Skocz do zawartości

dzieciaki do paki /4x4/o.Warszawa


mati1.6dohc

Rekomendowane odpowiedzi

> Czołem,

> dzięki info od Ryjka i Tomirka zapisałem się na:

> dzieciaki na paki

> Czy oprócz w/w Kolegów , wybiera się ktoś z AK ?

Ja w końcu chyba jednak z Wawy będę jechał więc jakby co możemy razem się kopsnąć. Nie wiem skąd Ryjek będzie jechał ale można by autokącikowym konwojem pojechać zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja w końcu chyba jednak z Wawy będę jechał więc jakby co możemy razem się kopsnąć. Nie wiem skąd

> Ryjek będzie jechał ale można by autokącikowym konwojem pojechać

Ja z Rembertowa więc mogę się z Wami gdzieś w Wilanowie spotkać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja z Rembertowa więc mogę się z Wami gdzieś w Wilanowie spotkać.

Tyle, że ja moim klekotem przelotową mam w okolicach 80km/h i nie wiem czy w związku z tym za mną nadążycie swoimi klekotami wink.gifzlosnik.gif

Pewnie Siekierkowskim będziesz leciał więc można by się spiknąć gdzieś koło Maka na Wilanowie. hmm.gif Mati też chyba gdzieś tamtędy będzie mykał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoko, ja też mam średnią około 80-90 więc luz.

Może być Mak - o której? żebyśmy na 9 byli na Kuklówce, może parę minut wcześniej?? Żeby załatwić formalności bez kolejki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> spoko, ja też mam średnią około 80-90 więc luz.

> Może być Mak - o której? żebyśmy na 9 byli na Kuklówce, może parę minut wcześniej?? Żeby załatwić

> formalności bez kolejki

Dziś widziałem się z Cobrą z Landkliniki. Dzieciaki mają być w Kuklówce na 9:00 choć pewnie jak znam życie nieco się spóźni wszystko.

Ile tam się jedzie?

W zeszłym roku w kolumnie jechaliśmy koło godziny. Jak mamy być przed 9:00 to trza by tak chwile przed 8:00 ruszyć. O 7:40?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnie pasi. Bierzesz psiaki?

> 7:30 Makkwacz w Wilanowie.

> Mati? Bedziesz?

ok. sobota, 7.30, makfak Wilanów.

kupiłem dla dziecków trochę przyborów szkolnych - sugestia orga. nabyłem też pamiątkowe koszulki, tylko nie wiem czy mają być dla dzieci, czy dla mnie grinser006.gif

damy dzieciom ok.gif

Pamiętajta o KIEŁBASIE na ognisko. Co swoje to swoje biglaugh.gif

kurka, muszę zapas powiesić na drzwiach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ok. sobota, 7.30, makfak Wilanów.

> kupiłem dla dziecków trochę przyborów szkolnych - sugestia orga. nabyłem też pamiątkowe koszulki,

> tylko nie wiem czy mają być dla dzieci, czy dla mnie

> damy dzieciom

> Pamiętajta o KIEŁBASIE na ognisko. Co swoje to swoje

Ja jeszcze jakąś pakę ze słodyczami dla mojej załogi wezmę. Ostatnio nie pomyślałem (tak to jest jak się nie ma własnych) crazy.gif a dzieciaki za słodycze pokroić by się dały zlosnik.gif

> kurka, muszę zapas powiesić na drzwiach..

No... Wreszcie po ludzku wyglądał będzie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja jeszcze jakąś pakę ze słodyczami dla mojej załogi wezmę. Ostatnio nie pomyślałem (tak to jest

> jak się nie ma własnych) a dzieciaki za słodycze pokroić by się dały

> No... Wreszcie po ludzku wyglądał będzie

nu i widzisz. Z mądrym warto pogadać.

Jako przeciwnik słodkości, nie kupiłem.

Nadrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nu i widzisz. Z mądrym warto pogadać.

