Skocz do zawartości

Kratki wracają


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

> Zastanawiam się, jak te przywileje mają się do coraz bardziej modnego bicia polskich podatników po

> kieszeniach. Nie da się udowodnić, że pojazd jest używany wyłącznie na potrzeby działalności

> gospodarczej. Skarbówka jest w tej sytuacji zawsze na wygranej pozycji, bo każdym

> zarejestrowanym pojazdem można pojechać sobie do sklepu czy na wioskę.

Dokładnie. Urzędnik będzie mógł dowolnie i według własnego uznania zakwestionować odliczony vat...i wtedy w ząbkach i na kolankach trzeba będzie oddać pieniądze do US

Będą jaja i sprawy w sądach IMO icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie. Urzędnik będzie mógł dowolnie i według własnego uznania zakwestionować odliczony vat...i

> wtedy w ząbkach i na kolankach trzeba będzie oddać pieniądze do US

> Będą jaja i sprawy w sądach IMO

dokładnie , nie ma co robić hop siup bo przy pierwszej kontroli baba z urzędu powie "rzygaj kasę z odsetkami prywaciarzu"...znam takie przypadki..z US lepiej nie przeginać...a z kombinowaniem z autem to aż sie prosi o kontrole

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne, co można zrobić, to postawić auto z firmową oklejką na uczęszczanym parkingu, żeby robiło za reklamę. I na dowód, że faktycznie jest wykorzystywane wyłącznie na potrzeby działalności, dookoła posiać trawę i nie robić badań technicznych. Tylko że wtedy nie będziemy mogli odliczać VAT od paliwa (bo auto przecież nie jeździ, lecz cały czas stoi) - i błędne kółko się zamyka. Furtka w przepaść. sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myśle że PKS spoko by sie wybronił bo kierowca zgodnie ze swoimi obowiązkami odprowadził pojazd

> służbowy na miejsce postoju.

Tak, to każdy pracownik czy przedsiębiorca może się bronić. Fiskus stwierdzi, że autobus miał zostać na pętelce, bo dalej to już prywatna jazda (trzeba było brać taksówkę) 270751858-jezyk.gif

A jak przedsiębiorca pojedzie do marketu i kupi ryzę papieru do wystawiania firmowych faktur, to pojechał służbowo. Oczywiste, prawda? A jak oprócz ryzy papieru kupił pieluchy dla dziecka?

Rozchodzi się o to, żeby znowu była uznaniowość, a jak ktoś z układu typu "Układ zamknięty" chciał się dobrać do jakiejś firmy, to żeby zawsze była furtka? Bo czy to TIR*, czy autobus, czy matiz - zawsze można będzie się czegoś przyczepić, że nie było firmowe.

*np. trudno spotkanie w TIRze z TIRówką uznać za służbowe chyba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak przedsiębiorca pojedzie do marketu i kupi ryzę papieru do wystawiania firmowych faktur, to

> pojechał służbowo. Oczywiste, prawda? A jak oprócz ryzy papieru kupił pieluchy dla dziecka?

Użytek prywatny, w opinii urzędników. Tak samo jak każde oddychanie w aucie firmowym. Oddychamy prywatnie, nie w związku z prowadzoną działalnością opodatkowaną (gdyż ta może się odbywać bez naszego oddechu). A, że jest to stan ciągły, to jadąc dowolnym samochodem używamy go również dla celów prywatnych. Stąd wniosek, że od żadnego auta nie można odliczyć VATu grinser006.gif Nawet zatrzymanie się w McDonaldzie w drodze do klienta może zostać uznane za użytek prywatny samochodu (bo przecież dla przeprowadzenia czynności opodatkowanych sikać nie musisz hehe.gif). Gdzieś są granice absurdu alien.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zainteresowanych, odwiedziłem kilka salonów i ogólnie aut z kratkami praktycznie brak.

Do kupienia to jedynie w miarę od ręki tylko Volvo, ale tylko z bardzo dobrym wyposażeniem, cześć dealerów VW kupiła większe ilości aut i czekają w kolejce na produkcję w pierwszych tygodniach nowego roku. Pozostałe marki nibyże reklamują się, ale nic konkretnie nie wiedzą, można zamawiać do produkcji z dostawą najczęściej na marzec.

Niestety 2 miesiące luki w przepisach to za mało na rewolucję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pozwolę sobie odkopać, coby nowego nie zakładać.

A co, jeśli mam kratkowóz z 2005 r.? Z tego, co piszą tutaj, auto musi spełniać konkretne wymagania, jeśli chodzi o wielkość przestrzeni ładunkowej. Pytanie, czy trzeba to potwierdzać jakimiś śmiesznymi badaniami (jak choćby wpis VAT w dowodzie rejestracyjnym, na poczet którego do każdego badania technicznego doliczają teraz 50 zł screwy.gif).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.