AkuQ
moderator
-
Liczba zawartości
30 793 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Odpowiedzi dodane przez AkuQ
-
-
> Czy ktoś z Was może posiada, lub słyszał coś o miernikach lakieru działających na zasadzie magnesu
> ?
> http://allegro.pl/miernik-tester-grubosci-lakieru-at500-at-500-fvat-i2931892778.html
> Warte jest to uwagi ?
Dobry produkt w tej kasie. W cenie flaszki masz szybki tester, po wprawie dojdziesz czy ma kolejną warstwę lakieru i wykryjesz szpachlę. Najlepiej zaczynać od środka dachu, porównać pomiar i potraktować jako pkt odniesienia do kolejnych pomiarów.
-
> Nie nadaje się do niczego. Poza tym wzbudza uśmiech politowania u sprzedawców i stawia cię od razu
> na pozycji biednego dziada, który by chciał coś sprawdzić, ale nie ma 150 zł na odpowiedni
> miernik.
> Lepiej kup używkę elektroniczną a po zakupie sprzedaj. Zapłacisz tyle samo a pożytek będziesz miał
> realny.
Chyba nigdy takowego nie miałeś w rękach skoro tak piszesz...Sprzedawcy to niech się śmieją, nawet rżeć mogą tylko już im wesoło nie będzie, jak nie dajesz się sfrajerzyć i nie łyknąłeś telefonicznej gadki-"Panie łoryginał, Igła, cukierek jedyny najsłodszy".
Jak ktoś ma oleju deko w głowie to świetnie pomaga "oku", poza tym jest przydatny do pomiarów w miejscach trudno dostępnych.
W łapach laika miernik za 5 tysięcy będzie tylko narzędziem, które może więcej złego wyrządzić niż dobrego, bo odrzuci taki człowiek auto z pomalowaną 2raz maską czy drzwiami (a takie auta wychodzą również z fabryki i nie jest to jakiś przypadek pojedyńczy) a łyknie spawańca z 2 bo wszędzie pokazało się 120um.
-
> ...ze starych porządnych suzuki, czy to jakiś współczesny "kosmopolityczny wynalazek"?
> Pytam o jakość/awaryjność.
Tak ma.Rudą
-
> przegub wewnetrzny do 1.3 5 lat temu kosztowal okolo 1000pln
> do 1.6 byl dostepny tylko w ASO 2200pln za sztuke
> tanio jak cholera
Panie...a 20 lat temu to...
-
> sprawdzic dokladnie mocowania wachaczy
> oraz pojezdzic troche ze skreconymi na max kolami - jesli stukaja przeguby - bedzie drogo
Pany o których Wy przegubach mówicie że tak drogo?Ceny 50-100zł za całkiem niezłe zamienniki to chyba nie jest dużo?Tym bardziej że 200 tysi to wytrzyma, chyba że ostry młody gniewny, ale to 1.0 więc nie podejrzewam
5400 za auto z 2001 i z gazem, 2 kpl opon to dużo?
Rozsądku trochę...Już słyszałem tu teksty że matizy po tysiąc złotych się kupuje, ale ja Was proszę...Toż to i tak w cenie seicento, a sporo fajniejszy wózek. -
> igla to nie jest
> dodam jeszcze, ze skrzynia biegów to 5 biegowy tiptronic
A więc już masz odpowiedź-po taniości zrobić, dać cena czyni cuda i niech nowy właściciel jeździ z duszą na ramieniu.
-
> bo drogie sa i dosc dobrze cene trzymaja
Czy ja wiem czy drogie?Mnie nie interesuje ze względu na to, że mi się nie podobają, chyba że WUERCE ale jeszcze mnie nie stać na utrzymanie takiej zabawki, a kupić by wyjechać w weekend na placu przyszpanować to już za duży chłopak jestem, a na handel...no cóż-musi być odpowiedni klient, to nie są auta po 1 które szybko schodzą, po drugie na których zarabia się sporo by rozłożyło się to na miesiące stania i czekania na klienta, dlatego jedynie WRC i ewentualnie starszy forek 2.0 żeby na rybki jeździć.
