Skocz do zawartości

Gaśnica i ważność w sensie kontroli drogowej


futrzak

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu kol. Policjant deklarował znalezienie przepisów, na podstawie których Policja w czasie kontroli może stwierdzić czy gaśnica jest uznawana za spełniającą warunki sprawności, a kiedy nie.

Z informacji zebranych do tej pory wynika, że producent określa termin ważności gaśnicy oraz terminy ewentualnych przeglądów okresowych. Mało tego, te wynalazki w samochodach podobno nie podpadają pod jakieś inne przepisy pożarowe, ponieważ nie można tego zakwalifikować jako gaśnicę confused.gif.

Zaznaczam - nie chodzi mi o jakąkolwiek skuteczność tej gaśnicy, bądź gwarancję tejże. Chodzi mi tylko o prawną podstawę stwierdzenia 'sprawna gaśnica' z punktu widzenia kontroli drogowej/okresowych badań technicznych.

Temat wałkowany tyle czasu i nadal brak jednoznacznej odpowiedzi?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przegląd gaśnicy to koszt 3 zł, więc ja nie wnikam ino

> raz na jakiś czas robię badanko i już....

A ja wnikam i nie chodzi mi o koszty badania gaśnicy. Już kiedyś jeździłem po kraju z homologacja trójkąta. Ten nędzny dezodorant w bagażniku jest najbardziej tajemniczym elementem pojazdu osobowego w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przegląd gaśnicy to koszt 3 zł, więc ja nie wnikam ino

> raz na jakiś czas robię badanko i już....

Własnie chodzi o określenie: raz na jaki czas?

Sam jestem ciekaw podstawy prawnej, z braku takowej stosuję rekomendacje producenta umieszczona na gasnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Własnie chodzi o określenie: raz na jaki czas?

> Sam jestem ciekaw podstawy prawnej, z braku takowej

> stosuję rekomendacje producenta umieszczona na

> gasnicy.

Nieoficjalnie strażacy powiedzieli mi tak - gasnica jest z założenia sprawna przez okres, który okresla producent. I potem trzeba ją przeglądać tak często, jak zalecił.

Roczna częstotliwosć kontroli gasnic w budynkach wynia z przepisów o ochronie przeciwpożarowej budynków, a tym samochody nie podlegają.

Ale jak piszę, to jest informacja zdroworozsądkowa starego strażaka, nie firmowana przez PSP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jak piszę, to jest informacja zdroworozsądkowa

> starego strażaka, nie firmowana przez PSP.

Moje informacje są też od 'znajomych' strażaków oraz od diagnosty, który mi sam zwrócil uwagę na kończącą się ważność gaśnicy. Powiedział dokładnie - Policjant nie ma prawa się przyczepić do niczego innego, niż do terminu ważności gaśnicy.

Strażacy też powiedzili, że te samochodowe dezodoranty nie podpadają pod typowe przepisy przeciwpożarowe. Kolejny bubel legislacyjny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie przesadzaj,ta gasnica jest przeznaczona do zduszenia ognia w zarzewiu a nie do gaszenia w sytuacji gdy juz cale auto plonie.Do tego pierwszego jest wystarczajaca,ofc pod warunkiem ze jest nadal sprawna,no i ze przed uzyciem grzmotnie sie nia o glebe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam gaśnice 2kg z wskaźnikiem ciśnieniowym i teraz pytanie, po co mam mieć na nią paiery skoro na wskaźniku widać, że wskazówka jeszcze daleko na zielonym polu, a właściwie przy czerwonym maksie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nie przesadzaj,ta gasnica jest przeznaczona do

> zduszenia ognia w zarzewiu a nie do gaszenia w

> sytuacji gdy juz cale auto plonie.Do tego

> pierwszego jest wystarczajaca,ofc pod warunkiem ze

> jest nadal sprawna,no i ze przed uzyciem grzmotnie

> sie nia o glebe.

