Skocz do zawartości

danielei_punto

użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 974
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez danielei_punto

  1.  

    Jako jedyne auto to trochę słaby pomysł ze względu na absolutny brak bagażnika - wiem, bo sam mam od paru tygodni takiego, tyle że poliftowego. Przednionapędowy ma większy bagażnik...

    • Lubię to 1
  2.  

    IMO nowa polisa nie obejmuje kupującego, jedynie ta do końca września. Facet może mieć pierepały z funduszem.

     

     

    W przypadku OC obejmuje - poprzedni właściciel nie jest w stanie jej wypowiedzieć, wypowiedzenie może złożyć nowy nabywca albo może z niej skorzystać. 


  3. A ja bym wybrał ... Vitarę. Ładny design, dobrze jeździ.

     

    Mnie Vitara interesowała dość mocno, mimo potencjalnych problemów charakterystycznych dla marki - chociaż silnik trochę słaby jak na gabaryty auta, to jednak nadwozie nadrabiało funkcjonalnością (w porównaniu z Juke :hehe: ). Problem polegał na czym innym: zamawiając auto na przełomie lipca i sierpnia odebrałbym je w grudniu. Może trochę wcześniej, ale zagwarantować tego nikt nie chciał - połowa grudnia była pierwszym "bezpiecznym" terminem. Problemem był automat - dopiero zaczęto takie auta produkować.

     

    Przy okazji muszę sprostować fałszywą informację, którą wcześniej podałem - skrzynia automatyczna w Vitarze to nie jest CVT znane z SX4 S-cross, to jest sześciobiegowy tradycyjny automat. 

  4. A jak się odpycha? ;]

     

    Na jakieś rzetelniejsze testy na razie nie miałem czasu  :) - przyjechałem tylko do domu (17km) i tyle. Po drodze wyprzedziłem raptem jedno auto, subiektywnie jak na małego crossovera osiągi są więcej niż przyzwoite - przy przyspieszaniu czuć napór fotela na plecy. ;)  Pobawiłem się łopatkami do zmiany biegów przy kierownicy i trasa się skończyła. Dokładniej pooglądam nowy nabytek w weekend. 

  5. Dawaj foty...

     

    Trochę bardziej się to rozwlekło w czasie niż myślałem, ale w końcu jest - zdjęcia robione komórką:

     

    2015-08-12%2012.03.49.jpg

    2015-08-12%2012.02.44.jpg

    2015-08-12%2012.03.15.jpg

     

    Okazało się że na najbliższej stacji w miejscu gdzie odbierałem auto nie ma odpowiedniej benzyny:

     

    2015-08-12%2011.54.52.jpg

     

    Wlałem 10l 95 żeby dojechać do innej stacji, gdzie 98 jest.  :mlot:

     

    A co do foteli, to one jakoś specjalnie sportowe nie są - mają dużo gąbki w środku i są miękkie. Tym ma jako basażer jeździć osoba, która niedawno miała wszczepioną endoprotezę biodra i jest w trakcie rekonwalescencji - wygoda wsiadania i "przyjazność" foteli były priorytetem. Gdyby nie to kryterium to chyba bym wolał dopłacić do opcjonalnych foteli Recaro mimo braku podgrzewania. 

     

    Na razie zamówiłem podłokietnik - jest wersja dedykowana do Juke Nismo.

  6. Zasugerowałem Kraków bo przeczyłem że mieszkasz w Lublinie a nie Lubinie. I się zastanawiałem czemu jeździsz na drugi koniec Polski

     

     

    Znam dwie osoby z Lubina, które serwisują Subaru w Krakowie  ;) - dlatego wcale mnie to nie zdziwiło. Ale serwis w Dzierżoniowie cieszy się również bardzo dobrą opinią w okolicy - chociaż tak czy inaczej jest to kawałek drogi, no i w razie gdy zachodzi potrzeba zostawienia (albo odbioru wcześniej pozostawionego w serwisie) auta robi się już z tego większe zamieszanie. 

     

     

    W każdym razie owocnych poszukiwań.

     

     

    Dzięki - zwyciężyła opcja podpowiedziana przez K3: znalazłem w okolicy Juke Nismo RS z napędem na cztery koła i automatem, udało się przetestować "fabryczne" fotele i okazały się być bardzo wygodne również dla osoby z problemami z poruszaniem się. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to za tydzień w poniedziałek odbiorę już auto. Wygląd jest co prawda dość kontrowersyjny, ale trudno - wszystkiego mieć nie można.  :hehe:

  7. No to rzeczywiście problem. Bo w sumie XV najlepiej wpisuje się w warunki które podałeś. A do Krk nie masz lepszego dojazdu?

