elsameh Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 Mój tata akumulator w zimie ocieplał styropianem, obkładał go nim ze wszystkich stron (od góry też) i wiązał płytki zeby się trzymało. Ma to w ogóle sens, ochroni go to znacząco?Wprawdzie czytalem wątki o "pokorwcach" że nic nie dadzą. Pytam bo mało jeździ się i uciążliwe jest ciągłe wyjmowanie i wkładanie akumulatora by chronić przed rozładowaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RCM Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Mój tata akumulator w zimie ocieplał styropianem, obkładał go nim ze > wszystkich stron (od góry też) i wiązał płytki zeby się > trzymało. Ma to w ogóle sens, ochroni go to znacząco?Wprawdzie > czytalem wątki o "pokorwcach" że nic nie dadzą. Pytam bo mało > jeździ się i uciążliwe jest ciągłe wyjmowanie i wkładanie > akumulatora by chronić przed rozładowaniem. Chcesz się przekonać czy coś to daje? nic prostszego Weź kilo mięsa, opakuj go w taki styropian i połóż na noc za oknem (przy minus ileśtam ). Jak rano mięsko będzie niezamarznięte to być może Twój pomysł ma jakiś sens. Jeśli zaś zamiast mięska znajdziesz bryłę lodu to .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
diablo82 Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Mój tata akumulator w zimie ocieplał styropianem, obkładał go nim ze > wszystkich stron (od góry też) i wiązał płytki zeby się > trzymało. Ma to w ogóle sens, ochroni go to znacząco?Wprawdzie > czytalem wątki o "pokorwcach" że nic nie dadzą. Pytam bo mało > jeździ się i uciążliwe jest ciągłe wyjmowanie i wkładanie > akumulatora by chronić przed rozładowaniem. dla mnie to są bzdury. Nic ci nie pomoże przy -30* Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elsameh Napisano 23 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Chcesz się przekonać czy coś to daje? nic prostszego > Weź kilo mięsa, opakuj go w taki styropian i połóż na noc za oknem > (przy minus ileśtam ). Jak rano mięsko będzie niezamarznięte to > być może Twój pomysł ma jakiś sens. Jeśli zaś zamiast mięska > znajdziesz bryłę lodu to .... Tyle, że akumulator to nie mięsko i ma kwas w sobie a nie wodę bo mięsko zamarznie na pewno. Pytałem poważnie bo o ile jakiś pokrowiec to mozna sobie wsadzic o tyle styropianem się budynki ociepla i miało by to sens. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mayo Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 coś tam to na pewno daje... IMO trzeba jakąś wentylację od góry zostawić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > styropianem się budynki > ociepla i miało by to sens. Tak, ale robi się to po to aby ciepło nie uciekało z budynku, bo budynki mają w sobie źródła ciepła w postaci chocby kaloryferów. W akumulatorze nie ma żadnego źródła ciepła, które trzeba by izolować. Jeżeli przykryjesz na mrozie pierzyną siebie to nie zmarźniesz, bo pierzyna będzie utrzymywać ciepło, które wytwarzasz. Jeżeli przykryjesz trupa lub manekin, to po kilku godzinach osiągnie temperaturę otoczenia bo on nie wytwarza ciepła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dar_o Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Tyle, że akumulator to nie mięsko i ma kwas w sobie a nie wodę bo > mięsko zamarznie na pewno. Pytałem poważnie bo o ile jakiś > pokrowiec to mozna sobie wsadzic o tyle styropianem się budynki > ociepla i miało by to sens. Taaak, tylko.... Budynek ocieplasz zeby nie utracić ciepla ze środka, podobnie ty ubierasz kurteczke ( choc po prawdziew pokrowcu ze styropianu byloby cieplej ( choć nieporęczniej) Robienie takiego pokrowca mialoby sens, gdyby akumulator wytwarzał własne cieplo, ktorebyś chcial izolować. a takie oblozenie, by nie