Skocz do zawartości

Delmut

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 909
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Delmut

  1. > Auto dla dziewczyny, która dopiero zdała egzamin..

    > -do 3-4tyś zł,

    > -benzyna,

    > -powinno mieć wspomaganie kierownicy...i to tyle z wymagań co do wyposażenia..

    > Dodam, że auto będzie jeździło po drogach o fatalnej jakości..

    > Wiem, że mała kasa i najlepiej patrzeć na stan/rocznik, ale może macie jakieś marki/modele w które

    > celować z takimi akurat założeniami?

    seat_ibiza_hatchback_3-drzwiowy_144_754_head.jpg

  2. Dalsze wieści z placu boju:

    img_2838.jpg img_2839.jpg img_2841.jpg

    Dalsza walka z instalacją i wyposażeniem auta:

    img_2854.jpg

    Pranie przywiozłem:

    img_2856.jpg

    Walka z podsufitką:

    img_2855.jpg img_2859.jpg img_2861.jpg

    img_2862.jpg img_2865.jpg img_2867.jpg

    img_2868.jpg img_2869.jpg img_2870.jpg

    img_2871.jpg

    W międzyczasie okazało się, że w czasie rozbierania uszkodzona została wykładzina deski. Ten fakt mocno pokrzyżował nam plany i sporo rzeczy wypadło tego dnia. Chwilę jednak pomyśleliśmy i kilka rzeczy jednak udało się jeszcze zrobić.

    img_2880.jpg img_2881.jpg

    Zwięczeniem był montaż szyby w tylnej części nadwozia:

    img_2884.jpg img_2885.jpg

    Maluch nabiera kształtów:

    img_2891.jpg

  3. Jakieś tam taile:

    happyend001(0).jpg happyend001(1).jpg happyend001(2).jpg

    Później jakoś uciekło mi dokumentowanie, ale pomocną dłoń wyciągnęła pani Kapslowa.

    Wybraliśmy się na ślub do kolegi Max, ale na miejscu okazało się, że jego Maluch nie chciał pozwolić na zmianę stanu cywilnego własciciela i zaprotestował po drodze. Do kościoła Młodzi zajechali kabrioletem smile.gifsmile.gifsmile.gif

    happyend001(3).jpg happyend001(13).jpg happyend001(14).jpg

    happyend001(15).jpg

    Potem było pamiątkowe zdjęcie i powrót do garażu:

    happyend001(16).jpg happyend001(17).jpg happyend001(18).jpg

    Na moment podjazd przed garażem cofnął się w czasie:)

    happyend001(19).jpg happyend001(20).jpg happyend001(23).jpg

    happyend001(24).jpg happyend001(25).jpg

    Konsylium:

    happyend001(21).jpg happyend001(22).jpg happyend001(26).jpg

    Parę zmontowanych gratów:

    happyend001(4).jpg happyend001(5).jpg happyend001(6).jpg

    happyend001(7).jpg

  4. Zestaw składacza:

    img_1119-1.jpg

    Na pierwszy rzut resor, wieszaki i zwrotnice:

    img_1120-1.jpg img_1121(01)-1.jpg img_1121(02)-1.jpg

    img_1121(03)-1.jpg img_1121(04)-1.jpg

    Później były wahacze tylne:

    img_1121(05)-1.jpg img_1121(06)-1.jpg img_1121(07)-1.jpg

    Wróciliśmy na przód w celu zamontowania tarcz kotwicznych:

    img_1121(08)-1.jpg img_1121(09)-1.jpg img_1121(10)-1.jpg

    img_1121(13)-1.jpg

    Troszkę oryginalnych części z HE, które poddane zostały dokładnemu czyszczeniu:

    img_1121(11)-1.jpg

    Brakuje tylko szyldu "Auto-Naprawa Polski Fiat"

    img_1121(12)-1.jpg

    Postępy z tyłu:

    img_1121(14)-1.jpg img_1121(15)-1.jpg img_1121(16)-1.jpg

    img_1121(17)-1.jpg img_1121(18)-1.jpg

    Wszystko musi być dokładnie wyczyszczone:

    img_1121(19)-1.jpg

    Rzut okiem do biblii każdego Maluchomaniaka:

    img_1121(20)-1.jpg

    I już na 100% wiadomo, które łożysko miało tutaj się pojawić:

    img_1121(22)-1.jpg

    I już na kołach:

    img_1136-1.jpg img_1137-1.jpg

    Jeszcze tylko zabezpieczenie fury na czas oczekiwana na kolejny etap:

    img_1138-1.jpg img_1139-1.jpg

    c.d.n.

