Skocz do zawartości

Tragiczna noc na drogach - zginęło 9 osób


kasanoff

Rekomendowane odpowiedzi

Za onet:

Quote:

Tragiczna noc na polskich drogach: zginęło 9 osób - pięć w wypadku drogowym, który w sobotę wieczorem zdarzył się w Nadolu k. Krosna (Podkarpackie), z kolei w wypadku w miejscowości Rudka Kozłowiecka (Lubelskie) zginęły cztery osoby.

Pięć osób, trzech mężczyzn i dwie kobiety, zginęły w wypadku drogowym, który w sobotę wieczorem zdarzył się w Nadolu k. Krosna (Podkarpackie) - poinformował oficer dyżurny podkarpackiej policji.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że podczas manewru wyprzedzania,
21-letni kierowca Peugeota 206 stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na lewe pobocze. Samochód wypadł z drogi i uderzył kolejno w dwa przydrożne drzewa. Auto obróciło się w powietrzu.
Elementy samochodu zostały porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów.

Kierowca i trzej pasażerowie zginęli na miejscu, piąta osoba zmarła w drodze do szpitala. Ofiary miały od 17 do 31 lat.

Cztery osoby zginęły, a dwie zostały ranne w wypadku, do którego doszło w miejscowości Rudka Kozłowiecka (Lubelskie). Policja ustala tożsamość ofiar i przyczyny tragedii. Do wypadku doszło niedługo po północy.

"
Na łuku jezdni volkswagen golf, prowadzony przez 25-letniego Mariusza G., wypadł z drogi, uderzył w drzewo i dachował.
W samochodzie w sumie znajdowało się sześć osób" - powiedziała Renata Laszczka- Rusek z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji w Lublinie.

Cztery osoby - dwie kobiety i dwóch mężczyzn - w wieku około 20- 25 lat zginęły na miejscu. Policja ustala ich tożsamość.

Kierowca auta z urazami kręgosłupa, klatki piersiowej i głowy w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Jeden z pasażerów, 20-letni mężczyzna, doznał niegroźnych obrażeń i potłuczeń; po opatrzeniu ran wyszedł ze szpitala.


Ciekawe jak długo jeszcze fatalny stan dróg będzie w cieniu debaty nad zaostrzaniem kar dla pijanych kierowców*. Media tytułują to jako "tragiczną noc", a czy nie trafniej byłoby po prostu "tragiczne drogi"? oslabiony.gif

* artykuł nie mówi o zawartości alkoholu we krwi, być może, że ewentualną wykaże sekcja zwłok (na chłopski rozum biorę, że wtedy można się o niej w takim przypadku dowiedzieć) - choć drugi kierowca żyje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe jak długo jeszcze fatalny stan dróg będzie w cieniu debaty

> nad zaostrzaniem kar dla pijanych kierowców*. Media tytułują to

> jako "tragiczną noc", a czy nie trafniej byłoby po prostu

> "tragiczne drogi"?

> * artykuł nie mówi o zawartości alkoholu we krwi, być może, że

> ewentualną wykaże sekcja zwłok (na chłopski rozum biorę, że

> wtedy można się o niej w takim przypadku dowiedzieć) - choć

> drugi kierowca żyje...

Sorry ale akurat tutaj nie bardzo widzę związek. Drogi mamy jakie mamy więc trzeba się do nich - na razie przynajmniej - dostosować.

A w artykule w jednym przypadku kierowca to dwudziesto jedno latek z pełnym autem ludzi, któemu się zachciało wyprzedzać a w drugim przypdku 25 latek z sześcioma osobami na pokładzie.

Imo tutaj nie stan dróg jest winien ale głupota i nieodpowiedzialność (a możliwe, że i %)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> [...]

> Ciekawe jak długo jeszcze fatalny stan dróg będzie w cieniu debaty

> nad zaostrzaniem kar dla pijanych kierowców*. Media tytułują to

> jako "tragiczną noc", a czy nie trafniej byłoby po prostu

> "tragiczne drogi"?

Rozumiem, ze masz pewne informacje o tym, ze za oba zdarzenia odpowiada wlasnie stan drogi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozumiem, ze masz pewne informacje o tym, ze za oba zdarzenia

> odpowiada wlasnie stan drogi?

Nie, ale również nie mam informacji, że obie te drogi były w świetnym stanie. Jednocześnie nie twierdzę, że za te wypadki odpowiada stan dróg. Ot, taka tylko wzmianka bo doskonale znamy ich "jakość" i wiemy, że w mniejszym czy większym stopniu ma przełożenie na wypadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sorry ale akurat tutaj nie bardzo widzę związek. Drogi mamy jakie

> mamy więc trzeba się do nich - na razie przynajmniej -

> dostosować.

