Skocz do zawartości

woox

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 299
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez woox

  1. > Zrozumiałem przekaz. Nie ufasz mechanikom, uważasz, że wszyscy chcą Cię okraść i/lub oszukać. Auto

    > traktujesz jak relikwię, którą nie każdy jest godzien dotykać - a jeżeli już, musisz

    > kontrolować, czy dotyk jest właściwy

    czyli nie zrozumiałeś

  2. > Jak próbują np. młotkiem wybić coś, co się zapiekło wbiegasz z wrzaskiem "ja cię skur...kowańcu

    > zaraz załatwię", czy po prostu mdlejesz?

    jakie to śmieszne, dowaliłeś jak dzik w sosnę, no chyba,ze nie rozumiesz prostego przekazu

  3. > witam, mam pewien problem i nie wiem co zrobic z tym fantem. Mianowicie dziś rano bylem w pewnym

    > serwisie samochodowym na wymianie oleju + 4 filtrów. Osoba przyjmujaca samochod zostala

    > poinformowana, ze ma wlac olej 5w30 Castrol EDGE.

    > Pech chcial, ze dostrzeglem pewna niescislosc. Przez okno na hale warsztatowa zauwazylem, ze banka

    > z ktorej nalewany jest olej do mojego samochodu nijak nie przypomina banki z Castrolem.

    > Podpytalem innego mechanika co wlewa do mojego silnika okazało się, że wlał olej marki

    > Petronas? o ile dobrze zrozumiałem.

    > Teraz najlepsze gdy odbierałem fakturę z wymiany widnieje na niej olej 5w30 Castrol EDGE.

    > Moje pytanie co z tym fantem zrobic? Dodam, że jeszcze nikomu z tego serwisu nie zglaszalem tego co

    > widzialem

    nigdy ale to nigdy nie spuszczam auta z oka kiedy grzebia przy nim mechanicy, nawet a zwłaszcza w ASO

  4. > Czesc

    > Mozecie coś polecić ( jako pierwsze moto) z typu skuter 125ccm dla faceta o gabarytach 180cm i 80kg

    > wagi.

    > Do wydania około 8k.(najlepiej możliwie najmłodszy )

    > Czy różnica w mocy między np 11km a 15km jest mocno odczuwalna?

    Posiadam majesty 125 i szczerze polecam, mam zbliżone gabaryty i spokojnie 115 km/h udaję się osiągnąć. Idealny do miasta choć trasy po 100 km tez zaliczyłem i przelotowa 80 km/h bez zająknięcia. Mało pali ok. 3,5l, spory zbiornik paliwa, duży schowek pod siedzeniem i oczywiście to kwestia gustu ale zwyczajnie mi się podoba.

  5. > Niedawno szukałem dla zony auta za 1500 - 2000 zł. Mając na uwadze Lanosa jakiego sprzedałem za

    > 1800 zł, spodziewałem się czegoś podobnego (do roboty jeden próg zgnity powierzchownie i rdza

    > na dolnych rantach przednich drzwi. Poza tym autem mogłem jechać z Krakowa nad morze, Mazury

    > bez większych obaw - wszystko technicznie sprawne). Po obejrzeniu kilkunastu samochodów,

    > niektóre ze 'świeżymi' przeglądami, przez kilka dni bałem się jeździć po ulicach. A zwłaszcza

    > jak widziałem 'francuzy' z dziwnie wyglądającym tyłem, bo doczytałem w necie co oznacza tylna

    > belka we francuzie i obejrzałem kilka Saxo. Przez kilka dni nie mogłem uwierzyć, jakim cudem

    > te samochody przechodzą przeglądy, że ktoś się nie boi podpisywać. Właściwie wszystkie

    > oglądane samochody były w zaawansowanym stadium rozkładu podwozia, technicznie też praktycznie

    > nienaprawialne.

    dziwne bo akurat z korozją to saxo problemu nie mam wcale

  6. > Samochód był sprawdzany przez kupującego i w specjalistycznym warsztacie. Wada nie została wykryta

    > a to oznacza, że sprzedający nie miał o niej pojęcia. Takie uszkodzenie mogło wystąpić na

    > drugi dzień po sprzedaży lub po 10 latach.

    > Skrzynia jest elementem podlegającym zużyciu eksploatacyjnemu, nie były w niej wykonywane prace

    > przed sprzedażą bo nie wykrył tego mechanik kontrolujący.

    > Sprzedający nie trudni się zarobkową sprzedażą samochodów i nie przygotowuje ich do sprzedaży.

    > Taksiaż z synkiem w sądzie nie mają szans. Tym bardziej jeśli powołują się na niewłaściwe przepisy.

