jacek76
-
Liczba zawartości
918 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez jacek76
-
-
Czy po 200kkm katalizator nadal spełnia swoją funkcję, czy nie jest zapchany? Zastanawiam się czy nie wymienić sobie przy okazji wymiany tłumików. Myślę nad takim:
https://www.rpmotorsport.pl/katalizator-magnaflow-owalny-euro-euro-99005hm-57mm-p-31211.html
350kkm lanos , na benzynie mieści się w normach , na gazie śmiga już 130kkm.
-
jak widzisz porównywanie wielozaworu z wtryskiem to tak średnioCofnij się do pierwszego posta Techixa i jeszcze raz sobie przeczytaj o co chodzi.
-
w jakich temperaturach pracuje wielozawór ?W temperaturze otoczenia
w jakim stanie skupienia jest gaz w butli a w jakim na wtryskach ?W butli w stanie płynnym , na wtryskach lotnym
czy w wielozaworze są el elastyczne/gumowe ?
Tak , gumki w trzpieniu zamykającym wypływ gazu do reduktora.
wymieniałeś kiedyś filtr fazy lotnej ?Tak , co najmniej kilka dziennie.
dlaczego w IIgen przy jeździe "na zimnym" padały reduktory ?Różne są teorie , że niby od odpalania od razu na gazie i że niby od zamarzania... a prawda jest taka ,że membrany twardnieją ze starości , zmian temperatur panujących w reduktorze i od mazutu , który się w środku zbiera.
Jako ciekawostkę powiem , że w moim lanosie reduktor lovato jeździ już ponad 100kkm i jeszcze nie wymieniałem membran. Oczywiście nikt się z nim nie bawi i zaraz po odpaleniu , przegazówka i chodzi na gazie
-
wiesz ze niektóre pompy paliwa uzywaja paliwa do chłodzenia?Wszystkie , które siedzą w baku
-
Hipotetycznie, co może stać się listwie wrtyskowej i w jakim czasie, jeżeli, najprościej, zmostkujemy kabelek od czujnika temp. i autko będzie odazu po odpaleniu przełączało sie na LPG.Nic się nie stanie. Wtryskiwacz ma jakąś membranę lub tłoczek , który aby być szczelnym ma wykonaną uszczelkę z gumy. W pierwszej fazie po odpaleniu , kiedy gaz jest najzimniejszy uszczelki mogą stwardnieć i wynikiem tego wtryskiwacze mogą stracić swoją szczelność. Później , w miarę jak silnik się rozgrzewa , gaz staje się coraz cieplejszy i wszystko jest w normie.
Oczywiście pomijam to co Ty pominąłeś
-
zaklejanie wtryskówJeżeli od zimnego gazu mają się zaklejać wtryski , to dlaczego od zimnego gazu znajdującego się w butli nie zakleja się trzpień na wielozaworze?
-
no też tak słyszałem, dlatego kupiłem barracudy, ale hany cały czas droższe, dlatego tak napisałem.
Zawsze można kupić kheiny ( nueOd jakiegoś roku montujemy hany na specjalne zamówienie i na ryzyko klienta. Jakość hany na prawdę spadła . Szkoda bo to podobno klon keihina.
-
Ja myślałęm że demontaż kolektora to jest na porządku dziennym ale sie myliłemWarsztaty które mają dużó roboty odpuszczają sobie klientów upierających się co do zdjęcia kolektora . W czasie , który potrzebny jest do zdjęcia i założenia kolektora , zrobią drugie auto i zarobią więcej. Odchodzi też ryzyko , że ułamie się jakiś króciec od podciśnienia , podwinie się uszczelka lub stanie się jakiaś inna nieprzewidziana rzecz , która w kilku / kilkunastoletnim aucie jest całkiem prawdopodobna.
Chyba że nie da się inaczej zrobić , bo są i takie silniki.