Bez obrazy - próbowałeś kiedykolwiek cos gasić taką 'gaśnicą' ? Kosz w garażu może ugasisz, samochodu już nie. Żeby była skuteczna musisz najpierw zlokalizować źródło pożaru. Przy takiej gaśnicy z samochodu się ucieka. Spytaj strażaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja mam gaśnice 2kg z wskaźnikiem ciśnieniowym i teraz

> pytanie, po co mam mieć na nią paiery skoro na

> wskaźniku widać, że wskazówka jeszcze daleko na

> zielonym polu, a właściwie przy czerwonym maksie.

Mnie nie pytaj - to chcę wiedzieć frown.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bez obrazy - próbowałeś kiedykolwiek cos gasić taką

> 'gaśnicą' ? Kosz w garażu może ugasisz, samochodu

> już nie. Żeby była skuteczna musisz najpierw

> zlokalizować źródło pożaru. Przy takiej gaśnicy z

> samochodu się ucieka. Spytaj strażaków.

Jest jeszcze jeden aspekt - z założenia dopuszcza się, że bodaj 20 czy 30% może być niesprawnych w chwili opuszczania fabryki. W budynku, w którym jest wiele gasnic, możesz w takiej sytuacji pirzgnąć tę niedziałającą w diabły i lecieć po następną. W samochodzie możesz się tylko wkurzyć, o ile w okolicy nie trafią się bratnie dusze, ktore Ci pomogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadałem już na ten temat. Brak podstaw do ukarania mandatem za to, że gaśnica jest "przeterminowana". Można ukarać w sytuacji gdy policjant stwierdzi niesprawność np. użyje gaśnicy "przeterminowanej" i okaże się, że nie jest sprawna. Ale jest to ryzyko policjanta bo jeżeli gasnica będzie sprawna wówczas ktoś musi ja uzupełnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest jeszcze jeden aspekt - z założenia dopuszcza się,

> że bodaj 20 czy 30% może być niesprawnych w chwili

> opuszczania fabryki. W budynku, w którym jest wiele

> gasnic, możesz w takiej sytuacji pirzgnąć tę

> niedziałającą w diabły i lecieć po następną. W

> samochodzie możesz się tylko wkurzyć, o ile w

> okolicy nie trafią się bratnie dusze, ktore Ci

> pomogą.

W znanych mi cywilizowanych krajach europejskich nikt nawet nie mysli o gaśnicy - w miarę możliwości samochód 'odsunąć' od innych elementów otoczenia, uciekać, uciekać, wezwać straż, pogotowie, policję itd. Udzielić pomocy ofiarom wypadku.

Próbując gasić pożar ******ną gaśnicą , z szansą na 60-80% jest sprawności to igranie z życiem, że nie wspomnę o próbie samobójstwa. Za co - za cenę samochodu? Dziękuję, nie skorzystam. Niech sie spali.

Dla mnie jest to chory i zupełnie zbędny obowiązek. Nadal nie wiem, na jakiej podstawie mogę dostac mandat za niesprawną/nieważną gaśnicę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odpowiadałem już na ten temat.

Bardzo przepraszam - starałem się znaleźć Twoją odpowiedź. Szukałem długo.

> Brak podstaw do ukarania

> mandatem za to, że gaśnica jest "przeterminowana".

> Można ukarać w sytuacji gdy policjant stwierdzi

> niesprawność np. użyje gaśnicy "przeterminowanej" i

> okaże się, że nie jest sprawna. Ale jest to ryzyko

> policjanta bo jeżeli gasnica będzie sprawna wówczas

> ktoś musi ja uzupełnić.

To jest jakaś paranoja. Nie pierwsza, nie ostatnia.

Dziękuje i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odpowiadałem już na ten temat. Brak podstaw do ukarania

> mandatem za to, że gaśnica jest "przeterminowana".

> Można ukarać w sytuacji gdy policjant stwierdzi

> niesprawność np. użyje gaśnicy "przeterminowanej" i

> okaże się, że nie jest sprawna. Ale jest to ryzyko

> policjanta bo jeżeli gasnica będzie sprawna wówczas

> ktoś musi ja uzupełnić.

a jeśli posiadam gaśnicę z wskaźnikiem ciśnieniowym, czy wskazanie wskaźnika wystarczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jeśli posiadam gaśnicę z wskaźnikiem ciśnieniowym, czy

> wskazanie wskaźnika wystarczy?