wychlodzil sie z tych kilku stopni do jakich sie w ciagu dnia zagrzal nie mialoby sensu nawet gdybys uzywal styropianu budowlanego ( 7- 10 cm grubosci ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mayo Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Tak, ale robi się to po to aby ciepło nie uciekało z budynku, bo > budynki mają w sobie źródła ciepła w postaci chocby kaloryferów. > W akumulatorze nie ma żadnego źródła ciepła, które trzeba by > izolować. > Jeżeli przykryjesz na mrozie pierzyną siebie to nie zmarźniesz, bo > pierzyna będzie utrzymywać ciepło, które wytwarzasz. Jeżeli > przykryjesz trupa lub manekin, to po kilku godzinach osiągnie > temperaturę otoczenia bo on nie wytwarza ciepła. co Ty za propagandę siejesz??? a np. czemu w zimę się owija drzewka żeby nie zmarzły? widziałeś podróżne lodówki, ze ściankami, króre obłożone są styropianem? kto powiedział,że aku ciepła nie wytwarza ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 No zobacz jaka zgodność opinii... Byłem szybszy o kilka sekund... Pozdroofka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > co Ty za propagandę siejesz??? a np. czemu w zimę się owija drzewka > żeby nie zmarzły? widziałeś podróżne lodówki, ze ściankami, > króre obłożone są styropianem? kto powiedział,że aku ciepła nie > wytwarza ? Nie czytasz dokładnie Celowo napisałem, że po kilku godzinach osiągnie temperaturę otoczenia żeby dać sobie mozliwość wybrnięcia z takiego zarzutu jak twój Owszem, akumulator wytwarza ciepło ale tylko wtedy, kiedy jest używany, a potem to już zachowuje się jak przykładowy trup. Okrycie go "kołderką" da krótkotrwały efekt a jego czas zależny jest od tempertatury zewnetrznej. I napewno ten czas jest mniejszy niż noc Twoja lodówka ze styropianem też nie bedzie utrzymywać niskiej temperatury wiecznie a czas ten zależy od temperatury zewnetrznej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RCM Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Tyle, że akumulator to nie mięsko i ma kwas w sobie a nie wodę bo > mięsko zamarznie na pewno. Pytałem poważnie bo o ile jakiś > pokrowiec to mozna sobie wsadzic o tyle styropianem się budynki > ociepla i miało by to sens. Tyle, że budynki dociepla się po to żeby wyeliminować straty ciepła z ogrzewanych pomieszczeń (czytaj osłona źródła ciepła przed zimnym) A czy akumulator jest źródłem ciepła czy nie - chyba nie trzeba rozważać Więc po co "docieplać" coś co samo w sobie nie emituje ciepła? Gdyby akumulator miał jakąś grzałkę to docieplenie miałoby sens. Tu jednak czegoś takiego nie ma. I choćbyś opakował go w metrowej grubości styropian to prędzej czy później temp. akumulatora nagrzanego od ciepła silnika wyrówna się z temp. otoczenia Jest coś takiego jak współczynnik przenikania ciepła [k] i można to bardzo łatwo przeliczyć, więc fizyki nie oszukasz. Dla styropianu o grubości np. 4cm wynosi on 0.71[W/m2K] , przy założeniu wstępnie rozgrzanego akumulatora do temp. +20*C i temp. zewnętrznej -20*C, wyrównanie temperatur nastąpi po ok 1,5h Czyli reasumując, przychodzisz rano do autka a aku ma temp. jak wszystko dookoła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mayo Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 Z doświadczenia wiem, że im lepiej akumulator jest osłonięty przed czynnikami zewnętrznymi, tym lepiej dla niego... Z tego powodu coraz częściej spotyka się w autach osłony na akumulator Przyznam się, że do niedawna byłem sceptykiem odnośnie obkładania styropianem, ale to coś tam zawsze może pomóc. Zdejmij osłonę baterii w komórce na mrozie to poczujesz różnicę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RCM Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > co Ty