Skocz do zawartości

check engine MJ 150 KM


Rekomendowane odpowiedzi

W ciągu ok. 4 tygodni miałem dwukrotnie następującą sytuację. Zaświeciła się pomarańczowa kontrolka wtrysków i komunikat na wyświetlaczu check engine.

Za pierwszym razem chyba od razu po odpaleniu silnika (był mróz) nie zgasła i świeciła się w sposób ciągły w trakcie jazdy. Podjechałem do ASO zatrzymałem auto obok ASO i kontrolka zgasła. Nie pamiętam czy w trakcie pracy silnika czy po tym jak zrobiłem ponowny rozruch. Asior powiedział, że podłączenie do kompa 120 PLN i jak przestało wyświetlać to nie warto podłączać, więc nie podłączyłem się pod FES.

Za drugim razem zaświeciła się w trakcie jazdy na tempomacie po dość gwałtownym dohamowaniu. Efekt był taki, że właśnie owa kontrolka zaświeciła się, tempomat przestał działać, silnik jakby się zakrztusił chwilowo. Dodam, że mam automat więc sprzęgło jest w pedale hamulca. Zatrzymałem auto odpaliłem ponownie i tempomat wrócił, ale check engine świecił dalej jeszcze przez 50 km. Potem załatwiłem sprawy i po całkowitym wystygnięciu auta odpaliłem ponownie a check engine świecił i świecił tak jeszcze przez ok. 60 km. Potem zrobiłem ponowny rozruch na rozgrzanym silniku i check zniknął. Co ważne zdecydowałem się na jazdę mimo komunikatu bo po pierwsze osiągi silnika nie pogorszyły się i spalanie nie wzrosło. Po drugie nie miałem za bardzo innego wyjścia, musiałem pojechać na umówione spotkanie.

Dzisiaj, tj. na drugi dzień po zdarzeniu zrobiona trasa ok. 70 km i było OK.

Czy u Was też check engine wyświetla się nieprzewidywalnie? Pewnie bez podłączenia pod FES nic się nie da stwierdzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za pierwszym razem chyba od razu po odpaleniu silnika (był mróz)

Elektronika niespecjalnie lubi spadki napięcia.

> jak przestało wyświetlać to nie warto podłączać,

> więc nie podłączyłem się pod FES.

Łaj?

> Za drugim razem zaświeciła się w trakcie jazdy na tempomacie po dość gwałtownym dohamowaniu.

Spróbuj zreplikować błąd, rozgrzej go i wbij mu ostrogę.

> Czy u Was też check engine wyświetla się nieprzewidywalnie?

Zdarzyło mi się w Stilo, że zimą zapalił mi się Check, błędów w żadnym ECU nie było, nie byłem wstanie gnoja zgasić, pomogło dopiero odłączenie ECU silnika na chwilę(tak mi było wygodniej niż odłączać akumulator).

> Pewnie bez podłączenia pod FES nic się

> nie da stwierdzić?

Yeap, najprawdopodobniej zapisał jakiś błąd. To może być jakieś zacięcie się OGR'a albo coś gorszego.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy u Was też check engine wyświetla się nieprzewidywalnie? Pewnie bez podłączenia pod FES nic się

> nie da stwierdzić?

Nie ....

Ale należy podłączyć i sprawdzić co jest w pamięci i co jest aktywne ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Elektronika niespecjalnie lubi spadki napięcia.

> Łaj?

Trochę mnie uspokoiło stwierdzenie przez Asiora, że skoro Check sam zgasł to nie było to poważne, no i 120 PLN zostało mi w kieszeni, co też podziałało dodatkowo uspokajająco 270751858-jezyk.gif.

> Spróbuj zreplikować błąd, rozgrzej go i wbij mu ostrogę.

Tzn. twoim zdaniem, jak błąd się nie powtórzy, to można przyjąć, że jest OK?

> Yeap, najprawdopodobniej zapisał jakiś błąd. To może być jakieś zacięcie się OGR'a albo coś

> gorszego.

Może bęziesz jechał jakoś w najbliższym czasie przez moją okolicę wink.gif. Na razie upłynęło parę dni i nie wyświtela się żaden błąd. Pomiędzy pierwszym a drugim razem minęło ok. 4-5 tygodni. Tak czy siak rozejrzę się za jakimś tańszym zczytywaniem kompa niż w ASO i podłączę się, żeby sprawdzićco się zapisało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U mnie w stilonie raz na jakiś czas (2-3miechy) wyskoczy ten sam błąd (od zawsze) , oznacza skok

> napięcia , po paru odpaleniach gaśnie lub go kasuje podręcznym kasjerem. Nie ma wpływu na

> wozik.

