Skocz do zawartości

kjk

użytkownik
  • Liczba zawartości

    792
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez kjk

  1. > a ja bym to zrobił tak

    > 1 raz zawieszenie prawka na miesiąc i 1000zł kary

    > 2 raz zawieszenie prawka na 2 lata i 5000zł kary

    ....

    Czegoś takiego nigdy nie wprowadzą. Naszemu państwu nie chodzi o bezpieczeństwo. Państwu chodzi o to, żeby ludzie popełniali jak najwięcej wykroczeń i płacili za nie mandaty. Długotrwałe usunięcie człowieka z "systemu" skutkuje tym, że ten przestaje płacić..... cfaniaczek.gif

  2. > Znając je już nie trzeba nic liczyć. Jak by nie kombinować różnica będzie znikoma. 20% gazu o

    > niewiele większej rozszerzalności nie może dać znacząco innego wyniku.

    Jak widać, potęga reklamy jest silniejsza - mimo racjonalnych argumentów niektórzy nadal wierzą w magiczne własności azotu zlosnik.gif

  3. > Ja, jak już napisałem, nie ogarniam tematu i zdaję się na

    > specjalistów. W związku jednak z tym, że nikt nie dał rady w 8 godzin, uznałem, że mam rację,

    > choćbym jej nie miał.

    Podałem w tym wątku współczynniki rozszerzalności cieplnej dla azotu i powietrza. Znając je, zadanie jest na poziomie podstawówki. Ewentualnie, jeżeli ktoś rzadko bywał w szkole, można rzucić okiem do Wikipedii i doczytać co to jest wsp. rozszerzalności cieplnej.

    > Jak ktoś nie ma

    > ochoty ani czasu na kontrolę ciśnienia w kołach i nie ma sprawnych czujników w aucie, powinien lać azot.

    Jednak głupota jest nieuleczalna screwy.gif

  4. > Pompowanie azotem, to raptem 20zł za 4 koła. Pomijając inne, zupełnie zbędne dodatkowe korzyści dla

    > przeciętnego kierowcy, azot ma głównie tę zaletę, że nie zmienia ciśnienia w oponie

    > niezależnie od temperatury. Raz napompowane 2,0 atm zawsze, niezależnie od warunków będzie

    > 2,0 atm. Dla kogoś, kto pyrka po mieście 50km/h nie ma znaczenia czy to azot, czy sprężone

    > powietrze. Dla kogoś, kto lubi poszaleć sprawa idealna, bo auto nie zmienia trakcji wraz ze

    > wzrostem ciśnienia w oponach spowodowanym wzrostem ich temperatury.

    Jest to dokładnie taka sama prawda jak to, że płyta CD na lusterku działa jak natyradar. yikes.gif Czyli,dla mniej kumatych, grinser006.gif g. prawda.

  5. > ma toto wozidło jakieś wady?

    - plastikowe, tandetne wnętrze

    - ostre metalowe elementy pod tylna kanapą (tam gdzie pasażer może przypadkiem wsadzić rękę lub nogę)

    - zachowanie na drodze - takie sobie

    - w wersji z ASB - "dziko" zachowujący się tempomat

    Podsumowując - zupełnie zwyczajne wozidło. Zobacz sobie ile trzeba za niego zapłacić w USA - za tyle mógłbym rozważyć zakup. Za 100kzł wolałbym jakiegoś zwykłego plaskacza.

    k.

  6. > Czytam to i chyba w Europie coś musi być inaczej, bo tutaj samochody nie oślepiają. Ani SUV ani

    > zwykłe. Pomimo że nie ma obowiązkowych przeglądów a o regulacji świateł słyszeli tylko

    > europejczycy. Dlaczego?!?!?!

    Coś jest. W Ameryce samochody mają inne światła, co wynika z innych przepisów. Może mniej oślepiają ale i gorzej oświetlają drogę, zwłaszcza prawe pobocze. Przynajmniej tak było we wszystkich samochodach, którymi jeździłem po USA.

  7. > Piłeś? Nie jedź!!! To podstawowa zasada w kierowaniu autem .

    > Jak już ktoś MUSI wypić wiedząc, że będzie jechał autem, to taki zwykły alkomat już mu coś

    > zasugeruje. Jak ten ktoś jest głupi, to nawet profesjonalny alkomat nie pomoże. Trzeba wtedy

    > liczyć na szczęście, że nikogo nie zabije lub prędzej zatrzyma go np. policja.

    Po imprezie alkoholowej - sprawa jasna i żaden alkomat nie jest potrzebny. Problem jest następnego dnia - czy już można jechać czy nadal zawartość alkoholu jest powiedzmy minimalnie powyżej progu. Duża część łapanych kierowców to właśnie tacy "wczorajsi". I tutaj tani alkomat jest tak samo użyteczny jak rzut monetą.

  8. > Skoro zdarza ci się wypić w lokalu, a potem chcesz kierować pojazdem, to kup sobie alkomat. Cena-

    > ok. 100-150 zł. Normalny kierowca tak właśnie robi . Nie będziesz musiał się nikogo prosić .

    Za 100 to zabawka a nie alkomat. Nawet te profesjonalne wymagają odpowiedniego traktowania i częstej kalibracji żeby nie pokazywały głupot.

  9. > mieszkałem w USA 9 lat więc nie musisz mnie uświadamiać

    > duże auta dominują ale małych jest coraz więcej od kilku lat

    O, to by się zgadzało - wśród polskiej imigracji w Jackowie czy innym Greenpoincie faktycznie corolli, civiców i innych golfów może być sporo grinser006.gif "Prawdziwy" Amerykanin kupi raczej dodge'a rama - też z 1. dziesiątki cool.gif

    k.

  10. > sam jesteś margines

    A ty [CENSORED]

    > civic lub corolla sprzedaja się bardzo dobrze w USA

    Bo to w ogóle duży rynek. Tam dominują suvy, vany, crossovery, duże kombi. Civica albo corollę kupują małolaty albo jako któreś z kolei auto w domu. Popatrz chociażby na stritwiu na ulicę jakiegoś miasta i policz samochody mniejsze powiedzmy od toyoty camry. Nawet miejsca parkingowe są inaczej projektowane niż w Eu.

    k.

  11. > Tak sie wydaje. Bo zaraz wszystko jest sypane masa soli. A wystarczy popatrzec na male drogi

    > powiatowe gdzie nie jest solone. Tam to spokojnie i pare tygodni moze byc bialo. Wbrew pozorom

    > jak przychodzi zima to jest mroz dluzej niz pare dni.

    > Poza tym to co mabz pisze - nawet najby sie robila breja, ktora pozniej by zamarzala to tym

    > bardziej kolec bylby swietny.

    Na drogach o których piszesz jest amły ruch. W przypadku dróg głownych, gdyby zostawić na nich warstwę śniegu, przy odwilży pojawią się koszmarne lodowe wyboje i trudno będzie to doprowadzić do przyzwoitego stanu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.