Skocz do zawartości

krowka

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 153
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez krowka

  1. Przeczytaj ze zrozumieniem jeszcze raz! Nigdzie słowa "eksploatacja" nie ma! Cóż, poziom edukacji kuleje. Co więcej z eksploatacji nikt turbiny nie funduje Żeś trafił jak dzik w agrest Cieszę się Twoim szczęściem hejterku Od razu masz lepszy dzień, a będzie gorąco Do sygnatury dopisz sobie: "Jeżeli nie masz nic mądrego do napisania, to nie pisz", z tym, że stosuj też to do siebie. No fakt, prestiżowe VW TSI to nie jest, a w wątku dotyczącym 1.2 TSI w Octavii, który chleje olej, mało nie płaczesz nad czyjąś szkodą, bo "na gwarancji pewnie jest, a przynajmniej powinno" Wspomóż kolegę butelczyną, tłokiem, czy czym tam trzeba
  2. Stało się, w najlepszym aucie na świecie, czyli moim, w ECU jako sporadyczny występuje błąd P0236 i pewne losowe dolegliwości z brakiem doładowania z tym związane. Hejterom ostudzę zapał. FCA, pomimo wygasłej rok temu gwarancji, przyznało mi pozmianową turbinę na swój koszt Co prawda "odnowioną fabrycznie", taką samą dają na gwarancji, ale zawsze lepsze to, niż nic. Problem tkwi w zaworze wastegate, a dokładniej w luzie osi zaworu, zaczyna się po przekroczeniu 40tyś. km przebiegu Pozmianowe turbo w produkcji pojawiło się 28 listopada 2017 roku. Dotyczy wszystkich, w których ta turbina była montowana. Jeżeli komuś z MultiAir w 500X, Renegade, itd. wywali w turbinie wastegate, to należy pisać do FCA. Diagnostyka jest prosta. W zegarach doładowanie nie przekracza 1/4 wartości maksymalnej, na wykresówkach z MES w czasie niedomknięcia wartość ciśnienia doładowania jest znacząco niższa od oczekiwanej, są krótsze, czy kilkusekundowe lagi, albo stały brak mocy (trzeba ponownie uruchomić silnik, żeby zdjąć ograniczenie po wystąpieniu P0236). Przy bardziej rozoranym wastegate pojawia się dodatkowo Check Engine i kod błędu wastegate. Do tego po zrzuceniu sztangi z dźwigni zaworu jest wyczuwalny duży luz na osi, jak na filmie. Aktualnie czekam na termin wymiany.
  3. krowka

