Skocz do zawartości

Likwidacja szkody z OC sprawcy - próba oszustwa TU


gorex

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak wspomniałem swego czasu - miałem szkodę z OC sprawcy.

Moje towarzystwo ubezpieczeniowe potrąciło tzw. "amortyzację części". TU sprawcy też odmówiło refundacji potrąceń z powodu "amortyzacji elementów eksploatacyjnych".

Wydało mi się to bezprawne, ale większość użytkowników AK stwierdziło, że nie mam racji i nie mogę się w wyniku likwidacji szkody "wzbogacić". W tym przypadku o "nowe" opony.

Mimo rad nie odpuściłem i na początek złożyłem skargę do Rzecznika Ubezpieczonych.

Po trzech tygodniach otrzymałem odpowiedź z której jednoznacznie wynika, że potrącenie było bezprawne. Dodatkowo pismo do mojej wiadomości, że powiadomiony został dyrektor tego i owego w TU sprawcy (TUW Pocztowe) z prośbą o podjęcie interwencji w mojej sprawie.

Zobaczymy co z tego wyniknie, ale upewniłem się że to JA miałem racje a TU próbuje mnie potraktować "od tyłu". Jak pewnie wielu innych.

cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W tym przypadku o "nowe" opony.

Zgodnie z prawem elementy układów airbag, hamulcowego i chyba opony nie mogą być montowane używane, więc jeśli kwalifikuje się je do wymiany to na nowe a, ze TU je amortyzują to już inna sprawa. Formalnie może im chodzić o to, że masz dopłacić różnicę, tyle że to powodowałoby zaciąganie przez TU w Twoim imieniu zobowiązania... i tu pojawia się kwestia czy za naprawę szkody uważa się wypłatę odszkodowania czy rzeczywistą naprawę uszkodzonego pojazdu. IMO samochód ma być doprowadzony do stanu sprzed szkody, jeśli zgodnie z prawem nie można zamontować opon używanych to montuje się nowe, żeby było śmieszniej to IMO nie ważne czy nastąpi faktyczna naprawa czy nie to i tak powinni wypłacić za nowe.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak jak wspomniałem swego czasu - miałem szkodę z OC sprawcy.

> Moje towarzystwo ubezpieczeniowe potrąciło tzw. "amortyzację części". TU sprawcy też odmówiło

> refundacji potrąceń z powodu "amortyzacji elementów eksploatacyjnych".

Czyli w zasadzie problem zrobiłeś sobie sam - zamiast likwidować szkodę w TU sprawcy, likwidowałeś ją ze swojego AC, a następnie było to regresowane na TU sprawcy.

W AC zapis o amortyzacji może występować - stąd mogłeś nie dostać odszkodowania w tej części. Jak go nie dostałeś, to i TU sprawcy nie miało powodu go zrefundować, bo nie zostało wypłacone.

> Mimo rad nie odpuściłem i na początek złożyłem skargę do Rzecznika Ubezpieczonych.

> Po trzech tygodniach otrzymałem odpowiedź z której jednoznacznie wynika, że potrącenie było

> bezprawne. Dodatkowo pismo do mojej wiadomości, że powiadomiony został dyrektor tego i owego w

Zdajesz sobie sprawę z tego, że ten Rzecznik to co najwyżej może groźną minę zrobić ?

Wezwij TU sprawcy do zapłaty, jak nie zapłacą, pozwij.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli w zasadzie problem zrobiłeś sobie sam - zamiast likwidować szkodę w TU sprawcy, likwidowałeś

> ją ze swojego AC, a następnie było to regresowane na TU sprawcy.

O ile pamiętam, to sprawca kolizji gorexa nie miał OC - więc... sam rozumiesz...

> W AC zapis o amortyzacji może występować - stąd mogłeś nie dostać odszkodowania w tej części. Jak

> go nie dostałeś, to i TU sprawcy nie miało powodu go zrefundować, bo nie zostało wypłacone.

> Zdajesz sobie sprawę z tego, że ten Rzecznik to co najwyżej może groźną minę zrobić ?

o ile kojarzę, to nie tylko - ale pod warunkiem, że mu się chce.

> Wezwij TU sprawcy do zapłaty, jak nie zapłacą, pozwij.

prawda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O ile pamiętam, to sprawca kolizji gorexa nie miał OC - więc... sam rozumiesz...

