Skocz do zawartości

Kia Picanto 2006 rok - hamulce


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Nabyłem dla Żony używaną kia picanto z 2006 1,0 BE. Od samego początku zauważyłem, ze strasznie grzeją się przednie koła w szczególności prawe. Nakrętek nie da się dotknąć. Mechanik wyczyścił tłoczki, prowadnice, zdjął klocki zamontował wszystko do kupy, twierdząc ze tłok się cofa i on nic szczególnego nie widzi. Jest dobrze, do momentu dopóki układ się nie nagrzeje, trochę jazdy po mieście. Jak się nagrzeje, to kaplica, przód trzyma. Dodatkowo pedał hamulca jest bardzo twardy, wystarczy go musnąć i już hamuje.

W związku z tym mam do Was pytanie,

1) czy picanto ma na jednej, tej samej sekcji przód a osobno tył, czy krzyżowo. Bo tył u mnie się nie grzeje

2) oraz czy spotkaliście się z takim przypadkiem, bo może płyn się gotuje, może serwo się reguluje, a może to wada fabryczna pompy...

sam już nie wiem,

będę wdzięczny za każdą sugestię.

Pozdrawiam Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 2) oraz czy spotkaliście się z takim przypadkiem, bo może płyn się gotuje, może serwo się

> reguluje, a może to wada fabryczna pompy...

> sam już nie wiem,

> będę wdzięczny za każdą sugestię.

Sprawdź czy masz właściwy luz między pompą a pedałem hamulca. Zbyt mały powoduje dokładnie takie objawy jak opisałeś.

Miałem tak wiele lat temu w Trampku. Wkręcenie trzpienia i zwiększenie luzu uleczyło sprzęta.

Oczywiście luz sprawdzasz na całkowicie zimnych hamulcach. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem w serwisie KIA i wkręcili mi bolec w serwie, co spowodowało, większy luz na pompie. Jeździ się o wiele lepiej, już tak nie trzyma (wydaje mi się ze tylko trochę, przy bardzo dużym nagrzaniu w korkach). Wada takiego rozwiązania, to bardzo nisko pedał hamulca, w momencie gdy silnik jest zimny, potem się dopiero podnosi jak sie zagrzeje. Pompa do wymiany. Na dzień dzisiejszy jeszcze pojeżdżę, zobaczę czy się będzie dało. Dziękuję za podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> byłem w serwisie KIA i wkręcili mi bolec w serwie, co spowodowało, większy luz na pompie. Jeździ

> się o wiele lepiej, już tak nie trzyma ...

Więc wygląda na tymczasowe rozwiązanie.

Jeśli to pompa, to dziwne że wytrzymała tylko 7 lat. hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
  • 4 tygodnie później...

> testowo wymieniłem jeden z przewodów elastycznych i nic to nie pomogło. Po wkręceniu bolca w serwie

> wydaje mi się ze mniej trzyma, ale nakrętki cieple, może nawet bardziej niż cieple.

Ostatnio u mnie przyszedł czas na wymianę przednich klocków (z pół roku temu wymieniałem tylne jako pierwsze... patrzyliśmy na przód i wydawało się wtedy że jeszcze sporo zostało więc odpuściliśmy)

Aktualnie auto ma 69tys km i 6 lat - śmigane głównie w mieście więc wynik raczej dobry...

O dziwo tarcze przednie dość podjechane, zastanawiałem się nad ich wymianą, ostatecznie oczyściliśmy, lekko zniwelowaliśmy rant i zostały ale mam mieszane uczucia... ktoś pisał na forum że zastanawia się czy nie został naciągnięty na wymianę tarcz przy pierwszej wymianie klocków - jak widać TTT może Mieć smile.gif

Fajny patent z blaszką na klockach, auto niepokojąco rzęzi, po rozebraniu okazuje się że wszystko jeszcze ok, okładzina na klockach jeszcze jest natomiast hałasuje mała blaszka która sygnalizuje zużycie klocka... jadąc do warsztatu i słysząc jak metal trze o metal myślałem że z klocków została już tylko blacha a nie było tak źle... ale okładziny zostało naprawdę symbolicznie więc wykorzystanie klocków maksymalne smile.gif

Nie mniej jednak gdy zajechałem do warsztatu na wymianę układ był zgrzany i to co mnie zastanowiło to że szpilki są dość ciepłe, gorące bym rzekł...

Klocki również gdy podnosiłem z podłogi to "ciężkie" były że hej a auto chwile już stało... więc ciepło trzymało dość długo.

Oczyściliśmy wszystko oczyszczone, nowe klocki założone, zacisk pracuje lekko, sam klocek siedzi bardzo sztywno w jarzmie a właściwie w blaszkach i dopiero w jarzmie. Pojeździłem dość delikatnie aby układ "dotarł" się, koła kręcą się lekko ale po grubszej jeździe po mieści gdy dotykam nakrętek kół to faktycznie gorące są więc chyba cały ten układ tak się nagrzewa - sam nie wiem wcześniej nie zwracałem na to uwagi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale po grubszej jeździe po mieści gdy

> dotykam nakrętek kół to faktycznie gorące są więc chyba cały ten układ tak się nagrzewa - sam nie wiem wcześniej nie zwracałem na to uwagi...

u mnie tez sie nakrętki grzeją. Wydaje mi się ze hamulce nie trzymają a nakrętki prawie gorące. Wiec chyba faktycznie TTTM, dziękuję za odpowiedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale po grubszej jeździe po mieści gdy

> u mnie tez sie nakrętki grzeją. Wydaje mi się ze hamulce nie trzymają a nakrętki prawie gorące.

