Skocz do zawartości

Początkowa dziwna praca silnika po całej nocy stania auta...


Gumis_sx

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Posiadam Astrę 1.7D/97r.

Silnik jak mniemam 17DR.

Zwykły wolnossący diesel bez turbiny.

Kupiłem go ponad rok temu w stanie niemalże idealnym, bo od tamtej pory prócz akumulatora nie musiałem przy nim robić nic.

Od pewnego czasu zaczęła się dziwna rzecz dziać.

Mianowicie po nocy stania samochodu na podwórku (nie jest to raczej wina mrozów bo wczoraj było to samo a mieliśmy +5) samochód ciut dłużej kręci niż zwykle nie jest to może wielka różnica, ale zawsze prawie palił na dotyk, no może czasem dwa razy trzeba było świece podgrzać.

Ale nie o to głównie w temacie chodzi, bo to co mnie deprymuje to fakt iż zaraz po uruchomieniu silnika przez dobrą minutę jak nie lepiej jeśli samochód chodzi bez trzymania pedału gazu to tak jakby się dławił. Zgasnąć nie zgaśnie tylko pracuje tak jakby mu ktoś pulsacyjnie odcinał mu paliwo na krótkie momenty. Moja teoria jest taka że gdzieś na powrocie łapie lewe powietrze, albo gdzieś mam wyciek paliwa. Rozłożyłem wczoraj na podwórku białe szmaty i na nich zaparkowałem to może pomoże ustalić czy nie ma nigdzie wycieku.

Co byście mi poradzili? Co sprawdzić? Co zrobić?

Pozdrawiam.

PS Dla ścisłości... silnik moim zdaniem jest w dobrej kondycji... Nie bierze oleju od wymiany do wymiany dolałem może trochę ponad setkę, nie więcej.

W lato gdy nie używam ogrzewania trochę płynu chłodniczego ubywa i trzeba dolewać trochę raz na powiedzmy 2 miesiące, ale to podejrzewam gdzieś spod uszczelki się poci, bo gdyby było nie tak coś z głowicą to chyba ubytki były by większe i o każdej porze roku. Spalanie może trochę się zwiększyło, ale to pewnie przez mrozy i krótkie odcinki.

Wszystkie filtry wymieniam przy każdej wymianie oleju, czyli filtr powietrza, paliwa i oleju był wymieniany jakieś 5tys. km temu.

//Edit:

Byłem na podwórku wyjechać samochodem spod rozłożonych szmat, obmacałem i obwąchałem je dość dokładnie. Brak jakichkolwiek śladów wycieku, czyli na chwilę obecną zgłupiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Posiadam Astrę 1.7D/97r.

> Silnik jak mniemam 17DR.

to się wyklucza

wolnossące skończyły się w 93 albo 94 roku (już nie pamietam)

Ty masz albo x17dtl (68KM turbo oplowskie) albo tc4ee1 (82KM isuzu). No chyba, że ktoś zrobił przekładkę, jeśłi jestś pewien, że turbiny nie ma.

Ja miałem astre x17dtl i tam standardową usterką było zapowietrzanie się.

Na początek trzeba wymienic wężyki przelewowe między wtryskami oraz wąz miedzy filtrem paliwa a pompa wtryskową*. jak to nie pomoże, będziemy mysleli dalej.

*jak masz u siebie w mieście jakiś zakład gdzie okuwa się węże hydrauliczne do maszyn rolniczych/budowlanych, to najtaniej wyjdzie pójść do nich i zrobią Ci na wymiar taki wężyk za niedużą kase.

ps

przecieków nie zauważysz ani pod autem ani na wężach, bo zapowietrzanie polga na tym, ze powietrze jest zasysane do wnętrza weża (a nie, że paliwo wydostaje się na zewnątrz węża)

ps2

wypełnij profil

ps3 witamy na ak wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to się wyklucza

> wolnossące skończyły się w 93 albo 94 roku (już nie pamietam)

> Ty masz albo x17dtl (68KM turbo oplowskie) albo tc4ee1 (82KM isuzu). No chyba, że ktoś zrobił

> przekładkę, jeśłi jestś pewien, że turbiny nie ma.

> Ja miałem astre x17dtl i tam standardową usterką było zapowietrzanie się.

> Na początek trzeba wymienic wężyki przelewowe między wtryskami oraz wąz miedzy filtrem paliwa a

> pompa wtryskową*. jak to nie pomoże, będziemy mysleli dalej.

