Skocz do zawartości

Koszty utrzymania Alfiątka 156


pawel182

Rekomendowane odpowiedzi

> a nic specjlanego, wymiana zawieszenia (kompletne: amortyzatory,

> wahacze, tip), katalizator, przeglądy (co 7kkm max) no i tak sie

> uskladało. Jakby doliczyć moje zachciewajki to ta suma dobije do

> około 17000zł tylko w tym roku

No , katalizator chyba ze 3tys ? a co jemu było ? sądziłem że to raczej długowieczne urządzenia?

A co do zawieszenia, to nie wiem czy nie zaliczyć go w części jednak do "zachciewajek" smile.gif - jeździsz na szerokich dużych, cięzkich kołach (18" tak?) w instr do 156 nie są nawet w opcjach takie wymieniane. Nie wiem jak w instr do GT ale skoro to to samo zawieszenie powinna być konsekwencja.

Pierwsze 156 były na felgach 15 w czasach gdy moda na duże koła nie była tak powszechna czy może samochody były lżejsze i nie potrzebowały duzych hamulców, w każdym razie taka felga 15" coś koło 8kg waży (i stalowa i ta telefoniczna alu), a 17" czy 18" ważą ok 11kg (jedna). Wczoraj zmieniałem z 16tek (205) na 15 (185) - wiem że auto jest mocniejsze ode mnie, ale ja wyraźnie czułem różnicę już nosząc je, nie mówiąc już o przejechaniu się znów po pół roku na "balonach". To po prostu _musi_ się odbijać i to znacznie na stanie zawieszenia i całej karoserii na którą idą te wszystkie nierówności. Więc dlatego trochę to zachciewajka (ja w każdym razie tak traktuję już 16" i czekam na jakieś objawy z pokorą)

Mam jeszcze jedną wątpliwość z tym tematem związaną - taka różnica (2-3kg na kole) wpływa chyba też na wyniki testów amortyzatorów na tych urządzeniach diagnostycznych - żeby wyhamować koło cięższe (do tego z cięższą oponą) amortyzator inaczej odpowiada (już nie chodzi mi o zużycie tylko o jego pracę - czy daje radę tłumić takie zwiększone masy i czy robi to poprawnie-bezpiecznie ?) więc i amortyzatory pewnie dałeś też inne niż standartowe czyli droższe?

Pozdrawiam

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No , katalizator chyba ze 3tys ? a co jemu było ? sądziłem że to

> raczej długowieczne urządzenia?

> A co do zawieszenia, to nie wiem czy nie zaliczyć go w części jednak

> do "zachciewajek" - jeździsz na szerokich dużych, cięzkich

> kołach (18" tak?) w instr do 156 nie są nawet w opcjach takie

> wymieniane. Nie wiem jak w instr do GT ale skoro to to samo

> zawieszenie powinna być konsekwencja.

> Pierwsze 156 były na felgach 15 w czasach gdy moda na duże koła nie

> była tak powszechna czy może samochody były lżejsze i nie

> potrzebowały duzych hamulców, w każdym razie taka felga 15" coś

> koło 8kg waży (i stalowa i ta telefoniczna alu), a 17" czy 18"

> ważą ok 11kg (jedna). Wczoraj zmieniałem z 16tek (205) na 15

> (185) - wiem że auto jest mocniejsze ode mnie, ale ja wyraźnie

> czułem różnicę już nosząc je, nie mówiąc już o przejechaniu się

> znów po pół roku na "balonach". To po prostu _musi_ się odbijać

> i to znacznie na stanie zawieszenia i całej karoserii na którą

> idą te wszystkie nierówności. Więc dlatego trochę to

> zachciewajka (ja w każdym razie tak traktuję już 16" i czekam na

> jakieś objawy z pokorą)

> Mam jeszcze jedną wątpliwość z tym tematem związaną - taka różnica

> (2-3kg na kole) wpływa chyba też na wyniki testów amortyzatorów

> na tych urządzeniach diagnostycznych - żeby wyhamować koło

> cięższe (do tego z cięższą oponą) amortyzator inaczej odpowiada

> (już nie chodzi mi o zużycie tylko o jego pracę - czy daje radę

> tłumić takie zwiększone masy i czy robi to poprawnie-bezpiecznie

> ?) więc i amortyzatory pewnie dałeś też inne niż standartowe

> czyli droższe?