> A w artykule w jednym przypadku kierowca to dwudziesto jedno latek z

> pełnym autem ludzi, któemu się zachciało wyprzedzać a w drugim

> przypdku 25 latek z sześcioma osobami na pokładzie.

> Imo tutaj nie stan dróg jest winien ale głupota i nieodpowiedzialność

> (a możliwe, że i %)

Całkiem możliwe. Tylko widzisz, Ty teraz zakładasz, że "się zachciało wyprzedzać", a szczegółów nie znamy. Jednak wspomniana przez Ciebie głupota i nieodpowiedzialność ma ścisły związek ze stanem dróg. Całkowicie się natomiast zgadzam, że trzeba się dostosować. Tylko jeśli wszyscy się dostosują to nie będzie wypadków (czysta demagogia, ale...). W efekcie stan dróg nie będzie sie polepszał. Bo i po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, ale również nie mam informacji, że obie te drogi były w świetnym

> stanie. Jednocześnie nie twierdzę, że za te wypadki odpowiada

> stan dróg.

Moment, Twoj post bardzo wyraznie kieruje wine na stan drogi. A tak gdybac to sobie mozemy w nieskonczonosc.

> Ot, taka tylko wzmianka bo doskonale znamy ich

> "jakość" i wiemy, że w mniejszym czy większym stopniu ma

> przełożenie na wypadki.

Tak, znamy jakosc i pewnie czesci wypadkow dalo by sie uniknac gdyby drogi byly w innym stanie. Ale w tym przypadku to moglo nie miec zadnego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Całkiem możliwe. Tylko widzisz, Ty teraz zakładasz, że "się zachciało

> wyprzedzać", a szczegółów nie znamy. Jednak wspomniana przez

> Ciebie głupota i nieodpowiedzialność ma ścisły związek ze stanem

> dróg.

Opowiedz prosze jaki.

> Całkowicie się natomiast zgadzam, że trzeba się

> dostosować. Tylko jeśli wszyscy się dostosują to nie będzie

> wypadków (czysta demagogia, ale...). W efekcie stan dróg nie

> będzie sie polepszał. Bo i po co?

A czy idac Twoim tropem jesli poprawi sie stan drog ilosc wypadkow drastycznie spadnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Opowiedz prosze jaki.

Im gorsza nawierzchnia, tym głupota tragiczniejsza w skutkach.

> A czy idac Twoim tropem jesli poprawi sie stan drog ilosc wypadkow

> drastycznie spadnie?

Nie dysponuję takimi danymi. Można jedynie poszperać w statystykach wypadków krajów, gdzie drogi są o niebo lepsze. A te - o ile mnie pamięć nie myli - są łagodniejsze niż polskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Całkiem możliwe. Tylko widzisz, Ty teraz zakładasz, że "się zachciało

> wyprzedzać", a szczegółów nie znamy.

Ano nie znamy

> Jednak wspomniana przez

> Ciebie głupota i nieodpowiedzialność ma ścisły związek ze stanem

> dróg.

Kurczę ale jaki ma związek... ja rozumiem że jak są koleiny na drodze albo dziury to łatwiej o wypadek - o to Ci chodzi?

No ale jak jest tak droga to normalny człowiek zwolni i będzie jechał ostrożniej.

Tak jak mówiłem niestety drogi mamy jakie mamy i trzeba się do nich dostosować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Im gorsza nawierzchnia, tym głupota tragiczniejsza w skutkach.

Nie moj drogi, glupota jest tragiczna sama w sobie. Przyznaje Ci racje, ze gdyby drogi byly rowne, szerokie, odpowiednio zabezpieczone jezdziloby sie latwiej, przyjemniej i bezpieczniej.

Ale jak ktos ma pusto w glowie nic mu nie pomoze. Bo po dobrej drodze palant bedzie jechal jeszcze szybciej i bardziej brawurowo i tak czy inaczej doprowadzi do tragedii.

> Nie dysponuję takimi danymi. Można jedynie poszperać w statystykach

> wypadków krajów, gdzie drogi są o niebo lepsze. A te - o ile

> mnie pamięć nie myli - są łagodniejsze niż polskie.

Ale w tych krajach kultura jazdy kierowcow jest calkiem inna, jezdza z wyobraznia i bezpieczniej. Wiec stan drog bedzie tylko czesciowo wplywal na te wyniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moment, Twoj post bardzo wyraznie kieruje wine na stan drogi. A tak

> gdybac to sobie mozemy w nieskonczonosc.

