Skocz do zawartości

Porady dla sprzedającego samochód...


bb_maciek

Rekomendowane odpowiedzi

i właśnie przyszedł ten dzień, kiedy podjąłem decyzję o sprzedaży mojego CC 700 crazy.gif spowodowane to jest wyjazdem do UK, ale nie o tym chciałem pisać. Chciałem się dowiedzieć o wasze porady dotyczące sprzedaży samochodu. Nigdy tego nie robiłem wcześniej i chciałbym, żeby zakończyło się to sukcesem. Co więcej goni mnie bardzo czas więc tym bardziej Wasze porady będą cenne ok.gif. A chciałem się dowiedzieć co należy robić a czego nie, gdzie najlepiej wystawić ogłoszenie, żeby samochód szybko się sprzedał, na co pozwalać klientowi, jeśli się taki już znajdzie, a na co nie, czego unikać a co warto robić, czy pozwolić na jazdę próbną czy nie, jakie dokumenty trzeba mieć i w ogóle każda porada z Waszej strony będzie dla mnie cenna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bardzo czas więc tym bardziej Wasze porady będą cenne . A

ccc cena czyni cuda wink.gif

> chciałem się dowiedzieć co należy robić a czego nie, gdzie

> najlepiej wystawić ogłoszenie, żeby samochód szybko się

> sprzedał, na co pozwalać klientowi, jeśli się taki już znajdzie,

trader, gratka, otomoto

> a na co nie, czego unikać a co warto robić, czy pozwolić na

> jazdę próbną czy nie, jakie dokumenty trzeba mieć i w

jak nie pozwolisz to nikt auta nie kupi wink.gif

> każda porada z Waszej strony będzie dla mnie cenna

a dokumenty... im wiecej masz tym lepiej zeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ccc cena czyni cuda

wiem.mam zamiar wystawić poniżej ceny rynkowej z racji tego, że na sprzedaż mam tylko miesiąc czasu, a nawet mniej ... icon_rolleyes.gif

> trader, gratka, otomoto

ok.gif

> jak nie pozwolisz to nikt auta nie kupi

no właśnie tego się trochę obawiam, generalnie nie lubie jak ktokolwiek obcy jeździ moim samochodem zlosnik.gif a tutaj chodzi jeszcze o to, że przecież nie znam klienta i nie wiem jak jego umiejętności i co w razie szkody jeśli takową popełni hmm.gif

> a dokumenty... im wiecej masz tym lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiem.mam zamiar wystawić poniżej ceny rynkowej z racji tego, że na

> sprzedaż mam tylko miesiąc czasu, a nawet mniej ...

> no właśnie tego się trochę obawiam, generalnie nie lubie jak

> ktokolwiek obcy jeździ moim samochodem a tutaj chodzi jeszcze o

> to, że przecież nie znam klienta i nie wiem jak jego

> umiejętności i co w razie szkody jeśli takową popełni

> > a dokumenty... im wiecej masz tym lepiej

wieszogolnie mozesz klienta przewieść, nie musi on za fajerą siedzieć... zlosnik.gif

napisz na priv ile za niego kcesz zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak nie pozwolisz to nikt auta nie kupi

sprzedalem i kupilem kilka samochodow....zadnym nie jezdzilem jako kierowca dopoki nie zaplacilem (mozna auto sprawdzic na postoju i podczas jazdy bedac pasazerem). A mimo to ze nie pozwalalem jezdzic jeszcze moim autem - sprzedalem je bez wiekszych problemow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sprzedalem i kupilem kilka samochodow....zadnym nie jezdzilem jako

> kierowca dopoki nie zaplacilem (mozna auto sprawdzic na postoju

> i podczas jazdy bedac pasazerem). A mimo to ze nie pozwalalem

> jezdzic jeszcze moim autem - sprzedalem je bez wiekszych

> problemow

to ja bym od Ciebie auta nie kupil zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to ja bym od Ciebie auta nie kupil

no akurat teraz wybor masz baaardzo duzy wink.gif

znam natomiast z autopsji taka sytuacje:

kupujacy juz zdecydowal sie na zakup auta i jada do banku ze sprzedajacym by zrobic przelew i podpisac umowe. Sprzedajacy oczywiscie chcial juz dac kierownice kupujacemu, ale ten powiedzial ze nie jezdzi do poki nie zaplaci. Po drodze ktos zajezdza im droge i kierowca (jeszcze wlasciciel) ma wybor albo pakowac w zajezdzacza albo leciec w kraweznik i na chodnik. WYbral to drugie - 2 felgi, opona, 2 oryginalne kolpaki, koncowka drazka = zlom.