Czekaj - przecież napisał "TU sprawcy też odmówiło refundacji " - znaczy było jakieś TU sprawcy.

Bo jak nie miał OC, to jest UFG i rzeczywiście masz obowiązek skorzystać ze swojego AC - inna sprawa, że uważam to za jakiś kretynizm, że gość z AC ma gorzej niż gość bez AC.

> o ile kojarzę, to nie tylko - ale pod warunkiem, że mu się chce.

No może jeszcze nakrzyczeć na TU.

Nie może wydać decyzji nakazującej wypłatę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czekaj - przecież napisał "TU sprawcy też odmówiło refundacji " - znaczy było jakieś TU sprawcy.

może było tak jak w moim przypadku - sprawca miał papier, ale ubezpieczenia nie było... A może użył skrótu myślowego. Może też chodzić o ostatniego ubezpieczyciela sprawcy - u którego nie zostało przedłużone OC, a nie było dowodu ubezpieczyciela w innym TU.

> Bo jak nie miał OC, to jest UFG i rzeczywiście masz obowiązek skorzystać ze swojego AC - inna

> sprawa, że uważam to za jakiś kretynizm, że gość z AC ma gorzej niż gość bez AC.

też tak uważam... Ale nie mam na to wpływu - właśnie - będę musiał łożyć wniosek o wyrównanie zniżek (4 lata temu miałem kolizję i sprawca nie miał OC...)

> No może jeszcze nakrzyczeć na TU.

> Nie może wydać decyzji nakazującej wypłatę.

A nie może przypadkiem reprezentować poszkodowanego w sądzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1980 r. (III CRN 223/80) opublikowano w OSNC 1981/10/186. Przywrócenie rzeczy uszkodzonej do stanu poprzedniego polega na doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody. Jeżeli do osiągnięcia tego celu konieczne jest użycie nowych elementów, to poniesione na nie wydatki wchodzą w skład kosztów naprawienia szkody przez przywrócenie rzeczy do stanu poprzedniego. W konsekwencji powyższe wydatki obciążają osobę odpowiedzialną za szkodę. Zwiększenie wartości rzeczy (samochodu) po naprawie można by uwzględnić tylko wówczas, gdyby chodziło o wykonanie napraw takich uszkodzeń, które były nie naprawione przed wypadkiem, albo ulepszeń w stosunku do stanu przed wypadkiem. Z zasady wyrażonej w art. 363 § 1 k.c. wynika, że w razie uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie jej do stanu poprzedniego osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki które zostałyby poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy uszkodzonej. Do wydatków tych należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, których użycie byłoby niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy. Poszkodowany chcąc przywrócić stan poprzedni uszkodzonego w wypadku pojazdu nie ma możliwości zakupu starych części czy też nie ma możliwości żądania, aby stacja obsługi wykonująca naprawę w miejsce uszkodzonych w czasie wypadku części pojazdu wmontowała stare części już częściowo zużyte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż tak..........

Gość na miejscu kolizji nie miał żadnych dokumentów i sam przyznał że nie ma OC.

Policja też poinformowała mnie że gość nie ma OC.

Policja poinformowała mnie również że mając AC w PZU tam powinienem zgłosić szkodę z regresem z UFG.

Po dwóch miesiącach upomniałem się w PZU o wysłanie papierów do UFG. Pani bardzo się zdziwiła i poinformowała mnie że sprawca "doniósł" dowód ubezpieczenia OC. Nikt mnie nie poinformował oczywiście.

Dalej historia jak wyżej............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> poinformowała mnie że sprawca "doniósł" dowód ubezpieczenia OC.

No to wal z wezwaniem do zapłaty do tego ubezpieczyciela.

Twoje TU tego nie odzyska, bo dowie się, że kosztów nie poniosło i na drzewo.

Tylko Ty możesz te koszty odzyskać - wezwij ich do zapłaty, jak nie zareagują, pozwij.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to wal z wezwaniem do zapłaty do tego ubezpieczyciela.

> Twoje TU tego nie odzyska, bo dowie się, że kosztów nie poniosło i na drzewo.

> Tylko Ty możesz te koszty odzyskać - wezwij ich do zapłaty, jak nie zareagują, pozwij.