> Jako przeciwnik słodkości, nie kupiłem.

> Nadrobię.

No my też słodyczy nie jadamy (choć wyglądam na takiego, co lubi hehe.gif ) więc też nie wziąłem. Potem żałowaliśmy bo dzieciaki zdecydowanie wolały napychać się snickersami czy innymi słodkościami niż kanapkami. Kanapki mają na co dzień, a ze słodyczy to chyba tylko chleb z dżemem frown.gif Jak to w domach dziecka - wszystkiego mało frown.gif

Ostatnio jak odwoziliśmy dzieciaki to zaproszono nas do domu dziecka w Konstancinie. Bida straszna... Smutna ta wizyta była frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> Ostatnio jak odwoziliśmy dzieciaki to zaproszono nas do domu dziecka w Konstancinie. Bida

> straszna... Smutna ta wizyta była

Ja byłem tam 2 tygodnie po zeszłorocznych DnP - wytrzymałem godzinę, a jak wyszedłem to doła miałem do wieczora. Byłem z Patrykiem u "naszego" dzieciaka - Łukasza. Okazało się że był najstarszy (6 lat) z całej trójki dzieci odebranych 23 letniej matce, która trafiła na obserwację do ośrodka zdrowia psychicznego. Wyobraź sobie jak się dzieci cieszyły z "głupiego" mydełka w kształcie smoka. Nie wiedzałem że jest tam trójka i prezenty miałem tylko dla Łukasza więc była improwizacja. Młodszy (4 lata) brat Łukasza jak dorwał to mydełko to nie oddał go idąc nawet na kolację (dobrze że było w pudełku). Siostrze (2,5 roku) Łukasza dałem jakąś maskotkę to się z nią schowała w szafie żeby jej nikt nie zabrał zabawki.

Wg mnie tamtejsi wychowawcy wogóle sobie rady z tymi dziećmi nie dawali - mam porównanie z innymi edycjami DnP gdzie były np dzieci z domu dziecka na Dalibora w W-wie czy z Serocka. Tamte się słuchały, pomagały sobie nawzajem - a tu - prawo silniejszego.

W dodatku - podobno - nie wszystkie rzeczy które daliśmy (na początku DnP wnosiliśmy masę pudeł do Domu Dziecka) trafiły do tych dzieci. Część rozeszła się wśród wychowawców.

Dlatego w tym roku każde z dzieci dostanie swoją paczkę i nie będzie że coś się rozeszło "w niewyjaśnionych okolicznościach"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kupiłem siatę przyborów szkolnych - dam orgom/Tobie ?

Ja tez mam jakieś graty ze swojej fabryki - będę chyba dziś najpóźniej jutro wieczorem jechał zawieźć je do głównego orga. Chyba że się dogadam i przekażemy mu to w sobotę rano.

Dam znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tez mam jakieś graty ze swojej fabryki - będę chyba dziś najpóźniej jutro wieczorem jechał

> zawieźć je do głównego orga. Chyba że się dogadam i przekażemy mu to w sobotę rano.

> Dam znać.

Ja na razie z roboty karton notesów A4 zorganizowałem a z poprzedniej roboty została mi pełna reklamówka długopisów. Przekazałem je orgą.

A oprócz tego dla mojej załogi mam po reklamówce słodyczy i przyborów szkolnych zlosnik.gif

Kiełbacha też kupiona.

PS. Nie wiem, czy przypadkiem nie przyjadę sam (teściówka ma problemy z pikawą i żona może zostanie w Wawie).

Zastanawiam się czy w takiej sytuacji ciągnąć ze sobą psiaka hmm.gif

W sumie to mam g hmm.gifo od kilkunastu dni i nie do końca go jeszcze znam więc nie wiem co mu może odpalić a to dorosły i silny zwierz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z firmy też trochę papierniczych gratów dostałem i umówiłem się że jutro rano je przekażę.

