Skocz do zawartości

zabezpieczenie antykorozyjne podwozia/nadwozia


slon

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Czy ktoś korzystał z takich usług? Będę wdzięczny za informację jak to wygląda i ile kosztuje. Szczególnie mnie interesuje czy :

- przed zabezpieczeniem oczyszczają z rdzy podwozie?

- czy zabezpieczają korozję pod maską (chodzi mi o spawy itp pod podszybiem i inne widoczne elementy przy otwartej masce)

- jak wygląda zabezpieczenie profili zamkniętych i czy jest sens?

- ile trwa taka usługa i ile koszuje?

- czy macie kogoś dobrego w wawie ? ;-)

- i... na jak długo takie coś działa

Myslę,że w sensie tej usługi są dwie sprawy - będziemy jeździć autem długo, a dwa gość/goście którzy to robią dokładnie przed operacją oczyszczą wszystko z rdzy. Możemy im wierzyć tylko na słowo..bo przecież jak prysną specyfikiem na rdze to o opłacalności operacji dowiemy się za kilka lat(zwykle kolejny właściciel auta).

Będę wdzięczny za Wasze opinie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam

> Czy ktoś korzystał z takich usług? Będę wdzięczny za informację jak to wygląda i ile kosztuje.

zależy od zakresu prac, od 200zł do (tutaj nie ma maksimum)

> Szczególnie mnie interesuje czy :

> - przed zabezpieczeniem oczyszczają z rdzy podwozie?

powinno bo inaczej szkoda roboty (większość speców tego nie robi bo jak można to zrobić i oddać tego samego dnia auto klientowi? grinser006.gif

> - czy zabezpieczają korozję pod maską (chodzi mi o spawy itp pod podszybiem i inne widoczne

> elementy przy otwartej masce)

tak, i przy okazji wszystkie profile zamknięte (fluidol podgrzany pod ciśnieniem) Przed wykonaniem tych prac oczywiście wszystko jest osłaniane.

> - jak wygląda zabezpieczenie profili zamkniętych i czy jest sens?

jest sens, bo właśnie od wnętrza profili zwykle atakuje korozja, a to co widzimy na zewnątrz to już skutki niedbalstwa. Do tego celu wykorzystuje się fabryczne otwory rewizyjne. Przed dokonaniem zabezpieczenia oczywiście powinno się najpierw sprawdzić czy jest sens to robić.

> - ile trwa taka usługa i ile koszuje?

Od 200zł w górę jeśli jest sporo roboty.

> - czy macie kogoś dobrego w wawie ? ;-)

tu niech się inni wypowiedzą smile.gif

> - i... na jak długo takie coś działa

> Myslę,że w sensie tej usługi są dwie sprawy - będziemy jeździć autem długo, a dwa gość/goście

> którzy to robią dokładnie przed operacją oczyszczą wszystko z rdzy. Możemy im wierzyć tylko na

> słowo..bo przecież jak prysną specyfikiem na rdze to o opłacalności operacji dowiemy się za

> kilka lat(zwykle kolejny właściciel auta).

zwykle tak jest, bo przecież potem jest takie ładne i czarne, jak komuś to zajmie nie więcej niż jeden dzień to znaczy właśnie, że zrobił na odwal się.

Procedura powinna wyglądać następująco:

1. mycie podwozia (nie tylko lanie myjką to ledwo co daje)

2. schnięcie

3. ocena uszkodzeń do profili warto zajrzeć endoskopem bo może się okazać, że tu blacharz potrzebny a nie zabezpieczenie antykorozyjne.

4. oczyszczanie miejsc pokrytych korozją

5. zabezpieczanie tych miejsc (pokrycie odpowiednimi warstwami)

6. pokrycie całej płyty podłogowej oraz nadkoli warstwą zabezpieczającą.

7. zabezpieczenie wszelkich profili a także drzwi, maski klapy itd

8. schnięcie wszystkiego i na koniec ewentualne udrożnienie kanałów odpływowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzieki za wyczerpująca odpowiedź jeśli nawet to będzie wydatek z rzędu 200-400 zł to opłaca się

> zrobić to na zimę z myślą o tym żeby jeździć autem 2-3 lata.

> Pozdrawiam

jak masz zamiar jezdzic tym autem 2-3 lata, to lepiej te kase wydaj na wycieczke do teatru/dobra kolacje etc etc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak masz zamiar jezdzic tym autem 2-3 lata, to lepiej te kase wydaj na wycieczke do teatru/dobra

> kolacje etc etc

Wnioskujesz, ze te zabezpieczenia to estetyczne wypełnienie świętego spokoju ?:) Bo właśnie chodzi mi po potwierdzenie.

