piotr0128 Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 witam chciałem zasięgnąć rady fachowców, bo spotkałem się z różnymi opiniami na ten temat.. (między innymi na fiatuno.pl otóż chodzi mi o to czy wymienić cały wachacz czy jedynie sam sworzeń?? cenowo różnica jest niewielka.. a jak to wygląda w praktyce?? z góry dziękuje za wszystkie rady i porady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kmicic89 Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 > witam > chciałem zasięgnąć rady fachowców, bo spotkałem się z różnymi > opiniami na ten temat.. (między innymi na fiatuno.pl otóż > chodzi mi o to czy wymienić cały wachacz czy jedynie sam > sworzeń?? cenowo różnica jest niewielka.. a jak to wygląda w > praktyce?? z góry dziękuje za wszystkie rady i porady Chyba lepiej sam sworzeń wymienić. Wahacz który kupisz zapewne będzie gorszej jakości niż oryginał (jeśli nikt już go nie wymieniał wcześniej) Ale to tylko moja opinia-ja wymieniłem sam sworzeń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 Zdecydowanie sam sworzeń. Te tanie wahacze, mają bardzo marnej jakości sworznie. A sam sworzeń możesz kupić jakiejś lepszej firmy i na pewno wtedy taka kombinacja dłużej "pożyje" niż taki najtańszy wahacz. Warunek jest taki, że najlepiej mieć oryginalne wahacze, bo do niektórych zamienników sworzeń chyba może nie pasować, choć u mnie pasował bez problemu. Dla porównania: Wahacz Delphi KLIK1 Sworzeń Delphi: KLIK2 Więc różnica jest spora. Nie ma co porównywać markowego sworznia, z najtańszym wahaczem jaki jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr0128 Napisano 10 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 myślałem o zakupie takiego zestawu: http://moto.allegro.pl/item939351035_fiat_uno_83_02_komplet_wahaczy.html mam rozumieć ze Delphi to dobra firma i takie coś mam się zaopatrzyć ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 Delphi nie jest złe, choć są lepsze, np. TRW, ale są też droższe. Co do tego zestawu to kup lepiej wszystko oddzielnie, a zapłacisz sporo mniej, jedynie przy wymianie będzie więcej zabawy, ale warto. 1. 2x sworzeń=50zł LINK1 2. 2x guma tylna wahacza=20zł 3. 2x guma przednia wahacza=20zł(rzadko kiedy się wybijają, pewnie nie trzeba zmieniać) LINK3 4. 2x końcówka drążka=50zł LINK4 5. 2x guma stabilizatora=20zł Razem około 160zł i części będą na pewno dużo lepszej jakości niż te z linku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fenix8 Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 a ja powiem, że lepiej wahacz, gdyż masz nowe gumy itp, a przy wymianie sworznia i tak wahacz trzeba wyjmować... ostatnio zakładałem nowy wahacz delphi (podobno fabryka takie montowała), zajęło to 30 minutek, a wahacz kosztował mnie 70 zł (podkreślam, ze to delphi) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kmicic89 Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 > a ja powiem, że lepiej wahacz, gdyż masz nowe gumy itp, a przy > wymianie sworznia i tak wahacz trzeba wyjmować... ostatnio > zakładałem nowy wahacz delphi (podobno fabryka takie montowała), > zajęło to 30 minutek, a wahacz kosztował mnie 70 zł (podkreślam, > ze to delphi) Takie rozwiązanie jest dobre jeśli masz wywalone gumy ale jeśli tylko sworzeń do wymiany to lepiej oryginalny wahacz zostawić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr0128 Napisano 10 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 hmmm no i nadal nie wiem do końca co będzie lepsze bo w sumie