Skocz do zawartości

zakup elektrycznego a zwrot $$


cezar55

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, blue_ napisał:

 

dzisiaj w radiu słyszałem, że stolica się strasznie korkuje i ludzie narzekają, po czym dodali, ze 50 % mieszkańców ma dwa samochody i jest to wynik powyżej średniej europejskiej. nie wspominając już o zanieczyszczeniu. tragedia...

Bo się korkuje- nie ma chyba dużego miasta, które nie miałoby problemu z korkami. Jest jak w każdym mieście - rano korek w kierunku dzielnic typowo biurowych, a po południu korek w kierunku dzielnic mieszkaniowych + główne ulice centrum. Ja nie narzekam, bo to nic nie zmieni - to jedna z cech miasta i trzeba z tym żyć, czy to będzie Warszawa, Paryż czy Londyn. Da się żyć.  Nie zawsze muszę jeździć samochodem (w ścisłym centrum jak tylko mogę, to często  wybieram rower), nie muszę jeździć głównymi ulicami, no i staram się nie być mainstreamem jeśli chodzi o kierunki i godziny ;) .Wkurza mnie jednak jak władze miasta zwężają drogi, kasują miejsca parkingowe. 

 

A jeśli chodzi o statystyki - nie wiem jak to ustalono ile przypada na głowę. Jeśli z badań ankietowych to OK, ale jeśli z CEPiKu to słabo, bo statystykę zawyżają firmy lesingowe i firmy zarządzające flotami, bo rejestrują samochody w Warszawie (głównie WE, WI, WY).

My z :piekna: też mamy dwa samochody, ale mój jeździ codziennie jako narzędzie pracy, a jej jeździ 1-2 razy w tygodniu.

 

Zanieczyszczenie w Warszawie to kolejny temat - nie tyle komunikacja jest problemem (bo jak kiedyś widziałem dane, to wielkiej róznicy nie ma pomiędzy dniem roboczym a weekendem), co energetyka opalana węglem i mazutem - cały syf opada na miasto.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Manx napisał:

Zanieczyszczenie w Warszawie to kolejny temat - nie tyle komunikacja jest problemem (bo jak kiedyś widziałem dane, to wielkiej róznicy nie ma pomiędzy dniem roboczym a weekendem), co energetyka opalana węglem i mazutem - cały syf opada na miasto.

 

Energetykę możne jeszcze unowocześnić. Największą bolączką są bogacze z domków palący eko-syfem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, grogi napisał:

 

Energetykę możne jeszcze unowocześnić. Największą bolączką są bogacze z domków palący eko-syfem. 

Palacze śmiecami i tanim węglem są problemem (jak mieszkałem na podwarszawiu to w zimie syf taki że na dwór nie wychodziłem),  ale elektrociepłownie są jeszcze większym. Unowocześnić można, ale ich właściciel musi chcieć to zrobić.

Zataczamy koło w temacie - jeżeli popularyzacja samochodów elektrycznych dodatkowo obciąży przestarzałe elektrownie zasilane węglem, to poziom zanieczyszczenia powietrza znacząco nie spadnie. Co z tego, że samochód nie wypluje z wydechu chmury spalin, skoro zrobi to za niego elektrownia produkując prąd do jego zasilania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Manx napisał:

Palacze śmiecami i tanim węglem są problemem (jak mieszkałem na podwarszawiu to w zimie syf taki że na dwór nie wychodziłem),  ale elektrociepłownie są jeszcze większym. Unowocześnić można, ale ich właściciel musi chcieć to zrobić.

Zataczamy koło w temacie - jeżeli popularyzacja samochodów elektrycznych dodatkowo obciąży przestarzałe elektrownie zasilane węglem, to poziom zanieczyszczenia powietrza znacząco nie spadnie. Co z tego, że samochód nie wypluje z wydechu chmury spalin, skoro zrobi to za niego elektrownia produkując prąd do jego zasilania.

 

Zgadza się. Ale gdzie łatwiej wymusić przestrzeganie norm emisji spalin? Na jednej elektrowni czy milionie samochodów? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, grogi napisał:

 

Zgadza się. Ale gdzie łatwiej wymusić przestrzeganie norm emisji spalin? Na jednej elektrowni czy milionie samochodów? 

Zamrozic otwieranie stacji kontroli pojazdow, podniesc cene przegladu i solidnie skontrolowac stacje. Po wycieciu DPF masz 30 dni na przywrocenie pojazdu do stanu fabrycznego jezeli sie nie udalo to cofniecie dopuszczenia do ruchu i brak mozliwosci wykupienia OC. Tylko trzeba chciec to wprowadzic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, wujekcybul napisał:

Zamrozic otwieranie stacji kontroli pojazdow, podniesc cene przegladu i solidnie skontrolowac stacje. Po wycieciu DPF masz 30 dni na przywrocenie pojazdu do stanu fabrycznego jezeli sie nie udalo to cofniecie dopuszczenia do ruchu i brak mozliwosci wykupienia OC. Tylko trzeba chciec to wprowadzic. 