> Pozdrawiam

> Andrzej

Ja osobiście w tym temacie mam swoje zdanie, ale nie napiszę ponieważ ja się na tym nie znam. tak naprawdę to nie wiem nawet jak wygląda Alfa Romeo, i nawet nie wiem, że to takie fajna włoska fura. Ale wszyscy przecież wiedzą jak to auto się pierdoli na prawo i lewo, a ja o tym nie mam zielonego pojęcia, tylko sobie nim jeżdżę, i Ci którym naprawiam też. sciana.gif

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a nic specjlanego, wymiana zawieszenia (kompletne: amortyzatory,

> wahacze, tip), katalizator, przeglądy (co 7kkm max) no i tak sie

> uskladało. Jakby doliczyć moje zachciewajki to ta suma dobije do

> około 17000zł tylko w tym roku

a w jakim celu te przeglady co 7 kkm max?? to koniecznosc czy tez podpada pod zachciewajke ? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a w jakim celu te przeglady co 7 kkm max?? to koniecznosc czy tez

> podpada pod zachciewajke ?

selenia racing wg specyfikacji wymaga wymiany co 5-7,5kkm max więc i tak jeżdże na niej do gornej granicy. Po przejechaniu tych około 5kkm silnik zaczyna zużywać olej. Do 5kkm praktycznie go nie ubywa a później na tym dystansie 2kkm dolewam około 0,7l. to może świadczyć, że spadają mocno jej wlaściwości. Uprzedze pytanie dlaczego zatem jeżdżę na takim oleju? - bo tak mowi instrukcja obsługi i nie wleje do fiatowskiego silnika oleju innego niż selenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No , katalizator chyba ze 3tys ? a co jemu było ? sądziłem że to

> raczej długowieczne urządzenia?

katalizator kosztował mnie jedynie 1200 zl netto. wymagal wymiany ze względu na to, że się zużyl - częściowo ze względu na syfne paliwo a częściowo z uwagi że miałem pecha i był mniej wytrzymaly niż zwykle

> A co do zawieszenia, to nie wiem czy nie zaliczyć go w części jednak

> do "zachciewajek" - jeździsz na szerokich dużych, cięzkich

> kołach (18" tak?) w instr do 156 nie są nawet w opcjach takie

> wymieniane. Nie wiem jak w instr do GT ale skoro to to samo

> zawieszenie powinna być konsekwencja.

Do GT oficjalnie w opcjach możnabyło zamówić "18 z oponą 225/40/18 i na takim rozmiarze jeżdżę - owszem jest to zachciewajka ale bez której nie wyobrażam sobie eksploatacji samochodu

> Pierwsze 156 były na felgach 15 w czasach gdy moda na duże koła nie

> była tak powszechna czy może samochody były lżejsze i nie

> potrzebowały duzych hamulców, w każdym razie taka felga 15" coś

> koło 8kg waży (i stalowa i ta telefoniczna alu), a 17" czy 18"

> ważą ok 11kg (jedna). Wczoraj zmieniałem z 16tek (205) na 15

> (185) - wiem że auto jest mocniejsze ode mnie, ale ja wyraźnie

> czułem różnicę już nosząc je, nie mówiąc już o przejechaniu się

> znów po pół roku na "balonach". To po prostu _musi_ się odbijać

> i to znacznie na stanie zawieszenia i całej karoserii na którą

> idą te wszystkie nierówności. Więc dlatego trochę to

> zachciewajka (ja w każdym razie tak traktuję już 16" i czekam na

> jakieś objawy z pokorą)