Kolega wcześniej, który proponował sam sworzeń wyliczył w cenie też gumy także w sumie na jedno wychodzi... dodam jeszcze ze auto jest z 94 roku i wachacze nigdy nie były wymieniane są oryginalne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fenix8 Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 wiesz, u mnie ktoś jak jeszcze auto nie było moje założył używany wahacz ze shrotu i gumy były już liche więc całość zmieniłem... drugi też w całości zmienię... bo zabawa w wyjmowanie sworznia jak wahacz wyjęty jakoś mi się nie widziała... i nie widzi... a jak widać cena całego wahacza to tyle samo co cena sworznia i gum... a i niestety przez moją jazdę wahacze były poobijane... więc u mnie po prostu wymiana całego wahacza była najlepszym rozwiązaniem... niemniej jednak jak tylko sworzeń wybity, jego gniazdo całe, gumy w nadal dobre (chociaż na twoim miejscu już z racji ich wieku bym je wymieniał) to sam sworzeń wymień, obejdzie Ci się bez ustawiania zbierzności Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr0128 Napisano 10 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 chyba jednak posłucham rady feniksa i wymienię cały wachacz, oczywiście firma Delphi i skoro już tak pytam to wykorzystam sytuacje i zapytam jeszcze co myślicie o amortyzatorach olejowy czy gazowy?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pavel_156 Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 > to sam sworzeń wymień, obejdzie Ci się bez > ustawiania zbierzności nieprawda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fenix8 Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 > nieprawda ;p;p patrz, a ja zmieniłem wahacz i zbieżność nadal dobra... szczęście ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pavel_156 Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 > ;p;p patrz, a ja zmieniłem wahacz i zbieżność nadal dobra... > szczęście ?? Sprawdzałeś na SKP? Jeśli tak i jest ok, to masz szczęście Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 > chyba jednak posłucham rady feniksa i wymienię cały wachacz, > oczywiście firma Delphi i skoro już tak pytam to wykorzystam > sytuacje i zapytam jeszcze co myślicie o amortyzatorach olejowy > czy gazowy?? Słuchaj, przednia guma, a właściwie tuleja metalowo-gumowa w wahaczu naprawdę sporo wytrzymuje, najczęściej wybija się ta druga - tylna, a ona kosztuje grosze, w zależności od źródła 8-10zł a wymiana jest banalna, nawet wahacza nie trzeba wyjmować. U mnie przednie gumy w wahaczach mają prawie 100kkm i zero objawów zużycia. Tylne raz wymieniłem po około 80kkm. Więc myślę, że nie ma sensu wymieniać całych wahaczy, no chyba że same wahacze są powyginane. Ale zrobisz jak zechcesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fenix8 Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 > Sprawdzałeś na SKP? Jeśli tak i jest ok, to masz szczęście tak sprawdzałem ps. do autora wątku, jak masz nie pokrzywione wahacze, całe gumy, to wymieniaj sam sworzeń, ja miałem ubity wahacz, wybity sworzeń i starą gumę.... więc lepiej było cały wahacz wymienić... który zapewne i tak pokrzywię :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 Wymien cale wahacze i nie ogladaj sie na "oszczednisiow" bo takie polsrodki to zjadanie spod siebie Spytasz dlaczemu ? 1. Podwojna robota - wahacz i tak wyjmujesz a jeszcze musisz sie szarpac ze sworzniem. 2. To czy sworzen bedzie ladnie pasowac czy moze sobie nie wyskoczy w czasie jazdy itd to loteria a chyba wolisz grac w totolotka niz w loterie wypadnie mi sworzen czy nie wypadnie. 