Rozumiem, że sa ludzie co zrobią to dokladnie, ale pewnie połowa lub większośc po prostu pryśnie na wszelaką rdzę środkiem konserwującym, który w najlepszym wypadku spowolni korozję a nie jak oferują "wybije". Zastanawiam się po prostu nad sensem takiej usługi przy jakimkolwiek starszym niż 5 lat aucie z planami używania go przez min 2-3 lata.

Wiem, że dużo da zatuszowanie tego co się w nim znalazło, ale równie dobrze kupię Bitexa, dam koledze zapłacę mu 100 zł i jak odbiorę nie będę wiedział rudej, ba...sam go spryskam ale wtedy nie będe dowierzał :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wnioskujesz, ze te zabezpieczenia to estetyczne wypełnienie świętego spokoju ?:) Bo właśnie chodzi

> mi po potwierdzenie.

> Rozumiem, że sa ludzie co zrobią to dokladnie, ale pewnie połowa lub większośc po prostu pryśnie na

> wszelaką rdzę środkiem konserwującym, który w najlepszym wypadku spowolni korozję a nie jak

> oferują "wybije". Zastanawiam się po prostu nad sensem takiej usługi przy jakimkolwiek

> starszym niż 5 lat aucie z planami używania go przez min 2-3 lata.

Raczej poprzedniemu koledze chodziło o to, że jak zamiarujesz stosunkowo krótko używać jeszcze tego samochodu (2-3 lata) to nie ma sensu tego klajstrować i robić prezenty następnemu kupującemu.

Zwłaszcza, że jak teraz dodajesz samochód ma ok 5 lat. No to dajmy na to, że pozbywasz się go w okolicy wieku 10 lat. I co - już podwozie ma być przerdzewiałe na tyle, żeby nie można było lewarka użyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raczej poprzedniemu koledze chodziło o to, że jak zamiarujesz stosunkowo krótko używać jeszcze tego

> samochodu (2-3 lata) to nie ma sensu tego klajstrować i robić prezenty następnemu kupującemu.

> Zwłaszcza, że jak teraz dodajesz samochód ma ok 5 lat. No to dajmy na to, że pozbywasz się go w

> okolicy wieku 10 lat. I co - już podwozie ma być przerdzewiałe na tyle, żeby nie można było

> lewarka użyć?

Hej w tym przypadku mowa o autku z 2002 r smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzieki za wyczerpująca odpowiedź jeśli nawet to będzie wydatek z rzędu 200-400 zł to opłaca się

> zrobić to na zimę z myślą o tym żeby jeździć autem 2-3 lata.

> Pozdrawiam

Ja bym nic nie robił,jezeli kupujesz na 3 lata auto a masz dobre podwozie. Ja jeżdze 3 lata swoim meganem i podwozie jest Ok. Sprzedam za rok i pewnie sie nie rozsypie ,bo nic tam nie ma .A z drugiej strony jak miałbym w kieszeni 25K + jakie 8K ze sprzedazy megi ,to nie ma sensu grzebac .jak mozna zamienic na 3-4 letnie .A auta sie starzeja ,jezdzisz to widac .. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym nic nie robił,jezeli kupujesz na 3 lata auto a masz dobre podwozie. Ja jeżdze 3 lata swoim

> meganem i podwozie jest Ok. Sprzedam za rok i pewnie sie nie rozsypie ,bo nic tam nie ma .A z

> drugiej strony jak miałbym w kieszeni 25K + jakie 8K ze sprzedazy megi ,to nie ma sensu

> grzebac .jak mozna zamienic na 3-4 letnie .A auta sie starzeja ,jezdzisz to widac ..

Chodzi dokladnie o Primere P12 jak patrze na podwozie i komorę silnika to widać rudą. Ten typ tak ma chociaż według producenta jest o niebo lepiej zabezpieczony niż P11 ;-)

Moze i masz racje zeby nie ruszac z drugiej strony jak to sie zamknie w 300-400 zl a ja bede zdrowszy psychicznie to czemu nie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 4. oczyszczanie miejsc pokrytych korozją

druciak i papier czy piaskowanie?

