Skocz do zawartości

szulu

użytkownik
  • Liczba zawartości

    759
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez szulu

  1. > Ja takie błedy mam zawsze po wizycie na hamowni ,ale Panowie mają sprzęta i kasują od strzała. Te się kasują na chwilę, po uruchomieniu są znowu czyli problem jest sprzętowy a dokładniej czujniki. Zaraz ruszam sprawdzić co i jak.
  2. > Czujniki tylnych kół mają wtyczki pod nadkolem, tym z filcu. Trzeba wypiąć ze dwie spinki i > odchylić nadkole, następnie przyjrzeć się dokładnie wtyczkom. Jak robiłem tuleje belki u > siebie (pierwszy raz w Stilo), to przypadkowo uszkodziłem wtyczkę próbując ją rozpiąć bez > odchylania nadkola. Po robocie podpiąłem i wyskoczył błąd, bo okazało się, że w uszkodzonej > wtyczce jeden pin nie styka. Musiałem całą wtyczkę wymienić. No to jutro to zobaczę bo niestety dziś mnie choroba zmogła Podejrzewam właśnie, że coś takiego jak piszesz mogło mieć miejsce ale o tym przekonam się jak tam zajrzę Mam nadzieję, że okaże się, że jest to tylko niepodłączone
  3. Podobno podłączyli wtyczki ale sprawdzę A dlaczego odebrałem? Bo stwierdzili, że to normalne po rozłączeniu czujników i samo zniknie albo jak mam kompa to mogę sobie skasować... Niestety nie zniknęło. Do mechanika mam zaufanie bo wszystkie autka u niego robiłem więc wiem, że jakby coś popsuł to by w takim stanie nie oddał. Chyba po południu muszę się trochę w garażu pobrudzić. Czy w przypadku uszkodzenia nie powinien tego jakoś sygnalizować w odczycie parametrów? Dla wszystkich 4 kół podaje 0,96 kmh...
  4. Wczoraj odebrałem autko od mechanika. Wymieniane były tuleje na belce. Po przekręceniu kluczyka wyskakuje ABS Failure i odesłanie do instrukcji. Aby było jeszcze ciekawiej w momencie naciśnięcia hamulca pojawia się błąd EBD. Komputer po podłączeniu pokazuje błąd czujników prędkości obu tylnych kół (chyba 1045 i 1050) a dokładniej brak sygnału. Wykasowanie błędu nic nie daje, po rozłączeniu z kompem znika ale pojawia się po chwili ponownie. Nie znika po odpaleniu autka. Co to może być? Czujniki? Przewody? Akumulator?
  5. Ja zmieniłem przedwczoraj i jedyne co odczułem to poprawę kultury pracy silnika na jałowym i przy jeździe na niskich obrotach - chodzi bardziej miękko, jakby ciszej, równiej. Dynamika chyba bez zmian, spalanie chwilowe chyba niższe na tych samych odcinkach przy tempomacie, ale to wyjdzie przy kolejnym tankowaniu
  6. Chyba za wcześnie się ucieszyłem Tempomat działa ale albo mam uszkodzoną manetkę, albo coś z kablami jest nie halo. O ile po włączeniu jeżeli zwiększam prędkość to jest ok o tyle przy próbie zmniejszenia prędkości lub wciśnięciu Resume kontrolka gaśnie i otrzymuję info że Cruise Control Off... Po chwili samo się włącza Podejrzewam albo styki w manetce albo okablowanie (głównym podejrzanym są przewody wychodzące z manetki, może są nadłamane lub coś w tym stylu) ale może to coś innego? Aha, w dalszym ciągu nie wiem jak założyć tą nieszczęsną osłonę słupka Edyta: Manetka sama się naprawiła, więc na razie nie będę grzebał. Natomiast dalej nie wiem jak założyć osłonę słupka Edyta 2: Pomogły obcęgi i wycięcie kawałka osłony Teraz pozostaje mi już tylko cieszyć się z tempomatu
  7. Dziś podłączyłem tempomat Kostki pod kierownicą nie miałem, natomiast była kompletna kostka koło aku. Kabel przeciągnięty, zasilanie z pinu 19 we wtyczce koło bezpieczników, manetka od alfy przykręcona do przełączników, całość skręcona, kontrolka w FESie uaktywniona, tempomat sprawdzony w trasie i działa. Jest tylko jeden mega duży problem... Jak założyć z powrotem osłonę słupa Krew już mnie zalewa. Opiera się to dziadostwo o jakiś plastik i nie mogę tego równo założyć Nie pozwala mi się to w pełni cieszyć z tempomatu Aha, czy jakoś uszczelniacie tą dziurę po korku z przodu?
  8. Wczoraj z racji chwili wolnego czasu po zrobieniu hamulców z przodu wykręciłem i wyczyściłem przepływomierz. Widać było zaolejenie na "druciku", po potraktowaniu benzyną ekstrakcyjną wszystko się ładnie oczyściło. A dziś się okazało, że autko chodzi lepiej
  9. W piątek trochę powalczyłem z overboostem. Trochę brudu na nim było, widać też było "przytarcia" na tłoczku. Całość umyta, przesmarowana, złożona, zamontowana na obudowie aku i autko chodzi jak powinno Patrząc na przewód idący w stronę turbiny zastanawiam się czy można go zastąpić zwykłym gumowym (jakiś olejowy zbrojony czy coś)? Bo troszkę jest krótki i starcza na styk. Przepływka w związku z powrotem do normalności nie będzie ruszana w myśl zasady, że nie szuka się dziury w całym
  10. > też bym się nim zainteresował. I obejrzał bardzo dokładnie wężyki do niego idące. Czy u mnie też mam zainteresować się overboostem czy na razie skupić się na przepływce?
  11. Minął jakiś czas i mam troszkę dokładniejsze obserwacje ). Objawy dalej bez zmian. W momencie gdy samochód łapie muła (okolice 2500 i 3000 rpm) obrotomierz wyraźnie zwalnia. Po chwilowej zadyszce stilon zaczyna ciągnąć normalnie. Po odłączeniu przepływki zawieszek nie ma ale przyspieszenie pomimo, że jest płynne to niestety wygląda jakby ktoś mi z 30 kucyków zabrał Tak myślę jeszcze o filtrze paliwa ale w akim przypadku chyba objawy by były w całym zakresie obrotów? Na razie spróbuję chyba przeczyścić przepływkę a jak to nic nie da to chyba trzeba będzie zainwestować w nówkę.
  12. > jak zachowuje sie obrotomierz podczas tej zadyszki? Wydaje mi się, że zwalnia, ale głowy uciąć sobie nie dam Czyżbyś podejrzewał sprzęgło?
  13. Minął prawie rok bezawaryjnej jazdy i niestety chyba pojawił się problem. Mam odczucie, że podczas przyspieszania, gdy załącza się turbo ciągnie od 2 do 3k rpm a później ma jakby zadyszkę, tak jakby nie miał siły, po chwili ciągnie dalej normalnie... W zakresie 2-4k rpm trafiają mu się czasem 2 takie wahnięcia. Brak jakichkolwiek błędów. Najbardziej odczuwalne jest to na 4 i 5 biegu... W załączniku log z fesa. Widać, że coś się dzieje w okolicach 3k ale czym to może być spowodowane? Oczekiwana masa powietrze od początku jest taka jak teraz, wcześniej szedł jak złoto a teraz coś mu chyba dolega. Co to może być? Podejrzewam jakąś nieszczelność na dolocie (na pewno mam nieszczelny dolot przy kolanku wchodzącym do przepustnicy) ale czy to może być to?
  14. > o tu > jakiś tekst Raczej nierealne. Oczekiwałbym gnijącej podłogi i/lub progów jeżeli nawet na karoserii nic nie widać. U mnie z zewnątrz na budzie nie było śladów korozji, nawet pod nakładkami na progi, wszędzie ładnie, bez purchli i odprysków (nie licząc rantów które co i raz musiałem zabezpieczać)... Za to podłoga za przednimi kołami gniła...
  15. Miałem to samo, pomogło rozwiązanie znalezione na AK. Odłącz minusową klemę z akumulatora (w opisie było, że na ok. 2 godziny, ale ja dałem chyba sporo krócej, chyba ok. 30 minut). Po tym czasie przekręć kluczyk w pozycję MAR i podłącz klemę (drzwi i klapa bagażnika mają być zamknięte). U mnie pomogło. Aha, w innym miejscu w sieci znalazłem info, że odłączyć należy plusową klemę Teraz niestety nie pamiętam którą wersję zastosowałem
  16. szulu