> *jak masz u siebie w mieście jakiś zakład gdzie okuwa się węże hydrauliczne do maszyn

> rolniczych/budowlanych, to najtaniej wyjdzie pójść do nich i zrobią Ci na wymiar taki wężyk za

> niedużą kase.

> ps

> przecieków nie zauważysz ani pod autem ani na wężach, bo zapowietrzanie polga na tym, ze powietrze

> jest zasysane do wnętrza weża (a nie, że paliwo wydostaje się na zewnątrz węża)

> ps2

> wypełnij profil

> ps3 witamy na ak

Na 99% posiadam taki silnik jak pisałem czyli 17DR.

Bardzo możliwe że była to przekładka bo na dupie mam napisane TD, a w środku siedzi zwykły diesel. W miejscu gdzie inne astry mają turbinę, ja mam zaślepkę chyba po EGR bo do bloku jest przykręcona blaszka, a na kolektorze jest nałożona zaspawana rurka z opaską. Mam taki zakład w mieście.

Czyli prócz wężyków łączących wtryski należałoby wymienić 2 wężyki tj.

- Z filtra do pompy

- Z baku do filtra

Dobrze rozumuję?

Poniżej załączam zdjęcie silnika tak dla formalności.

imag0009i.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ten niekoniecznie. zwykle ten z filtra do pompy broi

Zrobili mi tego węża łączącego filtr paliwa z pompą (ten z oczkiem z jeden strony). Pisałeś że groszowe sprawy, a skasowali mnie blisko 30zł za kawałek węża i dwie końcówki, ale pewnie dlatego że robią to jedyni w mieście, no ale spoko, oby pomogło. Dostałem też wężyk taki jaki mam przy wtryskach cięty z metra. Idę wymieniać, efekty opiszę jutro jak samochód postoi całą noc bez uruchamiania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zrobili mi tego węża łączącego filtr paliwa z pompą (ten z oczkiem z jeden strony). Pisałeś że

> groszowe sprawy, a skasowali mnie blisko 30zł za kawałek węża i dwie końcówki,

całkiem dobra cena.

jakyś poszedł do sklepu i chciał oryginał (bo zamienników nie ma), tobyś się dopiero wystraszył.

zapomniałem jeszcze dodać

przy zakładaniu tego węża wartoby było filtr paliwa zalać strzykawką (czystym paliwem!) do pełna przez tę dziurę do której przykręcasz oczko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> całkiem dobra cena.

> jakyś poszedł do sklepu i chciał oryginał (bo zamienników nie ma), tobyś się dopiero wystraszył.

> zapomniałem jeszcze dodać

> przy zakładaniu tego węża wartoby było filtr paliwa zalać strzykawką (czystym paliwem!) do pełna

> przez tę dziurę do której przykręcasz oczko.

Domyśliłem się i dolałem paliwa do pełna do filtra.

Dziś uruchomiłem po nocy samochód i wydaje się że jest ok, no ale zobaczymy jeszcze dziś lub jutro samochód będzie stał dłużej na postoju i wtedy będę miał pewność.

Mimo wszystko dzięki za pomoc bo wydaje mi się że problem został rozwiązany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Domyśliłem się i dolałem paliwa do pełna do filtra.

> Dziś uruchomiłem po nocy samochód i wydaje się że jest ok, no ale zobaczymy jeszcze dziś lub jutro

> samochód będzie stał dłużej na postoju i wtedy będę miał pewność.

> Mimo wszystko dzięki za pomoc bo wydaje mi się że problem został rozwiązany.

Z góry przepraszam za post pod postem, ale temat jest już na samym dole, a problem jednak nie został rozwiązany.

Auto stało ponad 24h bez uruchamiania bo regenerowałem alternator. Dziś rano go odpaliłem i efekt był taki że dalej auto dławiło się jak przed wymianą wężyków.

Jakieś dalsze pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> spróbuj wymienić, koszt żaden a może tam łapie powietrze

> a może wtryski cos nie halo

Poszukam czegoś na podobę w garażu i wymienię.

Wiem że najlepiej byłoby je rozgrzane do czerwoności kłaść co by się dopasowały, ale jakoś nie przemawia do mnie opary ropy i ogień.

Niby możliwe że wtryski leją bo obiaw byłby podobny, ale asterka wcale praktycznie nie kopci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie doczytałem czy wymieniłeś przewody przelewowe?

Przelewowe?

Masz na myśli te które idą pod prawym błotnikiem?

Ojciec mechanik starej daty wspominał coś o jakichś przewodach które widać pod tylną kanapą, ale moja asterka to taki dziwny przypadek który nie wszystko ma na miejscu i pod kanapą jest tylko okrągły plastikowy korek, a pod nim blacha i nic poza tym.