Bierz psa - w najgorszym wypadku przyczepimy go na kinetyku do auta wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja z firmy też trochę papierniczych gratów dostałem i umówiłem się że jutro rano je przekażę.

> Bierz psa - w najgorszym wypadku przyczepimy go na kinetyku do auta

no co Ty, chcesz, żeby mi auto w las zaciągnął? yikes.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I tragedii nie było

ODWOŁUJĘ SWÓJ KOMENTARZ.

Miałem przed oczami boksera/rottweilera odgryzającego rękę+głowę dzieciom.. boje_sie.gif

Pamiętajcie, że ja widuję tych, którzy mieli pecha - zmienia się podejście do wielu rzeczy old.gif

A "śliniaki" (czyt: potworne boxery mlot.gif) to.. no nie wiem jak je opisać.

Obśluzowały moje dzieciaki hehe.gif, które są z tego powodu szczęsliwe sciana.gif

biglaugh.gif

ZAchowują się (psy) , jakby miały anielską cierpliwość niewiem.gif

w 3 minucie nowej znajomości DZIECI WYJMOWAŁY IM PIŁKĘ Z TYCH OGROMNYCH, NAJEŻONYCH KŁAMI paszcz.. a one (psy) NIC

człowiek uczy się przez całe życie, a potem umiera goooooopi sciana.gif

odnośnie hubilandu - póżniej.

Przygniotło mnie ( ok.gif) wrażenie.. muszę to jakoś poukładać, żeby nie wyjszło lekko.

Sprawa zbyt poważna, aby pisać z bro w ręku.

oczywiście :in plus:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A "śliniaki" (czyt: potworne boxery ) to.. no nie wiem jak je opisać.

> Obśluzowały moje dzieciaki , które są z tego powodu szczęsliwe

> ZAchowują się (psy) , jakby miały anielską cierpliwość

> w 3 minucie nowej znajomości DZIECI WYJMOWAŁY IM PIŁKĘ Z TYCH OGROMNYCH, NAJEŻONYCH KŁAMI paszcz..

> a one (psy) NIC

Jak to powiedział Ryjek wkładając ręce w paszczę mojego 10s wcześniej poznanego Baśka i ciągnąć go najpierw za fafle a potem za język:

- Bokser - agresja zero

zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Zarówno obecny jak i poprzedni boksio zero agresji wykazywały tylko i wyłącznie do ludzi. Człowieki mogły z nimi robić wszystko. Ciągnąć za uszy, za fafle, za ogon (poprzedni boksio Prymus miał ogonek) i nic. Nawet nie zawarczały.

A inne psy już nie były traktowane ulgowo. Czy to Prymus czy Basiek... Wystarczyło, że inny pies na nie warknął a już były zjeżone i gotowe do walki.

Mam wrażenie, że bokserom wydaje się, że są bardziej jak człowieki niż jak psy hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> - Bokser - agresja zero

Patrz też na Furię która 3/4 imprezy przesiedziała schowana bo nie lubi chyba takiej widowni zlosnik.gif

a Tu trochę moich zdjęć z DnP

DnP 2012

P.S. Tomir - po raz pierwszy widziałem żeby ktoś tak podarł portki zlosnik2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Patrz też na Furię która 3/4 imprezy przesiedziała schowana bo nie lubi chyba takiej widowni

> a Tu trochę moich zdjęć z DnP

> DnP 2012

> P.S. Tomir - po raz pierwszy widziałem żeby ktoś tak podarł portki

Żonie najbardziej podobała się fotka jak Basiek z Furią w Jeepie siedzialy.

A jeansy poszły bo to znoszone kilkuletnie spodenki, ktore na wielu dżamplrezach mialem. No i w koncu jak duzy rozkrok przy wylazeniu z zawieszonego autka bralem (w lasku, w ktorym mnie wyciagales a w koncu Ogorek mnie wyszarpal) to puscily.