    > Równie dobrze można im odpisać, że kolejne wezwania zostaną uznane jako działania polegające na

    > doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym za

    > pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania jej błędu lub niezdolności do należytego

    > pojmowania przedsiębranego działania, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Działanie takie

    > stanowi naruszenie art. 286KK i sprzedający zmuszony będzie zawiadomić o tym fakcie

    > prokuraturę czy policję.

    > Jestem przekonany, że taka odpowiedź zakończyła by definitywnie sprawę.

    przerwa w imprezie to poczytałem chwilę i co widzę:

    szach i mat po raz czwarty

  7. > Haha, drugi raz zaszachowałeś sędziego Szkoda że ozarek źle zinterpretował naprawy, to ja

    > naprawiałem (po wykryciu wady) a nie sprzedajacy

    daj już spokój, albo wkleisz całość albo za każdym razem przyparty do muru nagniesz fakty do historii, którą sam stworzyłeś, po raz kolejny napiszę, w rzeczonej sprawie kupujący może sobie strzelić barana. Jeżeli jest inaczej to ja jestem Hans Kloss

  8. > Skany wklejać umiesz. Z czytaniem gorzej:

    > Jest tam takie zdanie: "Charakter tych wad nie należał do typowych w odniesieniu do pojazdu

    > używanego" - czyli samochód używany ma prawo mieć wady, typowe dla samochodu używanego. Trudno

    > w samochodzie o przebiegu 300 tys km wymagać skrzyni biegów w stanie fabrycznym.

    > Podjarałeś się jedną wygraną sprawą w sądzie i już jesteś bogiem prawa i sądów ... Jeszcze się

    > dowiesz, że niezbadane są wyroki boskie i sędziowskie, ale te boskie łatwiej przewidzieć.

    trzeci raz szach i mat

  9. > ale tu przecież w pierwszym zdaniu masz odpowiedź dlaczego wyrok jest taki a nie inny.

    > ''[...]części zamienne użyte do naprawy były częściami używanymi[...]''

    > W tym krótkim zdaniu są dwa dowody na to, że sprzedający o wadzie wiedział;

    > - wykonał naprawę

    > - użył części używanych, czyli obniżał koszty naprawy nie mając gwarancji, że naprawa będzie

    > skuteczna

    > a do tego jeszcze tą naprawę zataił co w połączeniu z w/w daje obraz sytuacji.

    > Co do fragmentu o jeździe, pełna zgoda sama jazda nie daje zbyt dużej wiedzy. Sęk w tym, że tu

    > sytuacja była inna i mechanik sprawdzał samochód w warsztacie i przeprowadzał testy

    > poszczególnych podzespołów.

    > Dalej mi się czytać nie chce, bo to już dla mnie na tyle wyraźnie rozgranicza te dwie sprawy żeby

    > nie przekładać 1-1 zasadności i podstaw do roszczeń.

    drugi raz szach i mat i pozamiatane, no ale ja sie nie znam, ja truskawki cukrem posypuję. Zycze miłego wieczoru i uciekam cieszyc się życiem.

    Jutro wrócę:)

  10. > Nom i pozamiatałeś wyrok Sędziowski z 2 instancji. AK MA MOC

    > Ty nie chciałeś wkleić bo Ci się wydawało, nie chce szukać w segregatorach, i masz odmienne zdanie,

    > ja natomiast przekleję dalszą część uzasadnienia, żeby nie było, że jestem gołosłowny. Ale

    > wierzę, że Ty byś położył Sąd na łopatki...

    nie pogrąaj się:

    1 pisałes, że nie było uzasadnie II instancji a teraz nagle jest, jakos ciągle wydaje mi sie, ze to z pierwszej.

    2. Istny szczegół, to usterka, o którą toczy sie bój, nawet ten sąd w twoim uzasadnieniu napisał, że takiej klimy nie da sie zdiagnozować podczas jazdy próbnej , w rzeczonej sprawie chodzi po usterkę skrzyni biegów co raczej za sie zdiagnozować podczas jazdy, dodatkowo sprzedający udostępnił auto fachowcom i ci również nie mieli zastrzeżeń. Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach a tu szczegół jest bardzo istotny, Pokaż całość, ze to z II instancji bo nie wierze, w czasie apelacji z tak uzasadnionego wyroku sypia się wióry

  11. > No nie byli, to uzasadnienie było na ich wniosek po pierwszej sprawie, potem po drugiej nie wiem

    > jakie były ich poczynania, ale chyba dalszej drogi nie mieli, bo listonosz przyniósł mi w

    > lipcu pieniążki po 1,5 r marnowania czasu :/

    skoro chcieli się odwoływać to musieli mieć to uzasadnienie takie są procedury

  12. > No nie byli, to uzasadnienie było na ich wniosek po pierwszej sprawie, potem po drugiej nie wiem

    > jakie były ich poczynania, ale chyba dalszej drogi nie mieli, bo listonosz przyniósł mi w

    > lipcu pieniążki po 1,5 r marnowania czasu :/

    dobra, odszczekam wszystko jak wkleisz tu ( pozew ) o co było roszczenie i w czym cie sprzedający oszukał, ocenimy wtedy jak to się ma do sprawy z tematu wątku.