Sprowokowanie do dyskusji zlosnik.gif

> Tak, znamy jakosc i pewnie czesci wypadkow dalo by sie uniknac gdyby

> drogi byly w innym stanie. Ale w tym przypadku to moglo nie miec

> zadnego znaczenia.

Mogło nie mieć, mogło mieć. Nie wiemy tego. W poście (o którym wspomniałeś wyżej) zastanawiam się jednak dlaczego zaostrzamy kary dla kierowców, które stanowią tylko kilka procent wypadków (bodaj 9), a inne problemy jak stan dróg czy głupota i nieodpowiedzialność (choć były podejmowane próby, to od d... strony; patrz "stop piratom drogowym") idą w siną dal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Opowiedz prosze jaki.

> A czy idac Twoim tropem jesli poprawi sie stan drog ilosc wypadkow

> drastycznie spadnie?

drastycznie, nie, ale napewno spadnie, bo ostatnio w mojej okolicy z powodu wyrwy w drodze, na łuku i jeszcze pod górke było kilka wypadków śmiertelnych, właśnie przez tą dziure i koleiny jej towarzyszące... "wina" dziury i stanu drogi potwierzona poprzez ekspertyze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zapomnij porównać kultury i stylu jazdy Polaków z innymi nacjami!

> Ale to już inna bajka.

Ano niestety o kulturze też należało by wspomnieć. Ile np. potrąceń pieszych można by uniknąć gdyby polscy kierowcy zatrzymywali się przed pasami jak np. niemieccy (swego czasu, dawno nie byłem)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sprowokowanie do dyskusji

Mysle, ze Ci sie udalo wink.gif

> Mogło nie mieć, mogło mieć. Nie wiemy tego. W poście (o którym

> wspomniałeś wyżej) zastanawiam się jednak dlaczego zaostrzamy

> kary dla kierowców, które stanowią tylko kilka procent wypadków

> (bodaj 9),

A uwazasz, ze nie powinnismy zaostrzac? Ze pijani nie stanowia problemu? Nadal wsiadanie do auta po kielichu jest u nas codzinnoscia i to trzeba miedzy innymi zmienic.

> a inne problemy jak stan dróg czy głupota i

> nieodpowiedzialność (choć były podejmowane próby, to od d...

> strony; patrz "stop piratom drogowym") idą w siną dal.

Bo zmienic ustawe czy pyknac kampanie medialna jest duzo latwiej niz wyremontowac tysiace km polskich drog czy wybic cwaniaczkom glupote z glow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> drastycznie, nie, ale napewno spadnie,

O tym pisze dalej, bo to oczywiste.

> bo ostatnio w mojej okolicy z

> powodu wyrwy w drodze, na łuku i jeszcze pod górke było kilka

> wypadków śmiertelnych, właśnie przez tą dziure i koleiny jej

> towarzyszące... "wina" dziury i stanu drogi potwierzona poprzez

> ekspertyze

Kilka wypadkow smiertelnych i nikt nic nie zrobil?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Całkiem możliwe. Tylko widzisz, Ty teraz zakładasz, że "się zachciało

> wyprzedzać", a szczegółów nie znamy. Jednak wspomniana przez

> Ciebie głupota i nieodpowiedzialność ma ścisły związek ze stanem

> dróg. Całkowicie się natomiast zgadzam, że trzeba się

> dostosować. Tylko jeśli wszyscy się dostosują to nie będzie

> wypadków (czysta demagogia, ale...). W efekcie stan dróg nie

> będzie sie polepszał. Bo i po co?

Chyba masz problemy z wnioskowaniem.

Wyraźnie napisali, że jedna bryka wpadła na dwa drzewa, w powietrzu ją obracało, aż elementy latały na kilkadziesiąt metrów. Ile jechał? Więcej niż Otylia, czy mniej?

Drugi wypadł z zakrętu walnął w drzewo i dachował. Ile jechał?

Jechali za szybko.

Teraz druga sprawa - wiek kierowców i to, że jechali z rówieśnikami.

Badania wykazały, że pojedynczy młody kierowca jest niegroźny, ale poziom brawury i nieodpowiedzialności jest wprost proporcjonalny do ilości rówieśników w samochodzie.

