Skocz do zawartości

danielei_punto

użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 974
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez danielei_punto

  1. Wszystkie samochody poniżej mają ponadprzeciętnie niską jakość

     

    Czy one są uporządkowane w jakiś szczególny sposób, czy kolejność jest przypadkowa? :hmm:

     

    Wranglery JK miałem dwa - krótkiego i długiego, w obydwu w zasadzie te same problemy występowały, mimo że jeden był przedliftowy a drugi już poliftowy. W sumie wiele z tych rzeczy dało się naprawić nawet samemu, ale było to auto raczej dla majsterkowicza-hobbysty, który wozi ze sobą skrzynkę z narzędziami i któremu nie przeszkadza że np. w czasie deszczu woda trochę leje się na głowę, albo że po złożeniu oparcia fotela być może potrzebny będzie śrubokręt żeby odblokować mechanizm, który się zaciął.  ;]

  2. A ja tu cały czas czytam że nowe są tańsze w utrzymaniu od starych. To jak to w końcu jest? ;]

     

    Bo w przypadku jednego, konkretnego modelu raczej tak to będzie wyglądać: na początku wykonuje się tylko zaplanowane czynności eksploatacyjne, a z czasem pojawiają się awarie wynikające ze zużycia. Harmonogram przeglądów pozostaje wciąż ten sam - czyli z wiekiem koszty w nieunikniony sposób będą wyższe. 

     

    Ale jesli już rozważamy różne modele, to ogólnej reguły już nie ma  ;]  :ok:

  3. Ale jak nie masz stałej wartości  (a to chyba w większości towarzystw nawet nie jest możliwe dla aut więcej niz iluś tam letnich) to i tak biora wartośc rynkową z dnia zdarzenia 

     

    Dlatego bez zagwarantowanej stałej wartości nie ma to sensu - ale po wykupieniu tej opcji może już mieć.  ;]

    • Lubię to 1
  4. A jak przyjdzie do wyplaty to dostaniesz max 35kPLN...

    IMHO nie ma sensu ubezpieczac na wiecej, to juz 6-letnie auto.

     

    Jeśli masz wykupioną opcję zachowania wartości przez cały okres trwania polisy, to dostaniesz tyle, na ile auto ubezpieczono, a dodatkowo wyższy jest próg dla szkody całkowitej, tak że sens może to mieć. Wszystko zależy od tego, o ile więcej będzie to kosztować...

  5. Kojarzy ktoś firmę szyjącą dywaniki na zamówienie? Mam już dość tandety oferowanej na portalach aukcyjnych. Mie dość że kosztuje to niemało to jeszcze jest tragicznej jakości.

    Ktoś coś?

     

    Jest taka firma Otoauto, sprzdająca na Allegro, ale też np. na Amazonie. Na ebay też są (chyba jako Ototuning). Oprócz różnego badziewia sprzedają też dywaniki w kilku wersjach różniących się grubością materiału. Te najgrubsze są bardzo OK, jeśli chodzi o jakość materiału, z którego je wykonano. 

     

    Jako że oferują te dywaniki w różnych wersjach kolorystycznych, to zapytałem (przez Allegro), czy są w stanie uszyć dywaniki na podstawie dostarczonego szablonu - i na takie coś też poszli. Wysłałem im papierowe szablony, dywaniki dostałem po jakichś dwóch tygodniach. Ogólnie polecam - ale moja opinia odnosi się tylko do tych najgrubszych dywaników, z innymi oferowanymi przez nich nie miałem do czynienia. 

  6. W koncu dlugie wlosy masz :phi:  Swoja droga ten 500X jest dosc drogi na tle konkurencji. 

     

    Interesowałem się w zeszłym roku - i wyszło na to, że kosztuje cąłkiem podobnie, jak konkurencja. 

     

    Studwudziestokonna Vitara z pięciobiegowym automatem i napędem na cztery koła wychodziła wtedy taniej o jakiś 1000 zł w porównaniu do stusiedemdziesięciokonnego 500X z dziewięciobiegowym automatem - różnica poniżej 1% ceny, więc żadna. Vitara odrobinę większa, ale Fiat bez porównania lepiej jeździł.

     

    Ostatecznie i tak stanęło na czymś innym, ale 500X w sumie wydawał mi sie dość przyjemnym autem...


  7. ASO rozkłada ręce, bo w serwisówce nie da się tego znaleźć.

     

    Bo zapewne nie jest to element będący częścią auta jako takiego tylko dołączany do akcesoryjnego kompletu chlapaczy - więc raczej nigdy nie dało się tego kupić osobno. 

