Skocz do zawartości

danielei_punto

użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 974
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez danielei_punto

  1. > bez problemu wytrzyma.

    Włascicielie np. pięcioletnich Hiluxów po obejrzeniu ramy pod skrzynią raczej Twojego optymizmu nie podzielą. grinser006.gif Pamiętajmy, że to ma być auto na 20 lat. panic.gif

    IMO rama jest słabym punktem wszystkich tych aut na ramie - ramy są nieocynkowane i ogólnie zabezpieczone dść słabo, jedyne co wydłuża żywotność, to grubość blachy. Inna sprawa, że Toyota pod tym względem i tak wypada dużo lepiej niż Mitsubishi (L200/Pajero Sport i Pajero) czy Nissan (Navara/Pathfinder). ok.gif Sam pozbyłem się czteroletniego L200 bo bałem się, że prędzej czy później czeka go taki los jak tego Hiluxa niżej:

    0.jpg

    hehe.gif

    Z Jeepami poza Wranglerem nie mam doświadczenia, ale we Wranglerach JK rama rdzewieje dość konkretnie - mam drugi egzemplarz, pierwszego pozbyłem się przez korozję ramy właśnie. sick.gif

    Oczywiście ramę można zabezpieczyć we własnym zakresie - ale rozbieranie fabrycznie nowego auta "do gołej ramy" to trochę proszenie się o kłopoty - raczej nie będzie to bezbolesna operacja...

    Ogólnie samochód na 20 lat to trudny temat: poza odpornością na korozję liczy się jeszcze parę innych rzeczy, jak np. łatwość serwisowania i dostępność części - to ma być auto do codziennej jazdy. Części mechaniczne zwykle nie stanowią problemu, niektóre elementy do starszego auta można kupić na szrocie, ale czasem potrzebne są np. jakieś plastikowe detale wnętrza, które tylko w ASO można by znaleźć, itp. - i tu tez są różne podejścia: od sytuacji gdzie po kilku latach po zakończeniu produkcji poza częściami eksploatacyjnymi nic nie da się kupić, po wzorowe zaopatrzenie we wszystko, co się tylko wymyśli - jak np. u Mercedesa.

    Osobiście przy takich założeniach pomyślałbym o aucie na 10 lat i za 10 lat powtórzył cały proces. hehe.gif

  2. > To co, lepiej Dodge'a?

    Wydaje mi się (z naciskiem na "wydaje"), że słabe zabezpieczenie antykorozyjne ramy to chyba bolączka większości takich pojazdów. Jeśli ktoś ma możliwości i chęci to można by takie auto rozebrać i porządnie zabezpieczyć antykorozyjnie puki jest nowe - tyle, że to spore przedsięwzięcie. niewiem.gif

    Można to komuś zlecić, ale jakoś nie wierzę, że będzie to zrobione dobrze. grinser006.gif

    Problemem nie jest przebieg sam w sobie, tylko czas i liczba sezonów zimowych.

  3. > no dobrze. ale OZI kupił kiepski wypas z kiepskim silnikiem i krytykuje, że lipa.

    > a może trzeba było dopłacić parę groszy i faktycznie mieć premium ?

    Ciężka sprawa. zlosnik.gif Akurat w obecnej E-klasie to z tych dostępnych opcji najlepiej wziąć albo tę tapicerkę podstawową, albo taką częściowo z tkaniny, a częściowo z tej ceraty (opcja, ale bez dopłaty). Ta w całości ceratowa nadaje się najwyżej do taksówki tongue.gif, a ta prawdziwa skóra też jest dość licha - szybko ściera się lico, na ciemniejszych kolorach już po paru miesiącach widać przetarcia. facepalm%5B1%5D.gif

  4. > Tyle, że jak ja miałem kontakt z

    > mercami w wersjach europejskich, w tym z E, to jakość była jakby zupełnie inna a skóra była ze

    > zwierza a nie z gumy.

    W PL w E-klasie w wersji podstawowej jest tapicerka z tkaniny. Dodatkowe ~2800 złotych kosztuje skóra z plastiku, taka jak na zdjęciach OZI-ego. Skóra ze skóry grinser006.gif wymaga dopłaty ~9800 złotych. grinser006.gif

  5. > Z kierownicą po "normalnej" stronie też?

