Skocz do zawartości

Kanalizacyjne odgłosy powróciły.


Kyniu

Rekomendowane odpowiedzi

> Hej,

> Odpowietrzenie jak widać niewiele dało bo odgłosy kanalizacyjne nadal

> towarzyszą mi w podróży. I coraz bardziej jestem przekonany że

> trzeba szukać winnego w okolicach pompy paliwa.

> Kyniu

Jak to z tyłu??? Oopowietrzałeś chyba nagrzewnicę??? - dobrze pamiętam???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli dzwięk dobiega z okolic tylnego siedzenia od strony pasazera?

Ja się upieram że on dolatuje spod dzwigni hamulca ale może to omamy słuchowe. A co jeśli dolatuje od strony tylnego siedzenia?

Kyniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to z tyłu??? Oopowietrzałeś chyba nagrzewnicę??? - dobrze

> pamiętam???

Idąc za radami kolegów w piątek w ASO dokonałem odpowietrzenia całego układy chłodzenia. Ale albo zdążył się do dziś zapowietrzyć na nowo albo to nie to. A dzwięk dochodzi tak jakby spod dźwigni hamulca tudzież gdzieś z tunelu. Musiałbym posadzić kogoś innego za kierownicą i pojeździć jako pasażer z tyłu celem lepszego zlokalizowania źródła tych odgłosów.

Kyniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Idąc za radami kolegów w piątek w ASO dokonałem odpowietrzenia całego

> układy chłodzenia. Ale albo zdążył się do dziś zapowietrzyć na

> nowo albo to nie to. A dzwięk dochodzi tak jakby spod dźwigni

> hamulca tudzież gdzieś z tunelu. Musiałbym posadzić kogoś innego

> za kierownicą i pojeździć jako pasażer z tyłu celem lepszego

> zlokalizowania źródła tych odgłosów.

> Kyniu

Napisałem koledze że procedurę odpowietrzania trzeba powtóżyć kilka razy no tak ze trzy razy powinno wystarczyć i trzeba zachować kolejność.

Mogę koledze odpowietrzyć mam wprawę palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hamulca tudzież gdzieś z tunelu. Musiałbym posadzić kogoś innego

> za kierownicą i pojeździć jako pasażer z tyłu celem lepszego

> zlokalizowania źródła tych odgłosów.

Mogę potestować kropka.... devil.gifbrawo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napisałem koledze że procedurę odpowietrzania trzeba powtóżyć kilka

> razy no tak ze trzy razy powinno wystarczyć i trzeba zachować

> kolejność.

Skomplikowane to wszystko.

> Mogę koledze odpowietrzyć mam wprawę

Trochę daleko do kolegii ale dziękuję za gotwość niesienia pomocy.

Kyniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie myśl że Cię puszczę za kierownice. Możesz za to pobawić się w

> lokalizowanie odgłosów.

Toć przy okazji test autka bym zrobił... a na Ściegiennego wszelkie odgłosy zgrzytów i kanalizacyjnych złośliwości autka można by wytropić waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skomplikowane to wszystko.

> Trochę daleko do kolegii ale dziękuję za gotwość niesienia pomocy.

> Kyniu

Gdyby jednak bardzo przeszkadzało a kolega byłby gdzieś w okolicach to jestem pewny na 99% że dam radę.

Sam miałem ten sam kłopot po własnoręcznej wymianie płynu i trochę powalczyłem zanim poznałem w czym rzecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sam miałem ten sam kłopot po własnoręcznej wymianie płynu i trochę

> powalczyłem zanim poznałem w czym rzecz.

To może poproszę o bardzo łopatologiczną i szczegółową instrukcje. Powizycie w ASO wiem juz gdzie są oba zaworki więc może jakoś dam radę.

Kyniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To może poproszę o bardzo łopatologiczną i szczegółową instrukcje.

> Powizycie w ASO wiem juz gdzie są oba zaworki więc może jakoś

> dam radę.

> Kyniu

Dobrze ale męcz mnie jutro bo sporo jest pisania a w ogóle to nie wiem czy nie lepiej na priva.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja się upieram że on dolatuje spod dzwigni hamulca ale może to omamy

> słuchowe. A co jeśli dolatuje od strony tylnego siedzenia?

To właśnie na wysokości tylnego siedzenia jest pompa paliwa w baku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobrze ale męcz mnie jutro bo sporo jest pisania a w ogóle to nie

> wiem czy nie lepiej na priva.