A wczesniej naddarly mi sie, gdy rzucalem sie za Baśkiem, jak sie pożarł z tym dużym psem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Żonie najbardziej podobała się fotka jak Basiek z Furią w Jeepie siedzialy.

Fajnie wyglądaj a, to fakt smile.gif

> A wczesniej naddarly mi sie, gdy rzucalem sie za Baśkiem, jak sie pożarł z tym dużym psem.

Widziałem ten rzut na psa smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i filmik z onboarda. Niestety nie mam żadnego narzędzia do kombinowania filmikami

ja filmików jeszcze nie ogarnąłem - nagrało się 6GB

A szekla została chyba przy VW Transporterze który Cię wyciągał. Norbert mi ją oddał i zaraz potem spinaliśmy Cię do Transportera na 2 szekle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja filmików jeszcze nie ogarnąłem - nagrało się 6GB

> A szekla została chyba przy VW Transporterze który Cię wyciągał. Norbert mi ją oddał i zaraz potem

> spinaliśmy Cię do Transportera na 2 szekle.

aaaaaaaaaaaa! Faktycznie! Transporter na dwie szekle spięty był ze mną i sam spinałem z Wami Ogórka.

No to tym bardziej oddam Ci moją bo to mea culpa - ja rozpinałem autka i powinienem pamiętać, żeby obie zdjąć crazy.gif. Ale dupa ze mnie. sciana.gif

Chyba, że to była jakaś specjalite - to odkupię tylko napisz jaką.

Weź mi na priva fona do siebie puść. Zadzwonię jutro i jakoś się umówimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalna szekla Panie - w błoto nie ma co kupowac złotych bo potem sie ubrudzi albo zgubi i będzie płacz zlosnik.gif

A telefon i tak Ci dam - będzie się łatwiej łapać w razie jakiegoś wyjazdu. Póki co stoję - wodę wylałem z kompa od gazu. Póki tam była to gaz działał - teraz już nie shocked.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Normalna szekla Panie - w błoto nie ma co kupowac złotych bo potem sie ubrudzi albo zgubi i będzie

> płacz

> A telefon i tak Ci dam - będzie się łatwiej łapać w razie jakiegoś wyjazdu. Póki co stoję - wodę

> wylałem z kompa od gazu. Póki tam była to gaz działał - teraz już nie

u mnie ze strat - znowu wspomaganie frown.gif. W czasie jazdy działa ale na postoju jak obracam kierownicą to idzie bardzo ciężko i wyraźnie skokowo.

Do tego chyba łożysko mi szwankuje. Jak jadę prosto to jakby z prawego koło huczenie się dobywało. Jak lekko skręcę kierownicę w lewo - przestaje.

20 września wraca z Mołdawii z wyprawówki mój mechanior to pewnie znowu Sylwek u niego wyląduje frown.gif

Zara zadzwonię to sie jakoś umówimy odnośnie szekli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

ciach....

> Ostatnio jak odwoziliśmy dzieciaki to zaproszono nas do domu dziecka w Konstancinie. Bida

> straszna... Smutna ta wizyta była

My z żonką po weselu zawieźliśmy tam zabawki i słodycze o które prosiliśmy zamiast kwiatów, ponieważ było dość późno więc nie wchodziliśmy "na pokoje" tylko z dzieciakami do takiej świetlicy.

Rany ale czuliśmy się nieswojo...

Człowiek nie wie co powiedzieć....

Wizyta może nie była smutna bo dzieciaki się bardzo cieszyły z prezentów, ale pomimo tej radości nam się jakoś smutno zrobiło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i jeszcze masz niesamowitego psa !

> ot i tyle

Kupię se kabrioleta, psu założę Doggle na ryja i pojedziemy laski wyrywać. Jak chcesz możesz jechać z nami. Dla Ciebie też wyrwiemy. W sumie to chyba masz nawet cabrio. To pojedziemy Twoim i nie będę musiał kupować hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.