     

    Poza znalezieniem na szrocie auta z chlapaczami i wymontowaniem takiego wspornika, ewentualnie dorobieniem czegoś podobnego we własnym zakresie raczej nie ma innej opcji....

  8. Tks :oki:  .. czyli tak:

     

    35mil luda. :hmm:  / 150k priv rejestracji = jeden na 233 = IMVHO taki kiient powinien byc na dzien dobry calowany w d... smiley-kissing-ass.gif , kawa powinna byc podawana, prosta-tutka przygotowana blowjob.gif ... i generalnie obsluga klienta powinna byc jak najwyzszym poziomie, a nie  ide wywalam iles tam k Euro - 30k powiedzmy, jako jeden z nielicznych - jeden na 233 a nie zebym ja cczekal na auto pol roku... Nie w d .. mi sie to nie miesci..

     

    No ale to wynika z wielu kwestii - to nie jest tylko czas trasnportu, bo fakt, że składasz zamowienie w tej chwili oznacza, że zostanie ono skolejkowane i produkcja zacznie się np. za dwa miesiące dopiero, bo teraz fabryka produkuje inne zamówienia. Na wydłużenie czasu może mieć wpływ nawet jakiś specyficzny element wyposażenia - nie jest popularny, więc dostawca produkuje to tylko okresowo, a jak fabryka tego elementu już nie ma, to poczekasz na kolejną dostawę. 

     

    Słyszałem kiedyś od dealera Hondy, że w przypadku niektórych modeli fabryka w Swindon robi tak, że maluje auta na zmianę tylko niektórymi kolorami: na przykład masz osiem kolorów dla danego modelu, w danej chwili fabryka maluje tylko czterema z nich - a np. za jakiś czas będzie używać czterech pozostałych, i tak na zmianę. Jak trafisz z kolorem, to możesz się załapać do "szybszej" partii, a jak masz pecha, to poczekasz dłużej. :)

     

    Rynek w PL nie jest specjalnie głęboki, co z resztą nie dziwi - średnie miesięczne wynagrodzenie brutto w Polsce to około 1000 EUR, mediana jest niższa. Podkreślam, że chodzi o kwotę brutto - zarabiający tę średnią dostanie jakieś 700 EUR do ręki. Nawet ta przykładowa Fabia w takiej sytuacji jest już raczej poza zasięgiem - więc nie ma tu marginesu pozwalającego na szybki wzrost. Z drugiej strony w Polsce przy wszelkich wycenach związanych np. z ubezpieczeniem pod uwagę bierze się datę wyprodukowania auta, a nie datę jego pierwszej rejestracji - przetrzymanie na placu auta tak, że stanie się ono "zeszłoroczne" to już mała katastrofa i nikt nie będzie robił takich zapasów, dlatego albo klient wybiera z tego, co akurat gdzieś przypadkiem stoi, albo czeka.  ;]

     

    W tej sytuacji nie ma się co dziwić, że sprowadzane używane auta to jednak większość :ok: - krajowych używanych jest za mało, żeby zaspokoić popyt, a z drugiej strony nad tak małym rynkiem aut  nowych nie ma się co specjalnie pochylać, bo tak czy inaczej wiele więcej się nie ugra. 

    • Lubię to 1
  9. a sprzedaja w ciagu roku przynajmniej dwa? :hmm:

    Coś tam sprzedają, nie wiem ile sztuk poszło przez cały rok, ale już w lutym było więcej niż dwa. Więcej pewnie jest importowanych indywidualnie - ale i tak na ulicach ich nie widać za bardzo.

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  10. To jest E60 LCI i wydaje mi się że w F01 jest podobnie ale tam nie robiłem resetowania po zmianie opon. W e60 po wymianie robi się reset na postoju i potem kalibruje sie w trakcie jazdy.

     

    Poszukałem trochę w Google i faktycznie - niezły bałagan.  8]  ;]  Nawet ten sam model zależnie od daty produkcji potrafi mieć pasywny albo aktywny TPMS - w Mini też się to zmieniało w czasie...

  11. Dla pocieszenia - dealer Nissana u mnie na wsi nie ma na stanie ani jednego egzemplarza GT-R. 

     

    W Polsce GT-R są dostępne tylko u wybranych dealerów - nazywa się to Nissan High Performance Centre i takie miejsca są w Polsce bodajże dwa.  ;]

  12. Nie wierze ...  8] 8] 8]  Ile jest do fabryki? 200km?

     

    Ale tak to wygląda czasem.  ;]

     

    Na placach nie trzyma się jakiejś wielkiej liczby aut - często mniejszy dealer nie ma nawet wszystkich modeli danej marki. 

