> Od biedronkowej Aury z organiki w masce fiesty zrobiły się wżery, które nic poza polerką nie było w
> stanie usunąć. Powiem więcej - zrobiła to samo na szybie tylnej - szyba do polerki.....
To masz delikatnie. W moim Kropku polerowałem dach (był cały niebieski, szorstki), maska, gdzie to dziadostwo się rozchlapało, klapa bagażnika. Nie polerowałem przedniej szyby. Widać to dziadostwo poza polem pracy wycieraczek. Zmyć się tego nie da.
Po tym tuningu powłoki lakierniczej wyleczyłem się z płynu AURA. Od tamtej pory mam awersję do innych płynów i jadę od dwóch lat na sprawdzonym Sonax'ie. Nie ma żadnych skutków ubocznych na lakierze i szybach.
Na różnych forach masa ludzi opisywała identyczne problemy na lakierze po zastosowaniu AURY.