    Tak, z kierownica po normalnej stronie. U mnie w okolicy jest firma, która kupowała co roku kilka sztuk takich aut na swoje potrzeby - kupowane były właśnie w Niemczech.

    Z resztą masz przykład z innego miejsca: KLIK - rocznik 2013, samochód ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, kierownica po "właściwej" stronie. grinser006.gif

  6. > Toyota zdecydowała o wznowieniu produkcji kultowego modelu!

    Przecież on jest produkowany ciągle - i nawet w Europie można go zamówić, choć w normalnej dystrybucji nie ma, to np. u niektórych dealerów w Niemczech się dało. Samochody docierały z Azji przez Gibraltar, więc trochę czekania było...

  7. > Czy istnieje możliwość zainstalowania efektywnej anteny

    > dyskretnie schowanej wewnątrz auta? Czy ktoś stosował takie rozwiązania?

    Są anteny naklejane na szybę od wewnątrz - coś w tym rodzaju:

    Passive%20IGM.jpg

    po odklejeniu papieru na szybę nalepia się coś, co wygląda z grubsza jak żyłki ogrzewania. Używam takiej naklejanej anteny do samochodowego tunera DVB-T - działa OK.

  8. > beda na osobny wlaczniku, ale z tego co czytam prztoczone przepisy musza zostac uzaleznione od

    > pozycyjnych i mijania...

    Wszystko zależy.

    Możesz zainstalować lampy dalekosiężne z homologacją drogową i połączyć je równolegle z fabrycznymi światłami drogowymi - wtedy takiego oświetlenia można legalnie używać nawet na drogach publicznych. Jeśli przez tę siatkę dałoby się odczytać oznaczenie homologacji na kloszu, to taka opcja jest najprostszą z możliwych.

    Druga opcja to reflektory bez homologacji drogowej (albo nawet z homologacją, ale ignorujemy fakt jej posiadania) - wtedy podłączasz tak, jak Ci wygodnie i tyle, ale konsekwencją jest brak możliwości korzystania z tego oświetlenia na drogach publicznych w ogóle. W terenówkach na tej zasadzie montuje się lampy robocze świecące na boki czy do tyłu ze światłami cofania albo lampy dalekosiężne, itd. Takie oświetlenie na drodze publicznej powinno być jakoś "zabezpieczone" przed użyciem, np. przez plastikową nakładkę zasłaniającą reflektor abo przez pochylenie lampy w dół. Czasem stosuje się osobny wyłącznik, który odcina to całe dodatkowe oświetlenie (dopiero po jego włączeniu można włączać/wyłączać poszczególne lampki) a zamontowany tak, że z miejsca kierowcy jest niedostępny (np. w bagażniku). Nie słyszałem o sytuacji, żeby ktoś się do takiego rozwiązania przyczepił - przy jeździe po drogach publicznych całe to dodatkowe "nielegalne" oświetlenie jest po prostu odcięte od zasilania.

  9. > A co z kwestią że lampy są "przysłonięte" przez grill

    Widzę dwa potencjalne problemy:

    - trudno będzie je czyścić,

    - może być kłopot ze sprawdzeniem oznaczenia homologacji (lampy muszą mieć homologację jako światła drogowe by móc ich legalnie używać na drogach publicznych - czasem samo zapewnienie że tak jest może nie wystarczyć).

    Jeśii lampy będą miały dodatkowy osobny wyłącznik, to kwestia druga nie ma znaczenia. ok.gif

  10. > Genialne.

    > Nawet takie zdjęcie widziałem./na poprzedniej stronie/

    Na poprzedniej stronie jest zdjęcie felgi nieprzelotowej grinser006.gif - co jeszcze nie oznacza braku otworu centrującego. W przypadku pojazdu, z którego ta felga pochodzi, środkowa część piasty wystawała na zewnątrz bębna i chyba na niej felga się jednak opierała.

    Ale nawet z faktu, że w feldze jest otwór na wylot nie wynika jeszcze, że on służy do centrowania koła. W chwili obecnej da się w polskich salonach kupić co najmniej jedno auto, gdzie felgi co prawda otwór mają, ale w przypadku kół tylnych felga przylega do płaskiej powierzchni i jej pozycja ustalana jest wyłącznie stożkowymi nakrętkami.

  11. > "Napęd na 4 koła z blokadą wszelkich mechanizmów różnicowych i reduktorem.."