3. Wahacze masz podobno od nowosci czyli o 94 czyli nadaja sie bardzo dobrze do huty Wymiana samego sworznia w uno to ryzykowny polsrodek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemek_sl Napisano 10 Marca 2010 Udostępnij Napisano 10 Marca 2010 wymian wahacza jest po prostu prostsza. Wyciągasz stary i władasz nowy. Przy wymianie samego sworznia nowy trzeba wcisnąć prasą. sam próbowałem na różne sposoby go wbić w oryginalny wahacz ale bezskutecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skay Napisano 11 Marca 2010 Udostępnij Napisano 11 Marca 2010 Wg mnie jak pisze poprzednik wymień cały wachacz. Chyba inżynierowie z Fiata mieli coś nz myśli że zrobili wachacz ze swrzżniem nie wymienialnym. Tylko jakiś pan Janes se wymyślił że takie coś zrobi i ludzie to biorą. To jest moja opinia i zrobisz jak uważasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 11 Marca 2010 Udostępnij Napisano 11 Marca 2010 > Wg mnie jak pisze poprzednik wymień cały wachacz. Chyba inżynierowie > z Fiata mieli coś nz myśli że zrobili wachacz ze swrzżniem nie > wymienialnym. Oczywiście, bo to dla nich większe pieniądze, jeśli się powie komuś, kto przyjedzie Fiatem Uno, że nie wymienią sworznia tylko cały wahacz, bo producent nie przewiduje innej opcji Nie wierz w uczciwość producentów, oni dbają o własne interesy A ze sworzniami i wahaczami różnie bywa. Możesz założyć nowy wahacz (dobrej firmy), a i tak sworzeń poleci po kilku tysiącach km. Jeśli wahacz jest w dobrym stanie to ja bym wymienił sworzeń i ewentualnie gumy, jeśli nie to cały wahacz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 11 Marca 2010 Udostępnij Napisano 11 Marca 2010 > Wymien cale wahacze i nie ogladaj sie na "oszczednisiow" bo takie > polsrodki to zjadanie spod siebie No tak, to jest dobra opcja, dla kogoś kto nie ma warunków albo ma dwie lewe ręce. > Spytasz dlaczemu ? > 1. Podwojna robota - wahacz i tak wyjmujesz a jeszcze musisz sie > szarpac ze sworzniem. 10 minut roboty na imadle i masz wymieniony sworzeń - czy to dużo? Niech każdy oceni sam. > 2. To czy sworzen bedzie ladnie pasowac czy moze sobie nie wyskoczy w > czasie jazdy itd to loteria a chyba wolisz grac w totolotka niz > w loterie wypadnie mi sworzen czy nie wypadnie. Sworzeń wchodzi na wcisk i jest zabezpieczony pierścieniem lub nakrętką koronkową, więc nie ma szans wypaść, z resztą nawet jeżeli dostanie luzu, to nie wypadnie, popatrz sobie jak jest skonstruowane zawieszenie w Uno i potem się wypowiadaj czy coś "wypadnie" czy nie wypadnie. Z resztą jest na to sposób, można nowy sworzeń przyłapać punktowo spawarką do wahacza, wtedy już na 100% nie wypadnie. > 3. Wahacze masz podobno od nowosci czyli o 94 czyli nadaja sie bardzo > dobrze do huty Idąc Twoim tokiem rozumowania to trzeba by też wymieniać tylną belkę na nową bo mało, że ma już swój wiek, to jeszcze pracuje na zginanie i skręcanie, więc też pewnie nadaje się do huty? > Wymiana samego sworznia w uno to ryzykowny polsrodek To jest po prostu ekonomia, a Fiat tak to skonstruował, aby przy serwisowaniu, więcej kasy zostawiać w warsztacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 11 Marca 2010 Udostępnij Napisano 11 Marca 2010 > No tak, to jest dobra opcja, dla kogoś kto nie ma warunków albo ma > dwie lewe ręce. > 10 minut roboty na imadle i masz wymieniony sworzeń - czy to dużo? Koniowi na ucho... Szczegolnie jak sworzen zapieczony w