Ja bym napisał, że te 9 ofiar to ofiary młodych debili wracających z imprez przeładowanymi samochodami, a nie dróg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Im gorsza nawierzchnia, tym głupota tragiczniejsza w skutkach.

moze nie?

zobacz: tutaj mamy dwa wypadki w sobotnia noc. jeden kierowca -21 lat + 5 osob w malym autku. drugi wypadek - 6 osob w niewiele wiekszym pojezdzi, kierowca 25 lat, pasazerowie 20-25. imho te wypadki to efekt brawury i checi popisania sie, tak czesto widziany w 20 latnich golfach z 20 letnimi kierowcami wracajacymi w nocy z dyskotek sick.gif

ciesze sie ze sami sie porozwalali, a nie trafili kogos innego - jak tydzien temu pod olsztynem frown.gif

brutalnie - wole zeby tacy geniusze porozwalali sie sami na zlej nawierzchni, niez wjechali w kogos czolowo.

pozdro

fosfor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moment, Twoj post bardzo wyraznie kieruje wine na stan drogi. A tak gdybac to sobie mozemy w nieskonczonosc.

Ale to żadne gdybanie. Dziś jechałem dwupasmówką - tak zwaną Gierkówką - na odcinku Nadarzyn-Janki (i na odwrót) i muszę Ci powiedzieć, że tą drogą nie da się normalnie jechać z prędkością 170 kmph. Zwłaszcza prawym pasem, bo są takie koleiny. A jak juz jechałem lewym, to zawsze jakiś pajac postanawiał jechać zgodnie z prędkością zalecaną na znakach. Mówię Ci! Masakra... pad.gif

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale to żadne gdybanie. Dziś jechałem dwupasmówką - tak zwaną

> Gierkówką - na odcinku Nadarzyn-Janki (i na odwrót) i muszę Ci

> powiedzieć, że tą drogą nie da się normalnie jechać z prędkością

> 170 kmph. Zwłaszcza prawym pasem, bo są takie koleiny. A jak juz

> jechałem lewym, to zawsze jakiś pajac postanawiał jechać zgodnie

> z prędkością zalecaną na znakach. Mówię Ci! Masakra...

> mar00ha

To taka prowokacja, czy jesteś aż takim burkiem? hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale to żadne gdybanie.

Piszac o gdybaniu mialem na mysli przyczyny opisywanych wypadkow. I w tym jednym watku ludzie znalezli ich przynajmniej kilka.

> Dziś jechałem dwupasmówką - tak zwaną

> Gierkówką - na odcinku Nadarzyn-Janki (i na odwrót) i muszę Ci

> powiedzieć, że tą drogą nie da się normalnie jechać z prędkością

> 170 kmph. Zwłaszcza prawym pasem, bo są takie koleiny.

Dlatego wlasnie pisze, ze stan drog tez w jakims stopniu, czesto duzym, wplywa na nasze bezpieczenstwo. Sa koleiny, jest wasko, nie ma gdzie wyprzedzac, sa drzewa, sa dziury i wiele wiele innych. Ruch przez to jest malo plynny, manewry niebezpieczne.

> A jak juz

> jechałem lewym, to zawsze jakiś pajac postanawiał jechać zgodnie

> z prędkością zalecaną na znakach. Mówię Ci! Masakra...

Wleczenie sie lewym pasem wynika z dwoch rzeczy:

- tego ze pacjent nie zna przepisow i jedzie lewym "bo tak"

- tego o czym piszesz, czyli stanu prawego pasa, ktory czesto wyjezdzony przez tiry nie nadaje sie do jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za onet:Quote:

> Tragiczna noc na polskich drogach: zginęło 9 osób - pięć w wypadku

> drogowym, który w sobotę wieczorem zdarzył się w Nadolu k.

> Krosna (Podkarpackie)

> Ciekawe jak długo jeszcze fatalny stan dróg będzie w cieniu debaty

> nad zaostrzaniem kar dla pijanych kierowców*. Media tytułują to

> jako "tragiczną noc", a czy nie trafniej byłoby po prostu

> "tragiczne drogi"?

Zdjęcia z pierwszego wypadku

Nie wiadomo co było przyczyną wypadku ale przypominam sobie takie oto moje zdarzenie:

Jechałem w Bieszczadach, przejeżdzałem przez miejscowość Wetlina. Podążałem za autobusem (myślę że z prędkością 50-60 km/h) a mając pustą drogę z naprzeciwka zaczałem go wyprzedzać. Będać na wysokości środka autobusu kierowca zaczął zjeżdzać ku środkowi drogi gdyż zaczął omijać pieszych. Chcąc uniknąć kontaktu z autobusem spadłem lewą stroną z asfaltu na kamieniste pobocze. W tym momencie przypomniałem sobie jakiś medialny wypadek, w którym własnie matka z dzieckiem zginęły po kontakcie z poboczem. Strach w oczach w tym momencie (tym bardziej, że jechałem z trójką znajomych).

Teoretycznie i tak mogło być tym razem.

A co masz do stanu dróg? Czy mają być tak jak tory w F1?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.