-
Liczba zawartości
1 299 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez woox
-
-
> Jak próbują np. młotkiem wybić coś, co się zapiekło wbiegasz z wrzaskiem "ja cię skur...kowańcu
> zaraz załatwię", czy po prostu mdlejesz?
jakie to śmieszne, dowaliłeś jak dzik w sosnę, no chyba,ze nie rozumiesz prostego przekazu
-
> witam, mam pewien problem i nie wiem co zrobic z tym fantem. Mianowicie dziś rano bylem w pewnym
> serwisie samochodowym na wymianie oleju + 4 filtrów. Osoba przyjmujaca samochod zostala
> poinformowana, ze ma wlac olej 5w30 Castrol EDGE.
> Pech chcial, ze dostrzeglem pewna niescislosc. Przez okno na hale warsztatowa zauwazylem, ze banka
> z ktorej nalewany jest olej do mojego samochodu nijak nie przypomina banki z Castrolem.
> Podpytalem innego mechanika co wlewa do mojego silnika okazało się, że wlał olej marki
> Petronas? o ile dobrze zrozumiałem.
> Teraz najlepsze gdy odbierałem fakturę z wymiany widnieje na niej olej 5w30 Castrol EDGE.
> Moje pytanie co z tym fantem zrobic? Dodam, że jeszcze nikomu z tego serwisu nie zglaszalem tego co
> widzialem
nigdy ale to nigdy nie spuszczam auta z oka kiedy grzebia przy nim mechanicy, nawet a zwłaszcza w ASO
-
> Kymco Agility City 125, za ok 6.5 kpln masz nowke
Tyz prowda, a na naszej giełdzie jest fajna używka. Bardzo zgrabny skuterek
-
> Czesc
> Mozecie coś polecić ( jako pierwsze moto) z typu skuter 125ccm dla faceta o gabarytach 180cm i 80kg
> wagi.
> Do wydania około 8k.(najlepiej możliwie najmłodszy )
> Czy różnica w mocy między np 11km a 15km jest mocno odczuwalna?
Posiadam majesty 125 i szczerze polecam, mam zbliżone gabaryty i spokojnie 115 km/h udaję się osiągnąć. Idealny do miasta choć trasy po 100 km tez zaliczyłem i przelotowa 80 km/h bez zająknięcia. Mało pali ok. 3,5l, spory zbiornik paliwa, duży schowek pod siedzeniem i oczywiście to kwestia gustu ale zwyczajnie mi się podoba.
-
> ...to ktoś kupuje w PL?
> Prawie cztery dychy za 125ę...
faktycznie drogi jak czort, ale wygląd po prostu obłędny
-
> Niedawno szukałem dla zony auta za 1500 - 2000 zł. Mając na uwadze Lanosa jakiego sprzedałem za
> 1800 zł, spodziewałem się czegoś podobnego (do roboty jeden próg zgnity powierzchownie i rdza
> na dolnych rantach przednich drzwi. Poza tym autem mogłem jechać z Krakowa nad morze, Mazury
> bez większych obaw - wszystko technicznie sprawne). Po obejrzeniu kilkunastu samochodów,
> niektóre ze 'świeżymi' przeglądami, przez kilka dni bałem się jeździć po ulicach. A zwłaszcza
> jak widziałem 'francuzy' z dziwnie wyglądającym tyłem, bo doczytałem w necie co oznacza tylna
> belka we francuzie i obejrzałem kilka Saxo. Przez kilka dni nie mogłem uwierzyć, jakim cudem
> te samochody przechodzą przeglądy, że ktoś się nie boi podpisywać. Właściwie wszystkie
> oglądane samochody były w zaawansowanym stadium rozkładu podwozia, technicznie też praktycznie
> nienaprawialne.
dziwne bo akurat z korozją to saxo problemu nie mam wcale
-
> Ja zdania nie zmieniam i kupowałbym nowego fiata niż 12 letniego trupa.
Auto nie jeździ rocznikiem
-
> Zobaczy się po zmianie paska, jak nadal będzie tak samo, to po zdjęciu głowicy. Raczej tłoki
> spotkały się z zaworami, silnik na szrot...
tam zaraz na szrot, się wymieni zawory, popychacze, planowanie głowicy nowa uszczelka i można sprzedawać
-
> Samochód był sprawdzany przez kupującego i w specjalistycznym warsztacie. Wada nie została wykryta
> a to oznacza, że sprzedający nie miał o niej pojęcia. Takie uszkodzenie mogło wystąpić na
> drugi dzień po sprzedaży lub po 10 latach.
> Skrzynia jest elementem podlegającym zużyciu eksploatacyjnemu, nie były w niej wykonywane prace
> przed sprzedażą bo nie wykrył tego mechanik kontrolujący.
> Sprzedający nie trudni się zarobkową sprzedażą samochodów i nie przygotowuje ich do sprzedaży.
> Taksiaż z synkiem w sądzie nie mają szans. Tym bardziej jeśli powołują się na niewłaściwe przepisy.