  13. > No nie byli, to uzasadnienie było na ich wniosek po pierwszej sprawie, potem po drugiej nie wiem

    > jakie były ich poczynania, ale chyba dalszej drogi nie mieli, bo listonosz przyniósł mi w

    > lipcu pieniążki po 1,5 r marnowania czasu :/

    tak sami z siebie zapłacili bez klauzuli wykonalności i nakazu sądu- Mission: Impossible

  14. > no nie bardzo. Prawo wyraźnie mówi, że w przypadku sprzedaży pomiędzy osobami fizycznymi

    > zastosowanie ma 556KC, a nie wspomniane wyżej 560 i 563KC. Co za tym idzie, jeżeli w umowie

    > jest wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi (558KC) to roszczenie przysługuje TYLKO

    > jeżeli sprzedający zataił podstępnie wadę przed kupującym.

    > O jakim podstępnym zatajeniu możesz tu mówić skoro sprzedający udostępnił auto do przeprowadzenia

    > drobiazgowej kontroli stanu (2h), wykonał jazdę testową i ani mechanik, ani kupujący po

    > przeprowadzeniu czynności sprawdzających nie wnieśli żadnych zastrzeżeń?

    szach i mat i dodatkowo pozamiatane

  15. > Widzisz, na kąciku każdy mędrzec...a życie jest życie. Dla kącikowicza nawet wyrok sądu

    > (prawomocny) nie jest żadnym przykładem.

    > Jaką sprawę Ty miałeś/wygrałeś odnośnie używanego auta?Bo doprosić się nie mogę abyś opisał.

    stary nie będę kopał w swoje urodziny po segregatorach na godzinę przed przybyciem zainteresowanych celebracją owego. Tym bardziej, ze to było dawno, konkluzja jest taka, że sąd spuścił pieniacza na drzewo i tak samo bedzie w omawianej sprawie.

  16. > Uzasadnienie jest po 1 instancji, I orzekła że winny jest sprzedający, zażyczył sobie jego adwokat

    > uzasadnienia wyroku i sprawa poszła do sądu II instancji, do której uzasadnienia nie mam,

    > wyrok został podtrzymany i uzasadnienie nie było wykonywane. Robi się je podobno na prośbę

    > którejś ze stron, mój papuga powiedział, że jeśli wyrok jest dla danej strony korzystny to nie

    > wnosi się o uzasadnienie w ramach ukłonu w stronę sędziego, żeby nie robić mu więcej roboty.

    > (tak?)

    w tej kwestii tak, ale nie wierze, że oponenci też byli tacy uprzejmi względem sędziego

  17. > Niestety nie masz racji, a całego wyroku nie będę tu wklejał, musisz po prostu uwierzyć. Usterka

    > można powiedzieć była podobna, bo można było interpretować, że przecież samochód ma 300 tys i

    > to czysta eksploatacja, a można było tak, że zostało zatajone, bo auto pomimo 300 tys jeśli

    > jest sprzedawane jako sprawne ma być sprawne (nie nowe-sprawne) i takie sprawy jak silnik,

    > skrzynia itp to są istotne elementy, które mają działać poprawnie, jeśli nie działają

    > właściwie a usterka została zatajona (to biegli oceniają) to wyrok jest skazujący

    > sprzedającego i tyle w temacie.

    ależ były sprawne, innego przecież by kupujący nie kupił, wszystko co stało się później to już wina kupującego. Ja powiem tylko tyle, zakwestionował bym jedno: ekspertyzie poddana została nie ta skrzynia, z którą auto wyjechało z placu sprzedawcy, teraz udowodnij, ze było inaczej.

  18. > Ależ masz rację, tylko w takich sytuacjach Sąd opiera się na biegłych i w zależności co oni opiszą

    > taki będzie wyrok. Czy Ci się to podoba czy nie tak to działa, czasami na naszą korzyść,

    > czasami nie-ale tak po prostu jest.

    A biegły to taki Bóg prawdy, wystarczy powołać innego i wynik badania może być zgoła inny. W II instancji już się biegłych nie powołuje

  19. > Ależ masz rację, tylko w takich sytuacjach Sąd opiera się na biegłych i w zależności co oni opiszą

    > taki będzie wyrok. Czy Ci się to podoba czy nie tak to działa, czasami na naszą korzyść,

    > czasami nie-ale tak po prostu jest.

    zaiste nie wiesz co mówisz, miałeś tylko te jedną sprawę w sądzie prawda?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.