Kolega ma JTD, prawda? Ja też nie zauważyłem żadnego wpływu na wozik: nie było kopcenia, spadku mocy, zwiększenia spalania. W JTD nie miałem takich problemów. Wydaje mi się jednak, że Multijet rządzi się innymi prawidłami, i to co w JTD jest względnie normalne w Multijecie można być oznaką problemów, niestety. Jak się zczytam to dam znać co było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jestem lamer w tych sprawach, podeślesz mi jakiś link? Potem jeszcze jak kupię to muszę otrzymać

> porządny instruktaż. Może bas da się namówić, zeby mnie przyuczyć

Ja mam caly ten zestaw http://viaken.pl/pl/diagnoza-fiat/pakiet...meo-lancia.html

lub http://viaken.pl/pl/diagnoza-fiat/nowy-polski-elm327-v2-euroscan-2013.html

Pewnie kazdy Ci pomoze z tymi problemami jak wystapia wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tzn. twoim zdaniem, jak błąd się nie powtórzy, to można przyjąć, że jest OK?

Można wtedy przyjąć, że coś się przycięło. Stawiam na zacięcie się OGR'a, czyli pewnie się powtórzy.

> Może bęziesz jechał jakoś w najbliższym czasie przez moją okolicę

Nic nie planuję, ale różnie w życiu bywa.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam caly ten zestaw http://viaken.pl/pl/diagnoza-fiat/pakiet...meo-lancia.html

> lub http://viaken.pl/pl/diagnoza-fiat/nowy-polski-elm327-v2-euroscan-2013.html

Jutro dzwonię do Viakena dopytać o pewne szczegóły, chcę się od razu móc podłączać do Punto . To byłby osprzęt. Jeszcze pewnie potrzebny jest odpowiedni soft. Możecie podać link do strony ze softem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Można wtedy przyjąć, że coś się przycięło. Stawiam na zacięcie się OGR'a, czyli pewnie się

> powtórzy.

Auto dzisiaj wstawiłem do serwisu. Niby miał niedostateczne ładowanie z alternatora, od razu chciałem też załatwić temat tego uszkodzonego spryskiwacza reflektora. Oczywiście, podłączyli cromkę też pod kompa - 50 PLN. Powiedzieli, że było kilka błędów spowodowanych spadkiem napięcia, nieistotnych, które dały się usunąć. Fakt przy okazji poprzednich mrozów (ok. 2-3 tygodnie temu) musiałem wymienić akumulator - jest nowy BOSCH. Fabryczny MM nie dał rady piątej zimie.

Teraz okazuje się, że większy problem niż Check , to lewy spryskiwacz reflektora. Po częściowym demontażu zderzaka i dobraniu się do spryskiwacza, wiadomo już, że nie da się go reanimować. Używanych nigdzie ni chu chu, pewnie będę musiał kupić nowy. W ASO taki kawałek plastiku prawie 550 PLN facepalm%5B1%5D.gif. Rozbój bo cały spryskiwacz, to tak naprawdę dwie plastikowe tuleje i dysze. Nic, co było by warte choć połowę tych pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście, podłączyli cromkę też pod kompa - 50 PLN.

> Powiedzieli, że było kilka błędów spowodowanych spadkiem

> napięcia, nieistotnych, które dały się usunąć

Miałbyś już za to własnego fejsa waytogo.gif

> W ASO taki kawałek plastiku prawie 550 PLN .

> Rozbój bo cały spryskiwacz, to tak naprawdę dwie plastikowe tuleje i dysze.

Przy tej cenie wolałbym go zaślepić i czekać aż pojawi się jakaś używka - tyle , że w sumie też nie wiadomo w jakim stanie smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wersja MES free , czyli darmowa również umożliwia odczyt i kasowanie błędów , jak i podgląd 4

> parametrów - a to na początku przeważnie wystarcza

W Croma '05 1.9 MultiJet 16V tylko silnik, can info, wspomaganie, reszta na czerwono(wersja płatna).