     

    Na przełomie lipca i sierpnia ubiegłego roku zastanawiałem się nad zakupem Suzuki Vitary - po wybraniu wersji wyposażenia dealer sprawdził dostępność i okazało się, że auto może być do odbioru w grudniu.  :phi: Jak będę miał szczęście, to może w listopadzie.  :hehe:  I to wcale nie jest jakaś wyjątkowa sytuacja - Honda też tak potrafi: Civica, którego kiedyś miałem, zamówiłem na początku marca, wpłaciłem 10% zaliczki i odebrałem w połowie sierpnia.  ;) Na Toyotę GT86 czekałem trzy miesiące  ;] - to samo, ale pod marką Subaru: trzeba czekać około pół roku. ;]  

  13. Ten sposób działa z Run on flat. Mam w aucie tego typu opony jak również czujnik przebicia na bazie ABS i działa ok (jest to konfiguracja fabryczna BMW)

     

    Jakie to BMW?  :hmm:  Wydawało mi się, że wszystkie BMW z oponami run flat mają czujniki w kołach, nie kojarzę modelu, w którym ich nie ma.  :nie_wiem:

     

    Jak już wspomniałem, na naklejkach na oponach Pirelli Cinturato P7 run flat miałem wydrukowane ostrzeżenie, że nie wolno montować ich w autach bez aktywnego systemu TPMS, więc coś na rzeczy jest. 

  14. Opona run flat nie zmieni obwodu ani o jotę, gdy spadnie w niej ciśnienie? [hmm]

     

    Na pewno dużo mniej, niż zwykła - z tego co wiem, to system aktywnie (w oparciu o fizycznie istniejące czujniki w kołach) monitorujący ciśnienie jest wymogiem przy oponach run flat, a przynajmniej Pirelli tak twierdzi na temat swoich opon. 

  15.  

    Teraz, macie 35 miliona luda, rynek nie wiem strzelam 500,000 nowych aut? 

     

    Jeśli chodzi o samochody osobowe i dostawcze do 3.5 tony to 350 tysięcy w 2015. Z tego jakieś 150 tysięcy to zakupy do użytku prywatnego, reszta - firmy (choć w tej kategorii mieszczą się również firmy jednoosobowe).  

     

    To jest najlepszy rok dla branży w PL od 15 lat.  ;]

  16.  

    Sądziłem, że już wszyscy przeszli na zbieranie informacji o ciśnieniu z czujników ABS.

     

     

    Ci, co nie przeszli są chyba wciąż w wiekszości. Z resztą ten sposób nie wszędzie zdaje egzamin - np. nie zadziała przy oponach run flat. 

  17. Także to normalne. Tylko trochę się dziwię że Toyota idzie w tę stronę.

     

    W sumie z tą normą to racja.  ;]

     

    W samochodzie na gwarancji zauważyłem parowanie reflektorów - klosze parowały bardzo mocno, para się pojawiała po włączeniu świateł mijania i znikała w jakiś czas po ich zgaszeniu. Zgłosiłem się do ASO, serwis wymontował reflektory, dokładnie je wysuszył, przeczyścił otworki wentylacyjne, poskładał, itd. - po 20 minutach od wyjazdu z serwisu lampy zaparowały ponownie. W tej sytuacji serwis przyznał, że raczej konieczna bedzie wymiana reflektorów - w innych egzemplarzach tego modelu takie parowanie nie wystepuje, więc u mnie musi być coś nie tak. Problem w tym, że importer stwierdził, że lampy mogą parować, wszystko jest w normie i jak najbardziej OK, niczego naprawiać nie trzeba. :)

     

    Serwis w takiej sytuacji ma związane ręce, polecono mi zgłoszenie reklamacji u gwaranta. Na razie reklamacja jest w trakcie rozpatrywania, a sprawa ciągnie się już drugi miesiąc.Jak mi się skończy cierpliwość, to sam sobie te reflektory kupię i tyle pożytku z gwarancji.   :hehe:

     

    OZI do takich "standardów obsługi" nie jest przyzwyczajony, stąd pewne rzeczy mogą mu się wydawac dziwne.  ;)

  18. Znaczy sie nie otwieraly? :hehe:  - i prubowlali ci wmowic ze sa ok ;l ;l ;l  F...k :facepalm:

     

    Otwarły się i nie chciały zamknąć - trzeba było mocno pogmerać, żeby się domknęły. ASO twierdziło, że jest OK.  ;]

     

    az musialem google co to jest ten HSD  ;)

     

    Taki wynalazek trochę, bardzo to popularne chyba nie było, ale nawet fajnie się tym jeździło :oki: - tyle, że jakość wykonania mogła by być lepsza. Tapicerka była niby skórzana, pękła w miejscu szycia. 