z mojego doświadczenia wynika, że wielkość kół nie ma większego znaczenia na stan zawieszenia. Pierwsza 156 mojego taty wyjechala wlasnie na oryginalnych alu "15 i tez po 40kkm wymagała wymiany zawieszenia a po 80kkm była przymiarka do wymiany go poraz drugi tym razem z amortyzatorami, ale że alfa zostala staranowana przez dużego fiata to ten obowiązek przypad komuś innemu. W obecnej 156 która jeździ na "16 orygnalnych zawieszenie równiez padło po 40kkm a amortyzatory wymianiałem przy 70kkm (owszem zdaje sobie sprawę, że wielu kierowców w polsce jeździłoby na nich jeszcze ze 100kkm bo "panie jeszcze nie leją" ale ja nie uznaje takiego druciarstwa i nie zamierzam oszczędzać na własnym bezpieczeństwie). Teraz GT jeździ na "18 z 225/40/18 a w zimie na "17 i zawieszzenie tez padło przy blisko 40kkm (dokladnie 38kkm) na pierwszej wymianie a druga przypadla na 72kkm, więc jak widać koła nie rzutują specjalnie na trwałość zawiechy

> Mam jeszcze jedną wątpliwość z tym tematem związaną - taka różnica

> (2-3kg na kole) wpływa chyba też na wyniki testów amortyzatorów

> na tych urządzeniach diagnostycznych - żeby wyhamować koło

> cięższe (do tego z cięższą oponą) amortyzator inaczej odpowiada

> (już nie chodzi mi o zużycie tylko o jego pracę - czy daje radę

> tłumić takie zwiększone masy i czy robi to poprawnie-bezpiecznie

> ?) więc i amortyzatory pewnie dałeś też inne niż standartowe

> czyli droższe?

> Pozdrawiam

> Andrzej

tak dałem obecnie do GT amortyzatory KONI z regulacja sily tłumienia ale paradoksalnie są droższe na komplecie jedynie 400zł od fabrycznych więc różnica jest żadna. 156 dostala oryginały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> selenia racing wg specyfikacji wymaga wymiany co 5-7,5kkm max więc i

> tak jeżdże na niej do gornej granicy. Po przejechaniu tych około

> 5kkm silnik zaczyna zużywać olej. Do 5kkm praktycznie go nie

> ubywa a później na tym dystansie 2kkm dolewam około 0,7l. to

> może świadczyć, że spadają mocno jej wlaściwości. Uprzedze

> pytanie dlaczego zatem jeżdżę na takim oleju? - bo tak mowi

> instrukcja obsługi i nie wleje do fiatowskiego silnika oleju

> innego niż selenia

Ja tez uwazam, ze do fiatow i ar najlepsza jest selenia, ale do jts'a chyba sa tez zalecane inne a nie tylko racing ??

O ile nie eksploatujesz wyjatkowo intensywnie tego silnika, to moze jest to olej troche na wyrost hmm.gif

w koncu to tylko jts, a nie V8 maserati...

oczywiscie twoj wybor ok.gif

wydaje mi sie, ze przy normalnej eksploatacji wystarczylby inny olej i rzadsze wymiany - jak jest inaczej to niech mnie ktos uswiadomi grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z mojego doświadczenia wynika, że wielkość kół nie ma większego

> znaczenia na stan zawieszenia. Pierwsza 156 mojego taty

> wyjechala wlasnie na oryginalnych alu "15 i tez po 40kkm

> wymagała wymiany zawieszenia a po 80kkm była przymiarka do

> wymiany go poraz drugi tym razem z amortyzatorami, ale że alfa

> zostala staranowana przez dużego fiata to ten obowiązek przypad

> komuś innemu. W obecnej 156 która jeździ na "16 orygnalnych

> zawieszenie równiez padło po 40kkm a amortyzatory wymianiałem

> przy 70kkm (owszem zdaje sobie sprawę, że wielu kierowców w

> polsce jeździłoby na nich jeszcze ze 100kkm bo "panie jeszcze

> nie leją" ale ja nie uznaje takiego druciarstwa i nie zamierzam

> oszczędzać na własnym bezpieczeństwie). Teraz GT jeździ na "18 z

> 225/40/18 a w zimie na "17 i zawieszzenie tez padło przy blisko

> 40kkm (dokladnie 38kkm) na pierwszej wymianie a druga przypadla

> na 72kkm, więc jak widać koła nie rzutują specjalnie na trwałość

> zawiechy

Tu akurat nie masz racji - wieksze kola sa ciezsze i w zwiazku z tym powoduja wieksze obciazenie zawieszenia. Poza tym nizszy profil opon powouje, ze mniejsza ilosc wstrzasow i drgan jest tlumiona przez sama opone, tylko przenosi sie dalej na pozostale elementy zawieszenia. I niestety dotyczy to wszystkich marek, a nie tylko ar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu akurat nie masz racji - wieksze kola sa ciezsze i w zwiazku z tym

