Skocz do zawartości

Problem z prądem


antares

Rekomendowane odpowiedzi

Bry,

Sytuacja zdarzyła się drugi raz w ciągu czterech miesięcy.

Nie byłem osobiście świadkiem zdarzenia więc opiszę z przekazu rodzicielki.

Samochód nie chce odpalić nie świecą się kontrolki, panika telefon do mnie, wyłączenie zapłonu, odczekanie chwili, ponowna próba odpalenia i samochód zapala praktycznie bezproblemowo.

Potwierdzeniem, że coś się dzieje a nie tylko sytuacja jest wymysłem mamuśki jest reset zegara po całym zdarzeniu.

Za pierwszym razem zdarzyło się to jak samochód stał ze dwa dni na parkingu, ostatnio po półgodzinnym postoju po godzinnej podróży.

W święta podpinałem samochód do komputera za pomocą tego softu i żadnych błędów po poprzednim zdarzeniu nie było.

DANE:

fiat panda 1.2 2006

przebieg 86kkm

w posiadaniu od roku

Co to może być ?

pozdro

a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja miałem kiedyś podobne przeboje. Winna okazała się stacyjka. Wymienili na gwarancji i działa do

> dziś

lepiej, żeby to nie było to. Gwarancji dawno nie ma a stacyjka tania nie jest frown.gif

dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak brak prądu, to może poluzowany kabelek masowy

dzięki za trop sprawdzę, choć to chyba częściej by się działo...

> Wróżę z fusów, skoro błędów nie wywala

ja też wróżę, bo osobiście nie widziałem tego zdarzenia a wiadomo że jak ktoś zupełnie się na samochodach nie zna to inaczej może opisać co się działo a często szczegóły są ważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja miałem kiedyś podobne przeboje. Winna okazała się stacyjka.

Potwierdzam, stacyjka.

Dwukrotnie miałem podobne zdarzenie, raz po zgaszeniu silnika podczas ponownej próby uruchomienia okazało się, że nic kompletnie nie działa oprócz lampki sufitowej i radia podpiętego z przed stacyjki.

Po energicznym szarpaniu wszystkich dostępnych kabli pod kierownicą silnik dał się bezproblemowo uruchomić!

Drugi raz zdarzyło mi się to na parkingu pod domem i miałem okazję na spokojnie poszukać przyczyny i jestem prawie pewien, że to stacyjka.

Prawie tylko dla tego, że usterka nagle ustąpiła zanim na 100% zdążyłem to potwierdzić.

Podobno ta część stacyjki w której mieszczą się styki jest dostępna jako osobny element. Jest szansa, że to już się nie powtórzy a jeśli nawet to poruszanie wiązką idącą do stacyjki pozwoli uruchomić samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> stacyjka jest tania banalnie tym bardziej ze zdaje sie wymianie podlega tzw obudowa.... ale poza

> aso

nie wiedziałem, że stacyjka jest rozbieralna, to by nie było jeszcze takie najgorsze smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podobno ta część stacyjki w której mieszczą się styki jest dostępna jako osobny element. Jest

> szansa, że to już się nie powtórzy a jeśli nawet to poruszanie wiązką idącą do stacyjki

> pozwoli uruchomić samochód.

jak dorwę samochód to poszperam pod kierownicą tych kabli waytogo.gif

jakby to była osobna część to nie byłoby źle, choć opcja z wymianą samej obudowy już nie jest taka zła

dzięki smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.