dbst Napisano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 Witam! Mam oto taki problem. Ostatnio na myjni prawdopodobnie włożyli mi do auta mokre dywaniki gumowe. Nie widziałem tego bo oczywiście nie dopuściłbym do takiej sytuacji. Po około 10 dniach zaczęło w aucie śmierdzieć. Źródłem jest wykładzina dywanowa. Czy mieliście taki przypadek? Jak się tego pozbyć? Wykładzina właściwie już wyschła, słoneczka nie ma, ciepłego garażu też. Poradźcie. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 > Witam! > Mam oto taki problem. Ostatnio na myjni prawdopodobnie włożyli mi do > auta mokre dywaniki gumowe. Nie widziałem tego bo oczywiście nie > dopuściłbym do takiej sytuacji. Po około 10 dniach zaczęło w > aucie śmierdzieć. Źródłem jest wykładzina dywanowa. Czy > mieliście taki przypadek? Jak się tego pozbyć? Wykładzina > właściwie już wyschła, słoneczka nie ma, ciepłego garażu też. > Poradźcie. > Pozdrawiam Sorry, ale nie sądzę aby z mokrych gum było aż tyle wody coby wykładzina zamokła w takim stopniu aby zaczęła cuchnąć. Sugerowałbym, że woda dostaje się do środka z zewnątrz. Jednorazowe zamoczenie wysycha niemal natychmiast kiedy właczy się ogrzewanie w aucie i pojedzie w średnią trasę. Dla przykładu: jakbyś nie wiem jak pilnował to w zimie woda ze śniegu ktory wnosi się do auta zawsze znajdzie jakiś sprytny sposób aby wylać się na wykładzine. A jednak nie smierdzi bo zdąży wyschnąć w temperaturze autka. Sprawdź pod wykładziną czy nie masz kałuży oraz czy nie masz mokrych wykładzin w jakimś niewidocznym miejscu Pozdroofka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xymox Napisano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 dokładnie tak jak pisze Kolega lelek - "G" podobnie jak ich poprzedniczka efka ma tendencje do przeciekania - znam z autopsji. Sprawdź bardzo dokładnie wykładzinę bo może gąbka pod dywanami już zarosła pieczarkami i stąd ten aromat. Pod gumowy dywanik włóż zwykłą gazetę i potem przez dywanik mocno ją poprzyciskaj nogą do wykładziny - najlepiej na stojąco przy otwartych drzwiach. Jeśli wyjmiesz mokrą gazetke to wszystko jasne. Dodam ,że taki chrakterystyczny zgniły smrodek nie wydobywa sie od razu. Wykładzinka musi mieć troszkę czasu na zgnicie. Poza tym czasami gnijące liście pod plastikiem na podszybiu potrafią tak "aromacić" po właczeniu nawiewu. Daj znać co wyczaiłeś .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
doominik Napisano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 Ja niedawno z tym walczyłęm i jeszcze nie znam rezultatów, dziś może umyje auto to się okaże co wywalczyłem. A tak wogóle, to okazuje się, że dużo samochodów ma mokro, a ludzie nie wiedzą o tym. Jak na szrocie szukałem części do swojej astry, to wyprułem 3 różne astry i każda miała kałuże od wykłądziną z przodu. Z wieżchu tego wcale nie widać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaczyxp Napisano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 > Ja niedawno z tym walczyłęm i jeszcze nie znam rezultatów, dziś może > umyje auto to się okaże co wywalczyłem. > A tak wogóle, to okazuje się, że dużo samochodów ma mokro, a ludzie > nie wiedzą o tym. Jak na szrocie szukałem części do swojej > astry, to wyprułem 3 różne astry i każda miała kałuże od > wykłądziną z przodu. Z wieżchu tego wcale nie widać. Ja polecam żwirek dla kota... świetna sprawa - wciaga wodę i się zbija w cos w rodzaju kostek. Jak kiedys zostawilem w aucie otwartą szybę i mi autko zalalo to wszystko wyjalem zdjalem wykladzinę - wysuszylem ale na wszelki wypadek pod wykladzine nasypalem zwirku. Po dwoch dniach zdjalem znow wszystko i bylo suchutko. Zwirek sie zbil (to co w czasie jazdy pocieklo z roznych szpar napotkalo zwirek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xymox Napisano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 ja w lato jak szukałem Omegi B i dość ostro sie napaliłem to na 10 sztuk oglądanych w przynajmniej 4-5 było mokro pod dywanikami i to zawsze od strony kierowcy. Nie mówie tu o wodzei wnoszonej na butach bo to nie takie ilości. Poza tym było lato a wykładzina po naciśnięciu ręką aż się pieniła ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xymox Napisano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 > Ja polecam żwirek dla kota... no tak ale tu chodzi o znalezienie i usunięcie przyczyny a nie wieczne podsypywanie żwirku To fajna sprawa ale jak coś sie wydarzy właśnie przypadkiem ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