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy tej cenie wolałbym go zaślepić i czekać aż pojawi się jakaś używka - tyle , że w sumie też nie

> wiadomo w jakim stanie

Ostatecznie w ASO Konin dostałem cenę ok. 480 PLN za ten feralny spryskiwacz. Aktualnie czekam na dostawę. Jako ciekawostkę podam, że prawy spryskiwacz reflektora, ja potrzebuję lewy, jest o niemal 200 PLN tańszy yikes.gif. Czy jest jakaś techniczna różnica między nimi? Z tym pytaniem bujałem się2 dni. W końcu nie odważyłem się zaryzykować i zamówić tańszy prawy i zamontować go z lewej strony. Choć nadal wydaje mi się, że po małej regulacji dysz pasowałby równie dobrze na lewą stronę.

Wiesz jak to jest, zdemontowali mi teraz zderzak, następny raz już demontować nie będę, bo plastiki się wyrabiają nie będą trzymały. A te zaczepy raczej nie są wymienne. Używka nie wiadomo kiedy będzie i w jakim stanie. Coś mi się wydaje, że spryskiwacze reflektorów są jeszcze rzadsze niż relingi dachowe. Jak na razie nie upolowałem na allegro żadnych relingów. Kolega ABM raz podełał link, ale Croma była z pożaru tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Czy jest jakaś techniczna różnica między nimi? Z tym pytaniem bujałem

> się2 dni. W końcu nie odważyłem się zaryzykować i zamówić tańszy prawy i zamontować go z lewej

> strony. Choć nadal wydaje mi się, że po małej regulacji dysz pasowałby równie dobrze na lewą

> stronę.

Też walczyłem ze spryskiwaczami (ASO dało ciała na całej linii). Udało mi sie kupić nowy za ~300 na Allegro. Nie pamiętam czy porównywałem prawy-lewy i jakie są różnice ale dysze mają dobrą regulację i nie powinno być problemu z ustawieniem.

Spryskiwacze są nierozbieralne ale jak trzeba to się da, ja rozebrałem i złożyłem obydwa, działają:-)

Jeśli nie wyrzuciłeś starego to można go naprawić.

Pozdrawiam

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nowy spryskiwacz już zamówiony i dostarczony. Stary spryskiwacz przy róznych próbach rozebrania

> dosyć znacznie ucierpiał i raczej nie da się go reanimować.

Tak czy inaczej warto resztki zachować, nie wiadomo co sie w przyszłości przydarzy.

U mnie okazało się, że nic się nie zepsuło tylko powyskakiwało ze swoich miejsc - elementy w środku spryskiwacza.

Aby rozebrać, trzeba nożykiem zciąć częściowo zaczepy pod kołnierzem nasadzonym na spryskiwaczu (zdjęcie). Po złożeniu wycięte zaczepy trzeba odbudować np. lutownicą:-)

post-7280-14352518737725_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U mnie okazało się, że nic się nie zepsuło tylko powyskakiwało ze swoich miejsc - elementy w środku

> spryskiwacza.

> Aby rozebrać, trzeba nożykiem zciąć częściowo zaczepy pod kołnierzem nasadzonym na spryskiwaczu

> (zdjęcie). Po złożeniu wycięte zaczepy trzeba odbudować np. lutownicą:-)

Mój spryskiwacz nie chował się do końca w zderzaku i nie psikał strumieniem płynu w refelktor, tylko lał jak z prysznica. Jaki był był problem z twoim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mój spryskiwacz nie chował się do końca w zderzaku i nie psikał strumieniem płynu w refelktor,

> tylko lał jak z prysznica. Jaki był był problem z twoim?

Podobnie.

Przytarłem/pukłem w gościa i porysowałem zderzak. ASO orzekło, że do wymiany mimo, że cały.

Przyjechałem odebrać a tu pół - do centymetra różki nad zderzakiem, poza tym nie ma dwóch dysz i woda leje nie tam gdzie trzeba. ASO się na mnie wypięło - powiedzieli, że nie poświadczą ubezpieczalni, że jest to szkoda związana ze zdarzeniem.

Odpuściłem po CZTERECH wizytach związanych z poprawnym zamocowaniem spryskiwaczy - aby nie wystawały.

Twierdzili, że zderzak jest oryginalny i nie wiedzą dlaczego spryskiwacze nie pasują - nie ma możliwości regulacji - więc pokleili papę i przykręcili do plastików blachowkrętami.

Kupiłem spryskiwacz aby mieć dysze - przy okazji sprawdziłem, że można je spokojnie wyciągać więc musiały przy uderzeniu wyskoczyć - te kulki z otworkami.