> zwykly automat +mala moc - tak bedzie w kazdym aucie
No ale 3.0 +ASB już powinno jechać a takiego mam na myśli. Dla mnie to brzydki, powolny czołg
i dlatego zostawiam go pasjonatom.> Tez tak myslalem, jak kupilem swojego. Pojechalem do ASO i zalamka, nawet nie weidzieli jak do
> komuptera sie podlaczyc ale potem bylo juz tylko lepiej. W samej Wawei i okolicach, znam 6
> polecanych serwisow (nie ASO), ktore dobrze ograniaja auta i to przy racjonalnych cenach.
> Zreszta tak, jest z kazda marka, predzej czy pozniej znajdzie sie specjaliste.
> Chyba nie ma co porownywac, 2.0 calkiem ladnie jezdzi, czego nei mozna powiedziec o starym .1.6 VW
> - moze na taksowke to i sie nada do miasta, ale nic poza tym .
Silnikowo nie ma co porównywać, odniosłem się bardziej do bezawaryjności i konstrukcji. Octa będzie w tej samej cenie sporo młodsza i zarazem mniejsza, ale i spalanie mniejsze-tu już wybór kupującego co woli.
-
> widac cos slyszales, ale nie wiadomo gdzie
> Problemy sa w H6 i H4 turbo (czyli ok 5% tego co jezdzi u nas). Od biedy mozna zrobic bez
> wyciagania, ale jest nie wygonie i nie znam osobiscie serwisu co by tak robil
Tak jak napisałem-z subaryną nie jestem za pan brat. Znam kilka sztuk i wcale rewelacyjne nie są w stosunku do tego co oferują (spore spalanie, dość kiepskie automaty, chyba że te 2 takie się trafiły, ale nawet nie chodzi o awaryjność bo 1 śmiga ok, ale o prędkość jego działania i ogólne zachowanie, pojawiająca się ruda i mało panów Kaziów od nawet nieskomplikowanych napraw, ot jak widzą Subaru to nie biorą roboty)-reszta informacji zaczytana i być może nieprawdziwa, dlatego zapytałem czy to te silniki co trzeba wyciągać silnik, bo nie byłem pewny. Ogólnie-zupełnie nie mój target
Do założyciela-Acordeon 2.0 to poczciwina praktynie taka jak 1.6 MPI więc jak masz kasiorkę to myślę że warto. Rudą jak dobrze sprawdzisz przed zakupem to będziesz miał spokój. Z resztą teraz zabezpieczenie antykorozyjne nowszych aut typu signum, vectra, passat B6 wcale nie wiadomo jak dobre nie jest, ocynk nawet jak jest to "budżetowy".
-
> w 2.5 sohc 165-177KM masz regulacje jak w FSO 1500
Ale o dostęp chodzi, nie trzeba silnika wyjmować?Bo z tego co słyszałem (na żywo nie miałem styczności, nie przepadam za subaryną) większość benzyniaków niestety ze względu na budowę i dostęp ma z tym problem.
-
> kolegi legacy mial regulacje co 100kkm
Co i tak nie zmienia faktu że to drogawa regulacja...:/
-
> a czemu nie FSI?
> awaryjne czy delikatne?
"Nowe" i to powinno wystarczyć za komentarz...co link kolegi wyżej również potwierdza. Ot starsza konstrukcja ma mniej "ulepszaczy" przez co nie ma za bardzo tam się co psuć. Ogólnie to bdb silnik, nie jest demonem prędkości, ale ma dużo plusów i warto się nim zainteresować.
-
> Ja bym tobie polecil Legacy / outback z lpg. W UK widze, ze troche tego jezdzi i to z lpg .