     

    Do Krakowa odsyłano często ludzi z serwisu we Wrocławiu ;)  - właściwie z każdą bardziej skomplikowaną sprawą. Do Dzierżoniowa mam ok. 100 km spod domu - serwis jest na prawdę bardzo porządny (to sam serwis, aut nie sprzedają), powodu do narzekań nie mam, ale jak trzeba z czymś pojechać, to już robi się spore zamieszanie. Do Krakowa mam 350 km.  :)

     

    Chciałbym kupić coś, co można serwisować albo na miejscu albo w najgorszym razie żeby dało się tam dotrzeć w max. 30 minut. Sporo marek to założenie spełnia (Jeep również - jest serwis w Legnicy) - ale Subaru akurat nie. 

  8. Nissan Juke Nismo RS? ;]

     

    Nismo akurat odpada - tym ma jeździć jako pasażer osoba, która ma trudności z poruszaniem się i wsadaniem do auta, więc fotele Recaro to spora wada. Te "zwykłe" fotele w Nismo też sa dość głębokie - pewnie trzeba by się przymierzyć i przetestować, ale demonstracyjnego Juke Nismo to ze świecą szukać.

     

    Ale dzięki za zwrócenie uwagi na Juke - jakoś tak byłem przekonany że w Nissanie nie da się połączyć automatu z napędem na cztery koła, ale okazuje się, że to jest prawda tylko dla Qashqai i Pathfindera - w Juke taka kombinacja jest możliwa, więc trzeba będzie go sprawdzić. Brzydki jest okrutnie, ale może przy oględzinach na żywo wyjdą inne zalety.  :hehe:

  9. Ja wybralbym bez zawahania Jeepa. Z tych wszystkich najbardziej przypadl mi do gustu. Fiat mnie rozczarowal w srodku. Mazda jest ladniutka, ale najmniej "terenowa".

     

    Mnie Jeep odrzuca :) - jakiś taki strasznie plastikowy i na siłę przekombinowany. Wnętrze Fiata jest mocno inspirowane Audi - to widać, ale z ergonomią jest słabo. Do tego jest dość niskie, okna są małe - przy wzroście 180cm fotel musiałem obnizyć, żeby nie szorować głową po podsufitce. Na plus jest jakość materiałów, ale całość jest mocno przekombinowana. Podoba mi się wnętrze Suzuki Vitary - własnie ze względu na prostotę i brak takich udziwnień, ale w porównaniu do Fiata zastosowane materiały trącą tandetą. 

  10. Rozglądam się za autem jak w tytule - mimo wszystko do tego kącika pytanie chyba pasuje najlepiej.  ;) Budżet to ok. 120 kzł z niewielkimi odchyłkami. Chodzi o auto względnie małe, w najgorszym razie niewiele większe niż typowy pięciodrzwiowy kompakt. Przejrzałem oferty różnych producentów i po wstępnej eliminacji (cena, brak pewnych opcji jak np. możliwośc połączenia napędu na cztery koła i skrzyni automatycznej) została następująca lista:

    • Jeep Renegade
    • Fiat 500x cross
    • Mini Cooper Countryman All4
    • Suzuki Vitara - na razie na stronie Suzuki są wyłącznie skrzynie manualne, ale auta z CVT już można zamawiać, pierwsze egzemplarze będą w Polsce za miesiąc
    • Mazda cx 3

    Przy kilku z powyższej listy budżet trzeba trochę naciągnąć - w przypadku Mini nawet więcej niz trochę (137 kzł).

     

    Po oględzinach na żywo odpadł Jeep (strasznie dziwne, niewygodne wnętrze), Mini (drogi i tandetny - plastiki skrzypiały nawet przy parkowaniu) i Mazda (bez haczenia przednim zderzakiem o ziemię nie wjadę na podwórko  :mlot: ). Z dwóch pozostałych w przypadku Fiata zniechęca stylistyka i przytłacza trochę wnętrze - ma się wrażenie, że siedzi sie w czołgu, do tego nie ma w ofercie szyberdachu. Suzuki z kolei przeraża perspektywą korozji po pierwszej zimie. ;)  Cenowo Fiat mieści się na styk w limicie, a Vitara z CVT w wersji XLED Sun z lakierem metalik ma kosztować ok. 108 kzł (ale trzeba dodatkowo uwzględnić ceny paru rzeczy oferowanych jako wyposażenie akcesoryjne - i pewnie jakieś zabezpieczenie antykorozyjne we własnym zakresie również :ogien: ). Na pewno jeśli idzie o jakość wnętrza to Fiat robi lepsze wrażenie, ale stylistycznie i ergonomicznie to Suzuki wypada lepiej. Podsumowując to wszystko: do żadnego z tych dwóch wehikułów nie jestem jakoś mocno przekonany.