Jak miałem nowy to zobaczyłem, że jest krótszy - tłok bardziej się chował w korpusie. Rozebrałem jeden - ciężko było i prawie zniszczyłem ale wszystko się stało jasne. W środku są dwie sprężyny i gumowy zaworek. Jedna długa sprężyna, która wciąga tłok jak nie ma ciśnienia i mała z gumowym zaworkiem powrotnym na samym dole korpusu. Te małe elementy wypadły i leżały sobie blokując tłokowi cofnięcie się do końca. Po umieszczeniu zaworu na swoim miejscu spryskiwacz odzyskał poprawną długość:-)

Zrobiłem jeszcze reanimację drugiego i jak dotąd działają.

post-7280-14352518757439_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kupiłem spryskiwacz aby mieć dysze

> Jak miałem nowy to zobaczyłem, że jest krótszy - tłok bardziej się chował w korpusie. Rozebrałem

> jeden - ciężko było i prawie zniszczyłem ale wszystko się stało jasne. W środku są dwie

> sprężyny i gumowy zaworek. Jedna długa sprężyna, która wciąga tłok jak nie ma ciśnienia i mała

> z gumowym zaworkiem powrotnym na samym dole korpusu. Te małe elementy wypadły i leżały sobie

> blokując tłokowi cofnięcie się do końca.

> Zrobiłem jeszcze reanimację drugiego i jak dotąd działają.

Spryskiwacze to droga zabawka. Okazuje się, że mogłem uniknąć kosztu zkaupu nowego. Dzisiaj odbieram auto po wymianie spryskiwacza lewego. Koszty niepalnowane to pouszkadzane ślizgi mocujące zderzak. Ciekawe na ile mnie skasują confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Spryskiwacze to droga zabawka. Okazuje się, że mogłem uniknąć kosztu zkaupu nowego. Dzisiaj

> odbieram auto po wymianie spryskiwacza lewego. Koszty niepalnowane to pouszkadzane ślizgi

> mocujące zderzak. Ciekawe na ile mnie skasują

Dokładnie, za drugim razem człowiek będzie wiedział co trzeba zrobić i jak naprawić. Tylko jak znam życie to takiego drugiego razu nie będzie - będzie coś nowego frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 lat później...
W dniu 11.01.2013 o 15:37, DeviLLL napisał(a):

U mnie w stilonie raz na jakiś czas (2-3miechy) wyskoczy ten sam błąd (od zawsze) , oznacza skok napięcia , po paru odpaleniach gaśnie lub go kasuje podręcznym kasjerem. Nie ma wpływu na wozik.

 

W dniu 11.01.2013 o 15:37, DeviLLL napisał(a):

U mnie w stilonie raz na jakiś czas (2-3miechy) wyskoczy ten sam błąd (od zawsze) , oznacza skok napięcia , po paru odpaleniach gaśnie lub go kasuje podręcznym kasjerem. Nie ma wpływu na wozik.

u mnie tak samo na minusowych temperaturach rano kreci odpali i pokaże check.  I po kilku odpaleniach znika (gdzie silnik już cieplejszy i zdecydowanie elegancko od strzała odpala ) i to tylko i wyłącznie na niskich temperaturach. mówisz że normalne ? nie ma wpływu ? może wymiana aku coś poradzi ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2013 o 15:37, DeviLLL napisał(a):

U mnie w stilonie raz na jakiś czas (2-3miechy) wyskoczy ten sam błąd (od zawsze) , oznacza skok napięcia , po paru odpaleniach gaśnie lub go kasuje podręcznym kasjerem. Nie ma wpływu na wozik.

napewno nie ma wpływu? rano słabo kręci i zapala check. po i fakt po paru odpaleniach gaśnie. wymiana aku coś pomoże? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 10.01.2013 o 22:38, StiloMWVANActive napisał(a):

W ciągu ok. 4 tygodni miałem dwukrotnie następującą sytuację. Zaświeciła się pomarańczowa kontrolka wtrysków i komunikat na wyświetlaczu check engine.

Koniecznie trzeba podłączyć do komputera i sprawdzić co on tam pokazuje. U mnie była to wtyczka od 3 wtrysku. To normalna przypadłość. Na początku przeczyszczenie wystarczy, ale czasem trzeba wymienić wtyczki, i najlepiej dosztukowac kabelki bo tam jest wszystko naprężone i sie po prostu rozłącza na chwile stąd te krótkotrwałe błędy i zacinki silnika. 

8af34fe749099494393b9fe8435e.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.