Dręczę ;-) Myślę że może i inni skorzystają - nie teraz to będzie można do archiwum odesłać ;-)

Kyniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dręczę ;-) Myślę że może i inni skorzystają - nie teraz to będzie

> można do archiwum odesłać ;-)

Ja Ci powiem jak to zrobil porzadny mechanik zlosnik.gif w A.S.O., zgodnie z ksiazka i nic nie bulgocze, choc fabryczny mi bulgotal, ale to miedzy innymi pewnie ze wzgledu na pompe wody. Odkrecasz oba odpowietrzniki i lejesz plyn, jak zacznie wyciekac z nizszego, to go zakrecasz, lejesz dalej zlosnik.gif zakrecasz drugi. Wchodzisz do kabiny i ogrzewanie na maksa (jak jest zawor w nagrzewnicy, a w Punto wyglada, ze jest z uwagi na bezwladnosc cieplna mechanizmu). Uruchamiasz silnik i lekko uchylasz odpowietrzniki, tak aby para zaczela leciec a nie plyn sie lal zlosnik.gif delikatnie go rozgrzewasz i trzymasz w okolicach 3000 obr/min, jak sie rozgrzeje do temperatury roboczej, czyli okolo 3-4 wlaczen wentylatora zakrecasz odpowietrzniki i gasisz silnik.... i... zapominasz, ze masz bulgotanie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odkrecasz oba odpowietrzniki i lejesz plyn,

Tylko że nie mam płynu. Oczywiście moge jechać do Fiata i kupić bańke, ale tak sobie myślę że wtedy od razu lepiej kupić dwie i wymienić cały płyn niż się bawić, tym bardziej że mam już 52500 a przy 60 kkm i tak by go wymienili. Ech, same trudne decyzje.

Kyniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyn trzeba kupić zdecydowanie, bez tego się nie obejdzie.

Opis odpowietrzania opisany przez Bartka jest prawidłowy, czasami trzeba powtórzyć ze dwa do trzech razy a czasami już za pierwszym jest dobrze a dopiero jak to nie pomaga to trzeba użyć różnych dodatkowych sztuczek z delikatnym upuszczaniem pary na gorąco.

Spróbuj tego co opisał Bartek a o efektsach napisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Płyn trzeba kupić zdecydowanie, bez tego się nie obejdzie.

> Opis odpowietrzania opisany przez Bartka jest prawidłowy, czasami

> trzeba powtórzyć ze dwa do trzech razy a czasami już za

> pierwszym jest dobrze a dopiero jak to nie pomaga to trzeba użyć

> różnych dodatkowych sztuczek z delikatnym upuszczaniem pary na

> gorąco.

Często też po odpowietrzeniu i uzupełnieniu płynu wydaje się, że jest wyciek, bo po kilkunastu kilometrach płynu "ubyło" - ale najczęściej oznacza to tyle, że odpowietrzenie nie było w 100% skuteczne i w czasie jazdy doszło do odpowietrzenia "samoistnego" więc wystarczy po prostu dolać płynu...

Z pozoru nie może być nic prostszego niż układ chłodniczy, a jednak... hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Często też po odpowietrzeniu i uzupełnieniu płynu wydaje się, że jest

> wyciek, bo po kilkunastu kilometrach płynu "ubyło" - ale

> najczęściej oznacza to tyle, że odpowietrzenie nie było w 100%

> skuteczne i w czasie jazdy doszło do odpowietrzenia

> "samoistnego" więc wystarczy po prostu dolać płynu...

> Z pozoru nie może być nic prostszego niż układ chłodniczy, a

> jednak...

Zgadza się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Płyn trzeba kupić zdecydowanie, bez tego się nie obejdzie.

> Opis odpowietrzania opisany przez Bartka jest prawidłowy, czasami

> trzeba powtórzyć ze dwa do trzech razy a czasami już za

> pierwszym jest dobrze a dopiero jak to nie pomaga to trzeba użyć

> różnych dodatkowych sztuczek z delikatnym upuszczaniem pary na

> gorąco.

No to tak jak z plynem hamulcowym, czasem trzeba poczekac jak sie wytraca odpowiednio duze pecherzyki pary, szczegolnie jak sie dosc dokladnie zapowietrzy po drodze, to potem sa jaja spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to tak jak z plynem hamulcowym, czasem trzeba poczekac jak sie

> wytraca odpowiednio duze pecherzyki pary, szczegolnie jak sie

> dosc dokladnie zapowietrzy po drodze, to potem sa jaja

Moja rada jest taka, żeby nie uszkodzić hamulców najlepej nie używać ich palacz.gif tylko gaz panie, dwójka i do przodu, hamulce tylko przeszkadszają bo niepotrzebnie wytracają prędkość i jeszcze wzrasta zużycie paliwa, same stresy hehe.gif a adrenalinki mało.

