Skocz do zawartości

danielei_punto

użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 974
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez danielei_punto

  1. > A u mnie o dziwo nie trzeszczy. Poważnie, czytam narzekania ludzi i nie wiem czy to ja trafiłem na

    > takiego rodzynka czy inni na takie kupy.

    Z moich obserwacji wynika, że dopuki coś nie było demontowane, to nie skrzypi - zaczyna się po pierwszym demontażu. grinser006.gif

  2. > Polska wersja to ten drozszy wariant z GP Packiem wiec na razie z opcji tylko doplaty do lakieru,

    Gdzieś widzialem informację o opcjonalnej tapicerce niewiem.gif - może będzie w katalogu akcesoriów, chociaż nie przypominam sobie w przypadku Hondy akcesoryjnych poszyć tapicerskich montowanych w ASO (wiem, że Suzuki miało takie wynalazki i chyba nikt więcej).

  3. > Nie wiem moze zle samochody kupujesz?

    Fiat, Jeep, Toyota, Suzuki, Honda, Mitsubishi, Audi, Mazda...

    > Jak dodtad wyszedlem dobrze z korzystania z ASO i z gwarancji.

    Z ASO korzystam - z gwarancji też, jesli się da. Z tym, że nie zawsze się da. Parę przykładów:

    - w przypadku przegniłej ramy w Mitsubishi L200 stwierdzono że auto było użytkowane w terenie, więc miało prawo przerdzewieć, zlosnik.gif

    - w Hondzie poszycie siedziska fotela kierowcy wymieniałem częściej niż olej (bo się przeciera) - zdaniem importera jest to "naturalne zużycie" zlosnik.gif

    - w przypadku Toyoty kosmiczny luz w układzie kierowniczym w nowym aucie był "w normie" - brak powodów do naprawy,

    - dziesięcioletnia gwarancja na układ wydechowy udzielana przez Hondę okazała się rzekoma - gwarant nie widział problemu mimo że we wnętrzu tłumika coś się przesypywało; po zdemontowaniu tłumika okazało się że środek jest przeżarty rdzą, ale demontaż odbył się rzekomo "w nieodpowiedni sposób" wiec gwarant od odpowiedzialności się wykręcił, grinser006.gif

    - pękające klosze reflektorów (kilka razy w roku reflektory były do wymiany) były przyczyną anulowania gwarancji -wrzucałem tu kiedyś na AK skan listu od importera (Fiat Auto Poland), gdzie wytłumaczono, że usterka jest dowodem na "użytkowanie pojazdu niezgodnie z jego przeznaczeniem" i "gdyby pojazd był zgodnie z przeznaczeniem używany, to usterka by nie wystąpiła", więc w takiej sytuacji odpowiedzialność jest wykluczona; informacji o tym jakie to konkretnie działania niezgodne z przeznaczeniem pojazdu miały niszczyć plastikowe klosze reflektorów nie podano, palacz.gif

    - w silniku diesla (Jeep) obróciła się panewka - gwarant stwierdził, że "jeździłem bez oleju" i mogę pójść do sądu jesli chcę devil.gif

    - i tak dalej, i tak dalej...

    Takich przykładów mam całkiem sporo: ogólnie jesli gwarancja jest, to można spróbować z niej skorzystać, ale nie ma co się za bardzo przejmować konkretnymi zapisami, bo w praktyce często podlegają one i tak interpretacji (i nietrudno przewidzieć dla kogo ta interpretacja będzie korzystna).

  4. > jesteś następny, który na podstawie jednego opisanego przypadku w jednym serwisie jednej marki,

    > wyciąga wnioski o całej branży. To jest bez sensu.

    > Ja na razie mam doświadczenie z serwisowaniem i korzystaniem z gwarancji głownie we Fiacie i

    > Hyundaiu. I nic takiego co piszesz, nie potwierdzam.

    Ja swoją opinię mam na podstawie > 10 aut różnych marek i ogólnie jest ona zbieżna z opinią Twojego przedmówcy. grinser006.gif Od kilku ostatnoich lat warunki gwarancji w zasadzie w ogóle mnie nie interesują, bo i tak ich ewentualne wyegzekwowanie będzie zapewne dużo bardziej problematyczne niż po prostu zlecenie wykonania naprawy płatnej. W tym drugim przypadku mamy przynajmniej wpływ na sposób, w jaki zostanie ona przeprowadzona. Opowieści o bezproblemowym wywiązywaniu się z zapisów umowy gwarancyjnej jako o powszechnbie obowiązującym standardzie mają dla mnie związek z rzeczywistością mniej więcej taki jak "Dolina Muminków".

    Trudno wyrokować z czego wynika Twoje oderwanie od realiów - byc może masz po prostu dużo szczęścia. ok.gifzlosnik.gif

  5. > A co gdy taki samochód ze szklanym dachem dopadnie solidne gradobicie?

    Szyba jest laminowana, podobnie jak przednia - żeby pekła to gradobicie musiałoby być bardzo solidne, ale nawet jeśli do tego dojdzie to pewnie na pęknięciach się skończy.