  5. Dalsze masowanie:

    img_0942-1.jpg img_0943-1.jpg img_0944-1.jpg

    img_0949-1.jpg img_0950-1.jpg img_0951-1.jpg

    img_0952-1.jpg img_0953-1.jpg img_0954-1.jpg

    img_0955-1.jpg img_0956-1.jpg img_0957-1.jpg

    Nakupowałem też troszkę części:

    img_0994-1.jpg img_0995-1.jpg img_1014-1.jpg

    img_1015-1.jpg img_1016-1.jpg img_1018-1.jpg

    img_1019-1.jpg img_1020-1.jpg img_1021-1.jpg

    img_1022-1.jpg img_1023-1.jpg img_1024-1.jpg

    I gadżetów (katalog części zamiennych, zestawik do mycia i pielęgnacji autka, tabliczki zlotowe oraz dywaniki):

    img_1017-1.jpg img_0996-1.jpg img_0997-1.jpg

    img_0999-1.jpg img_0998-1.jpg

    Miejscóweczka, gdzie HE będzie składany:

    img_1025-1.jpg img_1026-1.jpg

    Lubię Mondeo za mega pojemny bagażnik - mieści się do niego prawie cały Maluch w częściach:

    img_1029-1.jpg

    A wracając do samego Malucha. Skończone wnętrze:

    img_1010-1.jpg img_1011-1.jpg img_1012-1.jpg

    img_1013-1.jpg

    I na koniec żarcik. Prawdopodobnie najmocniejszy Maluch na świecie - pozycja P.2

    img_1030-1.jpg

  6. Na początku kwietnia wszedłem na warsztat i zobaczyłem coś, czego nigdy wcześniej nie widziałem. Mechanik, który przygotowywał HE do lakierowania chodził wokół auta i... macał go :shock: :shock: :shock: Dosłownie, wyglądało to jakby zbyt mocno polubił moje auto. Niestety, jak się chwilę później okazało, nie był to dobry znak. Doświadczony pracownik "wymacał" każdą nierówność niezauważalną gołym okiem na matowym podkładzie epoksydowym. Nierówności powstały wskutek działań piaskarza. Wniosek z tego płynie taki, że nawet najlepszy piaskarz może uszkodzić nadwozie samochodu, dlatego lepiej piaskować tylko podłogę, nadkola, elementy wnętrza, ale należy się trzymać z dala od poszyć nadwozia.

    Niestety, na Maluchu pojawiło się trochę więcej szpachli niż zamierzałem, ale zostałem zapewniony, że szpachla zostanie nałożona cienkimi warstwami oraz, że jeżeli będzie taka potrzeba to kolejne warstwy będą inne i nie wystąpi efekt osiadania i w rezultacie po roku nadwozie nie będzie przypominać wzburzonego Bałtyku.

    Po nałożeniu szpachli:

    img_0467-1.jpg img_0468-1.jpg img_0469-1.jpg

    img_0470-1.jpg img_0471-1.jpg img_0472-1.jpg

    img_0473-1.jpg img_0474-1.jpg img_0475-1.jpg

    img_0476-1.jpg img_0477-1.jpg img_0478-1.jpg

    img_0479-1.jpg

    Po nałożeniu haftgruntu:

    img_0484-1.jpg img_0485-1.jpg img_0486-1.jpg

    img_0487-1.jpg img_0488-1.jpg img_0489-1.jpg

    img_0490-1.jpg img_0491-1.jpg img_0493-1.jpg

    Po szpachli natryskowej:

    img_0494-1.jpg img_0495-1.jpg img_0496-1.jpg

    img_0497-1.jpg img_0498-1.jpg img_0499-1.jpg

    img_0500-1.jpg img_0501-1.jpg img_0502-1.jpg

    img_0503-1.jpg img_0504-1.jpg img_0505-1.jpg

    I po kilku jeszcze poprawkach po kolejnym "macanku":

    img_0563-1.jpg img_0564-1.jpg img_0565-1.jpg

    img_0566-1.jpg img_0567-1.jpg img_0568-1.jpg

    img_0569-1.jpg img_0570-1.jpg

    Po ostatnim zabiegu samochód wygrzewał się przeszło miesiąc pod lampami, żeby szpachla wszędzie wyschła i osiadła.