> powoduja wieksze obciazenie zawieszenia. Poza tym nizszy profil

> opon powouje, ze mniejsza ilosc wstrzasow i drgan jest tlumiona

> przez sama opone, tylko przenosi sie dalej na pozostale elementy

> zawieszenia. I niestety dotyczy to wszystkich marek, a nie tylko

> ar.

o tym właśnie mówiłem (dodam konieczność stosowania znacznie wyższego ciśnienia w niskoprofilowych oponach, więc ich zdolność tłumienia znów spada), czuć tą różnicę ogromnie już przy zmianie o 1 rozmiar, więcej nie śmiałem próbować, bo to żadna przyjemność (poza idealnie gładką drogą).

Najgorsze, że nie tylko na zawieszenie tak działa ale i na blachy, plastiki i ich łączenia-trzeszczenia, co już trudniej chyba naprawić , zawieszenie można sobie wymieniać ile wlezie i przewidzieć to zakładając większe koła akceptować więkze niż normalne koszty. Ale te trzeszczenia... pozostaje sprzedać auto po 3-4 latach i kolejne nowe smile.gif

Natomiast co do różnic w markach, to mam wrażenie, że odsetek "za dużych" kół w AR jest przynajmniej na oko większy niż np w Audi z podobnych roczników i podobnej wielkości. Nie wspominając już np o takim Citroenie C5 - nie dość że hydropneumat. to do tego 15tki przy budzie ogromnej w stos. do 156.

Pozdrawiam

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Popieram wasze zdanie, ale są tacy którzy uważają, że wiedzą lepiej,

> i nikt nie bierze pod uwagę tego, że po naszych drogach to

> najbardziej optymalne były by 15.

Optymalne pod katem zuzycia zawieszenia, bo pod katem wlasciwosci jezdnych zdecydowanie nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Popieram wasze zdanie, ale są tacy którzy uważają, że wiedzą lepiej,

> i nikt nie bierze pod uwagę tego, że po naszych drogach to

> najbardziej optymalne były by 15.

załóż 15stkę to którejś AR z wielotłoczkiem z przodu zlosnik.gif czasem po prostu się nie da, choć faktycznie 15" to najlepszy kompromis między trwalością a właściwościami jezdnymi. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu akurat nie masz racji - wieksze kola sa ciezsze i w zwiazku z tym

> powoduja wieksze obciazenie zawieszenia. Poza tym nizszy profil

> opon powouje, ze mniejsza ilosc wstrzasow i drgan jest tlumiona

> przez sama opone, tylko przenosi sie dalej na pozostale elementy

> zawieszenia. I niestety dotyczy to wszystkich marek, a nie tylko

> ar.

teoretycznie masz rację, ale moje doświadczenie tego nie potwierdza zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tez uwazam, ze do fiatow i ar najlepsza jest selenia, ale do jts'a

> chyba sa tez zalecane inne a nie tylko racing ??

> O ile nie eksploatujesz wyjatkowo intensywnie tego silnika, to moze

> jest to olej troche na wyrost

> w koncu to tylko jts, a nie V8 maserati...

> oczywiscie twoj wybor

> wydaje mi sie, ze przy normalnej eksploatacji wystarczylby inny olej

> i rzadsze wymiany - jak jest inaczej to niech mnie ktos

> uswiadomi

instrukcja obsługi mowi, że do motorów 2.0 JTS i 3.2 v6 zalecany olej to właśnie Selenia Racing. Owszem pewno możnaby pociągnąć do 10kkm z wymianami ale skoro producent oleju sugeruje jego wymiane max co 7500km to po co czekać. Moje zdanie jest takie,że na tego typu rzeczach nie można oszczędzać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

> 1,9 JTD grudzień 02,

> zakup przy 70 200 km

> koszty za 8 miesięcy i 21 000 km:

> raz olej z wymianą - nie pamiętam dokładnie ile

> klocki ferodo przód 170 PLN

> paliwo jakieś 4 600 PLN

> ubezpieczenie 1 200 PLN (do marca)

> płyn do spryskiwaczy ze 15L

> kilkakrotne mycie, cos około 12 PLN za kazde

> zaraz bedą opony zimowe około 1 000 PLN

> to tyle ile pamiętam ...........

