Skocz do zawartości

LEDy z odzysku....


Lucyfer

Rekomendowane odpowiedzi

Zebrało mi się kilka "żarówek" ledowych częściowo padniętych. Na ogół na umownie 48 diod wystarczą 3-4 padnięte, żeby "żarówka" prawie nie świeciła, bo one są łączone w szeregowe łańcuchy po kilka, a łańcuchy równolegle. No i tak się zastanawiam, że mając pomad setkę diod do odzysku, mógłbym je wykorzystać do różnych "podświetlaczy".

I teraz pytanie - czy są jakieś uniwersalne parametry pracy tych diod (białych), które mogę bezpiecznie założyć - np. 3V i 30mA, czy diody bywają całkowicie różnych rodzajów?

"Żarówki" mam od sasa do lasa, większość 12V, jedna 230V. Ale i te 12v są i z przetwornicami i bez. Pomiary diód w częściowo żywych odpadają o tyle, że tam one są zasilane impulsowo, często z kilkukrotnym przekroczeniem prądu pracy ciągłej, a ja zamierzam je zasilać właśnie ciągle. No i pomiar prądu szpilkowego zwykłym miernikiem nie będzie raczej miarodajny.

Jakieś rady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakieś rady?

Dioda LED jak każdy półprzewodnik ma "jakieś tam" parametry pracy - napięcie (w przypadku diod sztywne) i prąd, który musisz dobrać dla konkretnej diody. Sprawne wyluty z żarówki możesz dowolnie łączyć i wykorzystać! Zapewniając im mniej wyżyłowane parametry nawet na lata! grinser006.gif. Ja właśnie walczę z otrzymanym w prezencie "spalonym" projektorem 50W biglaugh.gif, sam LED wygląda na dobry, ale dłubię zalewę kostki z elektroniką biglaugh.gif. Potrzebujesz uniwersalnego zasilacza z regulowanym napięciem i wiadra rezystorów! zlosnik.gif Zabawa jest przednia ok.gifgrinser006.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadro rezystorów mam, nawet pewnie ze dwa, z czasów nałogowego dłubania elektroniki na studiach - od omowych do megaomowych, caly typoszereg. Zasilacz stabilizowany regulowany też.

Ale nie o to chodzi - ledy mają iść głównie do samochodów, gdzie przyjmuję napięcie pracy jako 14V (bo w praktyce ładowanie mam na 13,5-13,8) i potrzebuję właśnie założeń do dobrania rezystorów. Z pomiarów diod i przegrzebu sieci wychodzi mi napięcie pracy ok 3V, więc będę lączył po trzy w szereg, a dwa wolty gubił na rezystorze. Ale do tego jest mi potrzebna wartość prądu. A po trzy w szereg dlatego, że na rezystorze będę musiał tracić mniejszą moc i sprawność takiego łańcuszka wzrośnie, a wymiary zmaleją w stosunku do zasilania przez rezystory pojedynczych diod.

A zdaję sobie doskonale sprawę, że w "żarówkach" diody są żyłowane prądowo poprzez zasilanie impulsowe z przetwormic do 30V i dlatego całość krócej żyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dioda LED jak każdy półprzewodnik ma "jakieś tam" parametry pracy - napięcie (w przypadku diod

> sztywne) i prąd, który musisz dobrać dla konkretnej diody.

Chyba odwrotnie. Zasilasz ustalonym prądem a napięcie ustala dioda.

>Sprawne wyluty z żarówki możesz

> dowolnie łączyć i wykorzystać! Zapewniając im mniej wyżyłowane parametry nawet na lata! . Ja

> właśnie walczę z otrzymanym w prezencie "spalonym" projektorem 50W , sam LED wygląda na

> dobry, ale dłubię zalewę kostki z elektroniką . Potrzebujesz uniwersalnego zasilacza z

> regulowanym napięciem i wiadra rezystorów! Zabawa jest przednia .

