Skocz do zawartości

bla bla

użytkownik
  • Liczba zawartości

    166
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez bla bla

  1. Dnia 5.05.2020 o 11:45, sherif napisał:

     To samo z czujnikami dymu i gazu. 0 fałszywych alarmów, no może poza sytuacjami jak żona w kuchni coś przypali :).

     

     

     

    Zwróć uwagę, że ja pisałem o czujniku gazu usypiającego (tzw.narkogazu). Satel chyba jako jedyny (lub jeden z niewielu) ma to na rynku. czujnik zamknięty miałem w rekuperatorze, zaraz przy wejściu powietrza z czerpni. Alarm wzbudzał się bardzo często.

    FD-1 ma po roku skorodowaną sondę. Wczoraj okazało się, że sam czujnik  jest martwy po ostatnim alarmie. Po podaniu zasilania nie dzieje się nic. Nawet instalator się dziwił, co się stało.

     

    Ten sam instalator powiedział o INT-GSM coś dokładnie innego niż @alster: "ten model się psuje na potęgę".

    Tak czy siak o Satelu mam dobre zdanie i możliwe, że trafiłem na kumulację pecha. Zobaczymy jak proces gwarancyjny.

  2. 21 godzin temu, alster napisał:

    Czujek zalania FT-1 zamontowałem około 60 sztuk, wszystkie działają bez problemów, INT-GSM odkąd się pojawił w ofercie stosuje praktycznie w większości nowych instalacji, również nie zdarzyła mi się awaria.

     

    Wczoraj instalator zdemontował FD-1 - jest martwy, nic się nie dzieje po podaniu zasilania.

    Wszystkie elementy, o których napisałem oddaję we czwartek na gwarancję, dam znać jak się sytuacja rozwinie.

  3. Czujnik zalania satel, wzbudza alarm średnio raz w miesiącu. Jeden raz zasadnie, reszta bez uzasadnienia. Skorodował po roku.

    Czujnik gazu usypiającego satel zdemontowałem po miesiącu - 2-3 alarmy tygodniowo.

    Moduł INT-GSM pochodził przez 2m-ce.

     

    Centrala  Satel Intergra i syrenki bez zastrzeżeń.

    Czujki ruchu BOSCH (mam takie dla zwierzaków) działają bardzo dobrze.

    Aku Alarmtec działa dobrze.

    • Lubię to 1
  4. 22 godziny temu, artipb napisał:

     Jaki punkt zaczepienia?

     

    Czy Ty handlujesz samochodami zawodowo? Znasz ten biznes "od kuchni"?

    Jeżeli nie, to pewne rzeczy i zachowania ciężko będzie Ci zrozumieć.

     

    Często drobni handlarze korzystają po koleżeńsku z komisu kolegi. Wszystko jest dobrze, aż się przytrafi wtopa.

    W mojej opinii całkiem prawdopodobny jest scenariusz, że właściciel firmy która zafakturowała auto, powie koledze: Nie interesuje mnie co zrobisz, ja mam nie mieć problemów. Jak nie rozwiążesz sprawy, to sprzedałem Twoje auto ostatni raz.

     

    • Lubię to 3
  5. 23 godziny temu, robciolas napisał:

    Ma pogadać z bratem (wystawcą faktury vat marża) i do jutra czekam na odpowiedź

     

    Tu masz punkt zaczepienia. Sprzedawca nie robi problemów sobie, tylko bratu. To nie jest wygodna sytuacja dla niego, bo najpewniej poprosił o grzecznościowe skorzystanie z jego DG.

    Nie wiadomo jakie są relację między nimi, ale jak ruszysz temat oficjalnie, to mogą się dziać ciekawe rzeczy.

     

     

  6. Ale hejt na chłopaka...głupio postąpił, ale nie musicie go linczować.  Większość z Was najpewniej tak samo kiedyś kupiła, ale teraz wszyscy święci są.

    Rabat dostałeś żaden za taka korzyść podatkową dla sprzedawcy (VAT+dochodowy od 12k, to około 4500PLN).

     

    Co do samej sprawy, rękojmia to nie gwarancja fabryczna. Gdyby ta skrzynia padła po tygodniu, to ok. Tu minęło zarówno sporo czasu i kilometrów.

    To jest ryzyko kupna auta używanego. To że skrzynia była naprawiana nic nie znaczy. To jest element mechaniczny i ma prawo sie zużyć.

     

    Rozmawiałeś ze sprzedającym? Co on na to? Nie strasz go sądem czy prawnikiem, tylko normalnie porozmawiaj.

