Skocz do zawartości

Nie podobają mi się zabytkowe blachy...


koNik

Rekomendowane odpowiedzi

> a taka galeria to ile pali w ruchu miejskim?

500 klientów/h.

> a jak to się ma do Twoich oczekiwań, że wszystko może być zrobione lepiej?

Lepiej to dobre, duże, ergonomiczne i dobrej jakości sterowanie z deski, a nie dublowanie IDIOTYCZNEJ funkcji na kierownicy. Rewolucja w modzie nie oznacza "dziś ubiorę czyste skarpetki".

> w takim wypadku

> kierownica to miejsce do wielu udogodnień

Jasne, że tak. Niech będzie coś związanego z jazdą, a nie słuchaniem multimediów. Dlaczego pasażer nie może sobie zmieniać stacji z prawego podłokietnika tylko wpitala łeb pomiędzy kierowcę, a prawe lusterko?

> wyświetlaczy, czujników nacisku dłoni, celem oceny

> stanu psychiczno-fizycznego kierowcy?

Jestem otwarty na propozycje. Ale dawać włącznik grzanych świńskich skór na kierownicy to idiotyzm. Jak kółko ma być ućkane guzikami to jak w 458 Italia. Migacze, tryb jazdy, a nie qrna radio!

> troche sie w zeznaniach plączesz

Absolutnie nie. Rozwój ma iść w kierunku jazdy, a ułatwianie obsługi ma iść w kierunku ułatwiania też jazdy, a nie słuchania radia, CD czy odbierania telefonu i innych funkcji, których normalny człowiek używa w domu/biurze, a nie w aucie.

> no i znowu. najpierw oczekujesz od producentów rozwiązań na miarę nauki i cywilizacji. a potem

> proponujesz ubierać się cieplej do auta?

Tu jest inna sprawa. Rozwiązania powinny się pojawiać i jak są, chwała producentom, ale czasami patrzę i oceniam z pozycji użytkownika, że niektóre elementy są bzdurne i cała filozofia ich tworzenia idzie w złym kierunku. I jeszcze raz powtarzam. Sterowanie zaworami, pompy, uszczelnienia, zawieszenia, hamulce, cała filozofia dostępu do obsługi, sterowanie, samodiagnostyka...tu jest tyle do zrobienia, że starczy pracy na dziesięciolecia...ale lepiej dać bagażnik otwierany na kopniaka i powiedzieć ludziom, że to jest rewolucyjne, wygodne i fantastyczne.

> jestem prezydentem mojego ogródka zatem! ide kosić!

Miłego zapachu.

> a akurat zakres regulacji - elektryczny, bajka. nie masz skokokwej regulacji, mozesz sobie co do

> milimetra ustawić... no ale aż prosi się, żeby z fotelami, poszła elektryczna kierownica i

> pojawiła się pamięć ustawień.

Otóż to. Jak się coś robi...to niech to będzie dobre.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 500 klientów/h.

sporo.

> Lepiej to dobre, duże, ergonomiczne i dobrej jakości sterowanie z deski, a nie dublowanie

> IDIOTYCZNEJ funkcji na kierownicy. Rewolucja w modzie nie oznacza "dziś ubiorę czyste

> skarpetki".

e. no regulacja głośności radia z kierownicy jest mega wygodna i nie ważne jak wielkie przyciski wsadzisz na konsole, zawsze będzie łatwiej bez odrywania oczu ruszyć kciukiem, niż sięgać do radia.

> Jasne, że tak. Niech będzie coś związanego z jazdą, a nie słuchaniem multimediów. Dlaczego pasażer

> nie może sobie zmieniać stacji z prawego podłokietnika tylko wpitala łeb pomiędzy kierowcę, a

> prawe lusterko?

ale regulacja głośności ma związek z jazdą, pasażerami itp. itd.

nie kumam co robi ten pasażer jak robi powyższe smile.gif ale w aucie DJ może być jeden - kierowca smile.gif pasażera powinien kopać prąd jak dotyka przycisków. moja żona skacze po piosenkach w taki sposób, że Gandhi by się rozwrzeszczał grinser006.gif

EDIT: Ten prawdziwy - Hindus wink.gif

> Jestem otwarty na propozycje. Ale dawać włącznik grzanych świńskich skór na kierownicy to idiotyzm.

no w sumie bez sensu, ale jak jest miejsce. niech kazda firma ćwiczy ergonomię po swojemu.

> Jak kółko ma być ućkane guzikami to jak w 458 Italia. Migacze, tryb jazdy, a nie qrna radio!

radio też jest ważne.

> Absolutnie nie. Rozwój ma iść w kierunku jazdy, a ułatwianie obsługi ma iść w kierunku ułatwiania

> też jazdy, a nie słuchania radia, CD czy odbierania telefonu i innych funkcji, których

> normalny człowiek używa w domu/biurze, a nie w aucie.

radio? tylko w aucie używam i tam oczekuje ergonomicznej obsługi, łatwego przełączania, regulacji głośności itp. tak samo telefon - spędzasz w aucie 1,5h dziennie, głośnomówiący musi działać dobrze i bez kombinacji synchronizować się z autem.

> Tu jest inna sprawa. Rozwiązania powinny się pojawiać i jak są, chwała producentom, ale czasami

> patrzę i oceniam z pozycji użytkownika, że niektóre elementy są bzdurne i cała filozofia ich

> tworzenia idzie w złym kierunku. I jeszcze raz powtarzam. Sterowanie zaworami, pompy,

> uszczelnienia, zawieszenia, hamulce, cała filozofia dostępu do obsługi, sterowanie,

> samodiagnostyka...tu jest tyle do zrobienia, że starczy pracy na dziesięciolecia...ale lepiej

> dać bagażnik otwierany na kopniaka i powiedzieć ludziom, że to jest rewolucyjne, wygodne i

> fantastyczne.

ja mam gdzies w sumie sterowanie zaworami, pod maskę nie chce zagladac miesiącami.

a jak mam łapy z zakupami, bardzo chętnie bym kiwnął nogą i poczekał az się bagażnik otworzy. niestety w 508 musze wcisnąć przycisk grinser006.gif

zlosnik2.gif

> Miłego zapachu.

padało frown.gif

musiałem się zadowolić browarem przed TV frown.gif

> Otóż to. Jak się coś robi...to niech to będzie dobre.

no.

