Skocz do zawartości

[Z]Spark, lakier złazi...


Hubetr

Rekomendowane odpowiedzi

Normalnie się wyżalić muszę. Myje ostatnio sobie autko żonki i widzę coś białego na dachu - w pierwszej chwili pomyślałem że to płatki kwiatków od sąsiadki z balkonu się poprzyklejały. Siup woda, gąbka a biała plamka zrobiła się większa shocked.gif

Okazał się że coś się dzieje z lakierem na dachu, normalnie odpada punktowo.

Autko nigdy nie było na myjce szczotkowej....

2 tygodnie wcześniej zaliczyło przegląd w aso,w sumie pierwszy, a tu TAKIE cuda się dzieją,

Zadzwoniłem do dilera w celu umówienia się na oględziny i kolejny szok shocked.gifshocked.gif pierwszy wolny termin 29 lipiec, jaja jakieś normalnie.

Do tej pory to z pól dachu już będzie w łaty.

Ciekawi mnie tylko dlaczego tak się dzieje w rocznym aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa dwie albo nawet 3 przyczyny:

- jakas chemia pochodzenia organicznego polezala nawet jeden dzien. Te ptaki nie wiem co jedzą ze srają kwasem

- wada lakiernicza (malo prawdopodobne)

- samochód malowany poza fabryka.

W tym pierwszym przypadku, będzie to pierwszy powód do odrzucenia reklamacji na lakier wiec idź w zaparte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W tym pierwszym przypadku, będzie to pierwszy powód do odrzucenia reklamacji na lakier wiec idź w

> zaparte.

+1 ok.gif

Jak będą chcieli wmówić to kontra - "panie, jak ? Przecież to widać, a jak się coś pojawi to zmywam bo jak to wyglada"

Mi się lakier złuszczał na zderzaku w laćku - malowali na gwarancji (a chcieli wmówić, że to od ptaków).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sa dwie albo nawet 3 przyczyny:

> - jakas chemia pochodzenia organicznego polezala nawet jeden dzien. Te ptaki nie wiem co jedzą ze

> srają kwasem

> - wada lakiernicza (malo prawdopodobne)

> - samochód malowany poza fabryka.

> W tym pierwszym przypadku, będzie to pierwszy powód do odrzucenia reklamacji na lakier wiec idź w

> zaparte.

Zazwyczaj oba samochody(p 307)są parkowane w podobnych miejscach i ten drugi nie ma problemów z lakierem od "kup".

Kiedyś miałem poloneza który ostatnie swoje 5 lat przestał w sadzie czereśniowym (a uwierzcie że ptaków tam jest od groma) przez ten czas mył go jedynie deszcz, a lakier miał ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zazwyczaj oba samochody(p 307)są parkowane w podobnych miejscach i ten drugi nie ma problemów z

> lakierem od "kup".

> Kiedyś miałem poloneza który ostatnie swoje 5 lat przestał w sadzie czereśniowym (a uwierzcie że

> ptaków tam jest od groma) przez ten czas mył go jedynie deszcz, a lakier miał ok.

Kiedys to byly inne lakiery.

Tak przyszlo mi do glowy, ze moze chevi zrobilo powtorke z historii DU i kolejne zdrapki wypuscilo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...
  • 3 tygodnie później...

> Zostałem lekko mówiąc wysłany na drzewo przez gm.

> Stwierdzili że to wina warunków zewnętrznych.

> Teraz będę się musiał kopać z koniem. Może podpowiecie jak to wszystko ugryźć?

Rownolegle poszedlbym do rzeczoznawcy z PZMOT z tym do papugi i wyslac do ASO pismo przedsadowe. Na pewno im zmieknie rura. Z drugiej strony to sa niezle jaja, ze tak Cie potraktowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rownolegle poszedlbym do rzeczoznawcy z PZMOT z tym do papugi i wyslac do ASO pismo przedsadowe. Na

> pewno im zmieknie rura. Z drugiej strony to sa niezle jaja, ze tak Cie potraktowali.

