Skocz do zawartości

Dymi z felgi, zatarty hamulec.


amazaque

Rekomendowane odpowiedzi

Żona mi dzwoni że Pandusi się coś stało! Jedzie jak czołg i dymi się z przedniego koła. Pojechałem, odesłałem do domu moim samochodem i szukam co jest? Fakt, prawa tarcza gorąca aż syczy jak żelazko, ale koło luźne yikes.gif. Zapaliłem, przyjechałem normalnie do domu i co teraz? Macie jakieś propozycje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Żona mi dzwoni że Pandusi się coś stało! Jedzie jak czołg i dymi się z przedniego koła. Pojechałem,

> odesłałem do domu moim samochodem i szukam co jest? Fakt, prawa tarcza gorąca aż syczy jak

> żelazko, ale koło luźne . Zapaliłem, przyjechałem normalnie do domu i co teraz? Macie jakieś

> propozycje?

ale jak koło luźne ?

klocki się nie skonczyły ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale jak koło luźne ?

> klocki się nie skonczyły ?

Koło nie jest luźne, zresztą jakie by to miało znaczenie?Klocków nie sprawdzałem, auto ma 21 tys. przebiegu, to chyba w najmniej optymistycznych warunkach nie da się zjechać fabrycznych klocków, chociaż tarcze mają już wyczuwalny rant.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Koło nie jest luźne, zresztą jakie by to miało znaczenie?Klocków nie sprawdzałem, auto ma 21 tys.

> przebiegu, to chyba w najmniej optymistycznych warunkach nie da się zjechać fabrycznych

> klocków, chociaż tarcze mają już wyczuwalny rant.

da sie da

chodzi o to ze po nacisnieciu hamulca klocek mogl stanac w zacisku i nie odbil - i gotowy stan taki jak opisany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Koło nie jest luźne, zresztą jakie by to miało znaczenie?Klocków nie sprawdzałem, auto ma 21 tys.

> przebiegu, to chyba w najmniej optymistycznych warunkach nie da się zjechać fabrycznych

> klocków, chociaż tarcze mają już wyczuwalny rant.

Da się zjechać klocki fabryczne przez mniej niż 20kkm grinser006.gif

Oczywiście przy sprawnych tłoczkach waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobione ok.gif. Z braku możliwości podjechałem do małego warsztaciku przy domku na wsi, auto poszło w górę na podnośniku i rozbieramy zlosnik.gif - koła zeszły ładnie, zaciski lekko w górę ale już klocków ruszyć się nie dało hehe.gif, trzeba je było młotem wybijać z jarzma. Jak bym nie znał Fiata hehe.gif. Te półokrągłe końcówki klocka kompletnie zapieczone w wycięciach jarzma. Objechane na szlifierce z rdzy i delikatnie nasmarowane weszły spowrotem jak w masło zlosnik.gif. Tłoczki lekko wepchnąłem palcami. Tak więc Pandusia jeździ dalej. Wydałem 45 na klocki i 20 w warsztacie biglaugh.gif, z tym że klocki schowałem na potem, bo fabryczne miały jeszcze dobry centymetr mięcha.

Polecam wszystkim zrobić to co ja dzisiaj profilaktycznie przy piwku, bo kiedyś w trasie daleko od domu może być kuku hehe.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.