-
Liczba zawartości
19 295 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Zawartość dodana przez tomecki
-
Nie jest z AK, więc nie ma John Deere'a. Ma za to trzy, każdy do innych prac i w większości sam może je naprawić.
-
Wstępnie internet przeszukany. Kuzyn szuka tulei łożyska oporowego do Zetora 9540. Może ktoś gdzieś lokalnie u siebie wie gdzie szukać i ma jakiś namiar?
-
-
Opóźnienie wyłączenia zasilenia w zapalniczce samochodowej
tomecki odpowiedział tomecki na temat - Zrób to sam
moje auto jest na pewno za głupie, ale fakt...nie poszukałem w necie. A już ktoś znalazł rozwiązanie Tutaj fest rozbudowany układ. W jednym z postów tego wątku ( klik ), takie rozwiązanie. Wydaje się bardzo proste i sensowne, tylko nie wiem czemu gość proponuje podpiąć się pod bezpiecznik zapalniczki- efekt będzie żaden, będzie to działało w taki sam sposób. Wydaje mi się, że sensownym będzie podpięcie się pod radio, które włącza się po odpaleniu auta. -
Opóźnienie wyłączenia zasilenia w zapalniczce samochodowej
tomecki odpowiedział tomecki na temat - Zrób to sam
Pytanie czy to jest bezpieczne i czy mi auto z dymem nie pójdzie -
Opóźnienie wyłączenia zasilenia w zapalniczce samochodowej
tomecki odpowiedział tomecki na temat - Zrób to sam
Raczej za głupie auto myślę -
Hej, temat jest taki, że mam transmiter, który automatycznie łączy się z telefonem i wszystko działa dobrze, ale jest jeden minus. Zasilanie w zapalniczce pojawia się u mnie w momencie otwarcia drzwi. I jak szybko odpalę auto to jest idealnie, bo transmiter nie zdąży się połączyć jeszcze z telefonem. Ale w większości sytuacji robię to wolniej (bo dziecko wkładam do fotelika itp) A wtedy scenariusz jest taki: - otwieram drzwi i pakuje dzieciaka - transmiter i telefon już się połączyły - wsiadam za kółko, odpalam i dostaje info z głośników "Bluetooth disconected - waiting for connecting - Bluetooth connected" Gdyby udało się podłączyć zapalniczkę tak, żeby przy odpalaniu silnika nie traciła zasilania to cały proces, by działał idealnie Jedyna opcja jaka mi przychodzi do głowy to jakiś mini bateria, ale to by z czasem też przestało działać. Dam radę żyć z tym jak to teraz działa, ale ciekawy jestem czy specjaliści by znaleźli jakieś rozwiązanie
-
W puszkę włącznika możesz wrzucić sonoff'a i sterowanie (telefonem) masz już załatwione (o ile jest tam wifi). Z czujkami się nigdy nie bawiłem, ale chyba do tego więcej przewodów niepotrzebne?
-
To był szwagier @analyzer64. Ja tylko tam pisałem, bo na moim podwórku się to działo
-
"Ale ja przecież pasa nie zmieniłem"
-
jak otagujemy to większa szansa, że odpowie - @Olys ?
-
@kaczorek79 - może coś kojarzysz?
-
ani razu Z ładną trawą radzi sobie na lajcie. W kilku miejscach jest 'stare siano' i tam trochę gorzej. Ale jestem leniwy, sam nie umiem naostrzyć, a jeździć gdzieś na ostrzenie z tym mi się nie chce Na pewno byłoby dobrze naostrzyć, ale.... mi się nie chce
-
U mojej mamy podcinam przy murkach trawę nożycami Boscha od 2017 roku.... I cały czas działają. Problemu z baterią brak. Tzn potrzebuje jej na 30-40min i bez problemu bangla. Nigdy dłużej nie miałem potrzeby używać, więc śmiało mogę powiedzieć, że działają jak w momencie zakupu Za taką jakość imo warto zapłacić https://allegro.pl/oferta/nozyce-isio-3-bosch-2-noze-do-trawy-krzewow-11927741950
-
https://allegro.pl/oferta/gniazdko-do-oprawki-zlodziejka-e27-dla-monterow-11082841388
-
Na pewno nie masz harmonogramu na te godziny? Dziwne, nie kojarzę. Nie wiem czy będzie trzeba od nowa ustawiać harmonogram, chyba nie resetowalem nigdy.
-
Czyli w Gdyni trza brać PZU
-
No i ... były ostatnio dwa pady prądu jak byliśmy w domu więc w końcu podłączyłem sonoffa. Zrobiłem test zaniku prądu i było dobrze-po powrocie prądu nie zapalały się. Ale KUR..CZE, już trzy razy ot tak się zapaliły, bez zaniku prądu, tak same z siebie. Czary, nie mam pomysłu Edit: jakie jaja. Miałem na tym sonoffie ustawiony harmonogram, bo w święta światełka na balkonie ogarniał. I to wina tego. Jak się ręcznie macha wajchą w sonoffie to się ikeowe światła nie włączają. Ale włącza je.... WYŁĄCZANIE harmonogramem. Mega dziwne, ale już usunąłem harmonogram i będzie ok.
-
no i walnąłem odwołanie Efekt: Teraz już na wszystko wystarczy Osuszanie to jednak 4k, prąd za to to jakieś 6 stów. No i inne wydatki. Być może zostanie na waciki
-
Tak, pytam. Nie odwarzylem się bo miałem wątpliwości. Ja z 15 lat temu polałem, nie wrzątkiem, ale gorącą wodą z kranu. Pomogło i nic się nie stało
-
-
oookej Będę obserwował czy będzie poprawa jak się zrobi cieplej Ale może przy okazji u Ciebie zamienimy przód z tyłem jak nie przestanie i będzie mnie drażnić A nuż inne opony będą się inaczej/lepiej zachowywać
-
zauważone w tym roku na kostce i w hali garażowej. Mam też po drodze z przedszkola mini-rondo, na którym skręcam ponad 90 stopni, w zeszłym sezonie letnim tam też kilka razy tego doświadczyłem (zwykły asfalt).
-
tak to się skończy, ale jestem ciekawy co to może być