     

    Może jest na rynku coś jeszcze, czemu warto sie przyjrzeć?

  11. Widziales juz u dealera w PL?  Ciekawa historia z tym bagaznikiem ;)

     

    U dealera, ale nie w Polsce. Z bagażnikiem sprawa jest bardzo dziwna - szczególnie ta podłoga wygląda kuriozalnie. 

     

    Przypomniało mi się, że jest jeszcze jedna różnica - nie jest to jakiś kluczowy element, ale zawsze: siedzisko kanapy się nie unosi. Oparcie składa się normalnie, ale siedzisko jest zablokowane. Tzn. wyglada to troche tak, jakby sam mechanizm składania tam był, tylko część funkcjonalności została wyłączona. Znając życie to pewnie za jakiś czas w sieci da się znaleźć manual opisujący jak przywrócić pełną funkcjonalnośc.  :)

  12. Można jakieś zdjęcia?

    Tak to wyglądało u mnie - problem był tylko z jednej strony:

     

    rear01.jpg

    rear02.jpg

     

    Wyglądało to trochę tak jakby między tę folię która jest w środku na tej plastikowej "szybie" a samo tworzywo dostało się powietrze - w ASO wymienili cały ten przezroczysty plastik. 

  13. Polska wersja to ten drozszy wariant z GP Packiem wiec na razie z opcji tylko doplaty do lakieru, chociaz pewnie jakas game akcesoriow tez wypuszcza

     

    Miałem w ostatni weekend możliwość obejrzenia na żywo - auto niezarejstrowane jeszcze więc nie dało się przejechać. 

     

    Wygląd tego auta jest strasznie kontrowersyjny - zdjęcia słabo to oddają.  :mlot:  Poprzedni Focus RS to przy nim auto o subtelnej i stonowanej stylizacji.  :hehe:

     

    Fotele z przodu bardzo wygodne, z dobrym trzymaniem bocznym - jednyne co budzi moje obawy to te czerwone części tapicerki, najprawdopodobniej szybko się poprzecierają, jak to w przypadku takich głębokich foteli bywa. 

     

    Z ciekawostek - fabrycznie w aucie nie ma półki bagażnika. Jest wszystko co potrzebne, żeby półkę dołożyć, ale samej półki w komplecie nie ma. Nie ma również podłogi nad wnęką na koło zapasowe - historia podobna jak z półką. 

  14. > może to oznacza po prostu że działał prawidłowo ???

    Owszem, tyle że z tego działania wiele nie wynikało w praktyce.

    > są różne rodzaje napędów ... moze warto sprawdzic przed zakupem jak i co sie sprawuje ...

    Do tego właśnie zmierzam. Niektórym wystarczy po prostu auto w którym wyżej się siedzi, niektórym przyda się większy prześwit (wbrew pozorom nie każdy SUV ma ten parametr znacząco odstsjacy od niektórych zwykłych osobówek), a jeśli komuś zależy na lepszej trakcji w warunkach zmniejszonej przyczepności to są takie auta na rynku ale też to nie oznacza że pierwszy lepszy SUV spełni takie oczekiwania. zlosnik.gif

  15. > Nie powiesz mi że są auta w których naped 4x4 nie daje nic jeżeli chodzi o powolną trakcje na

    > sliskim...

    Właśnie od kilku postów usiłuję zwrócić na taki fakt uwagę. Sam takie auto kiedyś miałem. grinser006.gif

    > Bo jezeli sa to po co?

    Żeby klient kupił, skoro chce auto z napędem na cztery koła to czemu mu nie sprzedać?

  16. > Bardzo ciekawe jest to co piszesz...

    Nie wiem, co jest na filmiku, bo w miejscu gdzie jestem mam zablokowany dostęp do YT, ale jeśli wynika z niego że w Fordzie Kuga napęd na cztery koła działa w jakikolwiek zauważalny sposób, to świadczy to tylko o tym, ile są takie filmiki warte. grinser006.gif Miałem takie auto przez 4 lata, w zimie niemal w każdy weekend zdarzało mi się wjeżdżać z Podgórzyna do Zachełmia, a obecność napędu na cztery koła zauważyłem dwukrotnie: przy zakupie i przy sprzedaży, w obydwu przypadkach miało to wpływ na cenę. Poza tym jakichkolwiek innych następstw jego obecności nie udało się namierzyć. zlosnik.gif

  17. > mam wrażenie że mówimy o róznych sprawach.. ja tylko niesmialo zauważam iz mnie nape 4x4 byłby

    > konieczny do dojazdu do schroniska/wyciagu w zimowej wyprawie na narty...