  6. > Łomatko, ale szklarnia. A nie wali CI słońce w dekiel podczas słonecznej pogody? To zasłonięcie

    > jest na tyle skuteczne, że tłumi promienie słoneczne?

    Zwykle w komplecie ze szklanym dachem jest roleta, która zasłania go całkowicie. Na roletę musi być miejsce między dachem i podsufitką, co oznacza, że w autach ze szklanym dachem sufit jest zwykle o parę centymetrów bliżej głowy niż w identycznym aucie bez tego dodatku.

  7. > Ale to do wątku o ASO, szyba niewinna.

    W pewnym sensie jednak winna grinser006.gif - gdyby była zwykła, to pewnie byłoby już dawno po sprawie, bo jej wymiana byłaby czynnością względnie rutynową. A jak się zachciało fanaberii to trzeba się pogodzić z faktem, że jest się przedmiotem eksperymentów mechaników. hehe.gif

  8. > Znam taki przypadek. Wymienia ubezpieczalnia i nic nie boli.

    Ja również znam. Naprawa była na koszt ubezpieczyciela - ASO za pierwszym razem zniszczyło przy okazji podsufitkę, po reklamacji wymienili ją na nową, ale uszkodzili przy tym niektóre plastiki (na przednich słupkach) i nie działał mikrofon od zestawu głośnomówiącego. Po drugiej reklamacji naprawili zestaw głośnomówiący i wymienili uszkodzone wcześniej plastiki, ale zepsuli sterowanie roletą i oświetlenie wnętrza. Przy kolejnej reklamacji naprawili sterowanie roletą, oświetlenie nadal nie działa, plastiki na przednich słupkach znowu są połamane. Właściciel boi się czwartej reklamacji bo nie wiadomo czym się to skończy. grinser006.gif

  9. > Na IX

    > też raczej bym się nie zdecydował, chyba że TypeR będzie godny uwagi (również cenowo), to może

    Cena w PL jest już znana: KLIK. Z tego co słyszałem, to będą jeszcze ekstra płatne opcje.

    W sumie to podejrzewałem, że jakoś tak to wyjdzie cenowo zlosnik.gif - ciekawe jaka będzie cena lepszej (tj. trwalszej) tapicerki...

  10. > Pytanie z czym i po czym było zrobione te 120k km

    W przypadku L200 bardziej liczy się czas niż przebieg ok.gif - miałem takie auto i stąd wiem, że jest to pojazd biodegradowalny. hehe.gif Im intensywniej jest używany, tym poziom zadowolenia będzie zapewne wyższy.

  11. > Co jest fajnego w rozwiazaniu Mazdy?

    Gdyby w miejscu tego wąskiego nawiewu dać okrągły, to ekran musiałby znaleźć się wyżej niż jest teraz. A fajne jest to, że dzięki temu nie jest wyżej. grinser006.gif

  12. > Mówisz o Tico?

    Nie, nie mówię o Tico - wyżej już wspomniałem, jedno koło waży ok. 20 kg (z fabryczną felgą aluminiową), cały samochód to jakieś ~1200 kg.

    Zwykle otwór centrujący dopasowany jest do kołnierza na piaście koła z bardzo niewielką tolerancją - albo bezpośrednio, albo przy użyciu pierścieni centrujących - ale jak widać, nie zawsze. grinser006.gif Natomiast jeżeli pierścień jest odkształcony/ma nierówną grubość na obwodzie, to może przeszkadzać w prawidłowym ustawieniu koła względem osi obrotu i wymiana na "lepszy" egzemplarz da się pewnie odczuć jako poprawa - ale z tego jeszcze nie wynika, że wycentrowanie koła wyłącznie przy pomocy samych śrub jest niemożliwe. Na codzień widzę, że jest inaczej. grinser006.gif

    W tych autach, gdzie fabryczne felgi są dokładnie dopasowane rozmiarem otworu centrującego do kształtu piasty nie ryzykowałbym używania felg z większym otworem bez odpowiednich pierścieni centrujących ok.gif - ale na pewno nie są prawdziwe kategoryczne stwierdzenia, że jest to absolutnie jedyna możliwość, dla której nie ma żadnej alternatywy. zlosnik.gif

  13. > Nie ma co się z koniem kopać. Wiele osób myśli, że pierścienie są tylko do ułatwienia montażu koła.

    > Same śruby nie centrują dokładnie i nawet o pół mm mogą przesunąć koło względem piasty.

    Wszystko fajnie, tylko co w sytuacji, gdy tego pierścienia fizycznie nie ma na co założyć, bo jedynymi elementami, które wystają poza płaszczyznę przylegania felgi, są szpilki? Poza nimi reszta jest absolutnie płaska, otwór centrujący w feldze nie opiera się na niczym. Z tego co piszesz dramat z wibracjami powinien być w takim przypadku codziennością, ale jednak niczego takiego nie udało się zaobserwować - natomiast pewien kłopot sprawia jednak demontaż i zakładanie kół, bo są szanse na uszkodzenie gwintów szpilek przy nieuważnym operowaniu dość ciężkim kołem.