za propagandę siejesz??? a np. czemu w zimę się owija drzewka > żeby nie zmarzły? czee vice , a po co wiesza sie podkowę nad drzwiami? No dobra, jak już jest na wesoło, to weź dwa identyczne termometry, jeden owiń w cokolwiek bądź, wystaw za okno i rano odczytaj temp. z każdego z nich. O wyniki doświadczenia poprosimy pojutrze rano widziałeś podróżne lodówki, ze ściankami, > króre obłożone są styropianem? każda lodówka, nawet ta domowa ma w obudowie styropian bądź wełnę. Z tym że lodówka (włączona) jest źródłem zimna, a styropian chroni ją prze ociepleniem (z punktu widzenia fizyki to to samo co ochrona przed ostudzeniem aku). Wyłącz lodówkę - rozmrozi się czy nie? kto powiedział,że aku ciepła nie > wytwarza ? Jak autko stoi i silnik nie pracuje to nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mayo Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > czee vice cze prezio > No dobra, jak już jest na wesoło, to weź dwa identyczne termometry, > jeden owiń w cokolwiek bądź, wystaw za okno i rano odczytaj > temp. z każdego z nich. > O wyniki doświadczenia poprosimy pojutrze rano Nie mam dwóch termometrów... Ale od dziś nie palę w domu, i powiem Ci za dwa tygodnie czy nie marznę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RCM Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Z doświadczenia wiem, że im lepiej akumulator jest osłonięty przed > czynnikami zewnętrznymi, tym lepiej dla niego... Z tego powodu > coraz częściej spotyka się w autach osłony na akumulator > Przyznam się, że do niedawna byłem sceptykiem odnośnie > obkładania styropianem, ale to coś tam zawsze może pomóc. > Zdejmij osłonę baterii w komórce na mrozie to poczujesz > różnicę... Oczywiście, każda osłona coś tam daje, jednak w naszym przypadku to i tak nic nie da. Każde ogrzane ciało stałe będzie dążyć do wyrównania swojej temp. do temp. otoczenia. A Ty możesz ten proces tylko spowolnić. Albo przez osłonięcie jakimś termoizolatorem albo przez dostarczenie mu energii cieplnej. Jednak do rana przy obecnych temperaturach żaden styropian i tak nie utrzyma ciepła, a przy wyższych (albo przy krótszym czasie postoju) aku da sobie sam radę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RCM Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > cze prezio Ty mi się tu nie podlizuj zdrajco jeden > Nie mam dwóch termometrów... to weź to mięcho z mojego posta na górze, z tym że jedną część wsadż w styropian a drugą połóż luzem Która NIE zamarznie do rana Ale od dziś nie palę w domu, i powiem > Ci za dwa tygodnie czy nie marznę... To może chociaż owiń się jak to drzewko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dar_o Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Oczywiście, każda osłona coś tam daje, jednak w naszym przypadku to i > tak nic nie da. > Każde ogrzane ciało stałe będzie dążyć do wyrównania swojej temp. do > temp. otoczenia. A Ty możesz ten proces tylko spowolnić. Albo > przez osłonięcie jakimś termoizolatorem albo przez dostarczenie > mu energii cieplnej. Jednak do rana przy obecnych temperaturach > żaden styropian i tak nie utrzyma ciepła, a przy wyższych (albo > przy krótszym czasie postoju) aku da sobie sam radę dokladnie. wiec zostaje ci zamontować z boku drugi akumulator, ktory bedzie mial dopiętą grzałkę. Grzałkę umieść w tym rozruchowym - miedzy obudową a styropianem. I włącz na noc. Jesli ten drugi, ogrzewający nie wytrzyma zimna, to dołącz do niego następny zestaw ogrzewający .... I tak az do skutku ( albo do rana ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mayo Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Ty mi się tu nie podlizuj zdrajco jeden Od soboty znowu jeżdżę RC. Zresztą teraz jest moda na clubbing... Raz jestem w RCC, raz w WCC... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RCM Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > dokladnie. wiec zostaje ci dlaczego "mi"? zamontować z boku drugi akumulator, ktory > bedzie mial dopiętą grzałkę. Grzałkę umieść w tym rozruchowym - > miedzy obudową a styropianem. I włącz na noc. Jesli ten drugi, > ogrzewający nie wytrzyma zimna, to dołącz do niego następny > zestaw ogrzewający .... I tak az do skutku ( albo do rana ) mi wystarczy jeden --> SPRAWNY. OT. właśnie wynalazłeś perpetuum mobile Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RCM Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Od soboty znowu jeżdżę RC. Zresztą teraz jest moda na clubbing... > Raz jestem w RCC, raz w WCC... było nie zmieniać furaka Nie wszystko jest złotem (białym ) co się błyszczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dar_o Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > dlaczego "mi"? > zamontować z boku drugi akumulator, ktory > mi wystarczy jeden -- > OT. właśnie wynalazłeś perpetuum mobile a jak !! My powożący astrolotami zdolni jesteśmy... ps - A, Sapkowski w swoich książkach użył najwdzięcznieszego moim zdaniem tłumaczenia perpetum mobile ---=--- wieczyste ruchadło pozdrowienia z mroźnego podkarpacia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
urbaniak Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 czytajac wasze "rozwazania" doszedlem do wniosku ze mimo ze akumulator nie jest zrodlem ciepla i teoretycznie owiniecie go styropianem itp nic nie da bo po jakims czasie i tak bedzie mial temperature otoczenia to jednak osiagnie temperature otoczenia powiedzmy te pare godzin (1 lub moze 3..5godz)to zawsze przez te pare godzin jest mu cieplej niz akumlatorowi ktory nie jest odizolowany od temp zewn..i przez to jest w nim zmagazynowane wiecej Ah..a sami wiecie jak w sytuacji jaka mamy teraz(-20..30*C) kazda Ah wiecej jest na wage zlota przy poranym odpalaniu..albo sie uda albo i do pracy!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gogo_gd Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 mam takie pytanko (niebede zasmiecal nowym tematem): czy fakt ze przez 3 dni nie bede jezdzil samochodem rownowazy sie z tym ze nieodpale go za 3 dni ? czy akumulator sie rozladuje ? czy jak pojde go rozruszac na pare minut to cos da ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > czy jak pojde go rozruszac na pare minut to cos da ? Jeśli bedziesz to robił rozrusznikiem, to osiągniesz przeciwny efekt: biorąc pod uwagę prąd jaki pobiera rozrusznik, rozładujesz go. Akumulator wytrzymuje około 2 minut ciagłego kręcenia (w telewizorze mówili ) Nie licz, ze pyrakając na wolnych obrotach doładujesz to co stracił. Moze rozruszanie go przez właczenie świateł coś by dało ale efekt bardzo krótkotrwały. Lepiej go wyjąć i do ciepełka zanieść. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adrian666 Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 eee tam 3 dni wytrzyma ( jak jest dobry ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mayo Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > eee tam 3 dni wytrzyma ( jak jest dobry ) ja tam się ostatnio zasiarczenia boję... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaceq_P Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 > Tak, ale robi się to po to aby ciepło nie uciekało z budynku, bo > budynki mają w sobie źródła ciepła w postaci chocby kaloryferów. > W akumulatorze nie ma żadnego źródła ciepła, które trzeba by > izolować. > Jeżeli przykryjesz na mrozie pierzyną siebie to nie zmarźniesz, bo > pierzyna będzie utrzymywać ciepło, które wytwarzasz. Jeżeli > przykryjesz trupa lub manekin, to po kilku godzinach osiągnie > temperaturę otoczenia bo on nie wytwarza ciepła. Brawo - w końcu to ktoś wyjaśnił - miejmy nadzieje że to rozwiąże wątpliwości... Poza tym pamiętajcie że nawet jak wracacie np z dłuższej przejażdżki to różnica między takim a akumulatorkiem siedzącym np przez noc na mrozie w aucie jest tylko taka że ten pierwszy z pewnością jest tylko trochę lepiej podładowany... Temperatury obu będą raczej podobne jako że ładowanie aku z alternatora odbywa się najczęściej tylko kilkoma amperami więc dużego napięcia doładowującego nie ma. Jeśli po przyjeździe "otulimy" aku styropianem to jedyne co zyskamy to to, że aku będzie WOLNIEJ poddawany temp. otoczenia - średnio pożyteczne w perskpektywie kilku/nasto godzinnego stania na mrozie... Zamiast owijać lepiej brać aku do domu - ew. stosować jakieś "podgrzewacze"... Ciepły aku ma dużo lepsze parametry startu rozruchowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kwa Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 > czee vice , a po co wiesza sie podkowę nad drzwiami? > No dobra, jak już jest na wesoło, to weź dwa identyczne termometry, > jeden owiń w cokolwiek bądź, wystaw za okno i rano odczytaj > temp. z każdego z nich. > O wyniki doświadczenia poprosimy pojutrze rano Porównanie zabawne, ale analogia daleka od prawdy. Otóż w drzewach - nawet w okresie wegetacji - zachodzą (w odróżnieniu od podkowy) pewne procesy biologiczno-chemiczne, których efektem jest wytwarzanie ciepła. Drzewa nie zamarzają w srodku, o czum możesz łatwo przekonac się, obcinajac zimą gałąź. Tak więc owijanie pni ma o tyle sens, że pozwala dzrewom lepiej utrzymać ich własne, wciąż wytwarzane ciepło. Pozdrwiam. kwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RCM Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 > Porównanie zabawne, ale analogia daleka od prawdy. Otóż w drzewach - > nawet w okresie wegetacji - zachodzą (w odróżnieniu od podkowy) > pewne procesy biologiczno-chemiczne, których efektem jest > wytwarzanie ciepła. ooootórz to Drzewa nie zamarzają w srodku, o czum możesz > łatwo przekonac się, obcinajac zimą gałąź. Tak więc owijanie > pni ma o tyle sens, że pozwala dzrewom lepiej utrzymać ich > własne, wciąż wytwarzane ciepło. > Pozdrwiam. > kwa dzięki za lekcję botaniki tak czy inaczej to kolejny dowód na to, że dociepla się tylko szerokopojęte "źródła ciepła" a nie martwe (czytaj sztywne ) rzeczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kwa Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 > szerokopojęte "źródła ciepła" a nie martwe (czytaj sztywne ) > rzeczy No, nie przesadzajmy, nie wszystko co sztywne, musi byc od razu martwe . Pozdrawiam. kwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JaccekZ Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 > Robienie takiego pokrowca mialoby sens, gdyby akumulator wytwarzał > własne cieplo, ktorebyś chcial izolować. > a takie oblozenie, by nie wychlodzil sie z tych kilku stopni do > jakich sie w ciagu dnia zagrzal nie mialoby sensu nawet gdybys > uzywal styropianu budowlanego ( 7- 10 cm grubosci ) Akumulator JEST źródłem ciepła! Ciepło powsaje na skutek reakcji chemicznych zachodzących podczs przepływu prądu. Dlatego w duże mrozy, przed rozruchem silnika, zalecane jest włączenie na kilkadziesiąt sekund jakiegoś odbiornika prądu. Potem należy odczekać około minuty i dopiero uruchamiać silnik. Taka procedura pozwala podnieść sprawność akumulatora. A jak napisał któryś z kolegów nawet kilka dodatkowych Ah to już jest dużo. Wracając do pokrowców i innych przykrywek. Ich stosowanie ma szczególnie sens w przypadku zainstalowanego autoalarmu. Wtedy cały czas jest