Po kiego mu rezystory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiadro rezystorów mam, nawet pewnie ze dwa, z czasów nałogowego dłubania elektroniki na studiach -

> od omowych do megaomowych, caly typoszereg. Zasilacz stabilizowany regulowany też.

> Ale nie o to chodzi - ledy mają iść głównie do samochodów, gdzie przyjmuję napięcie pracy jako 14V

> (bo w praktyce ładowanie mam na 13,5-13,8) i potrzebuję właśnie założeń do dobrania

> rezystorów. Z pomiarów diod i przegrzebu sieci wychodzi mi napięcie pracy ok 3V, więc będę

> lączył po trzy w szereg, a dwa wolty gubił na rezystorze. Ale do tego jest mi potrzebna

> wartość prądu. A po trzy w szereg dlatego, że na rezystorze będę musiał tracić mniejszą moc i

> sprawność takiego łańcuszka wzrośnie, a wymiary zmaleją w stosunku do zasilania przez

> rezystory pojedynczych diod.

> A zdaję sobie doskonale sprawę, że w "żarówkach" diody są żyłowane prądowo poprzez zasilanie

> impulsowe z przetwormic do 30V i dlatego całość krócej żyje.

Po trzy w szereg da 9V, dwa zgubisz to masz 11. Chyba po 4 w szereg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba odwrotnie. Zasilasz ustalonym prądem a napięcie ustala dioda.

Jak zwał, tak zwał zlosnik.gif. LED to jest taki "zener" mający jakieś stałe zależnie od koloru napięcie, a szeregowy rezystor ustala dopuszczalny prąd jaki może płynąć przez złącze. Diody LED nie można zasilić "na sztywno" z zasilacza o jej znamionowym napięciu. Przy niższym nie zaświeci, przy wyższym się spali grinser006.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Racja - po cztery

Ja bym dał jednak po trzy. Przy zasilaniu znamionowym 12V będziesz miał za małe napięcie do zbicia przy czterech. Zauważ, że wszystkie listwy diodowe zasilane 12V mają grupy właśnie po trzy diody old.gif. Jest rezerwa napięcia, większy opornik o mniejszej mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...Z pomiarów diod i przegrzebu sieci wychodzi mi napięcie pracy ok 3V, więc będę

> lączył po trzy w szereg, a dwa wolty gubił na rezystorze. Ale do tego jest mi potrzebna

> wartość prądu.

Wylicz sobie orientacyjnie wartość prądu z pierwotnej mocy całej żarówki, ilości diod i napięcia 3V.

> A po trzy w szereg dlatego, że na rezystorze będę musiał tracić mniejszą moc i

> sprawność takiego łańcuszka wzrośnie, a wymiary zmaleją w stosunku do zasilania przez

> rezystory pojedynczych diod.

> A zdaję sobie doskonale sprawę, że w "żarówkach" diody są żyłowane prądowo poprzez zasilanie

> impulsowe z przetwormic do 30V i dlatego całość krócej żyje.

Przeciążenie mocą to jeden, a zazwyczaj za słabe chłodzenie to drugi gwóźdź do trumny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym dał jednak po trzy. Przy zasilaniu znamionowym 12V będziesz miał za małe napięcie do zbicia

> przy czterech. Zauważ, że wszystkie listwy diodowe zasilane 12V mają grupy właśnie po trzy

> diody . Jest rezerwa napięcia, większy opornik o mniejszej mocy.

ojca oszukasz, matkę oszukasz, prawa ohma nie oszukasz smile.gif

Prąd będzie taki sam, a spadek napięcia większy na oporniku przy 3 diodach, niż przy 4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale po co? Trzy ledy, opornik - nie przeforsować i będą świecić latami!

Bo pewniej działa.

Np taki:

http://allegro.pl/zasilacz-led-ze-stabiliz-pradowa-300ma-do-diod-1w-i4582355121.html

są takie, że można dać od 1 diody do prawie 20 w szeregu i niezależnie od ilości świeca tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo pewniej działa.

