Skocz do zawartości

Autocasco na motór - brać?


Herbatnik

Rekomendowane odpowiedzi

Dwa pierwsze sezony przelatałem z AC. Wychodziło koło 1200zeta.

Teraz drożej i zaczynam się wahać... Macie AC do swoich maszyn? Brać? W sumie jakby to rozbić na dwie raty to do ugryzienia...

Motocykl ma 16 lat, więc jak teraz zrezygnuję to później ze względu na wiek maszyny nikt mi już AC nie da... Teraz jest możliwość tylko dlatego, że to kontynuacja.

Car Assistance obowiązuje bez względu na km holownik do wartości 1200Euro.

 

2017-04-20 10_06_12.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam. Drugi rok z rzędu płaciłem ~1000 zł, bo myślę, że warto.

Zobaczymy co będzie w listopadzie (wtedy mi się kończy). Jeśli rzeczywiście skoczy mocno do góry to kupię dopiero na wiosnę 18 ze składką kwartalną (najwyżej kolejnej jesieni nie zapłacę kolejnej raty, jeśli pogoda będzie słaba).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem sprzęt o wartości 6tys zł, myślałem ze jak sie wywale to wymienie najwyzej jakies plastiki itp, przy stłuczce skrzywiła się rama i w sumie 4tys poszło w plecy a ja jestem bez sprzętu...

teraz bym brał ac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomirek

 

Na auta mam AC, bo auta są nam niezbędne - za kasę z ubezpieczenia kupiłbym zaraz jakieś następne.

Bez motocykla się obejdę. Bez żalu.

 

 

Poza tym wartość auta do AC - 32 tys - składka pakiet 2300

Wartość motocykla - może 8 tyś - składka - no właśnie...

 

IMHO za duża kwota za lepsze samopoczucie. A na torze i tak nie obowiązuje. A tam ryzyko paciaka poważnego największe.

 

5 lat przejeździłem bez przygód, życzę Wami i sobie tego samego przez następne lata.

"Niezapłacone składki" mogę bez żalu zainwestować w następny sprzęt.

 

To tyle na tema "ruchu drogowego".

 

Co do złodziei zainstaluj sobie jakiś tracker gps z dużym akumulatorem.

 

To jest moja opcja - ty zrób jak Ci sumienie podpowiada.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wartość motunga prawie 16tys więc AC to jakieś 10%. Nie jest tak źle... Na torze nie jeżdżę, no bo jakże to tak cruiserem po torze śmigać ;)

Aczkolwiek za 1600 zeta mogę sobie scalę do kasku kupić... Sam kurde nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, FrugOs napisał:

Na torze nie działa?

Musze doczytać OWU ;] 

 

Akapit że użytkownik "zobowiązuje się używać pojazd zgodnie z przeznaczeniem"

 

i, dokładnie teko nie zacytuję, bo AC nie mam,

 

ale następnie wymieniali jako przykład zrzeczenia się odpowiedzialności:

imprezy sportowe, zawody, rajdy...

 

Ergo - jak wpadniesz do rowu jadąc po bułki to będzie "wypadek - przypadek", ale jak jedziesz na tor to raczej szukać granicy możliwości swoich czy tez klamora, niejako wysoce prawdopodobne ryzyko zdarzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, tomirek napisał:

Wartość motunga prawie 16tys .. Sam kurde nie wiem...

To przeszło 2 razy więcej niż moje padło.

Giełdowa wartość na pewno większa.

 

To aby podtrzymać Cię w niepewności - ile lat już płacisz? Dwa, trzy?

Gupio by było, jakby coś się stało na czwarty rok.

 

Niemniej ze sprzedaniem na części nie będzie problemu bo model bardzo popularny rotfl

 

Ja nie płaciłem dlatego, że moje moto wartało w 2011 r. 9 500zł.

 

IMHO, jak nie płacić to od początku - największy "zysk" jest na nieopłaceniu pierwszych składek..

 

Zresztą, chyba na jesień pogonisz dragę i kupujesz jakiegoś turystyka?

