Skocz do zawartości

coenmz

użytkownik
  • Liczba zawartości

    9 201
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez coenmz

  1. Wczoraj jadę sobie droga pokryta śniegiem i chyba lodem pod spodem. Powoli, 30 km/h. Jest pusto, na próbę chcę wyhamować, naciskam pedał hamulca z całej siły, słychać terkotanie ABS , a samochód dalej jedzie. :(  Opony oczywiście zimowe, kierunkowe. Nie rozumiem, czy projektanci samochodów nie przewidzieli takiej sytuacji?

    http://www.technikajazdy.info/nauka-jazdy/hamowanie-abs/

     

     

    Niektórzy na forach kombinują z wyłączaniem ABS, ale raz że wyjecie bezpiecznika może nic nie dac, a jeśli już to stworzy niebezpieczeństwo zarzucania tylu na zakrętach.

    Czy istnieje jakiś sposób poprawienia zimowego hamowania w samochodach z ABS? może w awaryjnej sytuacji puścić sprzegło i dodatkowo hamować silnikiem? Ręczny raczej odpada, bo nawet lekkie zaciągnięcie powoduje poslizg

    Zasadniczo nie ma skracać drogi hamowania - ta wynika niemal bezpośrednio z przyczepności jaką opony generują na danej nawierzchni.

     

    Tyle że nie zawsze jest gdzie uciec. Obecne samochody są naszpikowane elektroniką, nie rozumiem czemu nie ma układów rozpoznających warunki na drodze i modyfikujących działanie ABS tak, aby nie wydłużał drogi hamowania na śniegu/lodzie?

    A w dodatku dopasować sie do opon, do stopnia zużycia amortyzatorów, do umiejętności kierowcy...

     

    A w ogóle to dlaczego nie pojechać autobusem? ;)

  2. A jak jadę do kraju gdzie są obowiązkowe zimówki gdy śnieg na jezdni?

    To mam mieć zimowe opony czy jednak mnie to nie dotyczy bo auto zarejestrowane w PL (czyli tam, gdzie nie ma obowiązkowych zimowych).

     

    Jak to z tym jest?

    Jeśli chodzi Ci o Niemcy to fakt, że masz auto na polskich blachach nie pomoże.

  3. A ja powiem Celica TS VVTLi ('99-'06)

    192KM przy 7800obr.

     

    jechałem i robi na mnie wrażenie

    te silniki słyną z tego jak sie sypia...

     

    Możliwe, tylko po zakupie takiej Hondy, można iść dalej z mocą a z VTS co zrobisz? wkładkę K&N i praktycznie nic poza tym. No jeszcze wydech i może wałki.

    A co zrobisz w Hondzie? Myslisz, ze zainwestujesz 500PLN i dodatkowe 30 koni wyskoczy?

     

    Ale to nie jest takie proste znaleźć ładną z silnikiem do remontu, jakiś czas temu przyglądałem się ofercie w Polsce to było kiepsko z wyborem.

     

    Poza tym, co...kupujesz nowy silnik i potem zapominasz o jego obsłudze? Wg mnie to auto, którego stanu trzeba często doglądać, ale nie miałem więc nie wiem, jednak chętnie się dowiem :ok:

     

    To właśnie jest proste.

    Nie, nie zapominasz o jego obsłudze - serwisujesz zgodnie z zaleceniami producenta. Chyba dość logiczne, nie?

     

    Corolla TS mogłaby być fajna:

    albo z kompresorem http://olx.pl/oferta/toyota-corolla-ts-tte-225km-CID5-IDdqFNP.html#9879e49af6

    Ile toto waży?

  4. W zadnym samochodzie nawet latem mi się nie robił ciepły, a co dopiero zimą. Ba, nawet nie "twardniał". Ta dziurka ma średnicę mikroskopijną w stosunku do pełnego przeplywu. Często jest nie w samym termostacie, a w jego obudowie.

    Mi dla odmiany wąż chłodnicy nawet nie twardnieje gdy duży obieg sie otwiera. jak  mówię - termostat termostatowi nierówny. jedne otwierają się wcześniej, inne później. konstrukcyjnie tez nie każdy jest identyczny.