A z którym silnikiem, z tym co to co 30 tyś trzeba luz zaworowy regulować, a żeby to zrobić to trzeba silnik wyjąć?
-
Jak masz zaufanie do skody i Ci się podoba to bierz 1.6 MPI (nie bierz FSI) i będziesz miał prosty w budowie silnik, bez wodotrysków, a naprawy wręcz śmiesznie tanie i nie powinno być ich za wiele.
-
> Jest jeszcze stary sposób zwany tulejowaniem. Tylko pytanie, czy jest dostęp żeby rozwiercić otwór
> w kolektorze i nagwintować go pod większy gwint tulei.
Właśnie chyba nie skoro założyciel pisał o wykluczeniu zdjęcia celem poprawy tego.Poza tym jak tylko naderwany to można spróbować to właśnie jakimiś pastami uszczelnić.
-
Jak całkiem nie zerwany to pasta do wydechów, koszt znikomy, tylko potem wykręcić kiedyś....
-
> Bede wdzieczny za opinie. Opis taki...handlującego jakby...
Pan Rafał przeprowadzkami się zajmuje i pewnie łyknął przy okazji...
Blachy poskładane średnio na jeża, na prawej stronie ja widzę 2 odcienie, ale kiepski jestem z wróżenia ze zdjęć poza tym auto swoje lata ma więc i historię, a fotki robione chyba tosterem, że taka ostrość wyśmienita.
-
Za silnik 1800-2000 musisz dać, za graty z popychaczami wyjdzie Cię podobnie, robocizna podobnie (ze wskazaniem na drożej przy rozbieraniu).
Ogólnie to podszedłbym do tego tak-jak blachy porządne, wnętrze w bdb stanie, to zrobić porządnie silnik na nowych wałkach-wyjdzie drożej, ale jak będziesz miał kwity w łapie że zrobiłeś, znajdziesz świadomego usera.
Jeśli blachy bądź wnętrze dojechane-zrobić po taniości i oddać łowcom okazji by głosili prawdę, że tanio można paska kupić, a potem niech biadolą.
-
> nawet na handel trzeba to zrobic aby jezdzilo i silnik chodzil cicho bo usterka znana i kazdy
> bedzie sie nasluchiwal, tutaj nie da sie przyoszczedzic, a nikt nie zregeneruje walkow na
> handel-taniej
> na liczniku jest okolo 240 tys km
Kup nowe, bo kupisz silnik to się może okazać że będzie to samo, a silnika dobrego za pół darmo też nie kupisz-a tak, masz dodatkową kartę przetargową-faktura na wałki=większe zainteresowanie bo każdy boi się tego silnika, a tak jest szansa że ktoś zakupi właśnie dlatego, że będzie po remoncie.
Chyba, że jakiś zakład co regeneruje-ale tak z prawdziwego zdarzenia a nie sztukę.
Jak naleciało syfu, to rozebrać silnik i graty dać do mycia. Kumpel za mycie bloku bo robił nacięcia w nim, bo zakładał tuleje dartony z opiłków płacił 30zł, wkładają do wielkiej a'la zmywarki, 15 min i wygląda jak nowy. Płacisz grosze, a unikniesz przeoczenia jakiegoś opiłka co potem narobi bałaganu.
Poprawione na pewno są silniki 180KM czyli nowsze, a wśród 150KM też bywały "podobno" te co rzadziej się wałki kończyły,ale ogólnie ryzyko w 150 sporo większe.
-
> kurde! gdzie takie dobre stacje są? W "moich" okolicach (Grudziądz, Kwidzyn, Malbork) nie
> słyszałem o takich giftach
W moich okolicach też nie, i tu właśnie 169zł mnie kroili, a potem pojechałem do celnego, i czekając na kwity od akcyzy wpadłem na stację, a tam mają stację, myjnię,serwis mechaniczny i duży sklep, no i zrobiłem badanie, Pan pieczątkę na karteczce z bonem 20zł do sklepu i kazał z półki wybrać sobie gifta (pianki do czyszczenia, płyny i koncentraty do spryskiwaczy,szczotki do mycia,szampony,jeszcze jakaś drobnica). Byłem miło zaskoczony, bo w sumie to BT chyba za free robią.