wahaczu > Sworzeń wchodzi na wcisk i jest zabezpieczony pierścieniem lub > nakrętką koronkową, więc nie ma szans wypaść, z resztą nawet > jeżeli dostanie luzu, to nie wypadnie, popatrz sobie jak jest > skonstruowane zawieszenie w Uno i potem się wypowiadaj czy coś > "wypadnie" czy nie wypadnie. Mlody jestes i widac malo jeszcze wiesz o uno i malo widziales Znam takich co wymieniaja amortyzatory pojedynczo bo drugi jest jeszce w miare... > Z resztą jest na to sposób, można nowy sworzeń przyłapać punktowo > spawarką do wahacza, wtedy już na 100% nie wypadnie. I jeszcze koze z nosa wydlubac i podkleic to juz wogole bedzie siedziec na mur beton > Idąc Twoim tokiem rozumowania to trzeba by też wymieniać tylną belkę > na nową bo mało, że ma już swój wiek, to jeszcze pracuje na > zginanie i skręcanie, więc też pewnie nadaje się do huty? > To jest po prostu ekonomia, a Fiat tak to skonstruował, aby przy > serwisowaniu, więcej kasy zostawiać w warsztacie. Mozna tez przedluzyc rozpierak od szczek tak ,zeby sie do konca zuzyly okladziny... Jak widac sa rozne sposoby na zjadanie spod siebie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 11 Marca 2010 Udostępnij Napisano 11 Marca 2010 > Koniowi na ucho... Szczegolnie jak sworzen zapieczony w wahaczu Uwierz mi on naprawdę nie siedzi tak mocno w wahaczu. > Mlody jestes i widac malo jeszcze wiesz o uno i malo widziales > Znam takich co wymieniaja amortyzatory pojedynczo bo drugi jest No i co, że jestem młody? To riposta chyba na brak kontrargumentów. Ile czasu posiadasz Uno? Co przy nim robiłeś? Co mają amortyzatory do wahacza? Może wahacze też zalecasz wymieniać parami? > jeszce w miare... > I jeszcze koze z nosa wydlubac i podkleic to juz wogole bedzie > siedziec na mur beton Jak czujesz taką potrzebę nie widzę problemu. Oryginalnie sworznie są wciskane i zabezpieczone lichym pierścionkiem. Jeśli się wyciśnie stary sworzeń i tak samo wciśnie nowy i dodatkowo zabezpieczy go nakrętką koronkową, aby się nie odkręcał, to wszystko będzie w porządku. Punktowe przyłapanie jest bardziej do wersji sworznia tylko z tym pierścionkiem zabezpieczającym, aby było pewniejsze wszystko. Z resztą co ja się będę rozwodził, w kilku ASO Fiata tak właśnie przebiega wymiana sworznia. > Mozna tez przedluzyc rozpierak od szczek tak ,zeby sie do konca > zuzyly okladziny... > Jak widac sa rozne sposoby na zjadanie spod siebie Słuchaj, rób jak chcesz, ale nie mów, że coś jest złe jeśli nie jest. Po prostu nie każdy ma warunki oraz umiejętności, aby sworzeń wymienić samemu. Poza tym jestem prawie pewien, że nigdy sam nie wymieniałeś sworznia i tylko powielasz zasłyszane gdzieś opinie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kmicic89 Napisano 11 Marca 2010 Udostępnij Napisano 11 Marca 2010 Popieram. Niedawno zmieniałem sam sworzeń (korzystałem z umiejętności kumpla mechanika) i w sumie nie było większych problemów z wybiciem starego- kilka pizdnięć młotkiem i wylazł (jak kolega wspomniał o łapaniu spawem-tak miałem zabezpieczony ten stary sworzeń). Nowy zabiliśmy ,zabezpieczyliśmy pierścieniem i gra Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fenix8 Napisano 11 Marca 2010 Udostępnij Napisano 11 Marca 2010 A ja dodam tutaj tylko jeszcze jedno info: są dwa rodzaje sworzni montowane w unolocie... i nie pasują w wahaczach zamiennie ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EddTheBoss Napisano 11 Marca 2010 Udostępnij Napisano 11 Marca 2010 > A ja dodam tutaj tylko jeszcze jedno info: > są dwa rodzaje sworzni montowane w unolocie... i nie pasują w > wahaczach zamiennie ;p A czy rodzaj sworznia jest zależny od rocznika i silnika? Czy może były montowane losowo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 11 Marca 2010 Udostępnij Napisano 11 Marca 2010 > A ja dodam tutaj tylko jeszcze jedno info: > są dwa rodzaje sworzni montowane w unolocie... i nie pasują w > wahaczach zamiennie ;p Rozwiń trochę tą informację... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > Uwierz mi on naprawdę nie siedzi tak mocno w wahaczu. Moze u Ciebie tak bylo... > No i co, że jestem młody? To riposta chyba na brak kontrargumentów. > Ile czasu posiadasz Uno? Mialem uno jak Ty jeszcze nie miales prawa jazdy. Co przy nim robiłeś? Wszystko Przednie zawieszenie poznalem szczegolnie dobrze bo wymienialem cale i dokladalem stabilizator. > Co mają amortyzatory do wahacza? Może wahacze też zalecasz wymieniać > parami? Nie osmieszaj sie juz... > Jak czujesz taką potrzebę nie widzę problemu. > Oryginalnie sworznie są wciskane i zabezpieczone lichym > pierścionkiem. Jeśli się wyciśnie stary sworzeń i tak samo > wciśnie nowy i dodatkowo zabezpieczy go nakrętką koronkową, aby > się nie odkręcał, to wszystko będzie w porządku. Punktowe > przyłapanie jest bardziej do wersji sworznia tylko z tym > pierścionkiem zabezpieczającym, aby było pewniejsze wszystko. Mozna tez podkleic guma do zucia miejsce po starym sworzniu bedzie najczesciej wyrdzewiale i i zniszczone tymbardziej u kolegi gdzie sa wahacze z 1994 > Z resztą co ja się będę rozwodził, w kilku ASO Fiata tak właśnie > przebiega wymiana sworznia. Akurat ASO Fiata to marny przyklad wstyd ,ze aso bawi sie w takie papractwo > Poza tym jestem prawie pewien, że nigdy sam nie wymieniałeś sworznia > i tylko powielasz zasłyszane gdzieś opinie. Widzisz moj drogi ja wole nie oszczedzac na wlasnym bezpieczenstwie... A stare wahacze zostawilem sobie do eksperymentow i powiem jedno wsadzanie nowego sworznia w zgnila blache to imho idiotyczny pomysl... No ale jak mozna oszczedzic te 2 dyszki to warto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skay Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 Proponuję Każdy robi jak mu sumienie dyktuje (lub portfel). Myślę że przkazaliśmy juz koledze co jest lepiej zrobić Zrobi co uważw za stosowne, jest to tylko jego autko i zrobi co zrobi nam nic do tego. Ot taka moja malutka uwaga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 Powiem tylko tyle, bez komentarza. Ci którzy mnie znają, wiedzą ile czasu mam do czynienia z Uno. Koniec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > Powiem tylko tyle, bez komentarza. Ci którzy mnie znają, wiedzą ile > czasu mam do czynienia z Uno. > Koniec. Urazilem druciarzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > Urazilem druciarzy Mówisz o mnie? Mnie tak łatwo nie urazisz. Chcesz nabijać kieszenie producentom wahaczy? Proszę Cię bardzo. Ja wymiany sworznia za druciarstwo nie uważam. Masz inne poglądy, ok, ale czemu starasz się, aby wszyscy myśleli tak jak Ty? No tego pojąć nie mogę. Mogę Ci zadać jedno pytanie? Ale odpowiedz szczerze proszę. Wymieniałeś kiedykolwiek sam sworzeń wahacza w swoim, jak domniemam byłym Uno? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mareks_uno Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 lepiej kupić dobry sworzeń i niż gówno warty wahacz sam wymieniłem wahacz jakieś 40tys km temu i zero stukania kupisz byle jaki wahacz i po 10tys zacznie się sypać i nie mów, ze wymiana sworznia to drut, jak Ci się spali żarówka to wymieniasz całą lampę? pomyśl... jeśli jest to część zamienna to po zmieniać reszte Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 Bo mu wahacz pordzewiał i ma 14 lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 Zarowka do sworznia - super porownanie Zreszta sa auta w ,ktorych fajnie sie zmienia sworznie i daje to poczucie bezpieczenstwa jednakze patent zastosowany w uno mnie nie przekonuje I polecam ten cytat autora calego watku (pisowanie orginalna): Quote: dodam jeszcze ze auto jest z 94 roku i wachacze nigdy nie były wymieniane są oryginalne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 Ale odpowiedz szczerze proszę. > Wymieniałeś kiedykolwiek sam sworzeń wahacza w swoim, jak domniemam > byłym Uno? Tak ale jak zobaczylem co z tego wyjdzie ,zarzucilem temat i kupilem caly wahacz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > Zarowka do sworznia - super porownanie Ja ci powiem tylko tyle, Twoja filozofia jest dobra, gdy się nie ma możliwości wymiany samego sworznia (brak miejsca, czasu, umiejętności, zgięty wahacz, albo taki do którego sworzeń nie pasuje). Poza tym wg mnie lepiej jest wymienić sam sworzeń. Pomijam już kwestię że dobry wahacz kosztuje ponad 100zł a dobry sworzeń około 30zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > Ja ci powiem tylko tyle, Twoja filozofia jest dobra, gdy się nie ma > możliwości wymiany samego sworznia (brak miejsca, czasu, > umiejętności, zgięty wahacz, albo taki do którego sworzeń nie > pasuje). I uwazasz ,ze wahacz z 1994 roku to bedzie cacko ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > Ale odpowiedz szczerze proszę. > Tak ale jak zobaczylem co z tego wyjdzie ,zarzucilem temat i kupilem > caly wahacz No widzisz, a ja już 3x wymieniałem sam sworzeń, w tym 2x w jednym i tym samym wahaczu. I wszystko jest cacy, auto ma się dobrze, ja mam się dobrze, kilometry lecą, luzu nie ma nigdzie, a zaoszczędzone pieniądze wydałem na inne bieżące naprawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > I uwazasz ,ze wahacz z 1994 roku to bedzie cacko ? Na pewno nie będzie to cacko, ale jeśli nie jest pogięty, ani w żaden inny sposób uszkodzony, to nie widzę przeciwwskazań aby dalej jeździł w aucie. A że może z wierzchu jest trochę rdzy, to w niczym nie przeszkadza. Tylko nie wmawiaj mi, że zardzewiał w miejscu gdzie na wcisk siedzi w nim ciasno sworzeń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > No widzisz, a ja już 3x wymieniałem sam sworzeń, w tym 2x w jednym i > tym samym wahaczu. I wszystko jest cacy, auto ma się dobrze, ja > mam się dobrze, kilometry lecą, luzu nie ma nigdzie, a > zaoszczędzone pieniądze wydałem na inne bieżące naprawy. Ja zrobilem na tanich wahaczach 35kkm a auto bylo uzywane jako polterenowka co uwazam ,za niezly wynik Twoje auto wymieniaj ale jak "zielony" kolega pyta czy wymieniac nastoletnie wahacze czy nie to warto byloby sie zastanowic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > Ja zrobilem na tanich wahaczach 35kkm a auto bylo uzywane jako > polterenowka co uwazam ,za niezly wynik Jeżeli kupiłeś najtańsze wahacze to bardzo dobry wynik, jeśli jednak jakieś markowe, to 35kkm nic nie znaczy. > Twoje auto wymieniaj ale jak "zielony" kolega pyta czy wymieniac > nastoletnie wahacze czy nie to warto byloby sie zastanowic Kolega nie pyta czy wymieniać nastoletnie wahacze, tylko czy lepiej wymienić sworzeń, czy cały wahacz. Jeżeli wahacze są w dobrym stanie nie widzę sensu ich wymiany. Moje wahacze również mają 16 lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > Jeżeli kupiłeś najtańsze wahacze to bardzo dobry wynik, jeśli jednak > jakieś markowe, to 35kkm nic nie znaczy. 