> Równie dobrze można im odpisać, że kolejne wezwania zostaną uznane jako działania polegające na
> doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym za
> pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania jej błędu lub niezdolności do należytego
> pojmowania przedsiębranego działania, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Działanie takie
> stanowi naruszenie art. 286KK i sprzedający zmuszony będzie zawiadomić o tym fakcie
> prokuraturę czy policję.
> Jestem przekonany, że taka odpowiedź zakończyła by definitywnie sprawę.
przerwa w imprezie to poczytałem chwilę i co widzę:
szach i mat po raz czwarty
-
> Idę się kurować z nadzieją na normalne oddychanie o poranku.
Na to by, nie liczył
-
> Haha, drugi raz zaszachowałeś sędziego Szkoda że ozarek źle zinterpretował naprawy, to ja
> naprawiałem (po wykryciu wady) a nie sprzedajacy
daj już spokój, albo wkleisz całość albo za każdym razem przyparty do muru nagniesz fakty do historii, którą sam stworzyłeś, po raz kolejny napiszę, w rzeczonej sprawie kupujący może sobie strzelić barana. Jeżeli jest inaczej to ja jestem Hans Kloss
-
> Nom i pozamiatałeś wyrok Sędziowski z 2 instancji. AK MA MOC
no rzeczywiście nie napisałeś, że to z II instancji
-
> Skany wklejać umiesz. Z czytaniem gorzej:
> Jest tam takie zdanie: "Charakter tych wad nie należał do typowych w odniesieniu do pojazdu
> używanego" - czyli samochód używany ma prawo mieć wady, typowe dla samochodu używanego. Trudno
> w samochodzie o przebiegu 300 tys km wymagać skrzyni biegów w stanie fabrycznym.
> Podjarałeś się jedną wygraną sprawą w sądzie i już jesteś bogiem prawa i sądów ... Jeszcze się
> dowiesz, że niezbadane są wyroki boskie i sędziowskie, ale te boskie łatwiej przewidzieć.
trzeci raz szach i mat
-
> ale tu przecież w pierwszym zdaniu masz odpowiedź dlaczego wyrok jest taki a nie inny.
> ''[...]części zamienne użyte do naprawy były częściami używanymi[...]''
> W tym krótkim zdaniu są dwa dowody na to, że sprzedający o wadzie wiedział;
> - wykonał naprawę
> - użył części używanych, czyli obniżał koszty naprawy nie mając gwarancji, że naprawa będzie
> skuteczna
> a do tego jeszcze tą naprawę zataił co w połączeniu z w/w daje obraz sytuacji.
> Co do fragmentu o jeździe, pełna zgoda sama jazda nie daje zbyt dużej wiedzy. Sęk w tym, że tu
> sytuacja była inna i mechanik sprawdzał samochód w warsztacie i przeprowadzał testy
> poszczególnych podzespołów.
> Dalej mi się czytać nie chce, bo to już dla mnie na tyle wyraźnie rozgranicza te dwie sprawy żeby
> nie przekładać 1-1 zasadności i podstaw do roszczeń.
drugi raz szach i mat i pozamiatane, no ale ja sie nie znam, ja truskawki cukrem posypuję. Zycze miłego wieczoru i uciekam cieszyc się życiem.
Jutro wrócę
-
> Nom i pozamiatałeś wyrok Sędziowski z 2 instancji. AK MA MOC
> Ty nie chciałeś wkleić bo Ci się wydawało, nie chce szukać w segregatorach, i masz odmienne zdanie,
> ja natomiast przekleję dalszą część uzasadnienia, żeby nie było, że jestem gołosłowny. Ale
> wierzę, że Ty byś położył Sąd na łopatki...
nie pogrąaj się:
1 pisałes, że nie było uzasadnie II instancji a teraz nagle jest, jakos ciągle wydaje mi sie, ze to z pierwszej.
2. Istny szczegół, to usterka, o którą toczy sie bój, nawet ten sąd w twoim uzasadnieniu napisał, że takiej klimy nie da sie zdiagnozować podczas jazdy próbnej , w rzeczonej sprawie chodzi po usterkę skrzyni biegów co raczej za sie zdiagnozować podczas jazdy, dodatkowo sprzedający udostępnił auto fachowcom i ci również nie mieli zastrzeżeń. Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach a tu szczegół jest bardzo istotny, Pokaż całość, ze to z II instancji bo nie wierze, w czasie apelacji z tak uzasadnionego wyroku sypia się wióry
-
> No nie byli, to uzasadnienie było na ich wniosek po pierwszej sprawie, potem po drugiej nie wiem
> jakie były ich poczynania, ale chyba dalszej drogi nie mieli, bo listonosz przyniósł mi w
> lipcu pieniążki po 1,5 r marnowania czasu :/
skoro chcieli się odwoływać to musieli mieć to uzasadnienie takie są procedury
-
> No nie byli, to uzasadnienie było na ich wniosek po pierwszej sprawie, potem po drugiej nie wiem
> jakie były ich poczynania, ale chyba dalszej drogi nie mieli, bo listonosz przyniósł mi w
> lipcu pieniążki po 1,5 r marnowania czasu :/
dobra, odszczekam wszystko jak wkleisz tu ( pozew ) o co było roszczenie i w czym cie sprzedający oszukał, ocenimy wtedy jak to się ma do sprawy z tematu wątku.