pobierany prąd z akumulatora i zachodzące procesy go podgrzewają. Więc warto to ciepełko przytrzymać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pio3k Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 > mam takie pytanko (niebede zasmiecal nowym tematem): > czy fakt ze przez 3 dni nie bede jezdzil samochodem rownowazy sie z > tym ze nieodpale go za 3 dni ? czy akumulator sie rozladuje ? > czy jak pojde go rozruszac na pare minut to cos da ? w ostatnim motorze lub auto świecie jest artykuł o tym jak zrobić sobie urządzonko, które wzbudza akumulator oraz wskazuje stan jego naładowania, nie znam szczegułów ale z opisu wynikało, że to wydłuża jego żywotność wg mnie lepsze to niż izolowanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grandusz Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 W praktyce jeśli aku jest sprawny i w pełni doładowany to nawet jak auto stoi tydzień na mrozie -30 to silnik musi odpalić łaski nierobi. Oczywiście jeśli jest sprawny i np. ma dobre zimowe paliwo (dotyczy zwłaszcza diesli). A ocieplanie styropianem można zastosować w aku które najlepsze lata mają juz zasobą i doładowywanie go nie przynosi oczekiwanego rezultatu lub efekt jest krótkotrwały. Ale i tak jeśli aku juz jest wyjątkowo kiebski to przy - 25 czy -30 pewno i metrowa warstwa styropianu mu niepomoże a jak jest mocno rozładowany to na bank zamarznie w nim woda. Jeśli chodzi o zasadność ogólną docieplania to IMHO jak nie pomoże to napewno niezaszkodzi. A czy coś daje ? Z jednej strony raczej niewiele a z drugiej strony to niektórzy producenci już fabtycznie dają ocieplacze na aku. Widziałem taki min. w Vectrze V6 i Omedze 2,5 TD awięc coś tam może i daje takie ocieplanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
graf Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 Jedno nie ulega watpliwosci - po 5 latach masz akumulator jak nowy (z wierzchu oczywiscie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tpekrul Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 < Tak więc owijanie > pni ma o tyle sens, że pozwala dzrewom lepiej utrzymać ich > własne, wciąż wytwarzane ciepło. A mój wójek ze wsi zawsze mi mówił że owija się drzewa zimą żeby zające i inne sarny nie obgryzały kory. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kevinek Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 Mozna zrobic forme z np;drewna,plastiku itp. Kupic pianke montazowa o wlasciwosciach slabo rozprezajacych,zeby sie pianka przed stezeniem nie rozchodzila,i wypelnic szczelnie pojemnik wczesniej dopasowany do aku. Po czym jak zaschnie to sciagnac i ewentualnie dociac tam gdzie pianka znalazla sobie ujscie.(Kto ma aku bezobslugowy ten nie musi sie martwic o dolewki,a i klemy mozna udroznic) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Suzan Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 > pni ma o tyle sens, że pozwala dzrewom lepiej utrzymać ich > A mój wójek ze wsi zawsze mi mówił że owija się drzewa zimą żeby > zające i inne sarny nie obgryzały kory. tez tak slyszalem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
doominik Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 > tez tak slyszalem no wlasnie, moja babka owijala drzewka na dzialce tylko do czasu, gdy zrobila ogrodzenie. teraz juz nie owija Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Suzan Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 > W praktyce jeśli aku jest sprawny i w pełni doładowany to nawet jak > auto stoi tydzień na mrozie -30 to silnik musi odpalić łaski > nierobi. > Oczywiście jeśli jest sprawny i np. ma dobre zimowe paliwo (dotyczy > zwłaszcza diesli). Ma kolega trochę racji, ale nie do konca. Podstawą jest