Bogusz
użytkownik-
Liczba zawartości
361 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Bogusz
-
jak szybko odkuć lód z samochodu i nic nie uszkodzić?
Bogusz odpowiedział Arturo_147 na temat - Motokącik
> Kupić forda. -
> Nie mam pojęcia o co Ci chodzi. pomiar jest na odcinku np. 3 km , kamera na wejściu łapie kierowcę A, po 1,5 kilometra samochód się zatrzymuje , kierowca A wysiada, wsiada kierowca B i jedzie dalej, po następnym 1,5 kilometra kamera na wyjściu łapie kierowcę B....
-
> To tak jakbyś był oskarżony razem z kolegą o zabójstwo. Powiesz prokuratorowi "no tak, zabiliśmy"? > Odpowiedz - "jechaliśmy na zmianę ja i kolega. Nie wiem czy przekroczyłem prędkość bo nie wiem czy > akurat prowadziłem". > A najlepiej - na tym odcinku prowadził mój kolega - Janek Kowalski. Zrzuć na niego winę. > Wezwą właściciela pojazdu do wskazania, kto na tym odcinku prowadził pod rygorem skierowania do > sądu wniosku o ukaranie za odmowę. > Niepotrzebnie komplikujesz sprawę. jeżeli pomiar jest odcinkowy , np 3 km przez jakąś miejscowość, do miejscowości wjeżdża kierowca A, po np. kilometrze wsiada kierowca B i on wyjeżdża z miejscowości..... ?
-
na roszczenie masz 3 lata z czyjegoś OC, jak dostaniesz odszkodowanie to nie musisz naprawiać wogóle jak nie chcesz
-
ja jeździłem swojego czasu dwiema skodami octavia, od nowości do ok. 100 tys. przebiegu jeździło się tak samo, później zaczęły się wyraźnie różnić ale było to związane ze sposobem jazdy i eksploatacji przez "głównych" kierowców, to samo w przypadku mondeo MK3 , do pewnego przebiegu obydwa jeżdziły tak samo , póżniej wyrażnie był wyczuwalny sposób eksploatacji. Jako ciekawostka - dwa identyczne mondeo, kupione na jedną fakturę, identyczne wyposażenie ale wyprodukowane w dwóch różnych fabrykach, jeden w Kolonii , drugi gdzieśw Belgii, różniły się jedynie oponami na pierwszy montaż
-
> Kolega miał fabię 1.9TDI z nalotem ponad 400kkm, wystawił na allegro o 22:00 w piątek i za pół > godziny miał zaliczkę na koncie od handlarza. > Moja Octavia - nalot 300kkm i wysadzony silnik - sprzedala się w tydzień czasu za cenę -30% od > rynku. słowa - klucze : " - 30% " , " od handlarza" też w kilka dni sprzedałem 5 letnie mondeo z nalotem niecałe 300 tys. za cenę -20% od rynkowej, wcześniej dwie octavie 3,5- letnie z nalotem po ok. 250 tys. też ok. -20% od rynkowej....
-
przykładowi handlarze z allegro, samochody średnio 10 - 12 letnie, przebiegi 178 000 , 180 000 , 192 000 , 191 000 .... wszystko w okolicach 200 000 km, auta z przebiegiem od ok. 300 tys są u nas niesprzedawalne http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=6408357 http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22900193
-
> Ok, więc coś się pozmieniało - kiedyś były limity kwotowe i czasowe. chyba w 2007 roku. Trzeba tylko zgłosić darowiznę pow. 9xxx zł na odpowiednim druku do US
-
> To jest tak > 1. Górna półka cenowa to oferty wiszące 1-2 tygodnie i sprzedawcy pełni przekonania o unikatowości > sprzedawanego auta. polemizowałbym, "górna półka" to też auta warte swojej ceny, przykład 1 : w maju sprzedałem lanosa, srednia cena rocznika oscylowała w okolicy 3 do 3,5 tys., wystawiłem za 5,9 tys. w piątek, w poniedziałek sprzedałem za 5,5 tys. , przykład 2 : w styczniu kupiłem focusa, średnia cena to ok. 22-24 tys, ja dałem 26, wystawiony był w środę, w piątek kupiłem (zadatkowałem), w sobotę był klient z kasą który w piątek przede mną wziął vin do sprawdzenia w serwisie. Kilka mies. wcześniej mi "sprzed nosa" ktoś wziął podobnego , pojechałem obejrzeć po 2 dniach od wystawienia, niestety już ktoś zadatkował
-
> Ale limit jest (z tego co pamniętam) na 5 lat - co jeśli przydałby się w przyszłości? w zerowej grupie nie ma żadnego limitu
-
> Przymusu używania ogrzewania nie ma. no nie ma , ale jest to "lekko" niekomfortowe, szczególnie w zimnym klimacie
-
> padają ze względu na obciążenie i > to nie silnikiem tylko ogrzewaniem które jest elektryczne. no a jakie ma być ? , spalinowe ? no chyba że bez ogrzewania, w kurtkach po tej Szwecji mieliby jeżdzić
-
> to jest akurat SWAP z GAZ-53. silnik od ciężarówki , słabo nie jest > Ale były takie Wołgi 24-24 z podobnym silnikiem z Czajki 5.5 V8. > Użytkowane przez KGB min. kojarzę że były wołgi V8, ale starsze , ta ma kasetowe klamki i plastikowy kokpit coś jak u nas polonezy 2000 wszyscy wiedza że były , ale swapy trzeba robić bo oryginałów brak
-
> głośniki na max to od czajki motor ? jakie to miało parametry ? chyba swap bo buda coś za nowa jak na taki wynalazek (?)
