masie był kwarc, ładnie mieni się jak od góry się podświetli.

     

    Robiłem tym preparatem: https://www.surowybeton.pl/

     

    Poszło niecałe 1,5 worka tego: https://www.surowybeton.pl/pl/p/BETON-architektoniczny-TYNK-dekoracyjny-22-kg-masy/97

     

    Impregnowane 2 warstwy tym: https://www.surowybeton.pl/pl/p/GRUNT-GPX-beton-architektoniczny-tynk-dekoracyjny-5l./108

     

     

    • Lubię to 1
  14. Jest pokryte dwukrotnie impregnatem.

    Widać, że tworzy taką gładką, lekko świecącą warstwę.

     

    Konsystencja (i zapewne skład) jest zbliżony do zwykłego kleju do glazury.

    Moim zdaniem jeżeli nie będzie to poddane bezpośredniej wilgoci (czyli np. w kabinie) to absolutnie nic się nie stanie (zwłaszcza, że jest pokryte impregnatem).

     

  15. 13 minut temu, MasarzErotyczny napisał(a):

    Mam dość dużą szopę z bali (a właściwie dwie ;] ) - dach na oko to jakieś 70 m kw. i pasuje mi wymienić pokrycie. Obecnie jest zniszczona dachówka ceramiczna, miejscami też cementowa (ta co ciekawe trzyma się calkiem dobrze). Intencja jest taka, żeby wyglądało to w możliwie dobrze i nie odleciało przy pierwszej wichurze, ale nie było zbyt drogie, bo budynki są już mocno zużyte.

     

    Jeżeli jest dachówka to rozumiem, że masz krokwie i na to nabite łaty ?

    Jeżeli tak to w zasadzie masz całkowitą dowolność w tym co tam położysz.

     

    Z najtańszych rozwiązań to widzę:

    - deskowanie + papa (przy obecnych cenach drewna może się okazać, że to wcale nie takie tanie)

    - blacha trapezowa

    - płyta bitumiczna

     

    Moim zdaniem do szopy najlepiej wizualnie będzie pasować płyta bitumiczna w kolorze pasującym do otoczenia (ceglasty, bordo, zielony).

     

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.