    Rozmawiałeś w SAMKO ? Może sie z nimi dogadasz. Nie daj się zbyć. Cieżko się z nimi rozmawia, ale się rozmawia.

     

    Jeżeli nie dasz rady udźwignąć kosztu naprawy, a chcesz zachować auto, to zawsze pozostaje Ci konwersja na manual.

  7. jak masz uwalony fejs to się nie połączysz, jak jest dobry to nie ma najmniejszego problemu

     

    Oczywiście z oryginałem nie ma problemu.

    Z klonami jest jak jest i pełno o tym informacji oraz recept na naprawę na DK czy MHH.

    Kasowanie błędów to nie wszystko, sprawdź czy masz wgląd w live data.

     

    W czwartek miałem S80 z 2009r, wszystkie błędy widziałem i mogłem pokasować, niestety nie było mozliwości podglądu parametrów

     

    Masz delphi/autocoma który śmiga z e60 ?

     

     

    @@Woockush

    Ze starszym fordem pójdzie, ale sprawdź z mondeo/s-maxem 2010-2012

     

    Transita z 2010 i S-maxa z 2008 też mi się udało ogarnąć.

  8. Czy takie Delphi pozwala na wykonywanie autoadaptacji (przepustnic, itp.) i odpalanie wypalania DPF? :hmm:

    Do VAG'a kup sobie VCDS . Oryginał czy klon - Twój wybór.

     

    Co do delphi czy autocoma (klon oczywiście), błędy pokasujesz, w niektórych autach podejrzysz parametry i zrobisz adaptacje/odblokowania/dpf.

    Z BMW nawet się nie połączysz, tak samo z fordem. W volvo nie podejrzysz live data.

     

    Launch X431 Diagun już lepiej, ale też cena za klona 4 razy jak za delphi.

     

    Nie ma jednego urządzenia do wszystkiego. Do forda musisz mieć rotunde, do volvo vida/dice/autologic itd.

  9. > Wg mnie cena o 8-10k zl za wysoka. Poza tym opony zimowe - chyba auto już od dawna nie może się

    > sprzedać...

    > Bywają ciekawsze propozycje:

    > albo taka, dla przykładu...

    IMO jeżeli auto nie było malowane i jest w zgodzie z opisem (a wygląda że jest), jest warta 39-40tys

    Myślę, że dealer zapłacił za to auto na aukcji 34-35tys.

    Od kilku lat handluję praktycznie tylko poleasingowymi octaviami, więc odniesienie do cen zakupu i sprzedaży mam.

    Twoja propozycja auta ciekawszego,jest fajna. Zwróć tylko uwagę,że to dokładnie takie same auto z przebiegiem większym o prawie 70kkm smile.gif

    Podeślij jakąś oferte, bezwypadkowego, krajowego auta z takim przebiegiem, wyposażeniem i FV23% za 34 czy nawet 36tys.

    @ Mrrudzin

    To jest auto poleasingowe, przebieg będzie się zgadzał na pewno.

    Poproś o udostępnienie opinii rzeczoznawcy, nie powinni robić problemu.

    Co do samej skody, to wygląda b.dobrze. Wszystko ma na miejscu.

    Fotel kierowcy w octavii jest niestety mało wytrzymały i często przy 100kkm wygląda słabo.

    Kołpaki trochę połamane.

    ~44kpln to trochę dużo za nią, ale tak jak pisałem 39 do 40 jest uczciwą ceną (pod warunkiem, że nie była malowana)

  10. Regner ma dobrą opinie, na którą kilka lat pracują.

    Kupuję auta z tych aukcji co oni, widzę więc że nie oszukują na przebiegu.

    Ta octavia musi być sprzedawana po kosztach zakupu lub nawet niżej. Na aukcji normalna cena za 2010r z takim przebiegiem, nawet biedę, to 28netto.

    Auto pewnie miało kilka elementów lakierowanych, najpewniej kosmetyka lub kolizja. W leasingu, z którego jest ta skoda grubszych napraw się nie robi.

  11. > hahahaha typy masz super serio mówie.

    > Też szukam od 4 miesięcy octavii/ lub czegoś podobnego.

    > Mam tylko 3 kryteria: przebieg do 120 000, niebite, niekręcone. Mission impossible

    przecież na rynku jest dużo passatów, octavii itp spełniających te kryteria

    chyba że masz na octę z 2009r/120tkm przeznaczone 28tys, to wtedy sorry zlosnik.gif

  12. > Pytanie. Na co zwrócić uwagę przy zakupie tak rozbitego auta?