> Np taki:

> http://allegro.pl/zasilacz-led-ze-stabiliz-pradowa-300ma-do-diod-1w-i4582355121.html

> są takie, że można dać od 1 diody do prawie 20 w szeregu i niezależnie od ilości świeca tak samo.

Fajnie tylko ze ciężko mu będzie w samochodzie o napięcie zmienne 180-260v jakiego potrzebuje ten zasilacz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale nie o to chodzi - ledy mają iść głównie do samochodów, gdzie przyjmuję napięcie pracy jako 14V

> (bo w praktyce ładowanie mam na 13,5-13,8) i potrzebuję właśnie założeń do dobrania

> rezystorów. Z pomiarów diod i przegrzebu sieci wychodzi mi napięcie pracy ok 3V, więc będę

> lączył po trzy w szereg, a dwa wolty gubił na rezystorze.

Tez sie w to kiedys bawilem i z doświadczenia powiem ze najlepsze efekty uzyskalem jak napięcie zasilania diod podalem poprzez układ 7809. To mmi stabilizowalo napięcie dla diod które były dość czule na lekkie wahania napięcia ( inaczej nawet jak dzialaly kierunkowskazyto diody lekkoprzygasaly w takt kierunków). Diody laczylem po 3 w szereg + rezystor który ustalal prąd. Sam prąd dobralem eksperymentalnie zaczynając od 10m i zwiększając uzyskiwalem pozadana jasność smile.gif Bawilem sie kolorem białym zimnym. Nie pamiętam napięcia diod ale bylo to niecałe 3V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wylicz sobie orientacyjnie wartość prądu z pierwotnej mocy całej żarówki, ilości diod i napięcia

> 3V.

Tak to tylko w "żarówkach" 12V które mają tylko mostek prostowniczy i kondensator między zasilaniem a ledami. Już się nie sprawdzi w wypadku tych z przetwornicą 12/30V.

> Przeciążenie mocą to jeden, a zazwyczaj za słabe chłodzenie to drugi gwóźdź do trumny.

To też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tez sie w to kiedys bawilem i z doświadczenia powiem ze najlepsze efekty uzyskalem jak napięcie

> zasilania diod podalem poprzez układ 7809. To mmi stabilizowalo napięcie dla diod które były

> dość czule na lekkie wahania napięcia ( inaczej nawet jak dzialaly kierunkowskazyto diody

> lekkoprzygasaly w takt kierunków). Diody laczylem po 3 w szereg + rezystor który ustalal prąd.

> Sam prąd dobralem eksperymentalnie zaczynając od 10m i zwiększając uzyskiwalem pozadana

> jasność Bawilem sie kolorem białym zimnym. Nie pamiętam napięcia diod ale bylo to niecałe 3V

Zerknij w dane fabryczne układów serii 78xx. To stareńka konstrukcja i potrzebuje wysokiej różnicy napięć wejście-wyjście. Do zasilania diod w samochodzie nieszczególnie się nadaje. Jeśli już, to trzeba użyć stabilizatora ,,low drop", który z 12V zeżre dla siebie 0,5, góra 1V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak to tylko w "żarówkach" 12V które mają tylko mostek prostowniczy i kondensator między zasilaniem

> a ledami. Już się nie sprawdzi w wypadku tych z przetwornicą 12/30V.

A dlaczego nie. Odejmij troche na sprawność przetwornicy. Orientacyjne dane mocy dla pojedyńczej diody będziesz miał. Czy to jest prąd stały, czy impulsowy to dla tego typu wyliczeń wszystko jedno. Istotny jest średni prąd i napięcie przewodzenia diody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A dlaczego nie. Odejmij troche na sprawność przetwornicy. Orientacyjne dane mocy dla pojedyńczej

> diody będziesz miał. Czy to jest prąd stały, czy impulsowy to dla tego typu wyliczeń wszystko

> jedno. Istotny jest średni prąd i napięcie przewodzenia diody.