    1.2 TSi żre olej

    Rozumiem, że chodzi Ci o silniki czterosuwowe 1.1 z VW Polo? Dla przypomnienia, przed silnikiem z polówki były w trampku dwusuwy... Jednak trochę inna technologia smarowania.
  4. Też mam samo 01 PJ robione 24 lata temu.
  5. Wypoleruj maskę, czy co tam trzeba z nią zrobić, i zalej SONAX-a (tego używam, nie zdarzył się jeszcze zonk z czymkolwiek na lakierze, zimowy bez problemu się zmywa podczas zwykłego mycia auta). Warto sprawdzić, a i pewnie taniej będzie niż na stacji paliw. W marketach bez problemu kupisz.
  6. Nabłyszcza? Jeżeli palenie lakieru nazywasz "nabłyszczaniem", to ok.
  7. Wina płynu, co dokładnie lejesz? Przechodziłem to z moim czarnuchem, tylko w większej skali, są jeszcze pozostałości na przedniej szybie. Dach i drzwi bagażnika były polerowane. Od tamtego czasu, czyli dobrych 7 lat, leję tylko sprawdzonej firmy, zimowy/letni, nic się z lakierem nie dzieje.
  8. Nie do końca. Moje GP parkowane jest w ogrzewanym garażu, minimalna temperatura 18stC, od 2011r. Gdy stał na zewnątrz, to bardzo często w zimę utrzymywała się na nim wilgotna maź przez wiele godzin. W ogrzewanym i wentylowanym garażu bardzo szybko wysycha, a wtedy sól nie ma pola do popisu. Spadający syf oczywiście nie paruje pod autem, a spływa do ścieku. Co do parującej wilgoci. Co się dzieje, gdy ktoś parkuje auto na gruncie? Nie ma wilgoci od dołu, szczególnie po deszczach? W Polsce jest też duży poziom wilgotności, codziennie auto stojące na zewnątrz tego doświadcza, z rana zawilgocone szyby od zewnątrz nie biorą się znikąd.
  9. Miałem taką sytuację, dlatego poprawiłem się w postach.
  10. Za Rzecznika Praw Konsumenta płacić nie trzeba To jest droga prawna.
  11. Dlatego dopisałem powyższe w tamtym poście. Do tego po spojrzeniu na post @marcindzieg przypomniało mi się na jakiej podstawie walczyłem o zwrot kasy, o czym powyżej napisałem.
  12. Fakt, przypomniałem sobie. Elektronika, którą zwracałem - wymiana na nowy by nic nie dała, bo każdy egzemplarz tego modelu miał feler. Stąd żądałem zwrotu kasy i otrzymałem. Było to kilka lat temu, pamięć jest zawodna. Stąd z tym akumulatorem jednak z kasą nie pójdzie, chyba, że każdy egzemplarz ma ten feler, a trzeba to jednak udowodnić. W moim przypadku wystarczyło wziąć dowolny z półki/kartonu.
  13. To klient ustala jaką formę rekompensaty chce, dobra wola sprzedawcy w tym przypadku nie ma znaczenia. Trochę inaczej wygląda sprawa z drogimi zabawkami. Ale w przypadku akumulatora to nie problem. Kilka lat temu miałem okazję przejść temat z elektroniką, pół roku trwało, ale pieniądze zostały zwrócone. Nie obyło się bez pomocy Rzecznika Praw Konsumenta.
  14. Można, jeżeli nie jest na firmę. Tylko pytanie jak sprzedawca do tematu podejdzie.Znaczy się, czy bez problemu odda pieniądze, czy trzeba będzie wejść na drogę prawną.
  15. Kupiłeś za 25tyś, czyli ze zniżką na remont skrzyni Ludzie lubią być oszukiwani... Ogólnie dla mnie jest to niezrozumiałe, nabywcy nie zależy na niższej papierowej cenie auta, a na to idzie.
  16. Co to za pytanie? Tyłek w troki i pojeździć. To Ty odpowiesz, czy warta swojej ceny, czy nie. Jeszcze chwila i wątek będzie zawalony VAG-ami, już się zaczyna Chyba, że chcesz kupić to co ktoś inny chce Pytać ludzi, którzy nie widzieli, nie mieli, nie jezdzili, ani AR, ani proponowanymi VAG-ami
  17. Lepiej więcej nie myśl, bo Ci szkodzi. Do tego jeżeli już wypisujesz swoje bohomazy, to proszę czytaj łaskawie cały wątek, bo widzę jakieś kompleksy ujawniasz. Na szczęście to nie mój problem
  18. W postach powyżej masz odpowiedź, nie podałem nazwy firmy, ale nijak się ma do motoryzacji. Czyli teraz wygląda tak. Ktoś się zgłasza z produktem i na szybcika dorabia się ideologię motoryzacyjną. Produkt pokazany w sposób praktycznie identyczny jak w znanym serialu. Jeżeli chcesz wiedzieć czyja, to sobie obejrzyj.