-
Chciałbym powrócić na chwilę do tematu swojego auta.Otóż zajrzałem ostatnio do świec przy okazji czyszczenia wtryskiwaczy.Świece ujrzałem takie:Czy to nie jest objaw ubogiej mieszanki?Druga sprawa to sprawa wtryskiwaczy. Otóż zauważyłem, że mam wkręcone dysze kalibracyjne w rozmiarze 2.4 mm (35-40 km/cyl) a auto ma 90 KM. Czy może być to powód ujemnego nachylenia przy kalibracji i mnożnika poniżej jedności przy dużym podciśnieniu kolektora? Auto jest słabsze na LPG, ale spalanie ma w normie. Po przełączeniu na zimnym silniku na LPG gwałtowne dodanie gazu objawia się małym zadławieniem i dopiero po chwili obroty rosną (zalewanie?) Zmienić dysze na 2.1mm (20-30 km/cyl)?Ponadto załamał mnie wygląd a właściwie syf na dyszach, filtr fazy ciekłej to włókno szklane zmienione po przebiegu 10 tys km (tyle ma instalacja):
Wielkość dyszy zależy od ciśnienia , wtryskiwaczy i długości węży dolotowych.
Mnożnik nie może być poniżej 1 , powinien być na 1,2 ~ 1,3 .
Dysze możesz zmienić na mniejsze ale musisz zrobić po tym autokalibrację.
Filtr fazy ciekłej nic nie ma do syfu na dyszach. Odpowiada za to filtr fazy lotnej.
-
Ja bym zmieniał na nowe . Wszystko polutować jak należy i będzie dobrze. A stare to wiesz co dobre
-
blem jest taki, że praktycznie już od nowości (instalacja była od razu montowana przy zakupie)
przy pracy na LPG na biegu jałowym delikatnie falowały obroty.
Źle zainstalowany gaz od początku,
Teoria gazownika była taka, że falowanie jest związane z brudnym gaźnikiem i trzeba wyczyścić gaźnik.
Wyczyściłem, może przez tydzień było lepiej (ale raczej to efekt placebo był tylko?).
Jeśli było dobrze na benzynie a po przełączeniu na gaz , to nie wina przepustnicy.
I teraz pytanie - czy to "ustawienie" które mi włączył gazownik w instalacji można jakoś "dostroić" ?
To co Ci zrobił , to pudrowanie trupa. Instalacja źle zrobiona od początku i tyle.
-
Ja tam robię tak jak mówi Akuq. Jadę na myjnię samoobsługową , macha w górę i jadę po silniku siuwaksem do oprysku felg. Myję auto a na koniec spłukuję silnik i jest gitara. Nigdy nie miałem problemów z odpaleniem po myciu.
Na wsi do traktora używam roztworu sody kaustycznej . Zlewam cały silnik a jak już sobie trochę postoi to myjką na maxa i syf złazi razem z farbą
-
Tyle że ma 180A na papierze w rzeczywistości pewnie 160A i powyżej 3mm to będzie kleić a nie spawać Tylko mi nie piszcie że instrukcja podaje do 5mm Może do blacharki się nadaje ale tak do majsterkowania to za słaba. Te 250A żeby mieć na styk mocy to w garażu wystarczy
Oczywiście , że tak. Tyle tylko że taka 250A to będzie kosztować ze trzy koła i już zasilana trójfazowo. A takie dedrowate , do garażu się nadaje.
-
Ta dedra jest naprawde godna polecenia. Uzywam jej praktycznie codziennie, wyspawała parę aut i działa.
-
I właśnie dlatego zmieniłęm valteki na REGi. Nie potrzeba kalibrować, cena jest podobna, więc jak coś się dzieje, to regeneracja lub wymiana i w takim przypadku trzeba zrobić conajwyżej autokalibrację.
No niby REG-i są lepsze ale króćce wychodzące z boku to taki sobie pomysł. Czasem trudniej jest je jakoś sensownie zamontować. A valtekowi można poprzez zwiększenie lub zmniejszenie skoku tłoka regulować wydajność, Często to się przydaje.