No właśnie z tym średnim pradem jest zagwozdka. Już 30 lat temu robilem "błyskawki" do alarmów z ówczesnych ledów pracujących na 10-15mA podając im impulsy kilkudziesięciu mA o czasie trwania kilkudziesięciu ms co pół sekundy. Spokojnie wytrzymywały przeciążenie latami. Błysk był całkiem silny, a średni prąd wyszedłby z tego rzędu miliampera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zerknij w dane fabryczne układów serii 78xx. To stareńka konstrukcja i potrzebuje wysokiej różnicy

> napięć wejście-wyjście. Do zasilania diod w samochodzie nieszczególnie się nadaje. Jeśli już,

> to trzeba użyć stabilizatora ,,low drop", który z 12V zeżre dla siebie 0,5, góra 1V.

no racja 7809 zżera ok 2,5 - 3V z tego co pamietam. Czemu uważasz ze sie niespecjalnie nadaje do auta? (moze byc na priv zeby nie odbiegac od tematu watku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Założeniem jest, że nic nie dokupuję. Poza tym oświetlacze będą używane głównie przy stojącym

> samochodzie, więc spadki napięcia od migaczy, itp. nie mają większego znaczenia.

ok.gif w takim razie zamieszaj w wiaderku z opornikami i coś dobierz empirycznie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no racja 7809 zżera ok 2,5 - 3V z tego co pamietam. Czemu uważasz ze sie niespecjalnie nadaje do

> auta? (moze byc na priv zeby nie odbiegac od tematu watku)

im większy spadek napięcia na stabilizatorze, tym bardziej się grzeje.

Poza tym, jeśli już dawać jakiś układ, to lepiej dać driver prądowy. Koszt i wysiłek ten sam, a nie trzeba bawić się w oporniki i zastanawiać się, jakie napięcie ustawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> im większy spadek napięcia na stabilizatorze, tym bardziej się grzeje.

przy 3-5V spadku nie ma tragedii - nic nie potopi wink.gif

> Poza tym, jeśli już dawać jakiś układ, to lepiej dać driver prądowy. Koszt i wysiłek ten sam, a nie

> trzeba bawić się w oporniki i zastanawiać się, jakie napięcie ustawić.

pokaż mi taki który można zasilać ze stałego 12-14V które jest dostępne w aucie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No właśnie z tym średnim pradem jest zagwozdka. Już 30 lat temu robilem "błyskawki" do alarmów z

> ówczesnych ledów pracujących na 10-15mA podając im impulsy kilkudziesięciu mA o czasie trwania

> kilkudziesięciu ms co pół sekundy. Spokojnie wytrzymywały przeciążenie latami. Błysk był

> całkiem silny, a średni prąd wyszedłby z tego rzędu miliampera.

Zerknij w dokumentację diod led publikowaną przez producentów. Chwilowy prąd impulsu może być parokrotnie większy od stałego prądu.

Np tutaj 100mA kontra 30mA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no racja 7809 zżera ok 2,5 - 3V z tego co pamietam. Czemu uważasz ze sie niespecjalnie nadaje do

> auta? (moze byc na priv zeby nie odbiegac od tematu watku)

Bo w aucie mamy tylko 12-14V, więc na dzień dobry stabilizator zje Ci sporą część mocy. Prawda, że diodom wystarczą małe prądy, więc i tak będzie oszczędność. Swoją drogą, ja bym do normalnego użytku w samochodzie nie bawił się w stabilizatory, tylko dał 3 diody w szereg + rezystor dobrany dla 14V z wyraźnym zapasem. Przecież napięcie w aucie jest stabilizowane, trzeba się tylko zabezpieczyć przed wzrostem prądu po podgrzaniu diod. Co innego w przypadku załozyciela tematu. On zakłada, że będzie użytkował głównie na wyłączonym silniku, więc tu by się przydała dodatkowa stabilizacja, albo źródełko prądowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O tym doskonale wiem. Ale mnie chodzi o prąd ciągły.,

Ale jeśli nie znasz typu diody to ciężko coś powiedzieć o jej znamionowym czy maksymalnym prądzie i koło się zamyka zlosnik.gif

Zasadniczo to prąd dla zwykłych jednoczipowych ledów to 20-30mA (przy zasilaniu w aucie dajemy rezystor ok 500 ohm, 0,5W przy pojedynczej diodzie), nie dotyczy oczywiście ledów mocy 1 czy 3W.