-
> No nie byli, to uzasadnienie było na ich wniosek po pierwszej sprawie, potem po drugiej nie wiem
> jakie były ich poczynania, ale chyba dalszej drogi nie mieli, bo listonosz przyniósł mi w
> lipcu pieniążki po 1,5 r marnowania czasu :/
tak sami z siebie zapłacili bez klauzuli wykonalności i nakazu sądu- Mission: Impossible
-
> no nie bardzo. Prawo wyraźnie mówi, że w przypadku sprzedaży pomiędzy osobami fizycznymi
> zastosowanie ma 556KC, a nie wspomniane wyżej 560 i 563KC. Co za tym idzie, jeżeli w umowie
> jest wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi (558KC) to roszczenie przysługuje TYLKO
> jeżeli sprzedający zataił podstępnie wadę przed kupującym.
> O jakim podstępnym zatajeniu możesz tu mówić skoro sprzedający udostępnił auto do przeprowadzenia
> drobiazgowej kontroli stanu (2h), wykonał jazdę testową i ani mechanik, ani kupujący po
> przeprowadzeniu czynności sprawdzających nie wnieśli żadnych zastrzeżeń?
szach i mat i dodatkowo pozamiatane
-
> Widzisz, na kąciku każdy mędrzec...a życie jest życie. Dla kącikowicza nawet wyrok sądu
> (prawomocny) nie jest żadnym przykładem.
> Jaką sprawę Ty miałeś/wygrałeś odnośnie używanego auta?Bo doprosić się nie mogę abyś opisał.
stary nie będę kopał w swoje urodziny po segregatorach na godzinę przed przybyciem zainteresowanych celebracją owego. Tym bardziej, ze to było dawno, konkluzja jest taka, że sąd spuścił pieniacza na drzewo i tak samo bedzie w omawianej sprawie.
-
> Uzasadnienie jest po 1 instancji, I orzekła że winny jest sprzedający, zażyczył sobie jego adwokat
> uzasadnienia wyroku i sprawa poszła do sądu II instancji, do której uzasadnienia nie mam,
> wyrok został podtrzymany i uzasadnienie nie było wykonywane. Robi się je podobno na prośbę
> którejś ze stron, mój papuga powiedział, że jeśli wyrok jest dla danej strony korzystny to nie
> wnosi się o uzasadnienie w ramach ukłonu w stronę sędziego, żeby nie robić mu więcej roboty.
> (tak?)
w tej kwestii tak, ale nie wierze, że oponenci też byli tacy uprzejmi względem sędziego
-
> Niestety nie masz racji, a całego wyroku nie będę tu wklejał, musisz po prostu uwierzyć. Usterka
> można powiedzieć była podobna, bo można było interpretować, że przecież samochód ma 300 tys i
> to czysta eksploatacja, a można było tak, że zostało zatajone, bo auto pomimo 300 tys jeśli
> jest sprzedawane jako sprawne ma być sprawne (nie nowe-sprawne) i takie sprawy jak silnik,
> skrzynia itp to są istotne elementy, które mają działać poprawnie, jeśli nie działają
> właściwie a usterka została zatajona (to biegli oceniają) to wyrok jest skazujący
> sprzedającego i tyle w temacie.
ależ były sprawne, innego przecież by kupujący nie kupił, wszystko co stało się później to już wina kupującego. Ja powiem tylko tyle, zakwestionował bym jedno: ekspertyzie poddana została nie ta skrzynia, z którą auto wyjechało z placu sprzedawcy, teraz udowodnij, ze było inaczej.
-
> Ależ masz rację, tylko w takich sytuacjach Sąd opiera się na biegłych i w zależności co oni opiszą
> taki będzie wyrok. Czy Ci się to podoba czy nie tak to działa, czasami na naszą korzyść,
> czasami nie-ale tak po prostu jest.
A biegły to taki Bóg prawdy, wystarczy powołać innego i wynik badania może być zgoła inny. W II instancji już się biegłych nie powołuje
-
> Ależ masz rację, tylko w takich sytuacjach Sąd opiera się na biegłych i w zależności co oni opiszą
> taki będzie wyrok. Czy Ci się to podoba czy nie tak to działa, czasami na naszą korzyść,
> czasami nie-ale tak po prostu jest.
zaiste nie wiesz co mówisz, miałeś tylko te jedną sprawę w sądzie prawda?
oszustwo u mechanika
w Motokącik
Napisano
> Zrozumiałem przekaz. Nie ufasz mechanikom, uważasz, że wszyscy chcą Cię okraść i/lub oszukać. Auto
> traktujesz jak relikwię, którą nie każdy jest godzien dotykać - a jeżeli już, musisz
> kontrolować, czy dotyk jest właściwy
czyli nie zrozumiałeś