Skocz do zawartości

Samoobsługowe oczko wodne w ogrodzie. Da się?


Cinek

Rekomendowane odpowiedzi

O niewielkim zbiorniku wodnym myślę od dobrych dziesięciu lat.

Wcześniej dzieciaki były za małe i istniało ryzyko że się w nim utopią (mimo płytkiego zbiornika za krótkie ręce by wynurzyć głowę ponad wodę).

Teraz są starsze i temat wrócił. Jednak znajomy które miał oczko przez dekadę zlikwidował je - wg niego za dużo roboty by je utrzymać w dobrym stanie, a facet ma dużo chęci do pracy.

Pytanie czy da się zrobić takie oczko które minimalnym nakładem pracy wygladałoby znośnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O niewielkim zbiorniku wodnym myślę od dobrych dziesięciu lat.

> Wcześniej dzieciaki były za małe i istniało ryzyko że się w nim utopią (mimo płytkiego zbiornika za

> krótkie ręce by wynurzyć głowę ponad wodę).

> Teraz są starsze i temat wrócił. Jednak znajomy które miał oczko przez dekadę zlikwidował je - wg

> niego za dużo roboty by je utrzymać w dobrym stanie, a facet ma dużo chęci do pracy.

> Pytanie czy da się zrobić takie oczko które minimalnym nakładem pracy wygladałoby znośnie?

Staw z naturalnym małym ekosystemem, a i tak pewnie wymagał by trochę opieki i osprzętu.

Jak przedpiszca napisał wszystkie popierdułki (oczka) wymagają masy roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Staw z naturalnym małym ekosystemem, a i tak pewnie wymagał by trochę opieki i osprzętu.

> Jak przedpiszca napisał wszystkie popierdułki (oczka) wymagają masy roboty.

hmm, pytanie co znaczy "masa roboty" i co znaczy dobry stan ?

czystą wodę zapewnia filtr z lampą UV - czyszczenie filtra raz w miesiącu, jakaś godzina pracy

można też pomyśleć o ściąganiu mułu z dna, ale nie jest to jakaś konieczność

u siebie tego nie robię, do jesieni (na zimę wyciągam ryby, czyszczę wszystko myjką)

IMO nie ma tragedii

tak wyglądało przy zakładaniu

Foto%2520120.jpg

oczywiście po 2-3miesiącach od zalania nie widać już "kamyczków" (folia) na dnie i bokach bo zarastają

ale woda jest czysta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam od ponad 15 lat. Zasadniczo wymaga minimum obsługi - przez cały rok chodzi w nim 30 watowa pompa z fontanną zapewniająca obieg wody i z filtrem. Filtr zasadniczo nie wymaga żadnych czynności konserwacyjnych. W oczku sobie od lat pływają karaski, które przeżywają najcięższe zimy. Obieg wody zapewnia czystość i brak smrodu. Woda cały rok jest przejrzysta do dna. Wada - energia. Wyłączysz pompę i po kilku tygodniach będzie smrodliwe bajoro.

Z czynności obsługowych - gdy mi się zachce, to:

a) umycie karcherem kamieni na skalniaku i wykładzin z piaskowca wokół oczka. Żeby wyglądało "świeżo" a nie "spatynowanie".

b) czyszczenie dna z mułu. Przez kilka lat to się zbiera może z 5-10 cm przy głębokości metra. Wrzucam pompę zatapialną owinięta siatką, żeby ryb nie wciągało i wywalam wodę. Gdy jest jej względnie mało, odławiam siatką ryby do kubła z wodą. Potem gdy pompa już się zatyka szlamem, to go wybieram szypą, a na koniec odkurzaczem przemysłowym do czysta. Przy tej okazji (raz na kilka lat) wylewam większy syf z fitra.

Z czynności koniecznych, ale tego możesz uniknąć nie sadząc koło oczka drzewa liściastego (ja mam małą brzozę):

- na jesieni i wiosną trzeba siatką wybrać z oczka opadłe liście. Nieco ich trafia na dno, wywalam co kilka lat przy czyszczeniu oczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam od ponad 15 lat. Zasadniczo wymaga minimum obsługi - przez cały rok chodzi w nim 30 watowa

> pompa z fontanną zapewniająca obieg wody i z filtrem. Filtr zasadniczo nie wymaga żadnych

> czynności konserwacyjnych. W oczku sobie od lat pływają karaski, które przeżywają najcięższe

> zimy. Obieg wody zapewnia czystość i brak smrodu. Woda cały rok jest przejrzysta do dna. Wada

> - energia. Wyłączysz pompę i po kilku tygodniach będzie smrodliwe bajoro.

> Z czynności obsługowych - gdy mi się zachce, to:

> a) umycie karcherem kamieni na skalniaku i wykładzin z piaskowca wokół oczka. Żeby wyglądało

> "świeżo" a nie "spatynowanie".

> b) czyszczenie dna z mułu. Przez kilka lat to się zbiera może z 5-10 cm przy głębokości metra.

> Wrzucam pompę zatapialną owinięta siatką, żeby ryb nie wciągało i wywalam wodę. Gdy jest jej

> względnie mało, odławiam siatką ryby do kubła z wodą. Potem gdy pompa już się zatyka szlamem,

> to go wybieram szypą, a na koniec odkurzaczem przemysłowym do czysta. Przy tej okazji (raz na

> kilka lat) wylewam większy syf z fitra.