A po za tym to siem zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolega nie dramatyzuje, wierzymy w Ciebie, dasz radę

To teraz pytanie jeszcze czy mozna dolac wody destylowanej czy byłaby to zbrodnia?? Czy można tak jeździć czy coś się może popsować (pilnie obserwuje wskazania temperatury i zawsze grzecznie stoi na środku jak już się rozgrzeje)?? Bo jak mam kupować bańke Paraflu to pewnie wymienie go już teraz (52500) i nie będę czekał na przegląd na którym i tak by został wymieniony bo przyszła na niego pora. A swoją drogą - jak to jest możliwe że się układ zapowietrzył?? I czy powietrze nie powinno samo powędrować do zbiornika wyrównawczego i potem się ulotnić??

Kyniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To teraz pytanie jeszcze czy mozna dolac wody destylowanej czy byłaby

> to zbrodnia?? Czy można tak jeździć czy coś się może popsować

> (pilnie obserwuje wskazania temperatury i zawsze grzecznie stoi

> na środku jak już się rozgrzeje)?? Bo jak mam kupować bańke

> Paraflu to pewnie wymienie go już teraz (52500) i nie będę

> czekał na przegląd na którym i tak by został wymieniony bo

> przyszła na niego pora.

W sumie wszystko powinno być jak mówisz ale tak nie jest, zostaw tę wodę dest. w spokoju i kup płyn, ja zrezygnowałem z paraflu ale czy słusznie tego nie wiem.

A swoją drogą - jak to jest możliwe że

> się układ zapowietrzył?? I czy powietrze nie powinno samo

> powędrować do zbiornika wyrównawczego i potem się ulotnić??

> Kyniu

Wystarczy że masz mniej płynu niż kreska max i powoli się zapowietrza, trochę to zpiepszyli bo nawet na minimum nie powinno się zapowietrzać ale tak się robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co byś polecał tudzież co Ty zalałeś i jakie wrażenia z

> eksploatacji ??

> Kyniu

Nie sugeruj się tym co ja zalałem bo to wcale nie musi być lepsze, zrobiłem to na chybił trafił bo nie chciałem mieć paraflu i zalałem petrygo ale czy lepsze to nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie sugeruj się tym co ja zalałem bo to wcale nie musi być lepsze,

> zrobiłem to na chybił trafił bo nie chciałem mieć paraflu i

> zalałem petrygo ale czy lepsze to nie wiem.

Paraflu to w sumie całkiem porządny płyn ok.gif - tyle że ma cenę małokonkurencyjną. Na pewno zostawienie Paraflu nie będzie jakąś wielką krzywdą dla auta, jeśli już to co najwyżej dla portfela. grinser006.gif

Z resztą płyn chłodniczy nie jest żadną wielce strategiczną substancją - ważne żeby to był płyn na bazie glikolu etylenowego z temperaturą zamarzania gdzieś poniżej -40 stopni, temperaturze wrzenia ok. 110 stopni i zawierający jakieś dodatki antykorozyjne i zapobiegające osadzaniu się kamienia. A najważniejsze, żeby go kupić w fabrycznie zamkniętym opakowaniu, a jeśli to koncentrat, to by go rozczienczać wodą destylowaną również kupioną samodzielnie i w zaplombowanym opakowaniu. W serwisach (w ASO też) zdarza się, że rozcienczają koncentraty wodą z kranu - a nawet jeśli mechanik dolewa jakiejś wody o której twierdzi, że jest destylowana to i tak nie wiadomo, czy wcześniej nie zaczerpnął jej z wodociągów...

Jeśli finanse nie sa kwestią priorytetową to polecam Paraflu FE, który jest gotowy do użycia - najmniej z nim zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W PI była swego czasu plaga cieknących nagrzewnic i ja jedną taką nagrzewnicę przebadałem zaraz po demontażu dzięki uprzejmości kolegi Mario i ta nagrzewnica ciekła z powodu korozji blachy ocynkowanej w której cynk był tylko wspomnieniem a stlowa zardzewiała i po tej rdzy płyn się wysączał.