> Pozdro.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> e. no regulacja głośności radia z kierownicy jest mega wygodna i nie ważne jak wielkie przyciski

> wsadzisz na konsole, zawsze będzie łatwiej bez odrywania oczu ruszyć kciukiem, niż sięgać do

> radia.

Nie ma o czym gadać gdyż poziom głośności reguluje się niezwykle rzadko/w ogóle. Szczególnie w nowych radiach gdzie jest konfigurowalny automat zwiększający głośność przy większej prędkości/hałasie.

> ale regulacja głośności ma związek z jazdą, pasażerami itp. itd.

Nie ma w ogóle. Radio to radio, samochód to samochód.

> nie kumam co robi ten pasażer jak robi powyższe

Włącza w kółko ten sam kawałek... zlosnik.gif

> ale w aucie DJ może być jeden - kierowca

A w życiu. Kierowca ma jechać, a nie zabawiać towarzystwo.

> pasażera

> powinien kopać prąd jak dotyka przycisków. moja żona skacze po piosenkach w taki sposób, że

> Gandhi by się rozwrzeszczał

hehe.gif Trzeba się skupić na drodze.

> no w sumie bez sensu, ale jak jest miejsce. niech kazda firma ćwiczy ergonomię po swojemu.

Niech ćwiczy.

> radio też jest ważne.

Tak samo jak telewizja. Znaczy to, że mam mieć na kierownicy guzik TVP1 i TVN?

> radio? tylko w aucie używam i tam oczekuje ergonomicznej obsługi, łatwego przełączania, regulacji

> głośności itp.

Ja oczekuję od radia, żeby coś mądrego mówili i ładnie grali...

> tak samo telefon - spędzasz w aucie 1,5h dziennie, głośnomówiący musi działać

> dobrze i bez kombinacji synchronizować się z autem.

Mając A/T nie trzeba głośnomówiącego. 270751858-jezyk.gif

> ja mam gdzies w sumie sterowanie zaworami

A ja nie bo to ma przełożenie na moje pieniądze, które są spalane w cylindrach i mój czas, który muszę spędzić w wolniejszym aucie.

> pod maskę nie chce zagladac miesiącami.

Można nie zaglądać, ale trzeba czuć.

> a jak mam łapy z zakupami, bardzo chętnie bym kiwnął nogą i poczekał az się bagażnik otworzy.

Jasne, a potem nawet nie będziesz umiał odnieść talerza do zlewu bo Ci sztućce spadną przy tak wytrenowanej koordynacji ruchowej. grinser006.gif

> niestety w 508 musze wcisnąć przycisk

A czy "zero" jest przyciskiem?

> musiałem się zadowolić browarem przed TV

20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma o czym gadać gdyż poziom głośności reguluje się niezwykle rzadko/w ogóle. Szczególnie w

> nowych radiach gdzie jest konfigurowalny automat zwiększający głośność przy większej

> prędkości/hałasie.

no wlasnie nie. wyciszasz często dla pasażera np z tyłu. ja ostatnio przerabiam temat, bo żona jezdzi z małym za mną smile.gif

> Nie ma w ogóle. Radio to radio, samochód to samochód.

patrz wyżej smile.gif

> Włącza w kółko ten sam kawałek...

sadysta.

> A w życiu. Kierowca ma jechać, a nie zabawiać towarzystwo.

kierowca ma się czuć komfortowo i skakanie po utworach potencjalnie powoduje dys-komfort. zatem on jedynie powinien tykać nagłośnienia.

> Trzeba się skupić na drodze.

mądryś. przejedź się w takich warunkach to zobaczysz smile.gif

> Tak samo jak telewizja. Znaczy to, że mam mieć na kierownicy guzik TVP1 i TVN?

oj nie prowokuj. TV vs radio w samochodzie jest z oczywistych powodów.

> Ja oczekuję od radia, żeby coś mądrego mówili i ładnie grali...

a zeby to ustawić a potem przełączyć jak głupoty gadają - musi być prosto.

> Mając A/T nie trzeba głośnomówiącego.

kodeks drogowy ma inne zdanie.

> A ja nie bo to ma przełożenie na moje pieniądze, które są spalane w cylindrach i mój czas, który

> muszę spędzić w wolniejszym aucie.

no ale nie kupujesz zaworów i popychaczy, a parametry silnika z katalogu. to Ci zapewni komfort czasowy i spalanie. a jak producent to robi - nie powinno Cie interesować. jak kupujesz TV to sprawdzasz jak działa O-LED vs LCD czy poprostu kupujesz?

> Można nie zaglądać, ale trzeba czuć.

czuć z tyłu przy wydechu.

> Jasne, a potem nawet nie będziesz umiał odnieść talerza do zlewu bo Ci sztućce spadną przy tak

> wytrenowanej koordynacji ruchowej.

nie ma związku.

> A czy "zero" jest przyciskiem?

wnętrze zera tak. alternatywnie na pilocie środkowy. jak sie dobrze ułoży w kieszeni to moge sie lansowac i ukradkiem wciskając przycisk, udawać że macham stopą i sie otwiera. czyli 508 który mysli że jest Ałdi (ew. Ford)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no wlasnie nie. wyciszasz często dla pasażera np z tyłu. ja ostatnio przerabiam temat, bo żona

> jezdzi z małym za mną

Bardzo dobrze, tylko do tego przyda się fader. Ale akurat faderem nie można sterować z kółka i właśnie takie detale mnie irytują bo są efektem bezmyślności ludzi, którzy sprawiają wrażenie, że nigdy nie jeździli samochodem. Liczę tylko, że w niedalekiej przyszłości będzie można sobie samemu skonfigurować wszystkie guziki na kierownicy pod swoje funkcje, tak jak w komórce.

> kierowca ma się czuć komfortowo i skakanie po utworach potencjalnie powoduje dys-komfort. zatem on

> jedynie powinien tykać nagłośnienia.

Kierowca - terrorysta. Niech się pasażerowie bawią mediami, nawiewami, a kierowca kierownicą, biegami i gazem. Osobiście mogę jechać ze światłem wewnętrznym, pasażerami jedzącymi hot-dogi (byle nie moim autem) i z muzyką disco-polo w głośnikach. Cenię wolność i nikomu jej odbierać nie będę tylko dlatego, że przegrał walkę o kółko. hehe.gif

> mądryś. przejedź się w takich warunkach to zobaczysz

Doświadczenie mam takie, że już mnie to nie rusza. A jeśli mnie rusza to przez chwile "Loeb-style-driving" i jest spokój. cfaniaczek.gif

> a zeby to ustawić a potem przełączyć jak głupoty gadają - musi być prosto.