Wymieniałem tylko takie krótkie cienkie wężyki (4szt.) łączące wtryski tak jak na początku mi polecono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wymieniałem tylko takie krótkie cienkie wężyki (4szt.) łączące wtryski tak jak na początku mi

> polecono.

to sa właśnie przewody przelewowe i skoro 4 szt. wymieniłes to chyba wszystkie wink.gif

a na ostatnim wtryskiwaczu zaslepka na króccu dobrze jest wsadzona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podbiję trochę temat do góry bo chciałbym oznajmić że przetrzepałem układ paliwowy jak się tylko dało i wiem że wszystko z nim ok. Ostatnimi czasy wpadłem na pomysł sprawdzenia świec żarowych.

Dziś po pracy rozłączyłem całą listwę ze świecami.

Chciałem je sprawdzić za pomocą amperomierza lecz podejrzewam wina tego że koszt jego zakupu był mniejszy niż 20zł i max oporność jaką może zmierzyć to 5A czasem nie pokazywał nic, a czasem pokazywało się -1 czyli wychodził poza skalę pomiaru.

Następnym pomysłem było sprawdzenie za pomocą kawałka przewodu.

Jeden koniec podłączony do + aku, a drugim dotykać gwint wystający ze świecy.

Na każdym z gwintów końcówka przewodu iskrzyła i to konkretnie, lecz na jednej ze świec iskry były strasznie słabe, takie ledwo ledwo.

Czy to może być jedną z oznak że ta świeca jest padnięta bądź na wykończeniu i silnik kuleje przez kilka pierwszych sekund przez jej awarię?

Jak się tego upewnić nie wykręcając jej z bloku silnika? (Boję się że urwę)

Po prostu jak trzeba będzie wymienić to kupię w zaprzyjaźnionym sklepie który ma również swój warsztat i pewnie wymienią mi za grosze.

Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy to może być jedną z oznak że ta świeca jest padnięta bądź na wykończeniu i silnik kuleje przez

> kilka pierwszych sekund przez jej awarię?

Tak, to może świadczyć o jej zużyciu.

> Jak się tego upewnić nie wykręcając jej z bloku silnika?

Zmierzyć prąd jaki pobiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Jeżeli masz podejrzenie że jedna świec gorzej iskrzy

to możesz wykonać pomiar rezystancji (pomiar oporu )

Jest to podstawowy parametr świecy i z niego wynika jej pobór

prądu.

Bezpośrednio poboru prądu nie radzę mierzyć bo jest to trudne (min 2 osoby - jedna uruchamia (grzeje), druga kontroluje miernik),

trzeba uważać aby czego nie spalić i niebezpieczne bo tam płyną duże prądy.

Pomiar rezystancji świecy mierzy się na wyłączonym zasilaniu i rozpiętą listwą (blaszką) zaslijącą świece.

Wykonujesz pomiar rezystancji każdej ze swiec pomiedzy jej czubkiem (+) a obudową.

Powinny wyjść pojedyncze omy.

Przy wszystkich dobrych świecach wyniki powinny wyjść porównywalne.

Warto porównać pomiary pomiędzy świecami wtedy łatwiej znaleźć uszkodzoną.

Powodzenia

Pozdrawiam smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli ile ?

Znalazłem taki przykład:

Cytat:

Jeśli miernik wskaże oporność poniżej 5 Ohm;, świeca żarowa jest sprawna.

Źródło:

http://www.ngk-dpower.com/index.php?id=31&L=8

Ja osobiście uważam że napinanie się na konkretne wartości nie ma większego sensu.

Należy uwzględnić błąd pomiaru naszego multimetru, jego stan techniczny (baterie),

stan kabelków, styków itp. - to wszystko z reguły "dokłada" nam Ohm;.

Mój przypadek:

Rezystancja na 3 świecach wynosiłą ok kilka Ohm; (wynik pływa można próbować czytać minimum wskazania)

a na jednej nie mogłem zejść poniżej kilkudziesięciu Ohm; a ona też iskrzyła (może trochę słabiej)

Już wtedy silnik pierwsze 2 takty miał nierówne jak startowal z rana.

A ja się martwiłem i szukałem przyczyny gdzie indziej.

Po kilku miesiącach (na jesień) przez ok 10 sekund silnik się dławił przy starcie (jakby brakowało paliwa)

I wtedy wykonany ponownie pomiar rezystancji tej świecy wynosił juz powyżej 1000 Ohm;.

Wtedy dopiero zdecydowałem o potrzebie wymiany danej świecy.

