Hamulec ręczny

[bingo]

Witam.

I znów mam problem z moim kropkiem.Na wiosnę wymieniłam szczęki i linki od ręcznego a mechanik ustawił mi zaciąganie ręcznego na 4-5 ząbek i wszystko wydawało się ok. Przez dłuższy czas nie używałam ręcznego,zazwyczaj zostawiałam auto na biegu(brak wzniesień, górek,itp).Wczoraj postanowiłam przetestować ręczny i co?.A no przy zaciągnięciu na 4-5 ząbek można spokojnie było ruszyć nawet na samym sprzęgle, a gdy zaciągnęłam na 9-10 ząbek też mogłam ruszyć na sprzęgle tyle, że z pewnym oporem i co tu jest grane?. Czy to jest normalne? Co z tymi samoregulatorami? Czy wystarczy wyregulować ręczny (słyszałam, że regulacja jest pod popielniczką z tyłu), jeśli tak proszę o opis jak się tam dostać. Cz też może mechanik popełnił jakiś błąd przy wymianie Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję. Aha a moje auto to Punto 2 16 v 2001 r.

[Owcen]

Witam.

Może być tak, że mechanik źle założył samoregulatory. Najlepiej było by zdjąć bębny, wtedy wszystko stanie się jasne. Wątpię, aby się linki "rozciągnęły".

[MADAR]

Sprobuj jeszcze Sobie samemu podciagnac reczny - wlasnie pod popielniczka .

Tylko tak zeby jadac nie hamowalo Ci troche kol

[bart322]

Regulacja jest pod popielniczka - wyciagasz ja, potem wykrecesz jeden imbus "4" i masz dostep do regulacji - bedzie Ci potrzebny klucz "10".

[bingo]

> Regulacja jest pod popielniczka - wyciagasz ja, potem wykrecesz jeden imbus "4" i masz dostep do

> regulacji - bedzie Ci potrzebny klucz "10".

No tak, ale zaraz po wymianie ręczny działał prawidłowo.W końcu szczęki są prawie nowe, czy takie rzeczy nie powinny regulować te samoregulatory?.To trzeba będzie tak regulować ten ręczny co miesiąc lub dwa? A może faktycznie mechanik żle założył samoregulator lub go uszkodził i lepiej pojechać do reklamacji?Co powinnam zrobić,poradżcie.

[Owcen]

Jeżeli sama nie chcesz "grzebać", podjedz do jakiegoś zaufanego fachmana. Roboty na 20 minut i wszystko będzie jasne.

[bingo]

> Jeżeli sama nie chcesz "grzebać", podjedz do jakiegoś zaufanego fachmana. Roboty na 20 minut i

> wszystko będzie jasne.

I chyba tak zrobię, póki co dostałam się pod popielniczkę i trochę podciągnęłam linki. Dzięki za pomoc

[Baton22]

> I chyba tak zrobię, póki co dostałam się pod popielniczkę i trochę podciągnęłam linki. Dzięki za

> pomoc

< To jest PANI >

najlepiej bedzie jak pojedziesz do tego mechanika ktory to wymieniał i powiesz zeby poprawili po co masz poprawiać po kimś jeżeli za to zapłaciłeś nie mów że na początku było dobrze tylko że było słabo ale jezdziłeś z myślą że dotrą się szczęki z czasem zamiast lepiej jest źle. Ja tak jezdzilem regulowali link zbywali mnie głupimi teoriamii w koncu za 3 razem sprawdzili skuteczność hamulca urządzeniem diagnostycznym i wyszło ze tylne kolo prawie nie hamuje po rozkręceniu bębna i ponownym złożeniu problem znikł. Od kilku miesięcy hamulec ręczny działa prawidłowo

[Dlugi1]

Ja może głupi jestem ale wydaje mi się że od wiosny jak PANI pisze szczęki się wytarły i trzeba przeprowadzić regulację ręcznego. Hamulec roboczy się na samoregulatorach przestawi a ręczny nie.

[sebademode]

szczeki w w PII przez 200 000 km maja problem aby sie zuzyly w PII jesli sie jezdzi nie hamujac nim. winne sa samoregulatory ktore nie dopychaja wlasciwie szczek do bebna - przez co"reczny" nie "lapie" jak nalezy. zasadniczy dziala normalnie gdyz cylinderek je rozpiera. najlepiej jest uzywac szczek oryginalnych - zabki sa najlepsze, w zamiennikach szybko przeskakuje i sie wyginaja przekladnie.

[Dlugi1]

IMHO szczęki lecą szybciej - ja wymieniałem po ok. 120kkm, choć facet mówił że jeszcze ze 20kkm wytrzymają. Od strony cylinderka było już ok. 1mm.

Nadal twierdzę że może wystarczyć regulacja ręcznego - tym bardziej że nie wiemy jakie szczęki zostały założone - jak miękkie to szybciej poleciały i zrobił się luz na ręcznym.

Jeśli okaże się że zostały źle założone szczęki (jako komplet - samoregulatory, sprężyny) to po podciągnięciu ręcznego nie uzyska się efektu właściwego hamowania ręcznym - wtedy wiadomo - do mechanika niech złoży to dobrze. Ja już to przerabiałem.