> Z czynności koniecznych, ale tego możesz uniknąć nie sadząc koło oczka drzewa liściastego (ja mam

> małą brzozę):

> - na jesieni i wiosną trzeba siatką wybrać z oczka opadłe liście. Nieco ich trafia na dno, wywalam

> co kilka lat przy czyszczeniu oczka.

Skrajnie różne opinie widzę i słyszę... hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skrajnie różne opinie widzę i słyszę...

Moze to zalezy od tego co dla kogo jest do przyjecia, nie wiem. U rodzicow chodzila pompka, nie wiem jaka miala moc, cos tam sikalo do gory, ale jak przygrzalo slonce to gloniki raz dwa sie mnozyly. Woda w tydzien po wymianie juz nie byla przejrzysta do dna...rozna dziwna chemia tez na krotko dzialala.

Jedyne co to ryby byly nie do zarabania - najgorsze zimy przezywaly, gorzej z kotami sasiadow zlosnik.gif

Folia pokrywala sie roslinnoscia o watpliwym zapachu sick.gif Czyszczenie tego oczka to jak przepychanie rur od kanalizy (no moze nie az tak ekstremalnie). A na jesien non stop trzeba bylo wylawiac to co spadlo z drzew, bo jak sie zaniedbalo przez kilka dni to gnilo to wszystko na dnie...

Poza tym IMO takie oczka po prostu wygladaja tandetnie, szczegolnie ta przebijajaca sie folia miedzy kamieniami...ale to zajelo mi kilka lat zanim do mnie dotarlo zlosnik.gif

Naturalny stawik - ok. Sztuczne wytwory - dziekuje wink.gif

Ale jak Cie najdzie to i tak pewnie bedziesz chcial sie przekonac na wlasnym przykladzie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moze to zalezy od tego co dla kogo jest do przyjecia, nie wiem. U rodzicow chodzila pompka, nie

> wiem jaka miala moc, cos tam sikalo do gory, ale jak przygrzalo slonce to gloniki raz dwa sie

> mnozyly. Woda w tydzien po wymianie juz nie byla przejrzysta do dna...rozna dziwna chemia tez

> na krotko dzialala.

> Jedyne co to ryby byly nie do zarabania - najgorsze zimy przezywaly, gorzej z kotami sasiadow

> Folia pokrywala sie roslinnoscia o watpliwym zapachu Czyszczenie tego oczka to jak przepychanie

> rur od kanalizy (no moze nie az tak ekstremalnie). A na jesien non stop trzeba bylo wylawiac

> to co spadlo z drzew, bo jak sie zaniedbalo przez kilka dni to gnilo to wszystko na dnie...

> Poza tym IMO takie oczka po prostu wygladaja tandetnie, szczegolnie ta przebijajaca sie folia

> miedzy kamieniami...ale to zajelo mi kilka lat zanim do mnie dotarlo

> Naturalny stawik - ok. Sztuczne wytwory - dziekuje

> Ale jak Cie najdzie to i tak pewnie bedziesz chcial sie przekonac na wlasnym przykladzie

To chyba odpuszczę. Dzięki. 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moze to zalezy od tego co dla kogo jest do przyjecia, nie wiem.

dokłanie tak

jak chcesz mieś "sterylnie" to będzie kupa roboty, a i rybom to chyba nie służy

z tego co piszesz, u rodziców była po prostu fontanna

u mnie było to samo zanim kupiliśmy filtr z UV, woda robiła się zielona po kilku dniach, potem brunatna

chemia działała na chwile

po dołożeniu filtra jest OK, mimo że teściu lubi chlebem karaski karmić grinser006.gif

z czyszczeniem folii i kamieni też już dałem sobie spokój, bo przecie w naturze też glony i muł występują icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skrajnie różne opinie widzę i słyszę...

Pompa i rybki zapewniają czystą wodę. Z tym że czystą w takim sensie, że jest przejrzysta i nie śmierdzi. A jeżeli ktoś chce mieć krystaliczną jak w basenie, to może się zarobić i każde pieniądze wydać, a i tak nie będzie miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pompa i rybki zapewniają czystą wodę. Z tym że czystą w takim sensie, że jest przejrzysta i nie

> śmierdzi. A jeżeli ktoś chce mieć krystaliczną jak w basenie, to może się zarobić i każde

> pieniądze wydać, a i tak nie będzie miał.

Ale karasie to akurat podwodne oink.gif bo strasznie brudzą.

Wiem bo miałem welonki w akwarium, to ten sam gatunek tylko odmiana ozdobna - nie wyrabiałem z wymianą wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale karasie to akurat podwodne bo strasznie brudzą.

> Wiem bo miałem welonki w akwarium, to ten sam gatunek tylko odmiana ozdobna - nie wyrabiałem z

> wymianą wody.

No ale w oczku tego nie widzisz. Woda jest przejrzysta, choć zielona, a karaski widać jak w ciepłe dni się wygrzewają pod lustrem wody albo przy dnie. Muł na dnie im służy jako schronienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.