Skocz do zawartości

1.6 dusi go i nie wchodzi na obroty ;/


dioda144

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam problem ze swoim stilo 1.6 benzyna/gaz. Samochód jak się rozgrzeje bez względu jakim paliwem jest zasilany dławi się. Reakcja na pedał gazu to zadławienie się spadek obrotów, gdy się odpuści na wolnych obrotach chwile popracuje i gaśnie, a następnie nie da się go odpalić ;/ po ostygnięciu odpala, ale spokój jest tylko przez chwile. Problem tyczy się każdego zakresu obrotów. Przykład: jadę 70km/h piąty bieg wszystko ok i nagle "kangur" jak na lekcji jazdy auto dławi się. Resetowane było m.in koło foniczne itp. teraz nie można go zaadoptować gdyż utrzymanie obrotów powyżej 4500 przez 3 sekundy jest awykonalne bo obroty same spadają i skaczą jak im się podoba. Przepustnica czyszczona była. Błędy które się pojawiły są poniżej. Miał ktoś podobny problem ?

 

5861971968e9c858med.png

 

b3a1f7885fb76709med.png

 

bc153468bd021590med.png

 

ed4cbd39669a6fa4med.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po operacji odepnij klemę na jakiś czas żeby wszystko zresetować, w Albeii jak gaz szwankował to dziwne rzeczy się działy... po odcięciu gazu nie wiele pomogło, ale po odcięciu gazu i zresetowaniu (klema odpięta na całą noc), samochód chodził jak nowy... do czasu włączenia lpg :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Rzeczy się dzieją na pb i na lpg. Po za tym od czasu wariowania jeżdżę tylko na benzynie. Czy odpięcie klemy coś da?

No więc tak.... Stilo wystawiło moja miłość do tego modelu na poważną próbę poprzez penetrację mojej kieszeni :( poważną penetrację !! W pierwszej kolejności samochód wylądował u Polusia na warsztacie. Po blisko dwóch tygodniach wyjechał o własnych siłach, niestety zrobił 220km i umarł po raz kolejny. Za pierwszym razem stilo dostało nowy sterownik silnika, tak nowy są jeszcze takie i kosztują wszystkie pieniądze !! Czujnik położenia wału podejżanym był jescze mapsensor 24h później w Sylwestra rano już nie odpalił rzygając przy okazji błąd czujnika temperatury płynu chłodzącego. Zadzwoniłem do mojego bardzo dobre i nieocenionego, kolegi który również jest użytkownikiem autokącika MaRo2K. Maro przyjechał z kompem podłączył dziada, pomyślał pomierzył i powiedział .Kup nowy akumulator i mapsensor. Ja do niego, ale czujnik temperatury płynu chłodzącego pokazuje że jest uszkodzonym. Maro się jednak upierał przy akumulatorze i mapsensorze. Po wymianie obu rzeczy auto znowu żyje i jeździ. Dziękuję Maro ci jeszcze raz za pomoc. Wniosek z tego taki że FES nie służy tylko do kasowania błędów, ale analizowania i myślenia. Na awarię i objawy składało się kilka niestety rzeczy w jednym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.