  7. Karoseria wylądowała na boku i... zaniemówiłem. Skubany był w rewelacyjnym stanie jak na Eleganta. Nadkola idealne, podłoga od spodu wyglądała na zdrową, pas przedni, błotniki super. Gdyby nie ta cholerna pianka w okolicach łączenia progów z przednimi błotnikami to miałbym do zrobienia kosmetykę nadwozia. Przypominam, że zanim samochód trafił do mnie jeździł jak normalny Maluch, a później został porzucony i przestał pod gołym niebem kilka lat.

    Teraz fotki:

    2000c01-1.jpg 2000c02-1.jpg 2000c03-1.jpg

    2000c04-1.jpg 2000c05-1.jpg 2000c06-1.jpg

    2000c07-1.jpg 2000c08-1.jpg 2000c09-1.jpg

    2000c10-1.jpg 2000c11-1.jpg 2000c12-1.jpg

    2000c13-1.jpg 2000c14-1.jpg 2000c15-1.jpg

    2000c16-1.jpg 2000c17-1.jpg 2000c18-1.jpg

    2000c19-1.jpg 2000c20-1.jpg 2000c21-1.jpg

    2000c22-1.jpg 2000c23-1.jpg 2000c24-1.jpg

    2000c25-1.jpg 2000c26-1.jpg 2000c27-1.jpg

    Jak widzicie, pozbylismy się progów i końcówek blotników przednich (tam spustoszenia dokonała pianka) i koncówki tylnego błotnika (auto kupiłem ze stuknietym tyłem i popełniłem błąd niezabezpieczając tego). Nowe części zostały zakupione i odesłane do cynkowania ogniowego.

    Faktyczny stan karoserii poznamy po piaskowaniu, ale jestem dobrej myśli. W pierwszej wersji liczyłem się ze wstawieniem całych poszyć bocznych, ale nie ma takiej potrzeby. Spawy zostaną zabezpieczone pastą na spawy, którą nakłada się palnikiem acetylenowo-tlenowym. Pasta ma zabezpieczyć łączenia przed pękaniem i rdzewieniem.

  8. Od jakiegoś czasu obserwowałem dziwne zjawisko związane z HappyEndem. Jak tylko na dworze było mokro to w samochodzie pojawiała się woda. Stała pod fotelem kierowcy i kilka razy musiałem używać gąbki do wybrania wody z samochodu. Ciekawe było to, że mimo, że samochód stał na kostce brukowej to nabierał wody, a ta zatrzymywała się w aucie i nie chciała wylecieć z auta. Już chciałem dzwonić do "Archiwum X", ale postanowiłem, że najpierw sam poszukam przyczyny.

    Kiedyś w samochodzie "poprawiane" były progi więc pierwszą myślą było, że wtedy użyto pianki montażowej. Postanowiłem, że sprawdzę co jest grane:

    2000b04-1.jpg 2000b05-1.jpg 2000b06-1.jpg

    2000b07-1.jpg

    Teraz myślę sobie, że to była słuszna decyzja:

    2000b08-1.jpg 2000b09-1.jpg 2000b10-1.jpg

    2000b11-1.jpg 2000b17-1.jpg

    No i wspomniana podłoga. Dziwne było, że lewa strona była milion razy gorsza niż prawa:

    2000b12-1.jpg 2000b13-1.jpg 2000b14-1.jpg

    2000b15-1.jpg 2000b16-1.jpg

    Fotele, kanapa, maty etc. pojechały do gorącego pokoju celem dokładnego wyschnięcia. Później zostały uprane:

    2000b18-1.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.