-
> Sprowadzalem to wyglada to tak.
> Umowe w buty sobie wloz, do UC idziesz, wypisujesz deklaracje co ,jakie,jakiwypas, przebieg,
> panluka w ksiazke i mowie...44 tys zl ( na umowie mialem 24 tys i tyle zaplacilem)
Z tą umową to nie do końca, jak zaniżysz sporo to głupi nie są i dla pokazania kto tu rządzi pociągną bezpośrednio z cennika, jak cena nie odbiega za bardzo to nie wnikają i piszą z kwitów Twoich. Każde auto co sprowadzałem płaciłem od umowy, nie z cennika UC, ale nie miałem głupot typu 1 euro czy 1/2 wartości rzeczywistej.
Wszystko trzeba z głową robić, a nawet gdyby było mniej i zaczynali kręcić nosem, trzeba umieć zagadać, żeby przeszło, tylko jeszcze raz napiszę-trzeba rozsądnie. Zawsze można powiedzieć, że to dlatego że uszkodzony zderzak, czy porysowany dookoła. W przypadku sporych różnic czasami warto wziąć rzeczoznawcę wtedy przechodzi kwit od niego. Sprowadziłem lekko uszkodzone i chcieli mi naliczyć z cennika, wziąłem rzeczoznawcę (250zł) i zaoszczędziłem 1750zł na akcyzie, bo auto było powyżej 2.0 więc duża akcyza.
-
> W czwartek zaplacilem za badanie techniczne 158zl, zeby moc jechac na badanie musialem pobrac w WK
> tymczasowe tablice -62zl, teraz czeka mnie juz w WK normalna procedura w postaci normalnych
> tablic i "miekkiego" dowodu, a pozniej "twardego".
Na jesieni powymyślali właśnie kolejne kłody pod nogi by reperować budżet. We wrześniu jeszcze głupot nie było. Za BT zapłaciłem w lipcu 169zł a we wrześniu 90zł z tym, że na innych stacjach, do tego tu gdzie robiłem za 90zł dostałem giftów na 40zł (bon na 20zł do wykorzystania w ich sklepie, i 1 rzecz do wybrania z półki na diagnostyce (kosmetyki) wziąłem koncentrat płunu letniego na 25l-koszt ok 18zł).
-
> O te trzy dziesiąte zajmujesz serwer???
Przy droższych autach to kupa kasy
-
> Moze banalne pytanie, ale wypadlem troche z obiegu.
> Chciałbym sprowadzić sobie auto z Niemiec. Jakie opłaty przy silniku 1.6 lub 2.0 muszę uiścić?
> Wielkie dzięki za pomoc.
Do 2 litrów jest akcyzy 3.1 powyżej 2 litrów jest 18.6%.
Opłaty:
1. Akcyza
2.Opłata za wydanie potwierdzenia zapł. podatku akcyzowego-17zł
3.Tłumaczenie dokumentów
3.Skarbowy zaświadczenie o niepodleganiu podatkowi VAT-160zł
4. Badanie techniczne-90zł lub 169zł (w tym samym roku płaciłem raz tak raz tak)
5. Recykling 500zł
6. Wydział komunikacji 242.5zł
-
> 18.3%
Może nie mieszaj w głowie jak sam do końca nie jesteś przekonany?
Rozsądku trochę...Już słyszałem tu teksty że matizy po tysiąc złotych się kupuje, ale ja Was proszę...Toż to i tak w cenie seicento, a sporo fajniejszy wózek.
Miernik lakieru magnetyczny
w Motokącik
Napisano
> A na alu i plastiku coś wskaże?
I co jeszcze?Na alu to mierzą w miarę takowe od 250zł...