Wielkie guziki od 1 do 6 na desce wystarczą.

> kodeks drogowy ma inne zdanie.

Kodeks drogowy jest tak zły jak często dokonuje się w nim zmian. tongue.gif

> no ale nie kupujesz zaworów i popychaczy, a parametry silnika z katalogu.

W życiu! Kupuję COŚ co te osiągi generuje.

> to Ci zapewni komfort

> czasowy i spalanie. a jak producent to robi - nie powinno Cie interesować.

Powinno każdego interesować i swoim wyborem każdy powinien zgadzać się lub nie na dane rozwiązania. Bo każdy "patent" ma swoje konsekwencje dla użytkownika. I nie wiążą się tylko z tym czy przegramy wyścig z 911-ką.

> jak kupujesz TV to

> sprawdzasz jak działa O-LED vs LCD czy poprostu kupujesz?

Jasne, że sprawdzam. Chcę nawet wiedzieć czym się różni CDR+ od CDR-...tylko mało o tym informacji, które spełniają moje wymagania.

> nie ma związku.

Ma, ma...wygoda na drodze do kalectwa...

> wnętrze zera tak. alternatywnie na pilocie środkowy. jak sie dobrze ułoży w kieszeni to moge sie

> lansowac i ukradkiem wciskając przycisk, udawać że macham stopą i sie otwiera. czyli 508 który

> mysli że jest Ałdi (ew. Ford)

hehe.gif Chyba bym zszedł ze śmiechu jakbym zobaczył jak miła paniusia łamie obcas na postawnej gdy chce otworzyć bagażnik w swojej Kudze. wink.gif

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardzo dobrze, tylko do tego przyda się fader. Ale akurat faderem nie można sterować z kółka i

> właśnie takie detale mnie irytują bo są efektem bezmyślności ludzi, którzy sprawiają wrażenie,

> że nigdy nie jeździli samochodem. Liczę tylko, że w niedalekiej przyszłości będzie można sobie

> samemu skonfigurować wszystkie guziki na kierownicy pod swoje funkcje, tak jak w komórce.

unia nie pozwoli w imię bezpieczeństwa Twojego na taką samodzielność, albo ew. tak okroi możliwości że na nic Ci bedzie ta konfiguracja smile.gif

A fader to inna bajka. ja mowie o szybkim sciszeniu (MUTE) np. nie zaprzeczysz ze tego sie używa. i np moje e38 pomimo ze jako jedne z pierwszych ma sterowanie na akierownicy, to nie ma tego batona.

> Kierowca - terrorysta. Niech się pasażerowie bawią mediami, nawiewami, a kierowca kierownicą,

> biegami i gazem. Osobiście mogę jechać ze światłem wewnętrznym, pasażerami jedzącymi hot-dogi

> (byle nie moim autem) i z muzyką disco-polo w głośnikach. Cenię wolność i nikomu jej odbierać

> nie będę tylko dlatego, że przegrał walkę o kółko.

terrorysta? bardziej kapitan... a kapitan jest tylko jeden smile.gif

> Doświadczenie mam takie, że już mnie to nie rusza. A jeśli mnie rusza to przez chwile

> "Loeb-style-driving" i jest spokój.

e to jest terroryzm właśnie! smile.gif

> Wielkie guziki od 1 do 6 na desce wystarczą.

trzeba sięgać daleko grinser006.gif

> W życiu! Kupuję COŚ co te osiągi generuje.

no wlasnie to napisałem. COŚ - nie wnikaj jak, ianteresują cie parametry eksploatacyjne i dynamiczne smile.gif

> Powinno każdego interesować i swoim wyborem każdy powinien zgadzać się lub nie na dane rozwiązania.

> Bo każdy "patent" ma swoje konsekwencje dla użytkownika. I nie wiążą się tylko z tym czy

> przegramy wyścig z 911-ką.

konsekwencje w użytkowym samochodzie powinny być transparentne dla użytkownika. ja rozumiem pasjonatów motoryzacji (geeków), ale 90% ludzi ma to w nosie.

> Jasne, że sprawdzam. Chcę nawet wiedzieć czym się różni CDR+ od CDR-...tylko mało o tym informacji,

> które spełniają moje wymagania.

a nie lepiej poczytac np. steiga larrsona w tym czasie? smile.gif

> Ma, ma...wygoda na drodze do kalectwa...

oj chyba za bardzo łączysz te fakty. wygoda pozwala Ci przejechac 1500 km bez złamania kręgosłupa i udaru słonecznego. nie oczekuj od pojazdu poprawiania (czy choćby utrzymywania) swojej sprawności fizycznej.

> Chyba bym zszedł ze śmiechu jakbym zobaczył jak miła paniusia łamie obcas na postawnej gdy chce

> otworzyć bagażnik w swojej Kudze.

Kuga wysoka jest, obcas sie zmiesci, ale taki A6 grinser006.gif

> Pozdro.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> unia nie pozwoli w imię bezpieczeństwa Twojego na taką samodzielność

Spoko, dni UE są policzone...jak Związku Radzieckiego. biglaugh.gif

> albo ew. tak okroi możliwości że na nic Ci bedzie ta konfiguracja

Myślę, że to nic złego wybierać między głośnością, kasowaniem dziennego, a wyłączaniem startostopa. Proste do zrobienia, a jakże praktyczne.

> A fader to inna bajka. ja mowie o szybkim sciszeniu (MUTE)

No to musisz mieć mute na kierownicy? Przecież to łatwiej nacisnąć niż zmienić bieg.

> np. nie zaprzeczysz ze tego sie używa.

Używa, ale nawet w Daciowym Blaupunkcie, który ma mikroguziczki jest to łatwe.

> np moje e38 pomimo ze jako jedne z pierwszych ma sterowanie na akierownicy, to nie ma tego

> batona.

Mute jest tak w ogóle trochę głupim przyciskiem jeśli da się wyłączyć radio jednym, krótkim naciśnięciem. Np. w Swifcie naciskasz wielkie pokrętło głośności i cisza. Nie musi być muta nigdzie.