-
zemsta Chruszczowa
-
> Jak myślicie jest takie coś sprzedawalne? bo nie znalazłem nigdzie z takim przebiegiem a wiekszośc > w ogłoszeniach ma ok 150 tyś zastanawiam się czy sprzedawać tzn próbować sprzedać czy > zajezdzić na śmierć? Auto serwisowane i bezwypadkowe od nowości u mnie sprzedawałem swojego czasu 2 szt skody octavie 1,9 tdi , obie 3 letnie, z przebiegami ok. 270 i 300 tys km, poszły w tydzień, i dwa fordy mondeo, jeden 4 letni z przebiegiem ok 260 tys , drugi 5 lat i 320 tys, poszły też na pniu, za cenę kilka % niższą od średniej rynkowej. Wszystkie bezwypadkowe, 1 własciciel, PL salon, serwis itp. Handlarze myślę że włożyli te kilka % w "tuning" a sprzedali za kolejne kilka % wiecej
-
> bo Czechosłowacja za czasów RWPG była buforem między Wschodem i Zachodem , głównie dzięki granicy z > Austrią , i bardzo spolegliwym (w porównaniu z Polską) charakterze poza tym nie mieli własnego auta nadającego się na taksówkę, skoda z bagażnikiem z przodu, tatra za droga i za duża. W PL był duży fiat który był eksploatowany wszędzie, od taksówek po pogotowie i milicję, w CS, DDR i na Węgrzech w tej "wadze" robiły łady.
-
> moim skromnym zdaniem to przeróbka. Prototypowo/pilotażowa seria GAZ-24 miała podwójne lampy, ale > trochę inne: > swoją drogą nie wiem na cholerę dwie takie wielkie lampy, Wołga ma dobre światła mimo braku > halogenowych żarówek > swoją drogą - była to chyba dośc popularna przeróbka: > aczkolwiek zbyt pięknie to nie wygląda Z tego co pamiętam to taki układ świateł miało dużo taksówek (wołgi kombi) które jeździły wtedy po Pradze, atrapa była taka jak na zdjęciu które wstawiłem, nie taka jak w prototypie, może to były wszystkie auta jednego przedsiębiorstwa ( takie ich MPT , w jednym kolorze , z poziomym pasem szachownicy przez cały bok) czy poprostu jakaś seria wołg sprowadzona do Czechosłowacji , było to ok. 25 lat temu ale napewno tych wołg widziałem kilkanaście. Utkwiło mi to w pamięci, bo później już nigdzie takiej wołgi nie widziałem.
-
ok. 85-86 roku byłem w Pradze 2 tygodnie na jakiejś koloni czy coś, motoryzacja tamtych lat podobna jak u nas , tyle że oparta w dużo większym stopniu na radzieckich samochodach. Wszystkie taksówki praskie to wołgi kombi z podwójnymi reflektorami, nigdy później nie widziałem wołgi z takim przodem, nawet jak byłem w pradze ok 92 roku przejazdem. W necie jedno zdjęcie znalazłem - zał., to jakaś rzadka wersja? jak bym nie widział takiej na żywo w "poprzedniej epoce" to bym pomyślał że przeróbka jakaś
-
teraz może i tak, DO musiałem wymienić z zielonego na nowy i za to płaciłem, PJ również musiałem wymienić ze starego na nowy i płaciłem. Poza opłatą dochodzą jeszcze wizyty w urzędach w godzinach ICH pracy, musiałem się "urywać ze swojej" zdjęcia i inne problemy np. po PJ chodziłem do urzędu kilka razy bo zdjęcie było "nie takie" i musiałem iść do fotografa robić nowe...
-
w interesie WK jest wymiana tablic, DR itp. bo z tego mają kasę. Urzędnik będzie twierdził że "trzeba" wymienić, nawet jak nie trzeba ... na zasadzie " nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi"...a "petent" odpuści sobie spór z WK, bo za 180 zł "nie ma sensu się użerać"... podobne tematy : DR stary miał 8 miejsc na badania techniczne, nowy 6... , stary dowód osobisty (zielony) był bezterminowy, nowy jest na 10 lat, PJ - też jest projekt przepisu żeby wymieniać co 15 lat.... kasa, kasa, kasa.....
-
> Tu się zgodzę - jeśli w dowodzie jest miejsce na dopisanie współwłaściciela. Ale gdy zmienia się > właściciel auta, czyli treść pierwszej strony dowodu rejestracyjnego, czarne tablice wymienia > się na białe. http://autokacik.pl/showthreaded.php?Cat=0&Number=285551294&page=0&vc=1
-
> Autor wątku pisze o darowiźnie auta a nie dopisaniu jako współwłaściciel a wtedy zmienia się > całkowicie właściciel auta. sytuacja rzeczywiście inna ,ale podobna w przypadku gdy "dopisany" został współwłaściciel, to formalnie zmienia się własność , właścicielami zostają 2 osoby, nie jest to dopisanie np. długopisem na ostatniej stronie , w/g WK zmienia się właściciel i wymieniają dowód.
-
> Ok wiecie lepiej. > Chociaż wydaje mi się ,że może być inna procedura jak się kończą miejsca na pieczątki a inna jak > zmienia się właściciel ale nie będę się kłócił. > Dziwne dla mnie jest ,że piszą nieprawdę na stronie Urzędu Miasta wystawiając się na oczywisty > strzał. w temacie zmiany właściciela - kumpel "dopisał" córkę do dowodu rej. , tzn spisał umowę darowizny na 50% samochodu, WK zmienił dowód, tablic nie ruszali.
-
ja mam stare blachy i nowy dowód, wymienilem bo mi się miejsce na stemple przeglądów skonczyło