    > Blokada w fabrycznym aucie?

    Chociaż użycie słowa "wszystkich" sugeruje coś więcej, to chodzi pewnie po prostu o blokadę centralnego mechanizmu różnicowego, mechanizmy różnicowe w przedniej i tylnej osi raczej nie mają blokad mechanicznych fabrycznie. Z tyłu jest chyba mechanizm różnicowy o zwiększonym tarciu, ale nie wiem, czy w każdej wersji.

  12. > Jak z jazdą w porownaniu do AII? Mocnieiszy, slabszy? Jak ze spalaniem w miescie?

    Obecny Auris jest cichszy w środku - nie wiem, jak wygląda porównanie masy obu aut, ale zza kierownicy wydaje się, że starszy jest sporo lżejszy.

    Spalanie w mieście było zaskakująco niskie ok.gif - ja tym autem jeździłem incydentalnie (zwykle używa go ktoś inny - ja zazwyczaj jeżdżę nim do serwisu na przegląd grinser006.gif), ale bez żadnych specjalnych przygotowań teoretycznych np. we Wrocławiu da się zejść znacząco poniżej 5l/100 km. ok.gif W mieście słabe wytłumienie wnętrza nie daje się tak we znaki, w trasie przy większych prędkościach jest zdecydowanie gorzej, a jeszcze jak się na to nałoży deszcz albo błoto pośniegowe, to hałas robi się dokuczliwy. grinser006.gif

    W sumie auto jest w miarę OK - najbardziej rozczarowujące jest to wnętrze. sick.gif

  13. > Ma ktoś, jeździł ktoś?

    Ma. Mechanicznie auto jest OK, ale wnętrze jest strasznie nędzne, ze wszystkich elementów, których się dotyka, ściera się farba (uchwyt na drzwiach kierowcy, te srebrne nakładki na kierownicy, konsola środkowa z boku, tam gdzie dotyka się jej kolanem, itd). Powycierały się tez niektóre przyciski - w tym guzik "Power", z którego obłazi niebieska farba zlosnik.gif, z innych starły się co najwyżej oznaczenia. Mam wersję Prestige i w tej wersji tapicerka rozłaziła się na szwach, ale wymienili to na gwarancji (podobno był to powszechny problem).

    W tym aucie praktycznie brak jest jakiegokolwiek wyciszenia - przy pierwszej jeździe po kałużach można się mocno przestraszyć hałasem grinser006.gif, ale ogólnie da się przywyknąć. Z powodu baterii bagażnik jest bardzo płytki, co czasem może dać się we znaki - niektóre rzeczy mogą się nie mieścić pod półką.

  14. > ok wczoraj oglądałem Jimnyego 1.3 z dachem z brezentu + tył tez tak w połowie brezentem nakryty,

    > taki śmiszny... jakies ewidentne fuckupy w tym aucie? bo wstępnie się podoba babie

    Rdza, jak to w Suzuki - warto obejrzeć dokładnie od spodu, szczególnie podłogę z tyłu. Poza tym w sumie chyba OK - widziałem jakieś narzekania na pneumatykę sterującą sprzęgiełkami w piastach (niektórzy wymieniają na ręczne). Mam takiego od 2011 (tyle, że ze stałym dachem) i bardzo go lubię. zlosnik.gif

  15. > dośc ciekawe porównanie:

    > http://totalcarmagazine.com/classicandbeloved/2014/04/29/fiat_124_vs_lada_shiguli_1200/

    Kiedyś oglądałem jakiś rosyjski dokument (tzn. w miarę współczesny, ale z wieloma materiałami archiwalnymi z czasów ZSRR) na temat wdrażania produkcji licencyjnej w Togliatti i tam między innymi pojawiła się taka informacja, że oryginalne nadwozie Fiata 124 było zbyt słabe i w czasie testów zaczęło w kilku miejscach pękać, więc wymagało dość poważnych adaptacji. grinser006.gif

  16. > Jest jakiś sens to robić?

    > Podobno można jeździć na PL do woli...

    Można jeździć na polskim ok.gif - mnie się po prostu kończył termin ważności polskiego dokumentu i nie chciało mi się dwukrotnie jechać do Polski tylko po to, żeby wymienić PJ, więc wymieniłem na miejscu na niemieckie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.