> terrorysta? bardziej kapitan... a kapitan jest tylko jeden

Byle nie Francesco Schettino. biglaugh.gif

> e to jest terroryzm właśnie!

Nie, to wolność i akceptowanie swojej roli.

> trzeba sięgać daleko

To jest właśnie rola ergonomii, żeby sięganie po te guziki było wygodne. Np. Suzuki Swift - perfekcja.

> no wlasnie to napisałem. COŚ - nie wnikaj jak

Coś. Jak wiem co, wiem jak. Bardzo ważne jest co krzesa 155 koni w Twojej taksówce, a co 150 koni w Megane Coupe 2.0 16v I gen. Coś jak w RR. Nie jest ważna moc, liczy się co jest pod maską. I ja TO wybieram, TO kupuję. Konie to statystyka, reklama, bzdura...chociaż fajna w analizach.

> ianteresują cie parametry eksploatacyjne i

> dynamiczne

Wcale nie. Interesują mnie materiały, sekwencje, obiegi, ciśnienie, temperatura itp. Potem interesują mnie moje zdolności opanowania tego, a na końcu otoczenie, środowisko, droga...

A zanim to wszystko, ważne KTO wykona ten produkt, który zakupię i to wszystko ze sobą niesie. Pamiętasz świadomą konsumpcję? O to chodzi w życiu. O świadomość. O poznanie. Najpierw interesuje człowieka skąd się biorą dzieci, a potem skąd samochody. wink.gif

> konsekwencje w użytkowym samochodzie powinny być transparentne dla użytkownika. ja rozumiem

> pasjonatów motoryzacji (geeków), ale 90% ludzi ma to w nosie.

Jestem wyznawcą motoryzacyjnego stalinizmu. Ważna jest jednostka. 90% to odczłowieczona statystyka.

> a nie lepiej poczytac np. steiga larrsona w tym czasie?

Gdyby pisał o wkładaniu TSI w TAXI508 to może...bo ja się chowałem na radości z wysadzonej nogi Lenina w Nowej Hucie. zlosnik.gif

> oj chyba za bardzo łączysz te fakty. wygoda pozwala Ci przejechac 1500 km bez złamania kręgosłupa i

> udaru słonecznego. nie oczekuj od pojazdu poprawiania (czy choćby utrzymywania) swojej

> sprawności fizycznej.

Oczekuję od auta podziału. Ja mam się czuć w aucie jak człowiek, nie jak maszyna, nie jak część kretyńskiej filozofii, z którą ktoś ten samochód stworzył. A samochód ma czuć to czego ja chcę i to go uczłowieczy, a nie wgrane programy.

> Kuga wysoka jest, obcas sie zmiesci, ale taki A6

Mówiłem o postawnej nodze... wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślę, że to nic złego wybierać między głośnością, kasowaniem dziennego, a wyłączaniem startostopa.

> Proste do zrobienia, a jakże praktyczne.

wyłączanie start stopa... juz widze miejsce na ingerencję smile.gif

> No to musisz mieć mute na kierownicy? Przecież to łatwiej nacisnąć niż zmienić bieg.

na kierownicy bez patrzenia i odrywania ręki.

> Używa, ale nawet w Daciowym Blaupunkcie, który ma mikroguziczki jest to łatwe.

ale świat powinien dążyć do poprawiania się... czyli łatwiejsze wrogiem łatwego grinser006.gif

> Mute jest tak w ogóle trochę głupim przyciskiem jeśli da się wyłączyć radio jednym, krótkim

> naciśnięciem. Np. w Swifcie naciskasz wielkie pokrętło głośności i cisza. Nie musi być muta

> nigdzie.

no nie do końca. bo obecnie systemy się startują... i wyłączenie radia oznacza ze musi sie ono odpalic spowrotem... a to trwa.

> Byle nie Francesco Schettino.

cóż... był tylko jeden smile.gif

> Nie, to wolność i akceptowanie swojej roli.

terroryści tak mówią. ci z bombkami na biodrach.

> To jest właśnie rola ergonomii, żeby sięganie po te guziki było wygodne. Np. Suzuki Swift -

> perfekcja.

sięganie nigdy nie jest wygodne.

> Coś. Jak wiem co, wiem jak. Bardzo ważne jest co krzesa 155 koni w Twojej taksówce, a co 150 koni w

> Megane Coupe 2.0 16v I gen. Coś jak w RR. Nie jest ważna moc, liczy się co jest pod maską. I

> ja TO wybieram, TO kupuję. Konie to statystyka, reklama, bzdura...chociaż fajna w analizach.

ale cos musisz pokazać i zmierzyć, żeby porównać i pozwolić wybrać wstępnie na papierze. konie, moment, przełożenie, masę.

> Wcale nie. Interesują mnie materiały, sekwencje, obiegi, ciśnienie, temperatura itp. Potem

> interesują mnie moje zdolności opanowania tego, a na końcu otoczenie, środowisko, droga...

> A zanim to wszystko, ważne KTO wykona ten produkt, który zakupię i to wszystko ze sobą niesie.

> Pamiętasz świadomą konsumpcję? O to chodzi w życiu. O świadomość. O poznanie. Najpierw

> interesuje człowieka skąd się biorą dzieci, a potem skąd samochody.

a mnie interesuje to co zrobię dla relaksu w pewnym miejscu, jak juz auto mnie tam dowiezie. ma wytrzymać 3-5 lat bez kłopotów i to robi.

> Jestem wyznawcą motoryzacyjnego stalinizmu. Ważna jest jednostka. 90% to odczłowieczona statystyka.

jesteś. i dla Ciebie są perełki i ciekawostki i nisze. coś Ci zostaje.

> Gdyby pisał o wkładaniu TSI w TAXI508 to może...bo ja się chowałem na radości z wysadzonej nogi

> Lenina w Nowej Hucie.

jakby miało TSI to bym nie kupił smile.gif

> Oczekuję od auta podziału. Ja mam się czuć w aucie jak człowiek, nie jak maszyna, nie jak część

> kretyńskiej filozofii, z którą ktoś ten samochód stworzył. A samochód ma czuć to czego ja chcę

> i to go uczłowieczy, a nie wgrane programy.

ok. dokładnie o tym samym co ja piszesz. jestes czlowiekiem, i masz czuc sie jak czlowiek, czlowiekowi ma byc wygodnie. nie jestes maszyną, ktora na ławce drewnianej przejedzie 3 doby.

nie dorabiaj filozofii do automatycznego zgłasniania radia i klimatronika 4 strefowego. to jest czysta wygoda użytkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wyłączanie start stopa... juz widze miejsce na ingerencję

Myśląc realnie do przodu to taka unifikacja zegarów, kierownic nadejdzie. Oczywiście nie wierzę we właściwe rozwiązania, ale realnie to zegary będą wyświetlaczem wysokiej rozdzielczości, w które sobie wgrasz cokolwiek chcesz. Zegary retro z budzikiem do 120 km/h lub zegary Knight Ridera. KITTa znaczy...