Może wklej choć fotkę posiadanych diod...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No mniej więcj o te 20-30 mA mi chodzilo. Mam "zwykłe" ledy średnicy 5mm z "żarówek" w których ich

> jest po 40-50 sztuk. Oznaczeń się nie mogę na nich doszukać.

Ale zwykłe zatopione w plastiku, czy SMD?

Takie: 48_141.jpg

czy takie: DIODY%20SMD%20(Kopiowanie).jpg

20mA to dla zwykłych, tanich diod z pierwszego obrazka jest już maksimum. Zrobiłem kiedyś lampkę z takich diodek, dałem im prąd niecałe 20mA i po dwu latach świecenia po kilka h dziennie parę diod zdechło, a wszystkie straciły z połowę jasności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze, zalane w plastiku. Z przeglądu sieci wychodzi, że napięcia pracy mają od 3,3 do 4V, a prąd ciągły typowo 30 mA, zaś impulsowy przy wypełnieniu 10% od 70 do 100. Czyli trzeba będzie poeksperymentować. Mam też kilka takich zalewanych w plastiku, ale "magnum" - średnicy pod centymetr. Wszystkie sprawne, tylko przetwornica siadla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 20mA to dla zwykłych, tanich diod z pierwszego obrazka jest już maksimum. Zrobiłem kiedyś lampkę z

> takich diodek, dałem im prąd niecałe 20mA i po dwu latach świecenia po kilka h dziennie parę

> diod zdechło, a wszystkie straciły z połowę jasności.

Dziwne, może miałeś lipne diody lub jakieś wersje niskoprądowe hmm.gif

I jeszcze jak miałeś rozwiązane to zasilanie, bo i tu mogła być przyczyna ich szybkiej śmierci grinser006.gif

Mam zegar (na MC1206-sam składałem zlosnik.gif) z 7-segmentowymi wyświetlaczami led (kilkanaście mA na segment) i działa już ponad 20 lat i nadal świeci jak nowy ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziwne, może miałeś lipne diody lub jakieś wersje niskoprądowe

Raczej to pierwsze. Najtańsze, jakie dało się kupić. mlot.gif

> I jeszcze jak miałeś rozwiązane to zasilanie, bo i tu mogła być przyczyna ich szybkiej śmierci

Też po taniości: trafo, prostownik, kondensator i rezystory dla stabilizacji prądu.

> Mam zegar (na MC1206-sam składałem ) z 7-segmentowymi wyświetlaczami led (kilkanaście mA na

> segment) i działa już ponad 20 lat i nadal świeci jak nowy

Może 20 lat temu ciężej było trafić w kiepskie jakościowo elementy led? Ja swoją lampkę robiłem z 8-9 lat wstecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> im większy spadek napięcia na stabilizatorze, tym bardziej się grzeje.

> Poza tym, jeśli już dawać jakiś układ, to lepiej dać driver prądowy. Koszt i wysiłek ten sam, a nie

> trzeba bawić się w oporniki i zastanawiać się, jakie napięcie ustawić.

7809 to stabilizator liniowy, różnice napięcia razy płynący przezeń prąd wytraca w cieple... Na aliexpress za grosze (koszty przesyłki w PL) można kupić "zasilacz" na np. lm2576. Nie dość że sprawność lepsza i max prąd większy, to i zakres napięć dużo większy. Jak dobrze poszukać to można kupić z możliwością regulacji CI i CV (ograniczenie napięcia i ograniczenie prądu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.