To nic nie znaczy. Wskaźnik może byc "trafiony".

U mnie w firmie wszystkie gaśnice sa okresowo badane - te ze wskaźnikami też (gaśnice na wyposażeniu budynku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardzo przepraszam - starałem się znaleźć Twoją

> odpowiedź. Szukałem długo.

Też sobie nie przypominam, kolega Policjant chyba po prostu w natłoku obowiązków jej nie zamiescił.

> To jest jakaś paranoja. Nie pierwsza, nie ostatnia.

Nie, to będzie "policjant z zapałkami". Bo tylko tak można sprawdzić sprawnosć zapałek zlosnik.gif

> Dziękuje i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nic nie znaczy. Wskaźnik może byc "trafiony".

> U mnie w firmie wszystkie gaśnice sa okresowo badane -

> te ze wskaźnikami też (gaśnice na wyposażeniu

> budynku).

ale, zgodnie z tym co piosał Lucyfer, ga snice w busynku podlegają pod przepisy pporz i te moga nakazywać przegląd gaśnic nieżalkeznie od typu, ale w samochodzie?

problem w tym, ze nie ma czasy, żeby jechać i to sprawdzić tą gaśnicę, już się chyba trzeci tydzień wybieram. frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nadal nie wiem, na jakiej podstawie mogę dostac

> mandat za niesprawną/nieważną gaśnicę...

Nie możesz - patrz wypowiedź Policjanta.

Też uważam, że w razie pożaru kolejnosć jest nastęująca - ewakuacja pasażerów, szczególnie dzieci z fotelików. Potem chwycenie dokumentów, najważniejszego bagażu (w dzisiejszych czasach pewnie laptop). Po takim czasie od wykrycia pożaru już może być mała szansa na jego ugaszenie małą gasniczką. Jeżeli ustawodawca zakładał solidarnosć spoleczną i falangę ludzi z gasnicami gaszących nieboraka, to pierwsze lata obowiązowego wożenia gasnic wykazały, że był nazbyt optymistyczny. Owe słąwetne 'odtranżol się Pan" padające od kierowców MZK do proszących o pomoc były wynikiem tego, że początkowo obciązano ich kosztem zużytej w takiej sytuacji gasnicy. Nie wiem jak jest teraz, ale to było niesmaczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A gdzie się robi takie przeglądy?

W zakładach zajmujących się naprawą nabijaniem itp gaśnic ... a cały ten przegląd polega na rozkręceniu gaśnicy wyjęciu i zważeniu naboju . ok.gif

A z ta cała gaśnica to jest tak że może i faktycznie gó@#@ ugasi ale ja tam wole mieć a noż mi sie grill zabardzo rozpali zlosnik.gif A przegląd faktycznie kosztuje 3 zł a mam święty spokój nikt się nie przyczpi ... ok.gifok.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W zakładach zajmujących się naprawą nabijaniem itp gaśnic ... a cały ten

> przegląd polega na rozkręceniu gaśnicy wyjęciu i zważeniu naboju .

> A z ta cała gaśnica to jest tak że może i faktycznie gó@#@ ugasi ale ja tam

> wole mieć a noż mi sie grill zabardzo rozpali A przegląd faktycznie

> kosztuje 3 zł a mam święty spokój nikt się nie przyczpi ...

moja gasnic ma 10 lat i ani razu nie byla rozkrecona na przegladzie, a miala juz 2 po tym jak dostalem mandat, do tej pory zreszta niezaplacony i jak widze slusznie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W zakładach zajmujących się naprawą nabijaniem itp

> gaśnic ... Zgadza się ok.gif a cały ten przegląd polega na

> rozkręceniu gaśnicy wyjęciu i zważeniu naboju . Akurat nie wiem co oni z nią robili...

> A z ta cała gaśnica to jest tak że może i faktycznie

> gó@#@ ugasi ale ja tam wole mieć a noż mi sie grill

> zabardzo rozpali Dokładnie ok.gif A przegląd faktycznie kosztuje 3

> zł a mam święty spokój nikt się nie przyczpi ...

Dokładnie: przynajmniej nie będzie człowiek tracił czasu na ew. dyskusje z policją kto ma rację....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.