Koniecznie najpierw do rzeczoznawcy - to dużo nie kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak mam wydac na nich 200 zł to wole, je wydac na lakiernika i pomalować je samemu

Dokladnie.

Żeby to schodzilo z calego autka to wtedy jest rzeczoznawca uzasadniony z przyczyn kosztow calej naprawy.

Z drugiej strony moge ich zupelnie olac i zrezygnowac z przegladow w aso jak maja takie podejscie do klienta i gwarancji, a swoje plny zostawic gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokladnie.

> Żeby to schodzilo z calego autka to wtedy jest rzeczoznawca uzasadniony z przyczyn kosztow calej

> naprawy.

> Z drugiej strony moge ich zupelnie olac i zrezygnowac z przegladow w aso jak maja takie podejscie

> do klienta i gwarancji, a swoje plny zostawic gdzie indziej.

Ale masz świadomość że jak schodzi z dachu zaraz może schodzić z kolejnych elementów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale trzeba znalezc argumenty samemu, bo ta nac uznawana za rzeczoznawców, sa jak te k... , gdzie

> placisz i dostajesz to co ty chcesz, a nie zawsze prawde.

> Zreszta, juz na poczatku mowiłem, jaka będzie odpowiedz z GM.

odpowiedz z GM jest właśnie taka bo pisał sam, bez obiektywnej oceny niezależnego organu jakim jest właśnie rzeczoznawca...

jakie argumenty techniczne może mieć zwykły szary użytkownik poza tym ze nie wie jak się to stało...

zawsze i wszędzie powołuje się niezależne źródło do oceny tego typu spraw.

dopóki nie zrobi lekkiego fermentu będą go zlewac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odpukać tylko z dachu....

> Zamierzam upominać sie o swoje - jak zwalili w fabryce to niech teraz poprawiają.

obawiam się ze problem może tkwic w złym przygotowaniu nadwozia przed malowaniem lub samej farby...

i jeżeli farba odchodzi już od "mycia gąbką" tym bardziej nie rezygnować z gwarancji bo ten sam efekt może się powielić na pozostałych elementach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> odpowiedz z GM jest właśnie taka bo pisał sam, bez obiektywnej oceny niezależnego organu jakim jest

> właśnie rzeczoznawca...

> jakie argumenty techniczne może mieć zwykły szary użytkownik poza tym ze nie wie jak się to

> stało...

> zawsze i wszędzie powołuje się niezależne źródło do oceny tego typu spraw.

> dopóki nie zrobi lekkiego fermentu będą go zlewac

Mialem kontakt z rzeczoznawcami, wiec im nie wierze w ich bezstronność, a ich pisma w zaden znaczacy sposob nie zmienia stanowiska delaera i chevroleta, a za ocene trzeba zaplacic od 200 do 500 zł.

Teraz jedynie mozna zapytac o wskazanie technicznych aspektów jakie spowodowały to uszkodzenie i na podstawie jakich warunków uznano to za dzialanie czynników zewnetrznych. To ASO musi się wykazać wiedzą i argumantami ktore warunkowały ich decyzje.

Sama ocena zewnetrzna jest tyle warta co zeszłoroczny snieg. Tak dla przypomnienia takie same problemy pojawiały sie w Fiacie Cinquecento, te same objawy były na Kia Ceed w 2008 roku i tam tez odrzucano na początku wszystkie reklamacje.

Takze pismo zwrotne z prosba o podanie podstaw do odmowy, a pieniadze na rzeczoznawce zostawić w kieszeniu i jesli kolejne 2 wymiany pism nie przyniosą skutku, pomalować dach samemu, bo mysle ze te pieniadze powinny wystraczyć.

Uwierz mi ze rozne opinie czytałem i obałałem je jednym pismem i jednym argumentem, ktore potem sam rzeczoznawca mowił ze go przegapil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.