> Wiec chyba faktycznie TTTM, dziękuję za odpowiedz.

Tak mnie zaciekawiło po Twoim poście...

Nie mniej jednak jadąc na wymianę do warsztatu słyszałem potworne tarcie blach przy hamowaniu i nie tylko...

Dodatkowo odkręcając koło wszystko wydawało się mega rozgrzane łącznie z nakrętkami - dalej sobie wmawiałem że jechałem hamując blachami...

jak się później okazało wszystko było jeszcze ok natomiast efekt tarcia blach wywoływały te mini blaszki alarmowe... więc to rozgrzanie chyba było w normie...

Co ciekawe kręcąc kołem i przed i po wymianie nic nie trzymało, zacisk pracował ładnie, jedynie co to klocki i te stare i nowe wydaje mi się że bardzo sztywno siedzą...

Podnieś auto w wolnej chwili, pokręć kołem, jeśli nie trze za bardzo tzn. że raczej ok.

To druga nieprzewidziana wizyta w warsztacie (zimą popiskiwał tył, jak się okazało blaszki alarmowe tylnych klocków czerkały o tarczę). Poza tym do tej pory kompletnie nic - tylko olej i filtry, nawet sprawdzając klimę nie brakowało czynnika więc bardzo chwalę sobie to autko smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic kola nie tra. Jak dojeżdżam do świateł, to nawet lekko pikacz się cofnie. Nie ma charakterystycznego zatrzymania w miejscu, auto się buja. A pomimo wszystko jak pohamuje po Wawie to nakrętki gorace. Ostanio jechaliśmy na trasie, to zona prawie nie hamowała i nakrętki były zimne, az bylem mile zaskoczony. Wychodzi na to, ze nasze pikacze nie maja dobrego chłodzenia tarcz i po mieście trochę się grzeją oddając ciepło na nakrętki. U nas jeszcze nie dzialal immobiliser nie włączał sie za każdym razem. Ale elektryk sobie poradził, dogiął styki gdzieś przy kierownicy i juz jest o niebo lepiej. Mam nadzieje, ze więcej "mini awarii" nie będzie a pikacz będzie dzielnie Zonie służył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy później...

dla potomnych.

Jak się pohamowało w korku, to pomimo wszystko blokowało hamulce. Felgi gorące, a śruby parzyły. poszła na wymianę pompa hamulcowa, nowa sztuka z logo KIA bo zamienników nie ma.

Teraz auto nie może się zatrzymać, bardzo fajnie się toczy. A śruby lekko cieple, różnica kolosalna. Aż jestem ciekaw o ile spadnie spalanie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Aż sprawdzałem u siebie...

rozgrzane hamulce, wjechałem na podnośnik, zakręciłem kołami i nic nie trzyma...

U mnie problem był inny, poprawiałem akurat drugi raz, tylne klocki po wymianie chodziły dość ciężko w jarzmie...

Doszło do tego trochę brudu, rdzy i efekt taki że tylne tarcze słabo wytarte, tył słabo hamował...

Raz już to poprawiałem, ale teraz wzięliśmy z kumplem dokładnie na warsztat, zaciski rozkręcone, wyczyszczone na cacy, na nowych klockach były jakby grzbiety po odlewie, spiłowaliśmy to, wszystko przesmarowane i pierwsze hamowania od razu czuć było na pedale jak nierówności tyłu docierają się. Po 2 tygodniach tylna tarcza jak lustereczko...

Lubię to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Aż jestem ciekaw o ile spadnie spalanie ;-)

A jakie spalanie Ci wychodzi?

Ja właśnie wczoraj miałem "przyjemność" umycia i zatankowania przy okazji Pikaczu - 27,5l i było lekko ponad 425km co daje w granicach 6.5l na 100km...

Kręcone tylko po Warszawie.

Czasami jak biorę go w trasę, mimo ostrego kręcenia na baku przejeżdżam śmiało 100km więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jakie spalanie Ci wychodzi?

> Ja właśnie wczoraj miałem "przyjemność" umycia i zatankowania przy okazji Pikaczu - 27,5l i było

> lekko ponad 425km co daje w granicach 6.5l na 100km...

> Kręcone tylko po Warszawie.

u mnie po wymianie pompy spalanie spadło z 7.2 na 6,5, tez kręcone tylko po Wawie. trasy nie znam, bo nigdy pikaczem z miasta nie wyjeżdżałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie po wymianie pompy spalanie spadło z 7.2 na 6,5, tez kręcone tylko po Wawie. trasy nie znam,

> bo nigdy pikaczem z miasta nie wyjeżdżałem.

To podobnie, mi a właściwie prawowitej kierowczyni udaje się również często do 7 dobić, ale nie zwraca w ogóle uwagi na takie drobnostki - tyle musi spalać widocznie smile.gif

Kiedyś to auto wyjątkowo mało śmigało więc czasami go przegoniłem np. W-wa Żywiec - kręciłem dość ostro całą trasę (żeby jechać jakoś rozsądnie z innymi pojazdami, często po 140 więc daje radę smile.gif mocy brakuje w trasie ale na Lubelszczyznę sobie nią czasami śmigamy i całkiem wygodnie dla dwóch osób...

Pod względem awaryjności a raczej bezawaryjności jest to najlepszy samochód jaki dotychczas miałem - to są plusy posiadania samochodu od nowości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.