Kolega Mario zeznał że zalane było tylko paraflu od samego początku i bez żadnych wynalazków, więc uznałem że to wina paraflu i zalałem petrygo choć wcale to nie daje gwarancji że petrygo jest lepsze ale chciałem zrobić co kolwiek bo nie robiąc nic jest realna szansa na cieknącą nagrzewnicę, czy budowa nagrzewnicy w P II jest taka sama jak w P I tego nie wiem, być może moje obawy są nie nieuzasadnione ale chciałem uspokoić moje sumienie palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> polecam Glycoshella, choc Paraflu jest tansze

To zakup na kolejne 60 kkm więc nie ma co za bardzo skąpić. A gdzie to można nabyć - na każdej stacji benzynowej Shella?? Ile tego trzeba do Punto II?? Orientuje się może kolega w kosztach??

Kyniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolega Mario zeznał że zalane było tylko paraflu od samego początku i

> bez żadnych wynalazków, więc uznałem że to wina paraflu i

> zalałem petrygo choć wcale to nie daje gwarancji że petrygo jest

> lepsze ale chciałem zrobić co kolwiek bo nie robiąc nic jest

> realna szansa na cieknącą nagrzewnicę

Tyle, że jeśli kupowany był koncentrat i rozcienczany w serwisie, to tak na prawdę w układzie chłodniczym było cokolwiekbądź bliżej nieokreślonego wymieszane z Paraflu grinser006.gif

Ja wiem, co potrafią zrobić panowie mechanicy w ASO i jakie pomysły im do głowy przychodzą. confused.gif Alfę zalewałem zawsze Paraflu, wymieniałem co roku, korozji ani śladów kamienia nie było - to przez trzy lata. Z włascicielami moich poprzednich kropków nie mam kontaktu - prócz jednego, ostatniego. GT jeździł od nowości i do dziś jeździ na Paraflu, też się nic z nim nie dzieje, a to już cztery i pół roku.

Na 99.9% problem leży nie w koncentracie tylko w tym, czym go rozcienczono. I podejrzewam, że dotyczy to większości płynów na rynku, w serwisie przy wymianie płynu chłodniczego (i nie tylko) należy sterczeć koło auta i pilnować - takie realia. angryfire.gif

W każdym razie przy wymianie - niezależnie od tego, jaki płyn się kupi - zalecałbym zakupienie również wody destylowanej w plombowanych opakowaniach i udanie się do warsztatu z własnym, czystym naczyniem, w którym będzie ten koncentrat rozcienczany. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i odpowiem sobie sam. Potrzeba 4,2 litra czyli muszę zakupić 5 litrów. Cena w hurtowni to jakieś 9-10 PLN brutto za litr gotowego (czyli cena spoko jak na zakup dokonywany raz na półtora-dwa lata). Koncentratem nie chce się bawić bo wychodzi że to najkrótsza droga do problemów. Tylko nadal zastanawiam się jak on się ma do Paraflu.

Kyniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To zakup na kolejne 60 kkm więc nie ma co za bardzo skąpić. A gdzie

> to można nabyć - na każdej stacji benzynowej Shella?? Ile tego

> trzeba do Punto II?? Orientuje się może kolega w kosztach??

Wiec tak. Jak ja kupowalem to na rynku byly tylko koncentraty, wiec musialem mieszac spineyes.gif. Teraz mozna kupic juz plyn gotowy do uzytku i taki polecam. Za 4 litry w supermerkecie trzeba zaplacil 42 zlote, za 1 litr okolo 12. Do samochodu potrzeba okolo 4.7 litra. Na stacji Shella niestety nie wiem, czy dostapne, ale sadze, ze tak. Do tego jest tez wersja tego plynu bez fosforanow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i odpowiem sobie sam. Potrzeba 4,2 litra czyli muszę zakupić 5

> litrów. Cena w hurtowni to jakieś 9-10 PLN brutto za litr

> gotowego (czyli cena spoko jak na zakup dokonywany raz na

> półtora-dwa lata). Koncentratem nie chce się bawić bo wychodzi

> że to najkrótsza droga do problemów.

Racja pochrzanilem, potrzeba 4.2, ale i tak trzeba 5 litrwo kupic zlosnik.gif

> Tylko nadal zastanawiam się

> jak on się ma do Paraflu.

Inny producent zlosnik.gif baza ta sama, ale na nim nie wyje mi pompa wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe że masz rację ale ja nie miałem do tej pory żadnych doświadczeń z paraflu więc na wszelki wypadek wyeliminowałem dwa czynniki H2O i paraflu, brałem pod uwgę wodę że mogła być nie destylowana i zadawałem szereg pytań Mario ale to nie wykluczyło niczego więc dla spokoju zalałem petrygo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.