Sytuacja dosc niezreczna, ale w przypadku gdyby prowadzil kupujacy a jeszcze lepiej tylko ogladajacy zlosnik.gif byloby ciekaiej hehe.gif

Tak czy siak auto zostalo kupione, a naprawa zrobiona jeszcze przez poprzedniego wlasciciela.... wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... i kartka za szyba - kosztuje tyle co nic, a potrafi byc

> skuteczna. Kiedys w ten sposob sprzedalem auto zanim gazeta

> zdazyla wydrukowac ogloszenie

już wydrukowałem ok.gif i mam zamiar ją dzisiaj nakleić, ale jak się na nią patrzę to już mi się łezka w oku kręci... crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!

Znam przypadek Fiata Palio którego wystawiałem sam na gratkę, którego właściciel chciał za niego chorą sumę. Było to 2 lata temu. Samochód był na firmę, 5 letni nie zniszczony z autentycznym przebiegiem 64000km. Cena była wtedy 19500zł. Nikt nie był zaiteresowany, na giełdzie nikt go nie chcaiał. Szef wydrukował kartki na szybę i zaczoł samochód stawiac w ruchliwych miejscach gdzie ludzie chodzą. Znalazł sie klient (Policjant) którego żona prowadziła sklep. Popatrzyli, przejechali się, zrobili przegląd kontrolny u znajomego mechanika i kupili. Bez żadnego targowania, nic!! Dali okrągłą sumę. Ten człowiek do tej pory jeżdzi tym autem i jest zadowolony. Jak by nie był z niego taki łoś to by miał te auto napewno 1000zł taniej. Akurat na instalację LPG którą założył do niego. Poprostu w tym przypadku wystarczyła kartka na szybę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no właśnie kto będzie chciał kupić auto bez jazdy testowej

Są tacy! Kolega sprzedawał Astrę kombi 2.0. Dla mnie ten samochód to szrot!! Walony przynajmiej 2 razy z przodu, 1 z tyłu i jeszcze raz z tyłu czego światkiem byłem sam. Znalazł się amator na ten samochód taki że chciał ten samochód natychmiast kupić. Kolega się zastanawiał czy sprzedać, ale za moją namową postanowił sprzedać (i nie żałuje). Człowiek nawet nie chciał się przejechać, chociaż kolega mu proponował. Dopiero jak zapłacił wsiadł i pojechał. Zapłacił za tą padlinę w lutym 2005r 10500zł!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok a jeszcze jedno pytanie: gdzie musze zgłośic sprzedaż samochodu? jakie urzędy i ile mam na to czasu i czy jak zgłosze to w ubezpieczalni to czy jak nie kupię teraz od razu drugiego auta tylko np za rok to czy mi zniżki w ubezpieczalni przepadają czy jak to zrobić żeby je zachowac hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no właśnie kto będzie chciał kupić auto bez jazdy testowej

Kolega chciał sprzedać BMW, dosyć wiekowe, przyszedł chętny i po oględzinach zażyczył sobie jazdy testowej.Kolega się zgodził , kupujący chciał sprawdzić luzy w zawieszeniu i zaczął wywijać na placyku dosyć dziurawym. W efekcie walnął michą o wystającą studzienkę , auto się zesikało , kupujący stracił ochotę na zakup a sprzedający został z problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no właśnie kto będzie chciał kupić auto bez jazdy testowej

Ależ jazda testowa może być. smile.gif Tylko pod warunkiem, że to właściciel, a nie kupujący, będzie prowadził. 270751858-jezyk.gif Ja tak kupowałem ostatnio 3 samochody dla znajomych. Usiedliśmy jako pasażerowie i prosiliśmy właściciela, aby robił konkretne rzeczy - a to przyhamował, a to puścił kierownicę, a to zaciągnął ręczny hamulec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znam przypadek Fiata Palio którego wystawiałem sam na gratkę, którego właściciel chciał za niego chorą sumę. Było to 2 lata temu.

> Samochód był na firmę, 5 letni nie zniszczony z autentycznym przebiegiem 64000km. Cena była wtedy 19500zł.

Właściciel wiedział, że auto było w cacy stanie i to jego sprawa ile cenił. 270751858-jezyk.gif

> Nikt nie był zaiteresowany, na giełdzie nikt go nie chcaiał.

Bo Polacy to taki dziwny naród - lepiej kupić szrota za 10000 i włożyć w niego 5000 niż kupić auto w super stanie za 14000. zlosnik.gif

> Znalazł sie klient (Policjant) którego żona prowadziła sklep. Popatrzyli, przejechali się, zrobili przegląd kontrolny u znajomego mechanika i kupili. Bez żadnego targowania, nic!! Dali okrągłą sumę. Ten człowiek do tej pory jeżdzi tym autem i jest zadowolony.

No widzisz. 270751858-jezyk.gif Bo kupił dobre auto, a nie złoma. A gdyby kupił padakę, to by ciągle się z nią woził po warsztatach. grinser006.gif

> Jak by nie był z niego taki łoś to by miał te auto napewno 1000zł taniej. Akurat na instalację LPG którą założył do niego.

