wladmar Napisano 23 Maja 2010 Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 Zainspirowany tym , pytam fachowców, jak można taki samochód rozpoznać. Nie róbmy może dyskusji na temat czy warto takie auto kupić czy nie, po prostu część osób nie chce kupować zalanego auta i ma do tego prawo, ale chcieliby wiedzieć, jak takie coś rozpoznać. Wiadomo, że handlarze potrafią nieźle "odpicować" sprzęt przed sprzedażą, dlatego laik może nie być w stanie rozpoznać takich rzeczy. Proszę fachowców o głos i proponuję ten wątek na jakiś czas podwiesić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
106 Napisano 23 Maja 2010 Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 Ja tam fachowcem nie jestem...Ale szukałbym śladów błota w najdziwniejszych miejscach - a włazi to cholerstwo wszędzie, nawet, jeśli wydaje się, że go nie ma, po przetarciu okazuje się, że cieniutka warstewka mułu jest. Zapachem nie ma się co kierować, mokrą tapicerkę wymienią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
binges Napisano 23 Maja 2010 Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 Witam ponownie znalazłem kilka artykułów nt. aut popowodziowych, ale wiem że sporo jest info na stronie bezwypadkowe.net ale niestety serwer nie działa. Niestety powódź dotknęła znaczny obszar kraju i niestety tych aut będzie sporo, dlatego jeżeli zdecydujemy się już na jakiś daleki wyjazd, aby zobaczyć wymarzone auto, to można będąc na miejscu lub wcześniej zadzwonić np. do Straży Pożarnej i zasięgnąć informacji, czy dana dzielnica nie została podtopiona itp. Ponadto, podczas oględzin (w ostateczności) warto też sprawdzić historię ubezpieczeniową auta w siedzibie TU, przy okazji można sprawdzić tam przebieg jaki był w dniu wystawienia polisy AC. jakiś tekst 1 jakiś tekst 2 jakiś tekst 3 jakiś tekst 4 jakiś tekst 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 23 Maja 2010 Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 > Niestety powódź dotknęła znaczny obszar kraju i niestety tych aut będzie sporo, dlatego jeżeli > zdecydujemy się już na jakiś daleki wyjazd, aby zobaczyć wymarzone auto, to można będąc na > miejscu lub wcześniej zadzwonić np. do Straży Pożarnej i zasięgnąć informacji, czy dana > dzielnica nie została podtopiona itp. Co to da. Ja jestem zameldowany we Wrocławiu na Kozanowskiej (ulica jest zalana pokazuja w TV) a wogle tam nie mieszkam. I co przyjedzie ktos powie a to ta ulica co byla zalana. Co z tego ze auto nie bylo zalane. Wg mnie to wogle nie jest wyznacznikiem tego czy auto bylo zalane. Pomijam fakt ze przewaznie auta sprzedaja nie wlasiciciele tylko handlarze szukajacy latwej gotowki i auta dawno sa przerejstrowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
binges Napisano 23 Maja 2010 Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 > Co to da. > Wg mnie to wogle nie jest wyznacznikiem tego czy auto bylo zalane. Sorry, ale chyba nie napisałem tego, że jest to wyznacznikiem przy oględzinach przed zakupem, tylko podczas oględzin w ostateczności warto też sprawdzić historię ubezpieczeniową auta w siedzibie TU oraz zasięgnąć informacji w Straży Pożarnej o zalanych terenach - przecież to chyba nic nie kosztuje... Ponadto, zauważyłem że coraz więcej osób wyleczyło się z zakupu auta od handlarza lub z komisu itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ramirez2001 Napisano 24 Maja 2010 Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 > Ja tam fachowcem nie jestem...Ale szukałbym śladów błota w najdziwniejszych miejscach - a włazi to > cholerstwo wszędzie, nawet, jeśli wydaje się, że go nie ma, po przetarciu okazuje się, że > cieniutka warstewka mułu jest. Zapachem nie ma się co kierować, mokrą tapicerkę wymienią. Zapachu stawu i karpia nie oszukasz .. Oglądałem kiedyś kilka aut po powodzi z Francji. Poza błotkiem w najmniej oczekiwanych miejscach zawsze śmierdziało stawem (nawet po praniu). Wystarczy zamknąć drzwi na chwilę i poczekać. Szyby parowały od razu od środka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 24 Maja 2010 Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Quote: - czy w samochodzie są przywieszki zapachowe. Mam popowodziowe auto... Quote: - dobrą metodą jest demontaż poszycia drzwi, gdyż na ich wewnętrznej stronie, jeśli auto było podtopione, będą ślady linii wodnej, do której auto było zanurzone. Niech pokażą choć jednego sprzedającego, który na to pozwoli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sienolot Napisano 24 Maja 2010 Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 > Quote: > - dobrą metodą jest demontaż poszycia drzwi, gdyż na ich wewnętrznej stronie, jeśli auto było > podtopione, będą ślady linii wodnej, do której auto było zanurzone. > Niech pokażą choć jednego sprzedającego, który na to pozwoli. Te artykuły (powinno być artykóły ), to takie zapchaj dziury w portalach. Szkoda czasu na czytanie, bo w większej części są to sprawy oczywiste, oraz kompletne bzdury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BoRuCh Napisano 24 Maja 2010 Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 > Zapachu stawu i karpia nie oszukasz .. > Oglądałem kiedyś kilka aut po powodzi z Francji. Poza błotkiem w najmniej oczekiwanych miejscach > zawsze śmierdziało stawem (nawet po praniu). > Wystarczy zamknąć drzwi na chwilę i poczekać. Szyby parowały od razu od środka Zadzwoń do firmy BELFOR widziałem kilka aut osuszonych przez tą firmę, żadne nie śmierdziało karpiem i problemów z elektroniką nie było Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ramirez2001 Napisano 24 Maja 2010 Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 > Zadzwoń do firmy BELFOR widziałem kilka aut osuszonych przez tą firmę, żadne nie śmierdziało > karpiem i problemów z elektroniką nie było Te problemy wychodzą dopiero po jakimś czasie. Natury i wody nie oszukasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
binges Napisano 28 Maja 2010 Udostępnij Napisano 28 Maja 2010 info z "Forum Samochodowe" Auto po powodzi - Uwaga! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mokrii Napisano 28 Maja 2010 Udostępnij Napisano 28 Maja 2010 > Quote: > - dobrą metodą jest demontaż poszycia drzwi, gdyż na ich wewnętrznej stronie, jeśli auto było > podtopione, będą ślady linii wodnej, do której auto było zanurzone. > Niech pokażą choć jednego sprzedającego, który na to pozwoli. a jak plywal w calosci ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.