Skocz do zawartości

Żałość wielka


gorex

Rekomendowane odpowiedzi

Było tak..........

1. W wyniku piaskowania kładki koło mojej pracy lakier na naszych samochodach zyskał piękny matowy odcień.

2. Szyby takoż stały się nieco chropowate.

3. Prokurator byli, rzeczoznawca byli, do ubezpieczyciela (wykonawcy) odesłali.

4. Ubezpieczyciel (wielki szacunek za potraktowanie jak "człowieka") szkodę przyklepał i do ASO odesłał celem usunięcia szkód.

5. Robotę za (na oko) 1000zł ASO wyceniło na 6500złzlosnik.gif. Pierwsze zaskoczenie.

6. Ubezpieczyciel wyraził zgodę icon_eek.gif. Drugie zaskoczenie.

7. Wróciłem do warsztatu i pytam o termin - za dwa tygodniezlosnik.gif. OK. Taka łatwa kasa a oni nie chcą szybciej zarobićzlosnik.gif. No ale może faktycznie "zarobieni są"zlosnik.gif.

8. Zapytałem o czas naprawy - tydzieńzlosnik.gif. Ciekawe............ No ale może chcą dokładnie zrobićzlosnik.gif.

9. Zapytałem w takim razie o samochód zastępczy (2 dni bym dał radę ale nie tydzień - ja pracuję). ODMÓWILIzlosnik.gif.

........konkretnie odesłali mnie do ubezpieczyciela żeby wyprosić finansowanie samochodu zastępczego.

10. I kolejne zaskoczenie - ubezpieczyciel i na to wyraził zgodęzlosnik.gif.

Niemniej jednak uważam że to nie jest w porządku kiedy zamawia się u nich naprawę za górę pieniędzy z czego większość stanowi dla nich czysty zysk a oni nawet nie zaproponują auta na czas naprawy a w innych przypadkach udostępniają je nawet na czas przeglądu bezpłatnie.

Trochę dużo i bez sensu ale stukanie w klawisze działa na mnie kojącozlosnik.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobrych pare tys. przechodzi im kolo nosa. Albo debile albo

> multimilionerzy

Ja jestem naprawdę bardzo wyrozumiały (mój zawód tego wymaga) i szczerze mówiąc nie mam czasu szukać innego wykonawcy ale wydaje mi się że przeginają. Jeśli po przedstawieniu wszystkich dokumentów nie zmienią frontu to naprawdę pojadę gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Domyślam się ze postawiłeś autko pod kładką przy Wisłostradzie?

I to nie razzlosnik.gif.

Powiem więcej - muszę tam stawiać.

Powiem więcej - do roboty tam uczęszczamzlosnik.gif.

Straż Miejska nas przebiła - oni mają zniszczone więcej samochodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to nie raz.

> Powiem więcej - muszę tam stawiać.

> Powiem więcej - do roboty tam uczęszczam.

> Straż Miejska nas przebiła - oni mają zniszczone więcej >samochodów.

Remontuja jakas nowa kladke czy poprawiaja ta dopiero co wyremontowana ? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś się orientował jaki jest koszt dzienny auta zastępczego to byś wiedział,że powiedzmy 7 dni to jakaś strata w wysokości 1000zł!

Taki koszt obliczamy dzieląc roczną utratę wartości zakupionego do celów zastępczych auta wraz z pozostałymi kosztami (np. ubezpieczenie) przez ilość dni roboczych.

W ten sposób wychodzi nam ile auto powinno dziennie zarobić,żeby nam się opłaciło jego użyczanie!

Najczęściej jest to kwota powyżej 100zł/dzień!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 10. I kolejne zaskoczenie - ubezpieczyciel i na to wyraził zgodę.

> Niemniej jednak uważam że to nie jest w porządku kiedy zamawia się u

> nich naprawę za górę pieniędzy z czego większość stanowi dla

> nich czysty zysk a oni nawet nie zaproponują auta na czas

> naprawy a w innych przypadkach udostępniają je nawet na czas

> przeglądu bezpłatnie.

wiedzą, ze można wydusić kase na samochód zastępczy od ubezpieczyciela, to nie dają sami od siebie - w sumie słusznie - są następnego 1000 do przodu zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz rację - ja się na tym nie znam ale............

Kolega robił przegląd - taki zwyczajny za 500zł. Dostał samochód zastępczy (nawet sami zaproponowali).

Inny znajomy robił naprawę zderzaka - dostał za friko.

Ja robiłem naprawę szkody parkingowej - też dostałem.

Dlatego się zdziwiłem.

Zresztą nie chodzi tylko o samochód zastępczy - to tylko element większej całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Było tak..........

> 1. W wyniku piaskowania kładki koło mojej pracy lakier na naszych

> samochodach zyskał piękny matowy odcień.

> 2. Szyby takoż stały się nieco chropowate.

> 3. Prokurator byli, rzeczoznawca byli, do ubezpieczyciela (wykonawcy)

> odesłali.

> 4. Ubezpieczyciel (wielki szacunek za potraktowanie jak "człowieka")

> szkodę przyklepał i do ASO odesłał celem usunięcia szkód.

> 5. Robotę za (na oko) 1000zł ASO wyceniło na 6500zł. Pierwsze

> zaskoczenie.

> 6. Ubezpieczyciel wyraził zgodę . Drugie zaskoczenie.

> 7. Wróciłem do warsztatu i pytam o termin - za dwa tygodnie. OK. Taka

> łatwa kasa a oni nie chcą szybciej zarobić. No ale może

> faktycznie "zarobieni są".

> 8. Zapytałem o czas naprawy - tydzień. Ciekawe............ No ale

> może chcą dokładnie zrobić.

> 9. Zapytałem w takim razie o samochód zastępczy (2 dni bym dał radę

> ale nie tydzień - ja pracuję). ODMÓWILI.

> ........konkretnie odesłali mnie do ubezpieczyciela żeby wyprosić

> finansowanie samochodu zastępczego.

> 10. I kolejne zaskoczenie - ubezpieczyciel i na to wyraził zgodę.

> Niemniej jednak uważam że to nie jest w porządku kiedy zamawia się u

> nich naprawę za górę pieniędzy z czego większość stanowi dla

> nich czysty zysk a oni nawet nie zaproponują auta na czas

> naprawy a w innych przypadkach udostępniają je nawet na czas

> przeglądu bezpłatnie.

> Trochę dużo i bez sensu ale stukanie w klawisze działa na mnie

> kojąco.

a co to za ubezpieczyciel i co to za warsztat?

Ja niestety nie mogłem wywalczyc sfinansowania auta zastępczego w PZU, bo mają obowiązek tylko wtedy gdy:

1. Samochód służy do pracy (nie do dojazdu do pracy na etacie)

2. W przypadku konieczności dojazdu na leczenie.

Warsztat, w którym zdecydowałem się robić auto bezgotówkowo nie chciał mi początkowo dać auta za darmo bo nie oferują czegoś takiego (odpłatnie - 100 zł doba). Ostatecznie zgodzili się po moim ultimatum: albo mam auto zastępcze za free a oni naprawiają szkodę albo jadę naprawiać grata gdzie indziej wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.