Skocz do zawartości

Jak to dobrze rozegrać (auto uszkodzone, sprawca zbiegł)


Siemion

Rekomendowane odpowiedzi

Koleżanka miała następującą przygodę:

Pewnego ranka w dzień powszedni zaparkowała samochód w miejscu dozwolonym i udał się do pracy. Wieczorem gdy skończyła pracę i wyszła na parking okazało się, że jej auto jest dość mocno uszkodzone. Oczywiście sprawca nieznany, nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał ! Sprawa została zgłoszona na policję, przyjęto zawiadomienie, zrobiono dokumentację zdjęciową miejsca zdarzenia i uszkodzonego pojazdu. Policja na podstawie monitoringu ustaliła markę i numer rej sprawcy zdarzenia, przesłuchano świadków i podejrzanego. Po trzech tygodniach policja sprawę wraz ze zgromadzonym materiałem zamknęła (przekazała do sądu). Auto uszkodzone nadal nie jest naprawione (nie posiada polisy AC) koleżanka nie otrzymała od policji żadnych danych sprawcy (numeru polisy, namiarów na właściciela/kierowcę) więc szkoda nie została nigdzie zgłoszona.

Auto stojąc "pod chmurką" niszczeje (korodują tarcze hamulcowe, oraz elementy blacharskie uszkodzone w trakcie powyżej opisanego zdarzenia)

Pytanie do Was, czy ktoś miał/ słyszał o podobnej sytuacji, czy można naprawić auto przed wyrokiem sądowym??

Czy można zapłacić za rzeczoznawcę z PZM, który by zrobił dokumentację uszkodzeń, wycenę naprawy, naprawić auto za gotówkę na FV i po (zakładam korzystnym wyroku sądowym) domagać się zwrotu całości poniesionych kosztów ??

Chodzi o to, żeby jak najszybciej doprowadzić auto do stanu używalności.

Czy może jest jakieś inne rozwiązanie ??

Z góry dziękuję za każdą pomocną odpowiedź

Siemion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Koleżanka miała następującą przygodę:

> Pewnego ranka w dzień powszedni zaparkowała samochód w miejscu dozwolonym i udał się do pracy.

> Wieczorem gdy skończyła pracę i wyszła na parking okazało się, że jej auto jest dość mocno

> uszkodzone. Oczywiście sprawca nieznany, nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał ! Sprawa

> została zgłoszona na policję, przyjęto zawiadomienie, zrobiono dokumentację zdjęciową miejsca

> zdarzenia i uszkodzonego pojazdu. Policja na podstawie monitoringu ustaliła markę i numer rej

> sprawcy zdarzenia, przesłuchano świadków i podejrzanego. Po trzech tygodniach policja sprawę

> wraz ze zgromadzonym materiałem zamknęła (przekazała do sądu). Auto uszkodzone nadal nie jest

> naprawione (nie posiada polisy AC) koleżanka nie otrzymała od policji żadnych danych sprawcy

> (numeru polisy, namiarów na właściciela/kierowcę) więc szkoda nie została nigdzie zgłoszona.

> Auto stojąc "pod chmurką" niszczeje (korodują tarcze hamulcowe, oraz elementy blacharskie

> uszkodzone w trakcie powyżej opisanego zdarzenia)

> Pytanie do Was, czy ktoś miał/ słyszał o podobnej sytuacji, czy można naprawić auto przed wyrokiem

> sądowym??

> Czy można zapłacić za rzeczoznawcę z PZM, który by zrobił dokumentację uszkodzeń, wycenę naprawy,

> naprawić auto za gotówkę na FV i po (zakładam korzystnym wyroku sądowym) domagać się zwrotu

> całości poniesionych kosztów ??

> Chodzi o to, żeby jak najszybciej doprowadzić auto do stanu używalności.

> Czy może jest jakieś inne rozwiązanie ??

> Z góry dziękuję za każdą pomocną odpowiedź

> Siemion

Po pierwsze - koleżanka ma status pokrzywdzonej w sprawie?

Jeśli tak, to w każdej chwili może iść i zajrzeć w akta i spisać dane sprawcy.

Po drugie - jeśli zna nr rej, to wpisuje go na stronie Funduszu Gwarancyjnego i wtedy dostanie nazwę firmy i okres ubezpieczenia OC.

A jak to będzie miała, to normalnie zgłasza szkodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ubezpieczyciel i tak nie wypłaci nic do czasu uprawomocnienia się wyroku sądu.

Fakt, oględziny i wycene zrobi i wtedy będzie można naprawić auto z własnej kasy.

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po pierwsze - koleżanka ma status pokrzywdzonej w sprawie?

> Jeśli tak, to w każdej chwili może iść i zajrzeć w akta i spisać dane sprawcy.

> Po drugie - jeśli zna nr rej, to wpisuje go na stronie Funduszu Gwarancyjnego i wtedy dostanie

> nazwę firmy i okres ubezpieczenia OC.

> A jak to będzie miała, to normalnie zgłasza szkodę.

nie do końca masz rację, bo póki co nie ma sprawcy, jest domniemany tylko.

Po tym, że sprawa trafiła do sądu, wnioskować można, że ów domniemany sprawca się nie przyznał, czyli wypełnianie papierów w TU nic nie da bo on tak samo nie potwierdzi w TU uszkodzenia jak nie potwierdził na komendzie.