  5. Mi w żadnym aucie ze sprawnym termostatem NIGDY gorny wąż nie robił się ciepły.

    A mi robi sie w każdym facie jakiego mam/miałem. Inna kwestia, ze większość tego co mam/miałem bazuje na tym samym silniku. Warto tez pamiętać, ze nie w każdym aucie termostat otwiera się zero-jedynkowo. ;)

    W Civicu nie sprawdzałem bo nigdy mnie to nie interesowało. Z ciekawości zaobserwuję.

     

    I zaznaczam - mowa o autach gdzie termostat był sprawny i nie chodzi o typowe rozgrzewanie się węża. Po prostu nie jest tak zimny jak dolny a czasami jest letni.

  6. Ale i nie w 50%, a blizej 99%. Mala dziurka w termostacie sluzy nie tyle wyrównaniu temperatury, co cisnień, zeby termostat się nie "zassał".

    ale to właśnie dzięki tej małej dziurce górny wąż chłodnicy może się zrobić ciepły mimo, że układ pracuje w "małym obiegu"

  7. Co to za brednie? Od kiedy to płyn chłodniczy od dołu zasila chłodnicę?

    Termostat jest połączony z górnym wężem chłodnicy i gdy termostat jest zamknięty to skąd ma się w górnym wężu wziąć ciepły płyn? 

    stąd, że termostat nie zamyka obiegu w 100%

  8. Po co mają to robić elektryczne żaluzje, skoro każdy silnik wyposażony jest w termostat? 

    Silnik oddaje ciepło nie tylko przez układ chłodzenia ale tez poprzez blok itd. Wbrew pozorm chłodzenie silnika to również powietrze przepływające pod maską czy owiewające miskę olejową.

  9. Wiele firm nazywa takie rozwiazanie "e-lsd" - w sumie efekt jest ten sam - jak jedno kolońskie kręci dużo prędzej niż drugie to to drugie dostaje wiecej momentu obrotowego. Problem w tym ze w przypadku użycia dobrego celu hamulców nie działa to tak płynnie jak normalny LSD i zamiast poprawiać zachowanie samochodu efekt jest raczej odwrotny. Mój IS-F miał ten pomysł (w 2011 Lexus w końcu wsadził prawdziwy LSD) - w zakręcie jak jedno koło straciło przyczepność to po ułamku sekundy włączał sie hamulec tego koła i moment szedł na drugie. Które natychmiast traciło przyczepność wiec system puszczał hamulec pierwszego. W ten sposób wejście w dryft zawsze poprzedzone było szarpnięciem w lewo i prawo.

    Nie, efekt nie jest ten sam.

     

    Mylnie zakładacie, że LSD to tylko i wyłącznie rozwiązania dające taki sam efekt jak torsen - czyli przenoszące możliwie dużo momentu na koło przyczepne. Nie tylko powoduje to podanie mocy na koło, które ma trakcję ale tez automatycznie likwiduje poślizg koła którego go nie ma. I tu można rzeczywiście sugerować, że ASR czy rozwiązania oparte o hamowanie ślizgającego się koła jest równoznaczne z LSD.

     

    Większość szper ciernych i wiskotycznych operuje jednak inaczej. Po pierwsze nie zdejmuje całkowicie momentu z koła które się ślizga a jedynie przenosi jego część na koło które się nie ślizga. To jest fundamentalna różnica, która diametralnie wpływa na to jak auto sie prowadzi i zachowuje.

    Drugą fundamentalną różnicą jest fakt, że w wypadku LSD (znów cierne i visko) nie walczą o to aby w wypadku nadmiaru momentu na kołach go zmniejszyć. Nic nie obcina mocy silnika. Nic nie wpływa na to ile kierowca posyła mocy na koła. I to wbrew pozorom nie jest wada a zaleta. I to wielka bo otwiera sporo więcej możliwości. Pokutuje dość mylny pogląd, że każdy poślizg koła jest czymś złym a to bzdura. Często właśnie poślizg jest tym co kierowca ma w planie (i to niekoniecznie chcąc palic gumę czy jeździć bokiem).