    Kilka pytan do Siene

    Szukaj Sieny po lifcie w 1999r. z silnikiem 1.2 w wersji HL. Silniczek bezproblemowy, bezkolizyjny rozrząd, ceny części niskie. Spalanie w troszkę cięższej Paulinie to od 8 litrów gazu wzwyż. Co do rdzy to z wrażliwych punktów podłoga, progi (pod nakładkami ale również od dołu, pięknie się piaskują razem z podłogą i u mnie pod nakładkami cud miód a od dołu kable zaczęły wychodzić ) i tylne nadkola. Elektryki w tym samochodzie nie stwierdzono w związku z czym problemów z nią brak Co do bolączki to jako były posiadacz Palio z 1.2 i 240kkm nalotu (w tym 90kkm moje ) mogę powiedzieć że najczęściej wymieniałem termostat (3x), sworznie wahacza (tak ze 4-5) a tak poza tym to tylko lałem gaz i jeździłem
  17. > jest uszczelka... > mnie tu pociekło > cała rura była wymieniona > tak to w środku wygląda.. O, to u mnie też chyba na łączeniu z tym kolankiem się troszkę rozciekło. Da radę to jakoś uszczelnić bo przed urlopem już mi się nie chce grzebać w autku i całości wymieniać? Jakąś taśmą samowulkanizującą czy może jakieś kleje (do szyb czy do misy olejowej)? Czy raczej wszystko wydmucha jak dmuchnie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.