  19. Mamy forumowego wielbiciela bylejakości Z grubsza to sobie można pokazywać, pomiędzy kolegami... Jeżeli ktoś publicznie coś daje, to niech to chociaż ma namiastkę rzetelności... Fachowiec Zachar nie wie, że jest coś takiego jak D5S, więc pierdzieli ostro o spryskach i sampoziomowaniu w biksenosnach/ksenonach ku radości łykającej wszystko gawiedzi, a o wyjątkach nic. Potężna dawka światła, czyli jaka? Są konkretne normy, ta potężna jasność jest dobrze znana, mierzalna, ale chłopina nie raczył się przygotować. Poniżej natężenia 2000lm nie ma potrzeby montowania sprysków i samopoziomowania. Technicznie o autach pojęcia nie ma. Ładne miękkie powolne gadanie na mnie nie działa. Do tego ta reklama kropli do oczu - coś nowego... Wiedziałem, że spojrzenie na ten materiał to strata czasu i oglądanie marnej reklamy, tym razem kropli... Teraz pozostaje pytanie. W LED-ach nie ma sprysków i samopoziomowania? Jeżeli nie ma, to dlaczego? Odpowiedź powyżej, a co za tym idzie jeżeli mają mniej niż 2000lm świecą tak jak D5S.
  20. Celem porównania czego? Porównania zużytych gratów? Starych odbłyśników z beznadziejnie ustawionym biksenonem? Te H4 ze stargeo SEC-a to dopiero HIT! Gdyby H4 mi tak w GP świeciły, to dawno reflektory śmietnik by zaliczyły. Od roku większości tych motoryzacyjnych celebrytów już nie oglądam, komercja za bardzo razi, merytoryka kulawa. Do tego dochodzą byle jakie ustawienia parametrów sprzętu, którym robiono materiał, co widać po zdjęciach. Ten ksenon na odbłyśniku też pewnie się z czymś zderzył. Ogólnie jest parcie na ledy, bo reflektory tańsze w produkcji, zajmują mniej miejsca w komorze. Gdy dochodzi uszkodzenie leda, to kieszeń szybko staje się lekka, dużo lżejsza niż np. zakup w ASO palników D5S, które tanie nie są - od sztuki około 800zł, na wolnym rynku około 300-400, ale w porównaniu do kilku tysięcy z ledem, to jak koszt zwykłej żarówki żarnikowej. Stąd led musi żyć. Jeszcze dziś sprawdziłem w garażu, do którego wpada zewnętrzne światło, jaki jest poziom oświetlenia wnętrza na biksenonach D5S. Wewnątrz zrobiło się jaśniej, odbija się światło na suficie nad autem, na ścianach... Garaż wysokości około 2,8m. Na H4 to samo, do tego jasne białe światło, a nie jakaś pomieszana żółć/czerwień/pomarańcz jak z PF126P z prądnicą na żarówkach R2, czy jakie one miały symbol.
  21. Dlatego nie ograniczyłem, zawsze może coś wyskoczyć, bo coś nie poszło w masówce Znam przypadek jak i przyczynę wystąpienia - aż takim ignorantem nie jestem. Gwoli ścisłości makarony bodajże w 2007 wypuścili serię Bravo II z zaklejonymi otworami w progach. Kto zauważył i udroznił problemu nie miał. Jak dobrze pamiętam to Bravo miał użytkownik Renka, Czacha(?) Więc pudło z tłumaczeniem, bo wiem lepiej od Ciebie. Dobra, teraz wskaż mi zardzewiałe od FCA z 2019
  22. Wiesz co oznacza skrót itd? Jeżeli nie, to rozwinę: i tak dalej. Miałem wszystkie wymieniać? Zapchałbym FS na którym baza forum stoi Ps. FS - File System,czyli system plików - wredny jestem.
  23. Zachar i wszystko jasne. Szkoda czasu na oglądanie długiej reklamy. Bixenon rzeczywiście źle ustawiony patrząc na zdjęcie. Ciekawe z jakimi parametrami wykonano każde z tych zdjęć. Na pewno nie są te same Na soczewkowym biksenonie nie mam tak ostrego odcięcia, znaków by nie oświetlało, a źle ustawiona cyfrówka bez problemu zrobi górę z odcięciem, do tego co się stało ze światłem odbitym od podłoża? Wiek i zużycie reflektorów też nie jest bez znaczenia, w szczególności H4 że starego SEC-a, ehhh.
  24. A to ciekawe, owe Punto oryginał, czy już po przygodach? Na czym ma naloty rudej? Jestem ciekaw. Jeżeli ktoś nie dopatrzy progów za przednimi kołami, to po wypiaskowaniu ruda wlezie, ale jeżeli są od nowego chlapacze, to rudej mówi się, właśnie, co się mówi, gdy nie ma? Potwierdzę fakt, że do mojego GP z 2007 roku też nie mam do czego spawać, ale z zupełnie odwrotnej przyczyny Zdrowy jest Ach te FIAT-y UNO MK I, MK II Made In Poland, Ritmo itd. - trochę od tej zgnilizny czasu minęło... Żyj dalej w średniowieczu Ostatnią zgnilizną jaką miałem okazję jeździć, to był PF 126P z 1985 roku. UNO MKII z 1993 roku Made In Italy miał zdrową podłogę, progi zdrowe - trochę się przyczyniłem, bo dbałem o to auto, 3 lata temu sprzedałem, Corsa B z 1997 podłoga przegnita na wylot, podłużnice pod poszyciem bagażnika odpadły... Co ciekawe było więcej chętnych na zgniłą Corsę niż zdrowe UNO. W Corsie to nawet z przodu maski firanka się zrobiła, trzeba było uważać, żeby rąk przy otwieraniu nie pokaleczyć Corsa sprzedana od ogłoszenia w ciągu 5 dni, UNO ponad miesiąc... Nadal u kogoś jeździ - zarejestrowane, opłacone OC, Corsa -nie wiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.