P.S.
A zmieniłeś w programie od gazu wtryskiwacze z tych co miałeś na REG ?
-
w sieci są manuale dotyczące czyszczenia wtrysków gazu - czy jest sens to robić czy od razu wymienić wszystskie na nowe?
Nie rób tego sam , bo po złożeniu może być jeszcze gorzej. W przypadku valteka należy wymienić tłoczki w środku , chyba że nie klepią , ustawić skok tłoka i najlepiej zrobić autokalibrację. Jeśli nie masz jak i czym , to się za to nie zabieraj.
-
Śdodek do czyszczenia gaźników. Przelewasz tym wtryskiwacz ppdając na niego napięcie. I powinno się wyczyścić.
-
zdejmowanie kolektora,W Twoim aucie jest plastikowy kolektor. Uwierz mi , nikt nie zdejmuje do wiercenia plastikowego kolektora , chyba że nie da się inaczej np. peugeot/citroen 1.4. 1,6.
-
Tak, są bardziej niezawodne.
są tak samo niezawodne jak hany. Chodzi o powtarzalność lub dokładność . W hanach rozrzut może sięgać nawet 20 %
-
Punto mk2 2003r 1.2 8V 60 KM, kolektor plastikowy, dwie sondy lambda, silnik bezkolizyjny.Robiliśmy to nie raz i nie przypominam sobie żebyśmy robili odwierty od dołu.
A więc , jeśli miałeś problemy przy przełaczaniu to tylko i wyłącznie wina złego montażu.
Twoje przemyślenia na temat zalegania gazu w wężykach są jak najbardziej logiczne ale nie pokrywające się z rzeczywistością. Jak wytłumaczysz mi zatem to , że instalacje BRC przy dużo dłuższych wężykach ( często półmetrowych) działają i nie ma problemów z przełączniem?
-
Nikt ? Nic ?
Powiedział bym Ci , ale jakiś łobuz potłukł mi kryształową kulę. W związku z tym nie pozostaje Ci nic innego jak podjechać do jakiegoś gazownika i podpiąć się pod komputer.
-
Robiłeś odwierty sam pod kolektorem? Są blizej glowicy niz te odwierty zrobione z góry? I konkretnie napisz prosze co to za auto bo aut z silnikami 1,2 jest calkiem sporo. Poza tym, wbrew pozorom auta z malymi silnikami wymagaja wiekszej dokladnosci przy montazu.
-
tomto, zapytam wprost zanim zacznę pisać epopeje. Jakie masz auto /silnik, czy i o ile zwiększyles długość wężyków i czy po tym wszystkim robiłeś autokalibrację.
-
Ale żartuje bo?
Moja wypowiedź dothyczyła conajmniej kilku rzeczy:
1. zalegania lpg w wężykach,
2. cikawego patentu,
3. masy lpg i powietrza,
4. spływania do kolektora ...
Proszę tnijcie sytaty bo potem nie wiadomo o co chodzi ...
Kolego , tu nie ma co ciąć bo moje pytanie dotyczyło wszystkiego. Nie obraź sie ale wypisujesz takie cuda , że szok.
Wiesz jak w ogóle i na jakiej zasadzie dziala sekwencja?
Jakie zaleganie lpg w wężykach ? Czy Ty masz wtryskiwacze w bagażniku?
Patent na co? Na umiejscowienie wtryskiwaczy pod kolektorem? To częsta praktyka jeśli nie da się inaczej i nie ma wpływu na działanie.
Jedyna prawda z tego wszystkiego to taka , że gaz jest cięższy od powietrza.
przestał chodzic na LPG
w Gaz na ulicach
Napisano
I masz odpowiedź. Albo masz za mało czynnika chłodzącego , albo zagiął się jakiś wąż doprowadzający ogrzewanie do reduktora , albo źle wpięty reduktor w układ chłodzenia.