W takim razie draga jest kapitałem, lokatą, wkładem który należy chronić,

"dźwignia finansową" dla innego celu :hehe:

 

Tam na nowym  to dopiero będzie składka....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, lessero napisał:

 

Zresztą, chyba na jesień pogonisz dragę i kupujesz jakiegoś turystyka?

W takim razie draga jest kapitałem, lokatą, wkładem który należy chronić,

"dźwignia finansową" dla innego celu :hehe:

 

Tam na nowym  to dopiero będzie składka....

 

 

 

Turystyk to mi po głowie chodzi cały czas... Prędzej czy później coś pewnie kupię. Z drugiej strony Draga, zwłaszcza w tym malowaniu co mam i ze szprychowymi kołami powoduje, że jak na nią patrzę to serducho bije szybciej. Mimo wszystkich wad Dragusi darzę ją wielkim sentymentem i na myśl, że miałbym ja oddać w obce ręce serce mi sie kraja.

 

Mam kumpla, który mi cały czas do głowy wkłada: Tomir, pierwszego prawdziwego motocykla nigdy się nie sprzedaje. To jest pierwsza miłość i jak go kiedyś sprzedasz to już zawsze będziesz żałował. Jeżeli chcesz coś nowego, kup, ale Dragi się nie pozbywaj. I doskonale go rozumiem. Jeżeli nawet pojawi się coś nowszego, mniejszego, lżejszego i bardziej turystycznego to Dragusia zostanie, choćby po to, żeby w weekendy wkoło komina się na niej pokręcić.

No i taka ciekawostka - jej wartość o dziwo rośnie. Nie kupiłem jej w okazyjnej cenie, Trzy lata temu zapłaciłem za nią 16,5tys. Ten sam rocznik mogłem kupić nawet 4tys taniej. W zeszłym roku miałem 3 chętnych, którzy chcieli odkupić Dragę. Najniższa propozycja to 17tys. Jej pierwszy właściciel przesiadł się na nowszego, droższego, większego cruisera ale cały czas mi mówi: Tomir, będziesz chciał sprzedać Dragę daj mi znać, przebiję każda ofertę. Do dziś żałuje, że mi ją sprzedał ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, tomirek napisał:

No i taka ciekawostka - jej wartość o dziwo rośnie. Nie kupiłem jej w okazyjnej cenie, Trzy lata temu zapłaciłem za nią 16,5tys. Ten sam rocznik mogłem kupić nawet 4tys taniej. W zeszłym roku miałem 3 chętnych, którzy chcieli odkupić Dragę. Najniższa propozycja to 17tys.

 

Zjawisko ostatnimi czasy dość powszechne. W ciągu ostatnich kilku lat ceny używanych motocykli poszły na tyle w górę, że motocykl kupiony te 2-3 lata temu można obecnie odsprzedać za pierwotną cenę zakupu albo i lepiej. Oczywiście nie tyczy się chińczyków / wynalazków no name, oraz zakładając odpowiedni stan techniczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, zet napisał:

Dziś bylem, i chciałem ubezpieczyć... i co się okazało ? że zgłoszone szkody autem firmowym absurdalnie zwiększyły mi składkę :(

 

Tzn. szkody spowodowane przez innych kierowców autem zarejestrowanym na twoja firmę?

 

Ostatnio był poruszany temat projektu OC komunikacyjnego przylepionego do peselu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. 

Chodzi o szkody spowodowane prowadząc auto firmowe. Oprócz utraty zniżek dla właściciela auta (w tym przypadku firma) obciążane jest rownież konto użytkownika który spowodował szkodę. 

 

Dokładnie obciążany jest już pesel + właściciel auta (ten co ubezpiecza). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Pyrekcb napisał:

 

Jakie są te wady?

 

Małe prędkości przelotowe, nieco trudniej w winkle się tym wchodzi, zawieszenie raczej na dobre drogi. Do tego to duża kolubryna, ciężar, choć jak na tak duży motocykl nie jest źle bo z tego co pamiętam coś koło 280kg. Są cruisery z większymi silnikami i przy podobnych gabarytach ważące 350-360kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.