Siekiera ostrzejsza niż obecny rząd :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, angrius napisał:

po pierwsze mam 33km, po drugie wydaje 300zl na paliwo bo mam lpg, 

no dobra, to w obie strony masz 66 i jakieś sprawy jeszcze to spokojnie dobijesz do 70-80 dziennie. 

po drugie ja też mam auta na lpg, ale nie uwierze, że robiąc takie przebiegi zamykasz się w 300 zł. nierealne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, blue_ napisał:

no dobra, to w obie strony masz 66 i jakieś sprawy jeszcze to spokojnie dobijesz do 70-80 dziennie. 

po drugie ja też mam auta na lpg, ale nie uwierze, że robiąc takie przebiegi zamykasz się w 300 zł. nierealne

na same dojazdy do pracy? Oczywiście ze tak. 66km x 22dni=1452km/m-c. Spalanie 10/100 lpg co daje 145,2 l. Średni koszt lpg 2zl daje 290,4zl/m-c. A biorąc pod uwagę ze w ciągu ostatnich 2 lat srednia cena lpg to jakies 1,80zl to daje koszt dojazdu do pracy 261,36. Zatem w 300zl mieszcze sie z palcem w dziurze. Plus jakies 70-100zl na dodatkowe sprawy. Nie wierzysz, cóż... Masz prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.09.2017 o 21:11, Maciej__ napisał:

 

W Warszawie masz zarejestrowane pewnie dziesiatkii tysiecy aut firmowych, wiec jak sie to policy to pewnie wychodza takie glupoty ;) 

ale da się zapewne policzyć ile aut jest na osoby prywatne, więc wiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎08 o 08:53, spad napisał:

 

Czy ja wiem czy taki niecodzienny? Żyjąc w dużym mieście odległość praca - dom w okolicy 20 km nie jest czymś wyjątkowym. Nawet w granicach Wrocławia może tak się w życiu ułożyć, że pomiędzy domem a pracą będzie 40 km i nadal jesteś w jednym mieście. Komunikacją miejską nie ogarniesz tego poniżej 1:30 a czasem są też takie miejsca, że w ogóle nie ogarniesz tematu komunikacją miejską.

 

Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎08 o 08:53, spad napisał:

 

Czy ja wiem czy taki niecodzienny? Żyjąc w dużym mieście odległość praca - dom w okolicy 20 km nie jest czymś wyjątkowym. Nawet w granicach Wrocławia może tak się w życiu ułożyć, że pomiędzy domem a pracą będzie 40 km i nadal jesteś w jednym mieście. Komunikacją miejską nie ogarniesz tego poniżej 1:30 a czasem są też takie miejsca, że w ogóle nie ogarniesz tematu komunikacją miejską.

Wy bierzecie bardzo skrajne przypadki, gdzie ktos mieszka na drugim koncu miasta, gdzie albo slaba komunikacja, albo praca gdzies na uboczu albo cos innego, albo musi odbierac dzieci i cos jeszcze codziennie w roznych lokalizacjach.

Ja znam wiekszosc ludzi ktorzy jezdza samochodami praca-dom (bez punktow posrednich) choc mogliby taniej i w podobnym czasie dojechac komunikacja, dla niektorych jest problemem podejsc 100m do przystanku, albo podjechac 2km do stacji PKP i przyjechac do pracy z jedna przesiadka na tramwaj i sumaryczna strata czasu dojazdu srednio 15 minut (i nie piszcie ze 15 minut x 22 dni to iles tam godzin w miesiacu), ale zyskiem na paliwie pewnie z 200-300 pln,  sa tacy ktorym smierdzi w jednym na 20-50 przejazdow komunikacja (choc mozna odejsc od zula na 5 metrow i nie ma problemu), tacy ktorzy robia zakupy po drodze raz w tygodniu ale jezdzi caly tydzien, albo maja parking firmowy w centrum (no to przeciez nie bedzie komunikacja jezdzil jak ma parking),  .... mozna by tak wymieniac, choc to tylko przypadki z autopsji. I co takimi zrobic ?

Zeby nie bylo radykalnie to Ekonalepki (tzw ekoterror dla aut starych, szczegolnie Diesli) albo/i platny wjazd do miast. Raz w tygodniu na duze zakupy kazdego bedzie stac wjechac i zaplacic. Jak chce jezdzic codziennie to nowy samochod/elektryk, bogatemu nie mozemy zabronic. ... Nie wiem jest tyle innych mozliwosci, elektryczne rowery, nawet hulajnogi, komunikacja  .... wiem zaraz sie zacznie ze ten chory, tamten nie moze bo to bo tamto.

Dziwne ze w takim Amsterdamie gdzie pada i pogoda nie rozpieszcza ogolnie ponad polowa mieszkancow jezdzi na rowerach ... moze mi ktos to wytlumaczyc? I tam nie maja problemu mimo ze komunikacje miejska maja na pewno lepiej rozwinieta niz wszystkie miasta w Polsce razem wziete.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, gregoryj napisał:

Dziwne ze w takim Amsterdamie gdzie pada i pogoda nie rozpieszcza ogolnie ponad polowa mieszkancow jezdzi na rowerach ... moze mi ktos to wytlumaczyc?

porównaj sobie infrastrukturę rowerowa w Polsce i w Amsterdamie. U nas jest odwieczna walka na drodze samochód vs. rower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎15 o 23:33, angrius napisał:

porównaj sobie infrastrukturę rowerowa w Polsce i w Amsterdamie. U nas jest odwieczna walka na drodze samochód vs. rower

wiem, nie ma porownania. chociaz w duzych miastach sie juz to zmienia. U nas w kraku jak nowe ulice sie remontuje buduje, to juz musza byc sciezki rowerowe. Chociaz wiadomo, do idealu brakuje ale tragedii juz teraz nie ma.

Druga rzecz, to kultura jazdy, zarowno rowerzystow jak i kierowcow .... tu to nie wiem .... duzo wody w Wisle uplynie .... zanim cos sie zmieni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.