A o silniku, skrzyni biegów, przeciekającym baku i iskrzącej instalacji elektrycznej nie napiszesz ??

A mnie sie taaaak żaliłeś grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A o silniku, skrzyni biegów, przeciekającym baku i iskrzącej

> instalacji elektrycznej nie napiszesz ??

> A mnie sie taaaak żaliłeś

amnezja to cecha wspólna użytkowników AR. Niedawno jeden nie pamiętał, że w jego 147 strzelił rozrząd i silnik poszedł się "kochać" zeby.GIF ot tak fakt naprawy głównej silnika mu umknął hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> amnezja to cecha wspólna użytkowników AR. Niedawno jeden nie

> pamiętał, że w jego 147 strzelił rozrząd i silnik poszedł się

> "kochać" ot tak fakt naprawy głównej silnika mu umknął

ludzka przypadłość smile.gif jak i wyolbrzymianie pewnych spraw wink.gif

(przy jakim przebiegu mu strzelił ? ja planuję przy 50tys zrobić, chyba wytrzyma, teraz mi go macali (pasek) , oglądali , niby ok)

Jestem po przeglądzie po 40tys (BTW koszt taki sam jak w innych ASO , tańsze ma owszem Ceed-400zł o ile pamiętam, reszta tych na które zwróciłem uwagę koło 700-1000 więc to samo).

W każdym razie, wciąż brak nieprzewidzianych wydatków... myślałem, że może choć hamulce... ale gdzież tam, jeszcze hoho, że zawieszenie... ale pan wytrząsł ją na urządzeniach, jakiś łom wtykał gdzie się dało , szarpał, ruszał i nic nie wyruszał, oleju wzięła przez 10tys może z ćwiartkę pilnowałem poziomu, a i to z zapasem podaję, ale czekam, czekam jak uprzedzałeś na tą katastrofę smile.gif

Zastanawiam się czy aż takie różnice w awaryjności jak po 40tys Freeco (słynna lista awarii) i moich mogą wynikać ze sposobu użytkowania tylko ? z aż takiego rozrzutu jakości ? z czego ? (u Niego niby-to-bezawaryjny JTD , u mnie rzekomo największy złom 1.6 TS..., zawiesznie ponoć to samo, no w GT koła większe ) Może z czasu przebywania danego egzemplarza w salonie/serwisie - u mnie mniej zdążyli "podmianek" zrobić ? + 1.6 nikt na demonstracyjne jazdy nie brał smile.gif ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zastanawiam się czy aż takie różnice w awaryjności jak po 40tys

> Freeco (słynna lista awarii) i moich mogą wynikać ze sposobu

> użytkowania tylko ? z aż takiego rozrzutu jakości ? z czego ?

Już kiedyś pisałem, że samochód katuje dewastuje i kopie !!

Bardzo lubię takie uwagi o użytkowaniu hehe.gifwink.gif

> (u Niego niby-to-bezawaryjny JTD , u mnie rzekomo największy

> złom 1.6 TS..., zawiesznie ponoć to samo, no w GT koła większe )

Koła na pewno mają wpływ na zawieszenie

> Może z czasu przebywania danego egzemplarza w salonie/serwisie -

> u mnie mniej zdążyli "podmianek" zrobić ? + 1.6 nikt na

> demonstracyjne jazdy nie brał ?

Mojej też nikt nie brał na jazdy demonstracyjne ! Kupiłem nówkę sztukę !

Samochód stał w salonie tak jak wiele innych !

GT to taki wymuszony model ! Nie przetestowany do końca !

Inny rozkład masy może powodować różne problemy.

Taka kombinacja 156 i 147 screwy.gif

Płyta podłogowa od 156 środek 147.