Kierownica będzie jak pad z Playstation dla pokolenia chowanego na krzyżyku, kółku, kwadracie i trójkącie. Oczywiście będzie kołem, ale w środku start, select i te inne. Za kierownicą L1, R1 i L2 oraz R2.

> na kierownicy bez patrzenia i odrywania ręki.

Bez patrzenia to Magic Johnson wymyślił podania. W samochodzie nie trzeba nikogo ogrywać, a oderwanie rąk to normalna rzecz przy zmianie biegu więc nie widzę powodu, żeby przykleić łapska do kółka i udawać Hamiltona.

Ruch oczu, ruch kończyn jest naturalny dla człowieka, jest potrzebny, żeby dobrze się czuć, a fobia rozpraszania to może się skończyć eliminacją lusterek wstecznych bo odrywamy wzrok od drogi.

> ale świat powinien dążyć do poprawiania się... czyli łatwiejsze wrogiem łatwego

Ta poprawa w tym wypadku jest tak prawdziwa jak uroda 500-ki czy duch Alfy Romeo. Wydumka. BTW nie zaczynajmy. Chociaż tu tkwi źródło naszej polemiki. Inaczej nazywamy rzeczy lepsze/gorsze. Ja się kieruję logiczną praktyką, a Ty datą produkcji i zakładasz, że nowsze = lepsze = postęp. Wynalazki jak śmieci, trzeba segregować.

> no nie do końca. bo obecnie systemy się startują... i wyłączenie radia oznacza ze musi sie ono

> odpalic spowrotem... a to trwa.

Niestety. Ale to ich prymitywizm daje taki efekt. Normalne radio włącza się jak światło. Pstryk i gra. A ostatnio kupiłem sobie kombajn Kenwooda. Ja rozumiem, że navi się ładuje długo, rozumiem, że na DVD się czeka. Ale jak chcę tylko radio to też muszę czekać...ekran startowy...itd. Masakra. Ale jak chce zrobić mute to sięgam do pokrętła i w lewo max i cisza. Proste. I nie ma co kombinować.

> terroryści tak mówią. ci z bombkami na biodrach.

Czasami mają trochę racji...co nie znaczy, że nie zasługują na wpysk.gif

> sięganie nigdy nie jest wygodne.

Jasne. Pewnie Ci się marzą buty Michaela J. Foxa z Powrotu do przyszłości 2...same się sznurują... biglaugh.gif

Sięganie w dobrze umieszczone miejsce na desce i dotykanie fajnej jakości przełącznika jest nawet przyjemne. I to jest dawanie komfortu jazdy, a nie, że zrobi się samo.

> ale cos musisz pokazać i zmierzyć, żeby porównać i pozwolić wybrać wstępnie na papierze. konie,

> moment, przełożenie, masę.

Tak, oczywiście, ale to są tylko liczby. To jak w wyborach. Co jest fajnego w wyniku 33% jedni, 28% drudzy? Fajne jest jak okazuje się, że jedni to mężczyźni z miast, a drudzy to baby ze wsi. Dotyczy to każdej dziedziny.

> a mnie interesuje to co zrobię dla relaksu w pewnym miejscu, jak juz auto mnie tam dowiezie.

Cały czas myślałem, że jesteś kierowcą taksówki. zlosnik.gif Jazda w odpowiednich, technicznych, manualnych warunkach może inspirować, doładowywać emocjonalnie i potem ten relaks będzie tylko lepszy. Jeśli auto Cię izoluje od świata...to nie docenisz żadnej formy relaksu.

> ma

> wytrzymać 3-5 lat bez kłopotów i to robi.

Ma...to jest sprawa wtórna. Jak kupisz właściwą technikę to wytrzyma. Jak dasz się nabrać na bluetooth to nie i tyle.

> ok. dokładnie o tym samym co ja piszesz. jestes czlowiekiem, i masz czuc sie jak czlowiek,

> czlowiekowi ma byc wygodnie.

Właśnie nie. Od wygody człowiek staje się bezbronny i ginie.

> nie jestes maszyną, ktora na ławce drewnianej przejedzie 3 doby.

Ale jestem takim samym człowiekiem jak twórcy maszyn. W sumie sam też coś tam zrobiłem...

> nie dorabiaj filozofii do automatycznego zgłasniania radia i klimatronika 4 strefowego. to jest

> czysta wygoda użytkowania.

Ja nie dorabiam. Ja odczytuję filozofię twórców. I ona jest zła. Moja jest dobra.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myśląc realnie do przodu to taka unifikacja zegarów, kierownic nadejdzie. Oczywiście nie wierzę we

> właściwe rozwiązania, ale realnie to zegary będą wyświetlaczem wysokiej rozdzielczości, w

> które sobie wgrasz cokolwiek chcesz. Zegary retro z budzikiem do 120 km/h lub zegary Knight

> Ridera. KITTa znaczy...

> Kierownica będzie jak pad z Playstation dla pokolenia chowanego na krzyżyku, kółku, kwadracie i

> trójkącie. Oczywiście będzie kołem, ale w środku start, select i te inne. Za kierownicą L1, R1

> i L2 oraz R2.

cóż. nie bedzie to jakas tragedia wink.gif

> Bez patrzenia to Magic Johnson wymyślił podania. W samochodzie nie trzeba nikogo ogrywać, a

> oderwanie rąk to normalna rzecz przy zmianie biegu więc nie widzę powodu, żeby przykleić

> łapska do kółka i udawać Hamiltona.

nie trzeba. ale PO CO się odrywać, skoro wszystko może być ergonomicznie i dublować pod kciukiem przyciski do których trzeba sięgać i ew. spojrzeć czy nie wciskasz zamiast 2ki przycisku EJECT grinser006.gif pół biedy jeśli to eject pasażera smile.gif

> Ta poprawa w tym wypadku jest tak prawdziwa jak uroda 500-ki czy duch Alfy Romeo. Wydumka. BTW nie

> zaczynajmy. Chociaż tu tkwi źródło naszej polemiki. Inaczej nazywamy rzeczy lepsze/gorsze. Ja

> się kieruję logiczną praktyką, a Ty datą produkcji i zakładasz, że nowsze = lepsze = postęp.