> 5. zabezpieczanie tych miejsc (pokrycie odpowiednimi warstwami)

czym? (slyszalem o jakiejs farbie do malowania kadlubow okretow... ale nie wiem gdzie i jaka kupic)

> 6. pokrycie całej płyty podłogowej oraz nadkoli warstwą zabezpieczającą.

j.w.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czy lepiej to zrobić gdy auto jest w miarę młode, czyli zdrowe bez rdzy (coś jakby poprawianie

> fabryki) czy dopiero wtedy, gdy coś zaczyna wyłazić pod spodem?

jak masz zamiar jezdzic tym autem z 10 lat to moze i tak, teraz auta to AGD, sie popsuje - kupisz nastepne. Nie tak jak kiedys ze byly niedostepne i sie co roku klajstrowalo 126p itp. Z drugiej strony i tak są fabrycznie już nieźle zrobione i 10 lat da każde auto bez widocznych dziur przy normalnej eksploatacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> druciak i papier czy piaskowanie?

druciak się nie sprawdza, tam gdzie się da piach a tam gdzie nie dojdzie się piachem bez obawy przed wypiaskowaniem tego czego nie potrzeba specjalną nakładką na wiertarkę.

> czym? (slyszalem o jakiejs farbie do malowania kadlubow okretow... ale nie wiem gdzie i jaka kupic)

> j.w.

dokładnie tak samo jak w fabryce, z taką różnicą, że profilaktycznie daje jeszcze podkład reaktywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodzi dokladnie o Primere P12 jak patrze na podwozie i komorę silnika to widać rudą. Ten typ tak

> ma chociaż według producenta jest o niebo lepiej zabezpieczony niż P11 ;-)

każdy producent deklaruje jedno a potem żeby wyszło taniej kupuje blachę z gównolitu i oszczędza na procesach technologicznych.

> Moze i masz racje zeby nie ruszac z drugiej strony jak to sie zamknie w 300-400 zl a ja bede

> zdrowszy psychicznie to czemu nie ;-)

Masz zdrowe i rozsądne podeście, inni stosują olewkę dlatego trudno się dziwić, że 99% samochodów w polsce jest skrajnie niedoinwestowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam

> Czy ktoś korzystał z takich usług? Będę wdzięczny za informację jak to wygląda i ile kosztuje.

o kurde. Instytucja konserwatora samochodów jeszcze istnieje?

Ale ok, kiedyś zleciłem konserwację seicento. Autko miało 2 lata. "Fachowiec" (fakt, trafiłem na partacza) wyklajstrował auto tak że nawet pasy bezp były uwalone. Pourywane boczki drzwiowe i parę innych detali. Gdy po kilku awanturach i naprawieniu przez "fachowca" szkód samochód był gotów... auto ukradli grinser006.gif Kosztowało mnie to kupę nerwów, trochę kasy w zasadzie... nie wiadomo po co. Wiem że to skrajny przypadek ale dziś, z perspektywy czasu i doświadczeń nie robiłbym już tego. Prędzej auto zmienisz , z takich czy innych powodów niż bedziesz cieszyc się zdrową blachą. Pomijając fakt że korozja często jest korozją strukturalną "wychodzącą" od wewnątrz i żadne mazidła nie pomogą. IMO nei warto. To nei czasy prl gdy auto się "zdobywało" kosztem wielu wyrzeczeń i traktowało jako inwestycję życia. Oczywiście to tylko moja opinia i przepraszam jeśli uraziłem czyjeś uczucia motoryzacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zależy od zakresu prac, od 200zł

a ja się dowiadywałem w wyspecjalizowanym warsztacie w Łodzi i okazuje się że od 350 zł (podwozie, progi itp.). Za drzwi, bagaznik , maska dod. 100 zł. Operacja trwa 2 dni, więc chyba nie jest to fuszerka zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a ja się dowiadywałem w wyspecjalizowanym warsztacie w Łodzi i okazuje się że od 350 zł (podwozie,

> progi itp.). Za drzwi, bagaznik , maska dod. 100 zł. Operacja trwa 2 dni, więc chyba nie jest

> to fuszerka

ale wtedy gdy nie ma korozji, jeśli jest min 4-5dni auto musi stać. Procesów schnięcia nie można zbyt mocno przyśpieszać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale wtedy gdy nie ma korozji, jeśli jest min 4-5dni auto musi stać. Procesów schnięcia nie można

> zbyt mocno przyśpieszać.

no tak, mój jeszcze nie ma (2008 rocznik), a ja się zastanawiam czy wybulić te 350 lub 450 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no tak, mój jeszcze nie ma (2008 rocznik), a ja się zastanawiam czy wybulić te 350 lub 450 zł

Warto odzyskasz to podczas sprzedaży zadbana karoseria to wyższa cena samochodu smile.gif Są ludzie którzy docenią włożony wkład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.