  10. a propo systemu ASR 

     

     

    w BMW komplet tylnych klockow wystarczyl na trase wroclaw zakopane wroclaw :) zwyczajnie sie spalily od czestego zalaczania ASR

     

    zdecydowanie lepszym rozwiazaniem jest LSD w dyfrze

    ASR i LSD to generalnie dwie różne pary kaloszy - i kompletnie inna zasada działania. Nie wiem skąd sie bierze przekonanie, ze ASR daje ten sam efekt lub że dohamowywanie ślizgającego się koła imituje LSD.

  11. kierowcom tylnonapędowych bmw esp pozwala w ogóle jechać po osniezonej drodze, inaczej ich wyprzedzam peugeotem 206 1,1 60KM , podczas gdy oni tańczą na drodze :)

    Bajdurzysz troszkę kolego drogi. Miałem tylnonapędowe BMW wyposażone jedynie w ABS. nie było problemu z tym, żeby po kompletnie ośnieżonych drogach jeździć szybko.

  12. jest przepasc ale auto przyspiesza dynamiczniej niz bez tego systemu... co moze powodowac zludne wrazenie ze jednak przyczepnosc jest... no bo w sumie gdzies tam jest i auto jedzie a ze mruga...  Oczywiscie w 4lapie przyczepnosci jest jakby wiecej no i kontrolki nie mrugaja a 4lap po prostu jedzie do przodu ;)

    Z tym, ze dzięki ASR da sie dynamicznie przyspieszać to bym nie przesadzał. No chyba, ze ktoś jako receptę na przyspieszanie traktuje przybicie pedału gazu do podłogi.

  13. Witam,

     

    mam do przejechania z 2-ka dzieci 1000km na raz (z Dortmundu do Krakowa). Pytanie do osob, ktore czesciej jezdza w dluzsze trasy - czy z Waszych doswiadczen szybciej i plynniej dojade w niedziele czy poniedzialek ?

     

    Mnie sie tak wydaje:

    Niedziela: mniej ciezarowek, a wiecej osobowek, tu wieksze szanse na korki przed bramkami na A4

    Poniedzialek: wiecej ciezarowek, a mniej osobowek

     

    Poruszam sie z reguly w okolicach 160km/h.

     

     

    Co szanowne grono mysli na taki temat?

     

     

    Pozdrawiam  ;)

    Niedziela.

  14. Chciałbym kupić radio - niestety, nie jestem w temacie aktualnego sprzętu.

     

    Wymogi:

    1xDIN

    Obsługa BT pozwalająca na odtwarzanie muzyki z smarka

    Obsługa BT zapewniająca funkcję zestawu głośnomówiącego ( mikrofon na kablu do podciągnięcia gdzieś w okolice kierownicy)

    Możliwość dopasowania koloru podświetlenia lub czerwone podświetlenie  

    opcjonalnie zakładany na kierownice sterownik pozwalający na podstawową obsługę sprzętu (głośność etc).

    obsługa formatów AAC i WMA

    Sprzęt nowy najchętniej

    napędzić ma to 4 głośniki (2x13cm, 2x16,5cm)

    W razie czego mam czterokanałowy wzmacniacz o mocy 50W na kanał.

    cena do 200 Euro.

     

    Strona lokalnego sklepu "nie dla idiotów" podpowiada następujące produkty

     

    Pioneer

    DEH-4800BT  98 uro

    MVH-X560BT  105 euro

    MVH-X380BT  106 uro

    DEH-X6700DAB  116euro

    DEH-X9700BT  145 euro

     

    Alpine

    CDE-175R 179 euro

     

     

    Typowe porównywarki funkcji jakoś mało mówią - szczególnie dla kogoś kto w temacie zatrzymał się dobra dekadę temu.

    co z tego jest warte uwagi?