     

     

    Ja nigdy nie twierdzilem, ze Toyota jest generalnie exscytujaca  :hmm: , ale jednak generalnie niezawodna.  :hmm: z dobrym podejsciem do kleinta

     

    No właśnie o to chodzi, że w naszych warunkach niekoniecznie się to musi sprawdzać. :oki: Ja nie jestem fanem VW, miałem jedną sztukę (Golfa) z 15 lat temu i tyle - ale rozumiem, dlaczego u nas ludzie to kupują. Na rynku wtórnym te auta są poszukiwane, bo łatwo to serwisować - części kupisz niemal w każdym kiosku z gazetami  ;] , dużo warsztatów ma rozpracowane popularne usterki, itd. itp. Jeśli chodzi o nowe, to wybór modeli we wszystkich markach koncernu jest duży - dla każdego coś się znajdzie, a jak Ci się znudzi, to nie będzie problemu ze sprzedażą.  
  19.  

    Nie bylo mnie dawno na forum, ale z tego co czytam, to nie wiele sie obsluga klienta w PL poprawila :(:no:  = specyfika rynku ...

     

    Dwa te EU modele Toyota to rzeczywscie, ale 86? Prawie sie nie slyszy o jakichkolwiek problemach z nimi? :hmm:  - na co chora? ciekawi mnie to ... :skromny:

     

    Popsuły się przełączniki szyb w drzwiach po stronie kierowcy - serwis usiłował mnie przekonać, że wszystko jest OK i że nie umiem szyb otwierać. W końcu sprowadzili nowe przełączniki, ale przy wymianie uszkodzili poszycie drzwi i upierali się, że to nic takiego. :facepalm: I to jest podobno DOBRY serwis - bo są gorsze.  :hehe:

     

    A co do niezawodności Toyoty, to przed GT86 miałem przez jakiś czas Aurisa HSD - dźwignia hamulca ręcznego zaczęła obłazić z farby (czy co tam na niej było) po kilku dniach od wyjazdu z salonu, to samo z uchwytami na drzwiach. Tapicerka na siedzisku fotela pękła na chyba po trzech miesiącach używania. Co z tego, że mechanicznie auto jest OK, skoro cała reszta to tandeta? Wcześniej miałem jeszcze Hiluxa, a dawno temu - Corollę E11. Żadnego z tych aut nie wspominam jakoś szczególnie dobrze i jakoś nie ciągnie mnie do tej marki za bardzo - mimo, że mam salon i serwis o rzut kamieniem od domu. ;]  GT86 to trochę inna historia, bo w zasadzie nikt inny takiego auta nie oferuje...

  20. Laskawa dla VAG ... Ciekawe dlaczego :hmm:  - pojmuje to "lepsze, mieksze wykonanie" :ok:  ale nie pojmuje jak auto sie po 3 latach rozpada ... Czy n :ok: ikomu to nie przeszkadza?

     

    Inny rynek - inne realia. VW i pochodne są popularne, więc jest cała masa niezależnych warsztatów, które te auta dobrze znają (nieraz lepiej, niż producent  ;] - nawet czasem sa w stanie po fabryce część rzeczy poprawić  :hehe: ), części zamienne dostępne prawie od ręki, itd. 

     

    Samochody japońskie są po przeciwnej stronie  :phi:  - z resztą mnie np. dziwi uwielbienie dla Toyoty tam u Was. Miałem kilka egzemplarzy i w sumie nic szczególnego, jesli chodzi o trwałość - do tego obsługa posprzedażna jest mocno taka sobie (może nie aż taka fatalna jak w np. przypadku Hondy w PL, ale rewelacji nie ma). W tej chwili mam GT86 i po pierwszej usterce i sposobie w jaki ją naprawiano świadomie zrezygnowałem z usług serwisu autoryzowanego Toyoty i, co za tym idzie, pozostałej gwarancji - auto serwisuję gdzie indziej (w ASO Subaru  ;l ). 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.