> Wynalazki jak śmieci, trzeba segregować.

nie zakładam że wszystko nowe jest lepsze.

w moim Pugu na nagrodę Darwina zasługuje rozwiązanie HUD (raczej zbyt dumna nazwa).

dotykowy ekran w aucie z 2011 roku już powinien być standardem, coby nie budować jakiegos kosmicznego idrive na konsoli.

automatyczne włączanie długich - beznadzieja, wręcz szkodliwe, na szczęście mają świadomośc tego i jest to łatwo wyłączalne.

Ty z drugiej strony w ogólnikach opisujesz, jak to nie ma postępu, a potem odrzucasz jakiekolwiek najdrobniejsze choćby poprawy ergonomii... np. machnięcie nogą żeby otworzyc bagaznik - genialne w swojej prostocie. bezkluczykowy dostęp (w wydaniu Renault - genialne), w wydaniu Pug i Merc - beznadzieja.

> Niestety. Ale to ich prymitywizm daje taki efekt. Normalne radio włącza się jak światło. Pstryk i

> gra. A ostatnio kupiłem sobie kombajn Kenwooda. Ja rozumiem, że navi się ładuje długo,

> rozumiem, że na DVD się czeka. Ale jak chcę tylko radio to też muszę czekać...ekran

> startowy...itd. Masakra. Ale jak chce zrobić mute to sięgam do pokrętła i w lewo max i cisza.

> Proste. I nie ma co kombinować.

no w kwestii startu długiego - zgoda. ale w kwestii szkodliwości "dublowania" funkcji mute na kierownicy - nie:)

> Jasne. Pewnie Ci się marzą buty Michaela J. Foxa z Powrotu do przyszłości 2...same się sznurują...

neeee. po co sznurówki wogole smile.gif mokasyny wynaleziono wieki temu... smile.gif

> Sięganie w dobrze umieszczone miejsce na desce i dotykanie fajnej jakości przełącznika jest nawet

> przyjemne. I to jest dawanie komfortu jazdy, a nie, że zrobi się samo.

sięganie jest o 1% mniej komfortowe niż niesięganie smile.gif oba komforty - ale moje bardziej.

> Cały czas myślałem, że jesteś kierowcą taksówki. Jazda w odpowiednich, technicznych, manualnych

> warunkach może inspirować, doładowywać emocjonalnie i potem ten relaks będzie tylko lepszy.

> Jeśli auto Cię izoluje od świata...to nie docenisz żadnej formy relaksu.

wiesz wszystko się zmieniło jak kupiłem 2oo. Auto w tej chwili traktuje przedmiotowo - ma być wygodne. nie musi byc szybkie, bo NIGDY nie będę miał takiego, które da tyle funu co moto za 1 wypłatę. Zatem samochod ma w tej chwili być wygodny i tani w utrzymaniu. ma relaksować - a nie fascynować SAMĄ swiadomością technologii kosmicznej która siedzi pod maską, która użytkowo nie daje nic, poza łechtania ego "jakie to nowoczesne".

i to że auto izoluje mnie od świata, nie ma żadnego związku z "docenianiem formy relaksu".

> Ma...to jest sprawa wtórna. Jak kupisz właściwą technikę to wytrzyma. Jak dasz się nabrać na

> bluetooth to nie i tyle.

wszystkie tyle wytrzymają, pozostaje wybrać sposób rozwijania mocy jaki mi pasuje i wyposażenie którego używam - w tym blootooth, bez którego auta bym nie kupił. ja rozumiem, że masz wyższe cele ale nie możesz olwac wodotrysków, które są przydatne.

> Właśnie nie. Od wygody człowiek staje się bezbronny i ginie.

popatrz, że te bzęczki co maszynisci mają w autach sie nie przyjely. jeszcze mogłoby kopać prądem w d.... żeby "dla zasady" nie było człowiekowi za wygodnie. tak... to na pewno napędziło by sprzedaż...

już widzę reklamę:

nowy Citroen, nie da Ci zasnąć, bo fotel z masażem raz na 5 minut Cie pokluje i przestawi oparcie, tak, żeby Ci było nie wygodnie. do tego niespodziewanie co ok 10 minut, radio walnie na 100% głośności!

dla Twojego zdrowia, coby gatunek nie był bezbronny smile.gif

"

> Ale jestem takim samym człowiekiem jak twórcy maszyn. W sumie sam też coś tam zrobiłem...

> Ja nie dorabiam. Ja odczytuję filozofię twórców. I ona jest zła. Moja jest dobra.

obie są dobre, ich jest oparta o tani marketing, ale kierunek jest ok. Twoja sobie sama często zaprzecza i się nie klei, ale cel jest podobny smile.gif

> Pozdrawiam.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie trzeba. ale PO CO się odrywać

Jak po co? No żeby ściszyć. Trzeba pytać co jest złego w odrywaniu, że trzeba robić jakie modyfikacje?

> skoro wszystko może być ergonomicznie i dublować pod kciukiem

Na klawiaturze piszesz kciukami, że nazywasz to ergonomicznym?

> dotykowy ekran w aucie z 2011 roku już powinien być standardem, coby nie budować jakiegos

> kosmicznego idrive na konsoli.

Dotykowy ekran wcale nie jest wygodny i na pewno nie lepszy od myszki.

> Ty z drugiej strony w ogólnikach opisujesz, jak to nie ma postępu, a potem odrzucasz jakiekolwiek

> najdrobniejsze choćby poprawy ergonomii...

Ale wydaje mi się, że logicznie uzasadniam...

> np. machnięcie nogą żeby otworzyc bagaznik -

Bo jest to głupie, infantylne i na dodatek akcentowane w reklamach. To jest robienie karykatury z samochodu.

Bezkluczykowy dostęp też jest kosztownym bajerem. Bateria w pilocie wytrzymuje góra rok, a jak jest słaba to trzeba niemal pocierać pilota o deskę w okolicach guzika start/stop. Komu to potrzebne?