55pln sztuka > Kolega nie pyta czy wymieniać nastoletnie wahacze, tylko czy lepiej > wymienić sworzeń, czy cały wahacz. Jeżeli wahacze są w dobrym > stanie nie widzę sensu ich wymiany. Moje wahacze również mają 16 > lat. Podziwiam twoj optymizm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > 55pln sztuka > Podziwiam twoj optymizm Kolego to się nazywa życie, od 16 lat auto stoi w moim garażu i nie zamierzam się go pozbywać. Jest w świetnej kondycji mimo 20 lat, nawet na tych starych wahaczach i zmienionych sworzniach. Za Twoją rozwagę i mój optymizm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 Moj uniak jest z 1991 teraz przeszedl w rece znajomka - wymienil wahacze na te za 55pln i juz 25kkm zrobil p.s. z ciekawosci ile to twoje cudo ma nakulane ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > Moj uniak jest z 1991 teraz przeszedl w rece znajomka - wymienil > wahacze na te za 55pln i juz 25kkm zrobil > p.s. z ciekawosci ile to twoje cudo ma nakulane ? Aktualnie 141kkm i jest to realny przebieg. Przy 45kkm w 1994 roku wymienione 2 wahacze, potem 2x sworznie wymienione przy około 80kkm, no i ostatnio prawy przy jakichś 135kkm, drugi dalej jest OK. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > 55pln sztuka To miałeś szczęście, albo ja mam pecha. Ja kupiłem wahacz dobrej firmy za ponad 100 pln i wymieniłem. Na badaniu technicznym się okazało, że po przejechaniu 6 kkm już były pierwsze oznaki, że sworzeń się kończy A jeżdżę w terenie nizinnym, żadne off-road czy coś w tym stylu, dziury w drogach też omijam jak się tylko da W takiej sytuacji wolę wyjąć wahacz, zmienić sworzeń i przez chwilę znów będzie spokój... Z resztą ja nie widzę przeciwwskazań z wymianą samego sworznia. Owszem, jeśli wahacz się do tego nie nadaje to jak najbardziej trzeba go wymienić, ale w końcu fabrycznie sworznie też są wprasowywane i moim zdaniem zrobienie tego ponownie w niczym nie zaszkodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemek_sl Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 to miałeś chyba pecha. Ja kupiłem cały wahacz za 90 zł i wytrzymał już 30 tys. Jedyna wadą ich były gumki - taka tandeta że zaraz pękała. założyłem inne i jest ok. A wiesz co się będzie dziać jak pęknie taka gumka na sworzniu? Trochę wody i piachu i po sworzniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 > to miałeś chyba pecha. Ja kupiłem cały wahacz za 90 zł i wytrzymał > już 30 tys. Jedyna wadą ich były gumki - taka tandeta że zaraz > pękała. założyłem inne i jest ok. A wiesz co się będzie dziać > jak pęknie taka gumka na sworzniu? Trochę wody i piachu i po > sworzniu Domyślam się... Ale z tego co mi wiadomo to samych gumek się nie dostanie, chyba że kupisz z całym sworzniem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 Panowie M, ktoś tu kiedyś mówił, że będzie pilnował rażących błędów ort... może przynajmniej w tematach to jakoś "regulować"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemek_sl Napisano 12 Marca 2010 Udostępnij Napisano 12 Marca 2010 no właśnie mam 2 sworznie już bez gumek ale myślę że są do odzyskania przy następnej naprawie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.