Skocz do zawartości

Lancer VIII "zjada klocki"


Sim86

Rekomendowane odpowiedzi

Wiec tak, lancer sport,kombi,r.04.

Po jakimś czasie po zakupie zauważyłem zużycie klocków i grzanie sie tylniego koła.Wymienilem je na nowe,po miesiącu to samo.Mechanik zrobił mi cały tył-klocki i tarcze.Po 4k km mam to samo.Koło sie grzeje,trzyma przy jeździe tzn hamuje i klocki do wyrzucenia.Błagam o pomoc bo nie poradze z tym sobie sam frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiec tak, lancer sport,kombi,r.04.

> Po jakimś czasie po zakupie zauważyłem zużycie klocków i grzanie sie tylniego koła.Wymienilem je na

> nowe,po miesiącu to samo.Mechanik zrobił mi cały tył-klocki i tarcze.Po 4k km mam to samo.Koło

> sie grzeje,trzyma przy jeździe tzn hamuje i klocki do wyrzucenia.Błagam o pomoc bo nie poradze

> z tym sobie sam

Zmien mechanika ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Prawdopodobnie tłoczek nie chodzi dobrze w zacisku. Trza rozebrać zacisk.

też o tym myślałem tzn rozebrać kompletnie i przesmarować te prowadnice z jarzma itp. A tłoczek pewnie przeszlifować ... sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiec tak, lancer sport,kombi,r.04.

> Po jakimś czasie po zakupie zauważyłem zużycie klocków i grzanie sie tylniego koła.Wymienilem je na

> nowe,po miesiącu to samo.Mechanik zrobił mi cały tył-klocki i tarcze.Po 4k km mam to samo.Koło

> sie grzeje,trzyma przy jeździe tzn hamuje i klocki do wyrzucenia.Błagam o pomoc bo nie poradze

> z tym sobie sam

Przy takich objawach wymiana tarczy i klocków to kasa wywalona w błoto bo nie usuwa przyczyny zjadania klocków i grzania sie układu.

Pewnie masz zapieczony tłoczek, który nie wraca. Trzeba rozebrać zacisk, sprawdzić czy tłoczek jest ok ew wymienić, wymienić gumki, poskładać do kupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem taką sytuację w Lancerze 1,6 z 2006 roku. Mechanik wymienł klocki z tyłu i po 3 miesiącach z jednego została sama blacha. Były totalnie zapieczone prowadnice zacisków. Z jednej strony całkowicie, a z drugiej sie już przycierały. Kilka godzin (serio) czyszczenia i polerowania, smarowania i teraz śmiga jak nówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> problem masz z mechanikiem. Skoro nie potrafi "uruchomić" we własciwy sposób zacisku, zmień

> fachowca.

faktycznie zeby taka fuszere wypuscic z warsztatu to trzeba miec talent ... facepalm%5B1%5D.gif

no chyba ze problem jest z przewodami elastycznymi ktore spuchly i blokuja przeplyw plynu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co 4 tyś km? a przez 4 tys jest ok?

a kto mowi ze bylo ok? wielu uzytkownikow zaczyna zwraca uwage kiedy cos zaczyna:

- mocno smierdziec

- mocno dymic

- ostro tluc sie

ew. przestaje jechac lub w ogole nie odpala

troche to humorystyczne ale znowu od statystyk az tak bardzo nie odbiega wink.gif

We wspomnianym przypadku ciezko cos wiecej teoretyzowac, trzeba rozebrac i pomacac zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> faktycznie zeby taka fuszere wypuscic z warsztatu to trzeba miec talent ...

> no chyba ze problem jest z przewodami elastycznymi ktore spuchly i blokuja przeplyw plynu

Teez to sprawdze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś pare godzin roboty.

Efekty: wymienione klocki, rozebrane zaciski, wymienione gumki, wyczyszczone wszystko, wymienione przwody gumowe no i płyn.

Jak narazie wszystko działa, nie trze, nie pali, nie śmierdzi, nie grzeje sie. Po małej przejażdżce wiem że jutro trzeba "poprawić" odpowietrzanie bo nie chodzi tak jak powinno ale po za tym zobaczy sie w praniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.