    Moja podpowiedź: darujcie sobie zakup.

    Widać, że nie macie doświadczenia w naprawach blacharsko - lakierniczych. Będziecie błądzić, kupować sterty niepotrzebnych części, tracic czas i nerwy.

    W ogólnym rozrachunku okaże się, że jesteście może 2-3 tys do przodu względem ceny rynkowej, auto naprawiało się pare miesięcy, a kwota naprawy wyszła dużo więcej niż założyliście.

    Nie daj Boże kolega zacznie szukac dziadowskich oszczędności, jak np.: rozblokowanie wystrzelonych napinaczy, regeneracja deski, prostowanie elementów zawieszenia ... i wyjdzie ulepek.

    Pomijam oczywiście fakt, że wszystko sprzedawane w PL jest w stanie "igła".

    Kupisz takie elementy w stanie "igła", kurier przywiezie, otworzysz paczkę i bedzie płacz.

    Blacharz będzie ponaglał, bo auto mu ramę zajmuje i nie będzie czasu na wymiane drzwi czy maski u sprzedawcy, tylko klepanie i kitowanie elementów w stanie "igła".

    Policzcie dobrze naprawe, po najdroższych elementach z ogłoszeń, do tego dodaj 1000PLN na różne drobiazgi i całość powiększ o 30%

    Na końcu pomyśl o sprzedawaniu tego auta za 2-3 lata. Przy obecnym stopniu ogłupienia kupujacych będzie to trudna sprawa.

  13. > Ma ktos doswiadczenia z tymi autami?

    Miałem 4 sztuki W204 c180K z rocznika 2008, przebiegi od 65 do 110tkm.

    Analizując historie serwisową każdego egzemplarza, nie można się było doszukać żadnych awarii.

    Silniki są trwałe, niestety mają przciętne osiągi i są bardzo paliwożerne (średnio 10l/100km, delikatna trasa 7,5/100km).

    Standardowe fotele FATALNE

    W jednym egzemplarzu (przy przebiegu 105tkm) przytrafiła się awaria stacyjki, Firma Mercedes mocno partycypowała w kosztach i udało się wszystko ogarnąć za 1300PLN. Customer Care na b.wysokim poziomie.

    Inny egzemplarz przy 103tkm zaczął mnie "ostrzegać" o zbliżającej się awarii stacyjki.

    Generalnie oprócz wypalających się wkładów lamp tylnych (ASO 120PLN/szt), stacyjka to jedyny znany problem trapiący ten model.

    Mój ojciec ujeżdża od 2009 c200k. Aktualnie ma 70tkm.

    W grudniu 2013 skończył się oryginalny aku. W ramach naprawy gwarancyjnej, przy przebiegu 40tkm wymieniany był jakiś simering przy skrzyni (demontaż skrzyni był konieczny).

    Generalnie, jak na dzisiejsze standardy, auto jest bezproblemowe.

    C200K wydaje się lepszym wyborem niż C180K. Spalanie takie samo, osiągi w c200k odczuwalnie lepsze.

  14. > No patrząc na ceny z linków to różnica między interpackiem a thule to jakieś 400zł. Przy takiej

    > różnicy to jednak wolałbym thule, zwłaszcza że raczej nie kupuje się tego na rok tylko raz na

    > wieeele lat

    tak, zgadza sie podlinkowane maja mała róznicę w cenie.

    zwróć uwagę na pojemność (grubo ponad 100L różnicy) i mozliwosc dwustronnego otwierania

    Thule o takich parametrach jak Stella to wydatek rzędu 2200PLN

    warto najpierw wypożyczyć box, bo w praktycze okazuje sie że 4cm w wysokości to przepaść, a dwustronne otwieranie jednak nie jest bezużyteczne.

  15. kupiłem Interpack Stella przed tegorocznym wyjazdem wakacyjnym.

    ten podlinkowany model (otwierany dwustronnie) kupiłem za 630pln u przedstawiciela Interpack w Wa-wie na Jutrzenki

    wcześniej jeździłem z różnymi modelami Thule.

    okej, Thule łatwiej się montuje, jest lepiej wykończony, cichszy i ...3 razy droższy.

    zrobiłem z Interpackeim na jednym wyjeździe prawie 5tkm, większych zastrzeżeń nie mam.

    czy kupił bym jeszcze raz - tak.

    Dodano:

    oczywiście gdyby budżet był nieograniczony to kupiłbym Thule'a, bo jest lepszy

    niemniej jednak w relacji value for money Interpack wypada dobrze

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.