Najgorsze jest spasowanie elementów karoserii .

Grande Punto lepiej wypada w jakości montażu , a ma bardzo złą opinie ! hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ludzka przypadłość jak i wyolbrzymianie pewnych spraw

> (przy jakim przebiegu mu strzelił ? ja planuję przy 50tys zrobić,

> chyba wytrzyma, teraz mi go macali (pasek) , oglądali , niby ok)

Po pierwsze oglądanie i macanie paska niczemu nie służy. Te które strzelają, zazwyczają wyglądają OK.

Po drugie, myślę że trzeba uważać na ten element w AR - w naszej 147 fabrycznie zamontowano wadliwy pasek rozrządu, miał jakiś nadlew i przypuszczam, że gdybyśmy nie zaczęli szukać źródła hałasu i wibracji, to pewnie pasek by strzelił szybko!

Dla mnie to jest niepojęte - żeby przepuścić taki pasek (z widocznym uszkodzeniem) i zamontować do auta? Czy w fabrykach AR nie ma żadnej kontroli jakości???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po pierwsze oglądanie i macanie paska niczemu nie służy. Te które

> strzelają, zazwyczają wyglądają OK.

> Po drugie, myślę że trzeba uważać na ten element w AR - w naszej 147

> fabrycznie zamontowano wadliwy pasek rozrządu, miał jakiś nadlew

> i przypuszczam, że gdybyśmy nie zaczęli szukać źródła hałasu i

> wibracji, to pewnie pasek by strzelił szybko!

> Dla mnie to jest niepojęte - żeby przepuścić taki pasek (z widocznym

> uszkodzeniem) i zamontować do auta? Czy w fabrykach AR nie ma

> żadnej kontroli jakości???

także nie ufam takim oględzinom, ale co jako zwykły użytkownik mogę zrobić, po 1 nie można popadać w skrajności i chyba 50tys to nie jest przeciąganie? (to i tak b. wcześnie jak sądzę) . Po 2gie czytałem o historii 147 której strzelił po 38tys i FAP się wykpił tym że właścicielka nie robiła przeglądów w ASO, gdzie jednym z punktów jest ta właśnie wątpliwa ale "kontrola paska". Jak strzeli to trudno, ale więcej nie mogę zrobić aby temu zapobiec. A co do tej kontroli to i producent pasków zawalił wypuszczając taki uszkodzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla mnie to jest niepojęte - żeby przepuścić taki pasek (z widocznym

> uszkodzeniem) i zamontować do auta? Czy w fabrykach AR nie ma

> żadnej kontroli jakości???

Nikt nie kontroluje każdego egzemplarza i to nie tylko w AR , ale wszędzie tak jest .

Niestety AR przykłada mniejszą wagę do jakości części dostarczanych

przez podwykonawców i to jest problem !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nikt nie kontroluje każdego egzemplarza i to nie tylko w AR , ale

> wszędzie tak jest .

> Niestety AR przykłada mniejszą wagę do jakości części dostarczanych

> przez podwykonawców i to jest problem !

Tu masz rację niestety. Czasem zamienniki potrafią być bardziej wytrzymałe niż części oryginalne, a co do ich jakości czasem to beksa.gif. pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nikt nie kontroluje każdego egzemplarza i to nie tylko w AR , ale

> wszędzie tak jest .

> Niestety AR przykłada mniejszą wagę do jakości części dostarczanych

> przez podwykonawców i to jest problem !

Ale przecież pasek rozrządu montuje w fabryce człowiek, a nie maszyna. Jeśli widać na pierwszy rzut oka, że pasek jest wadliwy, to po co go w ogóle montować???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale przecież pasek rozrządu montuje w fabryce człowiek, a nie

> maszyna. Jeśli widać na pierwszy rzut oka, że pasek jest

> wadliwy, to po co go w ogóle montować???

On nie ma kontrolować paska/części tylko zamontować.

To podwykonawca powinie dostarczyć dobry element.

Nikt nie wstrzyma taśmy produkcyjnej dla jednego paska.

Awarie są wliczone w cenę 147 która jest duuużo za duża !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.