Tak też zrobiłem. PZU ma to w nosie - i chyba jest to zgodne z procedurą (w końcu oni nie są dla klienta tylko dla akcjonariuszyzlosnik.gif). Problem w tym że otrzymałem następującą odpowiedź ustną : "Ja wiem, że to głupie i niesprawiedliwe, ale i tak nie zwrócimy panu tych pieniędzy".

Literalnie taką.

Listownie zaś "Brak podstaw do wypłaty żądanej kwoty" - więc też na zasadzie "....interpretuj sobie obywatelu jak chcesz - mamy cię w dupie".

Dlatego skierowałem swe kroki do RzU chociaż wiem, że pewnie nic nie wskórają. Bardziej chodziło mi o to, żeby potwierdzić, że mam rację i mieć do tego podstawę prawną w formie przytoczonego wyroku sądu.

Teraz będę pisał do nich długo i namiętnie aż kwota wydana na przesyłki polecone ZPO nie zrówna się z kwotą, którą mi ukradli.

A kwota ta nie jest wysoka - chodzi o zasadę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz będę pisał do nich długo i namiętnie aż kwota wydana na przesyłki polecone ZPO nie zrówna się

> z kwotą, którą mi ukradli.

> A kwota ta nie jest wysoka - chodzi o zasadę.

no ja rozumiem całość Twojej sytuacji, wyrok sądu, który ma Ci pomóc - to wszystko OK.

ale Twojego zapału do pisania nie jarzę: chcesz, by TU wydało na listy do Ciebie tyle, ile "są winni" za opony... a Twoje listy kto opłaci? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem też potyczkę słowną ( listowną ) na zasadność kosztorysowania nieoryginalnego elementu w aucie w drugim roku eksploatacji ...

rozbijało się o 300zł ...

jak mnie wkurzyli to ...

auto do serwisu ...

zastępczak na ich koszt na 4 dni ...

naprawa w ASO ... kosztorys + około 2000zł + 1000 zastępczak ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz będę pisał do nich długo i namiętnie

A nie lepiej napisać raz i skutecznie - nie do nich, tylko do właściwego miejscowo sądu ?

Dostaniesz nakaz, może się nie sprzeciwią i będziesz miał krótką piłkę jak kolega, który się nakazem niedawno chełpił ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To taka konstrukcja słowna, aby podkreślić mój (rzadki) zapał. Gdybym został potraktowany jak człowiek - nie byłoby tematu. Zostałem potraktowany jak jeleń i temat jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgodnie z prawem elementy układów airbag, hamulcowego i chyba opony nie mogą być montowane używane,

Czyli TU odda mi nowe opony czy policzy nowa opona np.: 1000 zł

ma 10 mm bieżnika.

Moja ma 5 mm to 500 zł ?

Czy ma np.: 3 lata to 100 zł za/rok i 700 odda?

Jaka jest zasada ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli TU odda mi nowe opony czy policzy nowa opona np.: 1000 zł

> ma 10 mm bieżnika.

> Moja ma 5 mm to 500 zł ?

> Czy ma np.: 3 lata to 100 zł za/rok i 700 odda?

> Jaka jest zasada ?

Przerabiałem temat w kontekście wpadnięcia w dziurę...

TU policzy normalnie amortyzację np. 50% za zużycie bieżnika i tyle będą chcieli Ci wypłacić bo przecież nie możesz się na tym wzbogacić, co będą Ci usilnie tłumaczyć, sugerując, że jesteś oszustem.

Dopiero jak spotkacie się w Sądzie to odpuszczą. Statystycznie mało kto wie, że pewnych elementów nie wolno montować używanych(przepisy zabraniają), statystycznie mało kto pójdzie szarpać się z nimi w Sądzie.

Obstawiam, że na 200 wysłań na palmę, tylko 1 osoba idzie do Sądu, muszą ponieść koszty postępowania, odsetek itd., ale 199 osób nie idzie, przypuszczam, że średnio na każdej ze 199 osób są do przodu 3kzł, więc taki proceder im się zwyczajnie opłaca.

Co do samej naprawy szkody to TU interesuje naprawa szkody od strony finansowej a nie samej naprawy pojazdu, bardzo często starają się oszukać ludzi, wypłacając kwotę netto, jeśli ktoś nie przedstawi faktury na naprawę, jest to niezgodne z prawem. To jest decyzja poszkodowanego czy fizycznie naprawi pojazd czy weźmie pieniądze i je przepije, niestety bardzo często, żeby wyrwać od TU należny Vat, trzeba iść do Sądu.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.