> neeee. po co sznurówki wogole mokasyny wynaleziono wieki temu...

No właśnie. Po co rozwijać zbędne funkcje?

> sięganie jest o 1% mniej komfortowe niż niesięganie

Ale guziki na kierownicy przeszkadzają w dobrym chwycie kierownicy i dotyczy to wielu modeli.

> wiesz wszystko się zmieniło jak kupiłem 2oo. Auto w tej chwili traktuje przedmiotowo - ma być

> wygodne. nie musi byc szybkie, bo NIGDY nie będę miał takiego, które da tyle funu co moto

Mhm. Moje 2oo mają 16 koni i właśnie je traktuję przedmiotowo bo mają jechać gdy inni stoją w "komforcie". Tanie, proste, palą 3,5 litra, wszędzie da się zaparkować, przejechać. I to ma sens. Jazda czymś tak bezsensownym jak samochód musi być "wyższym przeżyciem". I tego powinniśmy chcieć.

> nie daje nic, poza łechtania ego "jakie to nowoczesne".

No to tu mamy inne przeżycia. 2oo do przemieszczania, samochód do pracy, samochód do podróży. I chociaż napisałem te wyrazy z małej "p" to myślę o tym cieplej.

> wszystkie tyle wytrzymają, pozostaje wybrać sposób rozwijania mocy jaki mi pasuje i wyposażenie

> którego używam

Nadajesz się na unijnego regulatora. wink.gif

> - w tym blootooth, bez którego auta bym nie kupił. ja rozumiem, że masz wyższe

> cele ale nie możesz olwac wodotrysków, które są przydatne.

Można się doszukać przydatności, ale jeśli koszt tego jest większy od...pantofelka, nie warto.

A po co zestawy głośnomówiące skoro teraz każdy telefon głośno mówi? Nie mam dzikiego ciągu, żeby słyszeć rozmówcę w głośnikach samochodu skoro mogę go słyszeć w głośniku telefonu, który mi dynda na szyi.

> już widzę reklamę:

> nowy Citroen, nie da Ci zasnąć, bo fotel z masażem raz na 5 minut Cie pokluje i przestawi oparcie,

> tak, żeby Ci było nie wygodnie. do tego niespodziewanie co ok 10 minut, radio walnie na 100%

> głośności!

hehe.gif I to jest 100x mądrzejsze niż to co pakują do aut producenci.

> obie są dobre, ich jest oparta o tani marketing, ale kierunek jest ok. Twoja sobie sama często

> zaprzecza i się nie klei, ale cel jest podobny

Nie klei Ci się bo myślisz, że jak powiem, że jestem głodny to mi rzucisz trampka i będę zadowolony. Nie! Samochód ma być ambitny, ciekawy, kreatywny, pomysłowy, inny, oryginalny, motywujący, a nie ma być pudłem dla paniusi myślącej o szmince i tipsach. Dla paniuś wymyślono już dawno środek lokomocji. To taksówki, autobusy i metro. I tam powinni instalować gadżety dla miłośników złącza USB. A od samochodów się powinni odpitolić.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak po co? No żeby ściszyć. Trzeba pytać co jest złego w odrywaniu, że trzeba robić jakie

> modyfikacje?

nie trzeba. można - bo to nic nie kosztuje a pomaga.

> Na klawiaturze piszesz kciukami, że nazywasz to ergonomicznym?

oczywiście, nie używasz kciuka na klawiaturze? to go obetnij.

> Dotykowy ekran wcale nie jest wygodny i na pewno nie lepszy od myszki.

jest lepszy pod wieloma względami - daje Ci możliwości jakich mysza nigdy nie da (multitouch i gesty). w teorii - nie znaczy to że w aucie sie sprawdzi. ale tak samo mysza.

> Ale wydaje mi się, że logicznie uzasadniam...

logicznie nie. subiektywnie.

> Bo jest to głupie, infantylne i na dodatek akcentowane w reklamach. To jest robienie karykatury z

> samochodu.

to jest wspaniałe ergonomiczne rozwiązanie.

> Bezkluczykowy dostęp też jest kosztownym bajerem. Bateria w pilocie wytrzymuje góra rok, a jak jest

> słaba to trzeba niemal pocierać pilota o deskę w okolicach guzika start/stop. Komu to

> potrzebne?

nie pocierać, a wsadzić w slot. a bateria kosztuje 10 pln. i komputer o potrzebie wymainy informuje - minimalny wysiłek użytkownika, a bonus bardzo duży - wygoda.

> No właśnie. Po co rozwijać zbędne funkcje?

pamietasz jak kiedyś pisałeś czego oczekujesz od odkurzacza? w jakiejs wczesniejszej naszej dyskusji? żeby dało się go obsłużyć nogą itp itd. dlaczego nie krytykujesz koncepcji - masz miotłe i zmiotkę od wieków - działały.

> Ale guziki na kierownicy przeszkadzają w dobrym chwycie kierownicy i dotyczy to wielu modeli.

zdarza się niektórym producentom zrobić bubla - np nie wiem dla jakich dłoni nowy ceed ma przyciski... skrętu kciuka mozna dostać. ale zlituj sie. w jaki sposób guziki np. (bliska ciału koszula) w e38, megane czy moim 508 przeszkadzają w chwycie kierownicy frown.gif

> Mhm. Moje 2oo mają 16 koni i właśnie je traktuję przedmiotowo bo mają jechać gdy inni stoją w

> "komforcie". Tanie, proste, palą 3,5 litra, wszędzie da się zaparkować, przejechać. I to ma

> sens. Jazda czymś tak bezsensownym jak samochód musi być "wyższym przeżyciem". I tego

> powinniśmy chcieć.

odwrotnie bym to widział smile.gif

> No to tu mamy inne przeżycia. 2oo do przemieszczania, samochód do pracy, samochód do podróży. I

> chociaż napisałem te wyrazy z małej "p" to myślę o tym cieplej.

> Nadajesz się na unijnego regulatora.

a czemu nie. zwolniłbym polowe brukseli i paatrzył jak wszyscy biegają w panice.

> Można się doszukać przydatności, ale jeśli koszt tego jest większy od...pantofelka, nie warto.