Targować warto zawsze, ale nie zawsze się udaje. 270751858-jezyk.gif

Ja powiem Ci dodatkowo, że ostatnio też kupiłem używane auto za chorą sumę. Mógłbym mieć takie samo auto za 2 lub nawet 4 tysiące taniej. Tylko, że walone i z niepewną przeszłością. A tak mam auto w idealnym stanie i też jestem zadowolony. 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ok a jeszcze jedno pytanie: gdzie musze zgłośic sprzedaż samochodu?

> jakie urzędy i ile mam na to czasu

30 dni Wydział Komunikacji

Chyba 30 dni ubezpieczalnia, jeśli chcesz odzyskać składkę OC. AC możesz odzyskać następnego dnia po sprzedaży, bo wraz ze sprzedażą przestaje ono działać.

> i czy jak zgłosze to w ubezpieczalni to czy jak nie kupię teraz od razu drugiego auta tylko np za rok to czy mi zniżki w ubezpieczalni przepadają czy jak to zrobić żeby je zachowac

Kupić motorower lub malucha za 100 złotych. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 30 dni Wydział Komunikacji

> Chyba 30 dni ubezpieczalnia, jeśli chcesz odzyskać składkę OC.

a jak mi pozostało jeszcze z jakieś dwa miesiące ubezpieczenia to dostane jakiś zwrot?

AC

> możesz odzyskać następnego dnia po sprzedaży, bo wraz ze

> sprzedażą przestaje ono działać.

> Kupić motorower lub malucha za 100 złotych.

ale właśnie problem jest taki, że wyjeżdżam z kraju na około rok i nie chciałbym po powrocie znowu zaczynać zbierać zniżki od zera icon_rolleyes.gif czy to, że nie będe mieć samochodu znaczy, że te zniżki, któe już zebrałem przepadają? icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawałem ostatnio swoje CC i muszę Ci powiedzieć, ze poszło dość szybko.

Cenę dałem normalną. Ogłoszenie w gratce i otomoto. Narobiłem od groma zdjęć, opisałem bardzo obszernie i dokładnie co samochód posiada, jakie opcje, ile pali, co wymieniałem, itp.

Jak ogłoszenie dałem w sobotę to w poniedziałek rano już je sprzedałem smile.gif Oczywiście najpierw kupujący, później jego znajomy chcieli się przejechać, to zrozumiałe i bez tego raczej auta nie sprzedasz. Natomiast auto miałem w dobrym stanie i żal było mi się z nim rozstawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sprzedawałem ostatnio swoje CC i muszę Ci powiedzieć, ze poszło dość

> szybko.

> Cenę dałem normalną. Ogłoszenie w gratce i otomoto. Narobiłem od

> groma zdjęć, opisałem bardzo obszernie i dokładnie co samochód

> posiada, jakie opcje, ile pali, co wymieniałem, itp.

> Jak ogłoszenie dałem w sobotę to w poniedziałek rano już je

> sprzedałem Oczywiście najpierw kupujący, później jego znajomy

> chcieli się przejechać, to zrozumiałe i bez tego raczej auta nie

> sprzedasz. Natomiast auto miałem w dobrym stanie i żal było mi

> się z nim rozstawać.

troche się obawiam tej jazdy próbnej, generalnie nie lubie nikomu obcemu dawać jeździć moim autem, jednak obawiam się, że może być problem żeby znależć jakiegoś kupca, który bez tego się obejdzie. swoją drogą jak można się zabezpieczyć przed jakąś s zkodą wyrządzoną podczas jazdy testowej przez potencjalnego kupca??? hmm.gif a uwierz mi mam ogromny żal, że musze się rozstać ze swoim cieniaskiem oslabiony.gif autko naprawde jest zadbane i służyło mi dzielnie, tym większy żal, że jest to mój pierwszy samochód, jednak wyjeżdżam na dłuższy czas i nie ma sensu go trzymać tutaj.

A jeszcze jak by mi ktoś doradził co się dzieje ze zniżkami ubezpiieczeniowymi jeśli np przez rok nie posiadam samochodu? czy przepadają a jak tak to co zrobić żeby je zachować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... i kartka za szyba - kosztuje tyle co nic, a potrafi byc

> skuteczna. Kiedys w ten sposob sprzedalem auto zanim gazeta

> zdazyla wydrukowac ogloszenie

Wierzcie lub mnie ale jak ja uniaka okleiłem to mnie raz koleś na ulicy zatrzymał icon_eek.gifhehe.gif - tzn jechałem sobie ulicą i jakiś gościu (w zasadzie chyba facet z żoną) zaczęli wymachiwać (jakby taxi wołali)... Transakcja nie doszła do skutku bo państwo dopiero się przymierzali do zakupu jakiegoś auta ale namiary wzięli a autko nawet im się podobało...

PS. Tak czy inaczej samochód opchnąłem na giełdzie... icon_rolleyes.gif

PS2. Ale nikt nie miał takich kartek na szybach jakie ja miałem cool.gif033102bebe_1_prv.gif

276987966-Schowek01.gif

post-27080-14352471151895_thumb.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.