    A ja mowię o tym, że to zależy o jakim aucie mowa. Miałem takie, gdzie napęd na cztery koła w zimie był bardzo przydatny, jak i takie, gdzie jego przydatność była mocno dyskusyjna - tak "znakomicie" działał.

    W przypadku tradycyjnego napedu 4x4 gdzie przód dopina się ręcznie z grubsza wiadomo czego się spodziewać, natomiast bardziej finezyjne rozwiązania jednym producentom wychodzą lepiej a innym po prostu gorzej i rozrzut jest tutaj dość duży.

  18. > Czyli mówisz ze jedynie od mojego myslenia zalezy czy podjadę pod górę na oblodzonej drodze?

    Od Twojego myślenia zależy racjonalne bądź nie wydawanie pieniędzy - niektórzy producenci wychodzą z założenia że napęd na cztery koła nie musi działać, wystarczy by był. Ta strategia się sprawdza w wielu przypadkach: słyszałem już zachwyty na temat wyjątkowej stabilności na sliskich nawierzchniach, jaką Toyocie Hilux zapewnia napęd na cztery koła. Okazało się potem, że właściciel nie zdążył jeszcze przestudiować instrukcji obsługi i nawet nie wiedział jak się dołącza napęd przedniej osi - ale że wiara czyni cuda to poprawa trakcji już była odczuwalna. rotfl.gif

    BTW. Przy niektórych konfiguracjach napędu na cztery koła użycie łańcuchów tylko na jednej osi może być dość problematyczne. zlosnik.gif

  19. > Czyli jezeli chcemy mieć wieksza pewnośc trakcji w górach - nie ma alternatywy do 4x4...

    Sprzedawcy chcą na pewno, żebyś tak myślał smile.gif - ale w ogólnym wypadku to nie jest prawda: wszystko zależy od konkretnego samochodu.

    Dla przykładu Ford Kuga jest dużo bardziej przewidywalny z napędem wyłącznie na przednią oś, ten napędzany na obie osie poza uślizgami tyłu w przypadkowych momentach nie daje żadnych dodatkowych korzyści na mniej przyczepnej nawierzchni. Wiem z pierwszej ręki - miałem takiego z napędem na obie osie, przednionapędowy dostałem kilka razy jako zastępczy. grinser006.gif

  20. > A jakie auta z napedem na przód mają seryjna blokadę mechanizmu róznicowego?

    Przednionapedowych chyba nie ma w ogóle (jeśli mowa o ręcznie włączanej blokadzie, a nie o mechaniźmie różnicowym o zwiększonym tarciu) - natomiast tylnonapędowe z blokadą są oferowane, głównie to chyba pickupy.

    W SUV-ach takie rozwiązanie sprawdzałoby się nieźle, ale nie brzmi tak dobrze jak napęd na cztery koła (nawet jeśli ten napęd w praktyce daje tyle co nic).

  21. > Jeździłem przez dwa tygodnie CR-V II gen z wymontowanym wałem i to był dramat. Permanentny brak

    > trakcji. Buksowanie nawet na asfalcie i zwyczajnym ruszaniu.

    W Suzuki Jimny jest napęd na tył, przód jest dołaczoany ręcznie (bez międzyosiowego dyferencjału) - ale fabrycznie z tyłu nie ma blokady mechanizmu różnicowego. Na kiepskich fabrycznych oponach (Bridgestone Dueller H/T) wystarczyła lekko zabłocona droga gruntowa żeby były problemy z poruszaniem się - dołączenie napędu na przód trochę pomagało ale bez rewelacji. W tym aucie zainstalowana została aftermarketowa blokada tylnego mechanizmu różnicowego (ARB, sterowana pneumatycznie) - w sumie jej skuteczność okazała się dość podobna do włączonego napędu na obie osie, a dopiero obie te rzeczy razem wyraźnie poprawiały trakcję na sliskim błocie. Najwięcej korzyści w tym względzie dała natomiast wymiana opon na lepsze. grinser006.gif

    W przypadku SUV-a na szosowych oponach, który z asfaltu bedzie zjeżdżał okazjonalnie, naped na cztery koła wcale nie musi być koniecznością, jeśli auto jest rozsądnie skonfigurowane. ok.gif Problem w tym, że często działa stereotyp: napęd na cztery koła (jaki by nie był) = "pogromca bezdroży" grinser006.gif

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.