> A po co zestawy głośnomówiące skoro teraz każdy telefon głośno mówi? Nie mam dzikiego ciągu, żeby

> słyszeć rozmówcę w głośnikach samochodu skoro mogę go słyszeć w głośniku telefonu, który mi

> dynda na szyi.

warto. bo ja nie musze mieć telefonu na szyi. z kieszeni nie słychac. a książkę tel obsługuję z kierownicy. i porządni producenci (patrz nie skoda), nie liczą sobie za blootooth drogo smile.gif

> I to jest 100x mądrzejsze niż to co pakują do aut producenci.

ahaaaa. to takie "wyższe doświadczenie" masz na mysli w kwestii jazdy puszką... rozumiem. to możesz sobie zainstalować takie gadzety.

> Nie klei Ci się bo myślisz, że jak powiem, że jestem głodny to mi rzucisz trampka i będę

> zadowolony. Nie! Samochód ma być ambitny, ciekawy, kreatywny, pomysłowy, inny, oryginalny,

> motywujący, a nie ma być pudłem dla paniusi myślącej o szmince i tipsach. Dla paniuś wymyślono

> już dawno środek lokomocji. To taksówki, autobusy i metro. I tam powinni instalować gadżety

> dla miłośników złącza USB. A od samochodów się powinni odpitolić.

samochód ma być tani i pasować kupującemu w 100% - czyli byc wygodny. od ambitnych to jest maclaren mp4c, aston i lambo. Paniusia od szminki i tipsów, nie ogarnie ambitnego auta.

> Pozdrawiam.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie trzeba. można - bo to nic nie kosztuje a pomaga.

Nic nie kosztuje? Gdzie są darmowe przyciski? Chętnie kupię...za darmo...to nawet teściowej zamontować darmowego mute'a warto. zlosnik.gif

> oczywiście, nie używasz kciuka na klawiaturze? to go obetnij.

Używam, ale nim nie piszę. Kciuk jest zbyt mało mobilny, żeby być najwygodniejszym w pisaniu palcem.

> jest lepszy pod wieloma względami - daje Ci możliwości jakich mysza nigdy nie da (multitouch i

> gesty). w teorii - nie znaczy to że w aucie sie sprawdzi. ale tak samo mysza.

Nie ma nic lepszego jak dobrej jakości przycisk/przełącznik w dobrym miejscu na desce. A ekran dotykowy traci sens tym bardziej im ekran jest mniejszy.

> logicznie nie. subiektywnie.

Logika jest obiektywna.

> to jest wspaniałe ergonomiczne rozwiązanie.

Dużo większy sens ma możliwość dolania płynu do spryskiwaczy bez podnoszenia maski bo to może być kłopotliwe dla czyściochów, ale bagażnik na kopa?

> nie pocierać, a wsadzić w slot.

To zależy od auta...

> a bateria kosztuje 10 pln.

15.

> i komputer o potrzebie wymainy informuje

Mhm...dziękuję bardzo. W Dacii nie mam pilota. Nie mam slota, bateria kosztuje 0 pln i auto nic o tym nie wie.

> - minimalny wysiłek użytkownika, a bonus bardzo duży - wygoda.

Bonus jeśli działa, a ryzyko nie działania, awaryjność i zużycie energii na poziomie "wysoki +".

> pamietasz jak kiedyś pisałeś czego oczekujesz od odkurzacza? w jakiejs wczesniejszej naszej

> dyskusji? żeby dało się go obsłużyć nogą itp itd. dlaczego nie krytykujesz koncepcji - masz

> miotłe i zmiotkę od wieków - działały.

Analizuję konkretne, techniczne, namacalne ryzyko awarii takiego patentu. Po tym oceniam czy to dobre czy złe rozwiązanie. Jasne, że wszystko dla wygody. Ale nie chcemy wiedzieć dlaczego...tylko dlaczego ktoś jest taki naiwny.

> zdarza się niektórym producentom zrobić bubla - np nie wiem dla jakich dłoni nowy ceed ma

> przyciski... skrętu kciuka mozna dostać. ale zlituj sie. w jaki sposób guziki np. (bliska

> ciału koszula) w e38, megane czy moim 508 przeszkadzają w chwycie kierownicy

Dobrze, ale świadczy to o tym, że te guziki to priorytet, a nie dodatek.

> odwrotnie bym to widział

Ja rozumiem, takie upodobania, ale logiki w tym nie ma, żeby woleć stać w korku siedząc na skórze i jechać motocyklem po pustej drodze. Bo myśląc o prędkości to właśnie w mieście 2oo są szybsze, a na zakrętach szybszy jest samochód. Ale nie krytykuję. Przejażdżki motocyklowe im bardziej bez sensu tym milsze, ale pokazuję, że nie jestem subiektywnym dziwakiem, a logicznym wazniak.gif

> a czemu nie. zwolniłbym polowe brukseli i paatrzył jak wszyscy biegają w panice.

Zwalnianie nie jest lekarstwem. Lekarstwem jest myślenie...tylko może w mniejszych grupach.

> warto. bo ja nie musze mieć telefonu na szyi.

Możesz mieć gdzie chcesz. Nawet w daszku przeciwsłonecznym jeśli chcesz mieć prawie jak w zestawie.

> z kieszeni nie słychac

Zależy której. W spodniach to faktycznie, ale kto wsiada do auta z komórą na tyłku?

> a książkę tel obsługuję z

> kierownicy. i porządni producenci (patrz nie skoda), nie liczą sobie za blootooth drogo

A w komórce wystarczy przytrzymać jedną cyfrę i dzwoni tam gdzie chcesz.

> samochód ma być tani i pasować kupującemu w 100% - czyli byc wygodny. od ambitnych to jest maclaren

> mp4c, aston i lambo.

Lambo-astony nie są dla ambitnych tylko dla bogatych. Mnie chodzi o samochody popularne, tanie i dobre, które będą sobą mówiły: ten samochód jest dobry. W każdym wymiarze.

Podział motoryzacji na Oktawio-puszki i wow-Maklareny sprowadza się do snobów i tych, którzy im robią zdjęcia. A prawdziwa złożoność, piękno jest dużo bardziej...nie do ogarnięcia.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I co, myślą, że sprzedam moje 15 letnie A6 i kupię od nich nowe

Tak, jak możesz takim rzęchem się pokazywać pod operą, to nie wypada hehe.gif

Hip hip VW hip hip Audi huraaaaaaaaaaa!! :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.