    Wytłumaczenie, że producent takiego samochodu wykazał się indolencją nie konsultując swoich poczynań z autokącikowymi ekspertami jakoś mi do przekonania nie trafia hmm.gif - szczególnie, że coś, co rzekomo nie ma prawa działać, jednak w rzeczywistości niewirtualnej funkcjonuje całkiem nieźle od 80 kkm. grinser006.gif

  14. > Na śrubach osiowo! Promieniowo felgę trzyma otwór centrujący na piaście

    Tak, a szczególnie w tych samochodach, gdzie ten otwór opiera się na ... niczym. grinser006.gif I w jakiś cudowny sposób ważące ~20 kg koło wycentrowane względem osi obrotu jedynie na pięciu stożkowych nakrętkach w praktyce nie powoduje żadnych wibracji. zlosnik.gif

  15. > A może podzielicie się tym, co sami używacie?

    Używam dokładnie takiej podkładki jak pokazałeś - to jest wyrób firmowany przez jakiegoś rosyjskiego ortopedę z Krakowa czy coś w tym rodzaju. hmm.gif Ta część leżąca na siedzisku IMO nie służy do niczego, chociaż teoretycznie w te otwory powinny trafiać kosci kulszowe i dzięki temu powinno być wygodniej, to nie czuję różnicy. Natomiast ta część na oparcie wydaje się działać ok.gif - dzięki tej środkowej pionowej części plecy nie mają stablinego oparcia na wysokości łopatek, więc mięśnie są napięte i kręgosłup obciążany jest w trochę mniejszym stopniu, coś jak z siedzeniem przy biurku na piłce zamiast na krześle - mnie się z tą podkładką jeździ wygodniej. Właściwie jedyną wadą funkcjonalną jest fakt, że przeszkadza to w korzystaniu z podgrzewania czy wentylacji fotela.

    Mam też krzesło tej samej firmy - takie, tylko w innym kolorze:

    fotel%20elegance%20aranz.jpg

    Ogólnie to siedzi się na tym bardzo wygodnie i plecy we znaki się nie dają, aczkolwiek jakość wykonania (zarówno w przypadku krzesła jak i tego czegoś na fotel samochodowy) mogłaby być trochę wyższa... smirk.gif

  16. > No wlasnie ja tez nie widzialem zadnych wiekszych roznic pomiedzy poszczegolnymi trybami...

    W przypadku FlexRide i Astry różnica jest wyczuwalna - w trybie Tour zawieszenie wyraźnie lepiej wybiera nierówności, chociaż samochód bardziej pochyla się na boki niż w trybie Sport. Z drugiej strony to tak na prawdę nie wiem, po co ten tryb Sport w Astrze właściwie jest grinser006.gif, bo w zasadzie zawieszenie działające w trybie Tour daje i większy komfort i lepszą trakcję - w trybie Sport auto jest po prostu za twarde i na byle nierównościach podskakuje. no.gif

  17. > A czy motocyklista ma większe szanse przy kontakcie z barierą blaszaną, betonową, drewnianą, wałem

    > ziemnym, rowem, drzewem?

    W USA prowadzono takie badania, przeanalizowano 1047 wypadków z udziałem motocykli z lat 2003 - 2008 w których doszło do kontaktu z barierą. Wynika z tego, że nie ma wielkiej różnicy między barierą linową i blaszaną, natomiast bariery betonowe są dla motocyklistów jednak bezpieczniejsze, szczególnie w przypadku gdy motocyklista ma kask (w USA nie wszędzie jest to obowiązkowe - w przypadku motocyklistów bez kasku przewaga barier betonowych była dużo mniejsza).

  18. > a widzisz, ja myślałem, że one od początku miały możliwość ładownia z sieci...

    > trochę rozbieżności między tym co piszesz, a tym co pisze kolega - z czego to wynika?

    > poniżej użyszkodnik napisał, że max 2 km na baterii

    Pewnie zależy to od wersji Priusa - Prius III plug-in po naładowaniu do pełna teoretycznie powinien przejechać jakieś 25 kilometrów, ale to tylko teoria. grinser006.gif Ale 15 z hakiem w praktyce jest już realistyczne. ok.gif

  19. > Pytanie laika - Prius w ogóle jest w stanie poruszać się tylko na elektryku?

    Jest w stanie. W praktyce da się przejechać nawet 15-20 km.

    > np. jak mam do pracy 6km, to dojadę na naładowanym aku, czy to nierealne?

    Prius doładowywany z gniazdka pojawił się w 2011 w wersji produkcyjnej - bez tej opcji trudno zakładać że będziesz wyjeżdżał na w pełni naładowanych akumulatorach.

  20. > Myślałem o tym, ale wolałbym mieć dwa w jednym - choćby po to żeby dało się, lub kamerka sama

    > nakładała jeden obraz na drugi.

    Dostajesz i tak dwa osobne pliki, nałożenie jednego obrazu na drugi to już postprocessing.

    Ja mam Blackvue Dr550gw-2ch - na prawdę dwie osobne kamery to zdecydowanie lepszy pomysł.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.