Wymiana oczywiście uradowała moje ucho bo potem już było OK.

Widać, że świeca powoli się 'dopalała'

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...
  • 6 miesięcy później...

> Mam pytanie

> Wężyk zaznaczony na zdjęciu ( zdjęcie pochodzi z tego tematu i autorem jest chyba kol. Gmsx -

> myślę, że się nie obrazi za wypożyczenie ) gdzie powinien być podłączony drugim końcem ?

Wężyk idzie dokładnie tam gdzie zaznaczyłeś napisem wężyk.

Tam jest taki króciec 90* i wchodzi w pompę.

Służy on temu że po zagrzaniu silnika obroty spadają z 1000 na jakieś 900.

Gdy zdejmiemy to podciśnienie astra wchodzi na obroty 1tys.

Jak mniemam masz podobny silnik i miałbym takie zapytania.

Czy masz taki czujnik temperatury wody jak ja na termostacie?

Po jego odpięciu świece (dioda na desce rozdzielczej) grzeją bardzo długo i samochód ładnie pali. Z czujnikiem nie jest już tak dobrze (trzeba grzać 2 czy 3 razy i też nie jest to samo)

Grzeją nawet gdy silnik ma temp 90*. Widziałem silniki 17DR i nie mają takiego wejścia na czujnik w ogóle. Z podłączonym czujnikiem około 15 sekund świeci kontrolka świec bez czujnika jakieś 45sekund.

Przykład:

55c29d46d9d0b5e7m.jpg

Drugie pytanie.

2de9dc66708d3582m.jpg

7692e5ce575fee90m.jpg

Powyżej dwa zdjęcia poglądowe.

U mnie to nie jest połączone ze sobą rurką.

Tak jak widać na załączonym zdjęciu z jednej strony jest przykręcona zagięta (szczelnie) rurka, taki kapturek, a z drugiej jest przykręcona blaszka.

Czy te dwa miejsca są połączone tylko rurką widoczną na zdjęciu czy gdzieś jest jeszcze montowany egr którego tam nie widać?

Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> EGR widać, na zdjęciu, które zamieścił kol. przemty. Wężyk, który zaznaczył idzie właśnie do EGR-a

> .

> Czujnik można zmienić na inny - bardziej "zimny" (po zebraniu charakterystyki obecnego), albo

> skorygować rezystorem.

To teraz mam dwa pytanka.

Jedno jaki rezystor (ile ohm) poleciłbyś wypróbować?

Zawsze to tańsza wersja.

Drugie to czy warto wstawiać rurkę która była tam seryjnie założona. Zmieni to coś pracę np. na zimnym silniku bo zawsze by dostawał spaliny do ponownego przepalenia. Czy w ogóle jakieś plusy prócz ekologii.

Zdaję sobie sprawę że egr może być nie sprawny skoro ktoś go wcześniej zaślepił więc wchodzi w grę wymiana bądź czyszczenie.

Czy zostawić lepiej tak jak jest i nie szukać w 4 literach mózgu wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jaki rezystor (ile ohm) poleciłbyś wypróbować?

Najpierw należałoby zmierzyć obecny w kilku temp.

Myślę, że (zakładam, że to termistor ntc) można spróbować od 1k do ok 4-5k ohmów szeregowo z obecnym.

> czy warto wstawiać rurkę która była tam seryjnie założona.

IMHO, w tym silniku, nie warto. To tylko element ekologiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najpierw należałoby zmierzyć obecny w kilku temp.

> Myślę, że (zakładam, że to termistor ntc) można spróbować od 1k do ok 4-5k ohmów szeregowo z

> obecnym.

> IMHO, w tym silniku, nie warto. To tylko element ekologiczny.

Aktualnie nie mam dostępu do samochodu bo kobieta pojechała do pracy, ale mam spisane numery czyjnika.

GM 90464954

Czyli jak dobrze rozumiem najlepiej byłoby kupić rezystory

1kOhm

2kOhm

3kOhm

4kOhm

5kOhm

i po kolei próbować na którym grzanie będzie zadowalające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W dodatniej temp. zdrowy silnik powinien odpalić bez udziału świec

Zdrowy to raczej jest bo oleju od wymiany do wymiany weźmie ze 2-3 setki, a płynu chłodniczego wcale. Pali w trasie koło 5,5 w mieście z 6,5. Tak to nie narzekam, tylko z tym paleniem po nocy stania zaczęły się dziać dziwne kwiatki i szukam dziury w całym, a sprzedać szkoda bo blachy nad wyraz zdrowe bo buda z końca 97''. A i większych problemów z nim nigdy nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam.

