-
Liczba zawartości
5 244 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Zawartość dodana przez Kovic
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21
-
Nie da się. Propan-Butan niezależnie z którym innym czynnikiem tworzy nie stabilną mieszankę. Tzn. właściwości fizyczne parowania/skraplania bardzo różnią się od legalnych czynników. Ja bym uszczelnił układ i nabił właściwy czynnik. Jak to mówią Kaszubi; stać na krowę, stać na łańcuch Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Jedynie zmieniła się norma oleju z ND8 na ND11 ( czy 12 ?) Podobno olej inaczej współpracuje z nowym gazem, tzn. gorzej się miesza w normie ND8 więc potrzebny jest olej w nowej formie. Ale cena obu praktycznie taka sama.
-
Rozumiem Twoje założenia. Olej PAG jest higroskopijny i przez pory węży, uszczelnienia zaciąga wilgoć do układu. Oczywiście przy nowym aucie są to wartości śladowe, jednak z wiekiem ilość wchłanianej wilgoci mocno zwiększa się. Mój osobisty rekord to około szklanki wody ściągniętej z osobowego Transita. Jest powód dla którego w fabrycznie nowych autach w układzie jest osuszczacz. Gdyby problem nie występował, po co producenci mieli by stosować go w układzie? Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Nie wiem. Nie jestem chemikiem. Prawdopodobnie chodzi o gęstość gdzie R134 ma 1,2 g/cm3, natomiast Y1234YF ma 1,1 g/cm3. Stąd też może wynikać minimalna różnica wydajności. Ale to moje przypuszczenia.
-
Im więcej gumy i połączeń tym więcej wody przedostaje się do układu. To nie jest w 100% szczelny układ. Oczywiście najwięcej wilgoci dostanie się do nieszczelnej klimatyzacji, która ma dostęp do powietrza ( rozszczelnienia, jazda bez czynnika). Olej PAG ma za zadnie absorbować wodę, podobnie jak osuszacz w układzie.
-
Niestety. Dawniej osuszacz był oddzielną puszą na układzie, dziś jest połączony z chłodnicą klimatyzacji. Tylko w części można dostać się do rdzenia i go wymienić.
-
Jasne, w Australii także jest podobno powszechnie stosowane.
-
Hej, nikt w wątku nie wspomniał o najważniejszej rzeczy w okresowej obsłudze klimatyzacji... 1 wyssany czynnik jest oczyszczany z ew. opiłków przez filtr w stacji 2 odseparowany olej powie prawdę o stanie sprężarki, będzie widać np. opiłki czy olej będzie przegrzany 3 próżnia - to najważniejszy etap obsługi, w podciśnieniu pozbywamy się wilgoci z układu klimatyzacji, im rzadziej to robimy - będzie tam więcej wody 4 uzupełniamy ilość czynnika do prawidłowej wartości, wg. ustawodawcy każde uzupełnienie powyżej 40g/rok wymaga naprawy układu *dla klimy jednoparownikowej Dodatkowo za każdym razem warto odgrzybić i wymienić filtr p. pyłkowy. Raz na kilka lat warto wymienić chłodnicę klimatyzacji która w nowoczesnej konstrukcji będzie miała filtr- osuszacz. Z resztą dziś są tak robione że i nie będzie wyjścia
-
R1234YF ma mniejszą cząsteczkę od R134 więc układy klimatyzacji są ogólnie szczelniejsze, przewody mają często dodatkową warstwę polipropylenową (bodajże). Sam R1234YF nie jest jakoś szkodliwy sam w sobie, nawet jak się pali ( samozapłon w 405 stopniach) dopiero gdy polejemy go wodą ( np. podczas gaszenia) wytwarza się silnie trujący i toksyczny fluorowodór.
-
Jest to zwykły propan-butan. Mieszanka R290 i R600.
-
To jest płyn ? Wygląda jak emulsja.
-
W zabytkach bardziej chodzi o to że może część być niedostępna. Jeśli mówimy o wysprzęgliku z łożyskiem to tym bardziej wątpię aby wymiana płynu pomogła... tam rzeczywiście nie ma reparaturek no i koszy zrzucenia skrzyni jest... Trzymam się jakoś domyślnie tego że chodzi o zwykły wysprzęglik
-
Właśnie dlatego zapytałem czy to jakiś zabytek jest - wtedy może być uzasadnione z powodu braku dostępności części. Są także często zestawy naprawcze wysprzęglika.
-
Co masz na myśli pisząc inteligentny alternator i inteligentne ładowanie ?
-
To ma być do jakiegoś zabytkowego auta ?
-
Właśnie jest to plus i zarazem minus. Idzie drogą Skody - będzie lepiej, ale także drożej. Jest wiele osób które celuje w wozidło które ma być tanie...
-
No dobra... a jaka jest szansa że wymusi to produkcję aut prostszych technologicznie - ergo - tańszych. Może pojawi się więcej marek jak Dacia ?
-
To się zgadza. Jednak to także może spowodować spadek cen nowych pojazdów - aby powalczyć o klienta - co spowoduje także spadek cen aut używanych.
-
Właśnie tu tkwi problem, jaka jest ta faktyczna wartość - gdyż mam wrażenie że obecnie to nadmuchany balonik. Może z racji cen i sytuacji gospodarczej będzie zapaść na rynku nowych i używanych aut - i wtedy ceny będą musiały spaść.
-
Ja właśnie liczę na to że ten kto dziś kupi za 30kzł, za rok będzie sprzedawał za 15 kzł. Auta to nie są nieruchomości które w dłuższym terminie będą trzymać wartość. Mam nadzieję...
-
Mam to szczęście że zarówno ja jak i żona mamy auta służbowe. Wiadomo że cały czas są problemy z nowymi pojazdami ( ja już mam spóźnione o prawie rok, a zapowiada się że jeszcze nie cały rok mogę poczekać), żona z racji braku dostępności dostała nową służbówkę w kiepskiej konfiguracji. Brak dostępności winduje cenę - wiadomo. Jednak ceny pojazdów poszły w górę bardzo nie proporcjonalnie, zarówno nowych jak i używek. Np. Tipo w bieda wersji zaczyna się od 80 kzł, jeszcze nie dawno ( tak wiem czas mija) było reklamowane że masz auto z klimą i poduszkami za 39.999 zł, później 46kzł , później 49.999 - dziś 80 kzł - za Fiata, który nie jest zbyt wypasionym samochodem... Mały mieszczuch Yaris zaczyna się od... 74.900 zł... Auta używane - od kilku lat obserwuję sobie Suzuki Jimny który chciałem kupić sobie "do zabawy", 4 lata temu można było coś trafić poprawnego za około 10-15 kzł. Dziś przyzwoity to około 30 kzł. Pensje nie urosły w tym tempie - więc samochód znów staje się przedmiotem luksusowym. Jak oceniacie szanse na odwrócenie trendu? Nie ukrywam że takiego Jimniaka wciąż chętnie bym kupił, jednak nie dam 30 kzł za zabawkę...
-
Np. coś takiego. W dolnej części wycięcie aby złapać przewód i zatykasz gumą odporną na działanie płynu.
-
Każde koło dwumasowe ma fabryczny luz wzdłużny i poprzeczny. W katalogach LUK można znaleźć informację ile stopni poprzecznego i ile mm luzu wzdłużnego ma mieć nowe koło. Nie musi ( ale może) to oznaczać że coś z kołem jest nie tak. Nie odnoszę się tu do Twojego koła, nie wiem ile powinno mieć, chodzi mi generalnie o zasadę że luz normalnie występuje.
-
Kobita ma Octavię 1.0
-
Oczywiście.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21