Jedyna ścieżka to zgłosić się do UFG i zapytać czy w takiej sytuacji oni pokryją szkodę, a potem zrobią regres z polisy sprawcy po wyroku sądu.

Mając takie akta nie powinno być w UFG problemu IMHO.

@Siemion

rzeczoznawcę z PZMot można poprosić o ekspertyzę, będzie potem ew dobrą podkładką jakby TU się rzucało przy wymianie skorodowanych części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech zadzwoni albo najlepiej uda się na posterunek, który zajmuje się sprawą, tam poprosić o podanie danych sprawcy marka auta, nr rejestracyjny i dane z polisy. Takie dane policja udostępni mimo iż sprawa trafiła do sądu.

Miałem podobną sytuację i policja podała dane na telefon. Ubezpieczyciel i tak wystąpi do policji czy tez sądu przed wypłatą odszkodowania o potwierdzenie co i jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

> Koleżanka miała następującą przygodę:

> Pewnego ranka w dzień powszedni zaparkowała samochód w miejscu dozwolonym i udał się do pracy.

> Wieczorem gdy skończyła pracę i wyszła na parking okazało się, że jej auto jest dość mocno

> uszkodzone. Oczywiście sprawca nieznany, nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał ! Sprawa

> została zgłoszona na policję, przyjęto zawiadomienie, zrobiono dokumentację zdjęciową miejsca

> zdarzenia i uszkodzonego pojazdu. Policja na podstawie monitoringu ustaliła markę i numer rej

> sprawcy zdarzenia, przesłuchano świadków i podejrzanego. Po trzech tygodniach policja sprawę

> wraz ze zgromadzonym materiałem zamknęła (przekazała do sądu). Auto uszkodzone nadal nie jest

> naprawione (nie posiada polisy AC) koleżanka nie otrzymała od policji żadnych danych sprawcy

> (numeru polisy, namiarów na właściciela/kierowcę) więc szkoda nie została nigdzie zgłoszona.

> Auto stojąc "pod chmurką" niszczeje (korodują tarcze hamulcowe, oraz elementy blacharskie

> uszkodzone w trakcie powyżej opisanego zdarzenia)

> Pytanie do Was, czy ktoś miał/ słyszał o podobnej sytuacji, czy można naprawić auto przed wyrokiem

> sądowym??

> Czy można zapłacić za rzeczoznawcę z PZM, który by zrobił dokumentację uszkodzeń, wycenę naprawy,

> naprawić auto za gotówkę na FV i po (zakładam korzystnym wyroku sądowym) domagać się zwrotu

> całości poniesionych kosztów ??

> Chodzi o to, żeby jak najszybciej doprowadzić auto do stanu używalności.

> Czy może jest jakieś inne rozwiązanie ??

Dziś w sądzie okazało się że:

-Kierujący (sprawca) nie posiada uprawnieni do prowadzenia pojazdów.

-Właściciel pojazdu po zakupie nie przerejestrował auta na siebie i prawdopodobnie auto w chwili zdarzenia nie posiadało ważnej polisy OC,

Uszkodzony pojazd po oględzinach rzeczoznawcy został naprawiony na koszt właścicielki. Co teraz ??

Czy oprócz wytoczenia sprawy cywilnej sprawcy można zrobić coś innego ??

Siemion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziś w sądzie okazało się że:

> -Kierujący (sprawca) nie posiada uprawnieni do prowadzenia pojazdów.

> -Właściciel pojazdu po zakupie nie przerejestrował auta na siebie i prawdopodobnie auto w chwili

> zdarzenia nie posiadało ważnej polisy OC,

> Uszkodzony pojazd po oględzinach rzeczoznawcy został naprawiony na koszt właścicielki. Co teraz ??

> Czy oprócz wytoczenia sprawy cywilnej sprawcy można zrobić coś innego ??

> Siemion

wydaje mi sie ze w takiej sytuacji to odpowiada za to UFG...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziś w sądzie okazało się że:

> -Kierujący (sprawca) nie posiada uprawnieni do prowadzenia pojazdów.

> -Właściciel pojazdu po zakupie nie przerejestrował auta na siebie i prawdopodobnie auto w chwili

> zdarzenia nie posiadało ważnej polisy OC,

> Uszkodzony pojazd po oględzinach rzeczoznawcy został naprawiony na koszt właścicielki. Co teraz ??

> Czy oprócz wytoczenia sprawy cywilnej sprawcy można zrobić coś innego ??

> Siemion

zgłoś sprawę do UFG ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie chodzi mi o to czy lepiej, czy gorzej. Chcę, żebyś napisał po co zgłaszać to do UFG.

> mar00ha

po co?

po to żeby odzyskać kasę za naprawę w przypadku kolizji ze sprawcą nie mającym OC

art. 98 ust. 1 pkt 3a ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziś w sądzie okazało się że:

> -Kierujący (sprawca) nie posiada uprawnieni do prowadzenia pojazdów.

> -Właściciel pojazdu po zakupie nie przerejestrował auta na siebie i prawdopodobnie auto w chwili

> zdarzenia nie posiadało ważnej polisy OC,

> Uszkodzony pojazd po oględzinach rzeczoznawcy został naprawiony na koszt właścicielki. Co teraz ??

> Czy oprócz wytoczenia sprawy cywilnej sprawcy można zrobić coś innego ??

> Siemion

imho teraz została tylko droga cywilna, niestety robienie auta za własną kasę to był ogromny błąd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.