doominik Napisano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 U mnie ciekło z podszybia, ale nie z pod samej szyby, tylko z pod filtra pp, i po wentylacji ściekała sobie pod wykładzinkę. Ile się na zemściłem zanim do tego doszedłem, 3 razy wszystko suszyłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dbst Napisano 19 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 > Ja polecam żwirek dla kota... świetna sprawa - wciaga wodę i się > zbija w cos w rodzaju kostek. Jak kiedys zostawilem w aucie > otwartą szybę i mi autko zalalo to wszystko wyjalem zdjalem > wykladzinę - wysuszylem ale na wszelki wypadek pod wykladzine > nasypalem zwirku. Po dwoch dniach zdjalem znow wszystko i bylo > suchutko. Zwirek sie zbil (to co w czasie jazdy pocieklo z > roznych szpar napotkalo zwirek Dzięki za sugestie. W takim razie muszę zaniedbać porządki domowe a poczynić samochodowe. Tylko jak to żonie wytłumaczyć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xymox Napisano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 > Dzięki za sugestie. W takim razie muszę zaniedbać porządki domowe a > poczynić samochodowe. Tylko jak to żonie wytłumaczyć? nie przesadzaj - zejście z "Wyborczą" czy inna gazetką do samochodu i podeptanie po dywaniku to tak jak ze śmieciami pójść - minuta osiem i jesteś ponownie w domku na szmacie tyle, że możesz być wkurzony, że gazetka mokra - czego nie życzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
doominik Napisano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 No pisałęm wyżej, że walczyłem z tym, a teraz umyłem samochód i znowu cieknie. Słabo uszczelniłem i teraz znowu będe uszczelniał. Masakra już mi ręce opadają. To jest jakiś błąd konstrukcyjny chyba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dbst Napisano 20 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2006 Witam! Najnowsze wiadomości z cuchnącej asterki! Wykładzina sucha - potwierdzałoby to moją teorię o mokrych wycieraczkach i powierzchownym zamoczeniu (zdążyła już wyschnąć przez 10 dni). Żwirek dla kota wsypany na wykładzinę też nic nie pomógł (może jeszcze coś wyciągnie bo leży tam dopiero 14godz.). Co wy nato? Nadmieniam, że nadal cuchnie. Właściwie tylko spod nóg pasażera po lewej stronie z tyłu. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xymox Napisano 20 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2006 może za przeproszeniem ktoś kiedyś gówno rozpaprał po wykładzinie, wyhaftował albo jakieś mleko wylał i teraz po nieudolnym praniu przy dużej wilgotności wyłazi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dbst Napisano 20 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2006 > może za przeproszeniem ktoś kiedyś gówno rozpaprał po wykładzinie, > wyhaftował albo jakieś mleko wylał i teraz po nieudolnym praniu > przy dużej wilgotności wyłazi Samochód kupiłem od idealnego estety. Wykładzina wygląda jak nowa. Więc nie wiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 20 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2006 > Samochód kupiłem od idealnego estety. Mogłeś kupić noofkę sztukę ale wystarczy chwila aby ktoś wsiadł ci z tyłu w butach w g..... albo czymś chlapnął i nie pochwalił się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dbst Napisano 11 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2007 Witam! Nareszcie koniec "zapachu". Wywietrzało. Mimo deszczowych dni nowa wilgoć się nie pojawia. To mnie oczywiście cieszy. Ale co to było to na 100% nie jestem w stanie odpowiedzieć. Wykładzina czysta tzn bez zabrudzeń czymś co zostawia plamy czy jakieś inne ślady. Może koleś z myjni jakimś płynem mył wycieraczki gumowe i niedokładnie spłukał a potem włożył do auta? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrre Napisano 11 Stycznia 2007 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2007 ja teraz mam choinkę o zapachu ..... hymmm coś jak marcepan+cynamon - naprawrę ładnie pachnie a ponieważ nie lubię jak mi coś przed głową lata postanowiłem wyjąć kratki nawiewów (te z których wiecznie leci zimne powietrze ) i tam umieściłem chinkę narazie wysuniętą kilka cm z opakowania. Kiedy zapach jest zbyt intensywny przykręcam regulacją siłę strumienia powietrza a gdy zapachu nie czuć to delikatnie otwieram. Mogę również skierować gdzie zapach ma wylatywać Naprwadę polecam ten patent! Miałem kiedyś jedną na filtrze pp ale szybko się ulotnił i jak dla mnie zapach był za bardzo intensywny. Aha! Oczywiście po włożeniu choinki kratki trafiły na swoje miejsce spowrotem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.