No i po roku odgrzewam temat bo pojawił się problem na nowo.

Założyłem sobie pompkę jaka występuje w citroenach itp. Czyli pompka między filtrem, a pompą, z zaworkiem zwrotnym. Po pompowaniu w.w. pompką wszystko jest ok pali od kopa, bez tego nie da rady, trzeba kręcić do bólu. Wymieniłem podkładki na przelewie jak i zasilaniu. Wąż zasilający jak i przelewy między wtryskami również. Wykręciłem zaworek przy przelewie i dmuchając w niego powietrze leci w jedną jak i w drugą stronę (na chłopski rozum w jedną stronę powinien blokować). Jakieś pomysły? Temperatury jeszcze nie są zbyt niskie a już są problemy, aż strach pomyśleć co będzie poniżej 0.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Temperatury jeszcze nie są zbyt niskie a już są

> problemy, aż strach pomyśleć co będzie poniżej 0.

> Pozdrawiam

a próbowałeś luzować przewód przy wtryskiwaczu i przy kręceniu obserwować czy idzie paliwo odrazu od początku?

albo obserwowałeś czy przy kręceniu odrazu idzie czarny dym z wydechu ?

No i kolejne: świece na pewno grzeją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a próbowałeś luzować przewód przy wtryskiwaczu i przy kręceniu obserwować czy idzie paliwo odrazu

> od początku?

> albo obserwowałeś czy przy kręceniu odrazu idzie czarny dym z wydechu ?

> No i kolejne: świece na pewno grzeją?

Świece bank grzeją wymienione w zeszłym roku na NGK podłączone na krótko do prostownika nie wykazują zużycia. Ze ściąganiem przewodów od wtrysków nie próbowałem. Po długim kręceniu jak już odpali zamiast czarnej chmury, mam białą przez chwilę... Płynu w chłodnicy nie ubywa.

Ps. Po chwili jak samochód pochodzi na jałowym, białej chmurki brak i z wydechu nie wydobywa się nic co miałoby jakikolwiek kolor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Świece bank grzeją wymienione w zeszłym roku na NGK podłączone na krótko do prostownika nie

> wykazują zużycia. Ze ściąganiem przewodów od wtrysków nie próbowałem. Po długim kręceniu jak

> już odpali zamiast czarnej chmury, mam białą przez chwilę... Płynu w chłodnicy nie ubywa.

Proponowałbym sprawdzić jednak czy świece na 100% grzeją bo to, żę rok temu były wymieniane to nic jeszcze nie znaczy.

Niedawno ojciec miał też problem z odpalaniem auta - diesla.

Rok temu też wymieniał świece - a jeździ może max. 7000 km rocznie- i teraz się okazało, że trzy z nich były uwalone.

Więc warto to sprawdzić na samym początku.

następnie sprawdziłbym czy zapowietrza się czy nie.

ten silnik jest tak prosty w budowie, że zbyt wiele nie ma co się tutaj zepsuć- szkoda, że już takich nie robią crazy.gif

A mierzyłeś kompresję ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Proponowałbym sprawdzić jednak czy świece na 100% grzeją bo to, żę rok temu były wymieniane to nic

> jeszcze nie znaczy.

> Niedawno ojciec miał też problem z odpalaniem auta - diesla.

> Rok temu też wymieniał świece - a jeździ może max. 7000 km rocznie- i teraz się okazało, że trzy z

> nich były uwalone.

> Więc warto to sprawdzić na samym początku.

> następnie sprawdziłbym czy zapowietrza się czy nie.

> ten silnik jest tak prosty w budowie, że zbyt wiele nie ma co się tutaj zepsuć- szkoda, że już

> takich nie robią

> A mierzyłeś kompresję ?

Nie mierzyłem kompresji bo nie mam za bardzo gdzie i czym.

Mieszkam w małym mieście i mechaników z doświadczeniem jak na lekarstwo. Poważyłbym się o opinię że ja jako informatyk przeglądający neta w razie problemów mam więcej info niż oni. Świece tak jak pisałem we wcześniejszym poście sprawdzałem. Pod prostownikiem w ciągu kilku sekund ładnie świecą. Pro po kompresji to wydaje mi się że gdyby była lipna to od wymiany do wymiany tj. 10tys. km brałby kosmiczne ilości oleju, a u mnie wygląda to w taki sposób że weźmie max pół litra od wymiany do wymiany i to już z zapasem. (Przy dość agresywnej jeździe) - mam do pracy ładny nowy asfalt + prosta droga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.