sprawny samochód a nie aku. Jesli silnik jest tak stary jak mój, to juz się robią problemy. Akumulator mam roczny i któregos pięknego dnia fura nie odpaliła. Myślałem, że zarżnąłem akumulator, bo juz nioc nie kręcił. Nie pojechałem do pracy. Wyjąłem aku z samochodu i zaniosłem do domu. Postawiłem obok kaloryfera. Zakupiłem piwko(z żalu) i po dobrych kilku godzinach, pełen energii zaniosłem do samochodu(raz kozie śmierć) i zamontowałem. Co sie okazało. Samochód odpalił od pierwszego "kopa". Reasumując. Jeśli silnik jest w dobrym stanie, to wystarczy, że akumulator kilka razy "zakręci" i samochód "chodzi". > A ocieplanie styropianem można zastosować w aku które najlepsze lata > mają juz zasobą i doładowywanie go nie przynosi oczekiwanego > rezultatu lub efekt jest krótkotrwały. > Ale i tak jeśli aku juz jest wyjątkowo kiebski to przy - 25 czy -30 > pewno i metrowa warstwa styropianu mu niepomoże a jak jest mocno > rozładowany to na bank zamarznie w nim woda. > Jeśli chodzi o zasadność ogólną docieplania to IMHO jak nie pomoże to > napewno niezaszkodzi. > A czy coś daje ? Moim zdaniem. Jeśli akumulator jest słaby, to go trzeba wymienić. Bo nigdy nic nie wiadomo. Jesli mamy już nienajlepszy silnik a dobre aku, to lepiej zabrać na noc-przy tych temperaturach- do domu. Wtedy rano ma większego "kopa". > Z jednej strony raczej niewiele a z drugiej strony to niektórzy > producenci już fabtycznie dają ocieplacze na aku. > Widziałem taki min. w Vectrze V6 i Omedze 2,5 TD awięc coś tam może i > daje takie ocieplanie. Bogatemu wiecej wolno. Czy to cos daje. Dobry przykład został podany z mięsem. Teperatura działa w ten sam sposób na akumulator. Pytanie było o ocieplanie domów styropianem. Dobrze zostało zauważone, co ja nazwę, "Co ma piernik do wiatraka" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grandusz Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 Będe się upierał że Twój przykład dowodzi na to że miałeś aku niedoładowany. Pewno że ogrzanie go pomogło ale mimo że był roczny to poprostu był niedoładowany i na mrozie jak mu sprawność spadła to już nie był wstanie zakręcić rozrusznikiem. Po prostu jak się jeźdszi na krótkich odcinkach to aku nie ma czasu się doładować. I trzeba go chociaż co pół roku doładować prostownikiem. Wówczas w pełni naładowany nawet w stary ale sprawny silnik musi odpalić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Suzan Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 > Będe się upierał że Twój przykład dowodzi na to że miałeś aku > niedoładowany. Ja nic nie mówiłe, że był w pełni doładowany. Mam po prodtu stary dieslowski silnik. Tylko o tym mówię. > Pewno że ogrzanie go pomogło ale mimo że był roczny to poprostu był > niedoładowany i na mrozie jak mu sprawność spadła to już nie był > wstanie zakręcić rozrusznikiem. > Po prostu jak się jeźdszi na krótkich odcinkach to aku nie ma czasu > się doładować. > I trzeba go chociaż co pół roku doładować prostownikiem. > Wówczas w pełni naładowany nawet w stary ale sprawny silnik musi > odpalić. Codziennie jeżdżę przynajmniej 50 km w jedną i 50 km w drugą stronę. Jazda ciągła. Oczywiście pisałem o sprawnym silniku. Nie ważne czy stary, czy nowy. Przyznaje, że coś w swoim zaniedbałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kwa Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 > pni ma o tyle sens, że pozwala dzrewom lepiej utrzymać ich > A mój wójek ze wsi zawsze mi mówił że owija się drzewa zimą żeby > zające i inne sarny nie obgryzały kory. To też może być powód. Ale jedno drugiego nie wyklucza. A zajaczki i sarenki może tam coś i skubną, jak głodne... . Pozdrawiam. kwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.