     

    Miałem wcześniej JVC ale menu było tak pokręcone, ze radia nie dało się obsługiwać w czasie jazdy. Tym razem bym chciał coś co będzie intuicyjne i przejrzyste.

     

    Będę wdzięczny za pomoc bo najdalej w następny weekend musze coś zakupić.

  15. Nocą nie jadę jak nie muszę z uwagi na zwierzynę pchajaca sie pod kola. W nocy jade max 80 poza autostradami i expresowkami bo przy tej predkosci jeszcze jest szansa na manewr obronny no.przed sarna-parokrotnie sprawdzone. Summa summarum w nocy jechalbym dluzej i bylbym znuzony taka jazda.

    A ja wręcz odwrotnie. od lat jeżdżę tylko nocą i to codziennie robiąc po kilkaset km.

     

    W listopadzie jade na urlop (1200km) i mamy jechać na dwa samochody. Niestety w dzień - i szczerze mówiąc wiem, ze ojadę na miejsce wykończony bo jazda w regularnym ruchu to katorga.

  16. co robicie aby nie zasnąć za kierownicą??

     

    oprócz wypoczynku przed podróza

    Z perspektywy jazdy tylko noca i to od kilku mogę powiedzieć, ze jedyne co pomaga na zasypianie za kierownicą jest...sen. parking, kilkanaście minut snu i ruszamy  dalej. Organizmu nie da sie oszukać ani chemią ani siłą woli.

  17. Nie. Bo występuje zagrożenie mojego życia i zdrowia. Natomiast gdy ono nie występuje to w czym problem?

    Po pierwsze jeśli uważasz, że ktoś pakujący Ci sie w bagażnik przy 140 kmh nie zagraża twojemu życiu i zdrowiu to podziwiam za optymizm i wiarę w opatrzność.

    po drugie interesujący jest twój egoizm. Nie jesteś sam na drodze. Zycie i zdrowie innych (niekoniecznie poganiacza) jest Ci aż tak kompletnie obojętne tylko dlatego, że "jedziesz z dozwoloną prędkością i masz prawo"?

  18. Jeśli jadę z maksymalną dopuszczalną prędkością to cóż mógłbym komukolwiek utrudniać? Jazdę? Normalną jazdę?  :hmm:

    Co fakt, że jedziesz z maksymalna dozwolona prędkością ma do rzeczy? jak widzisz, że ciężarówka Cie zmiecie ze skrzyżowania to tez wjeżdżasz bo masz zielone?

  19. czyli sugerujecie po prostu zwolnić bez hamowania, przyśpieszyć?

    jazda z takim ciołkiem na zderzaku nie jest ani bezpieczna ani komfortowa

    co w takiej sytuacji mam zrobić jak z tyłu przy prędkości 140km/h mam debila jadącego tak blisko, że ledwo jego światła widzę?

    mam wrażenie, że tym co tak się oburzają to nie przeszkadza

    Sugerujemy, ignorować poganiaczy a chęć pozostania na lewym pasie sygnalizować lewym kierunkowskazem.

  20. Ja w takich sytuacjach nie przyhamowuje a lekko naciskam hamulec, zeby stopy sie zapalily a samochod nie zwolnil. Chyba, ze koncze manewr to po prostu puszczam debila.

    ten za toba odruchowo kopie w hamulec, ten za nim odruchowo kopie w hamulec, kolejny odruchowo kopie w hamulec...

     

    Troche wyobraźni ludzie.

  21.  

    Do tego katastrofalne są klocki pseudo sportowej marki Ferrodo

    Teraz do tej "jakości" dobiło TRW - dziadostwo jakich mało w bravo piszczały i się rozwarstwiły po 8 tkm z tyłu.

    Chcesz mieć dobre i trwałe hamulce kup ATE- nawet najzwyklejsze.

    Klocki ferrodo w akcji. Syf jakich mało, który po rozgrzaniu hamuje i nie chce przestać hamować.

    Z ciekawości o których sportowych ferrodo piszesz? Bo te widoczne na zdjęciu to w sumie jeszcze nic z półki oznaczonej jako sport - jedynie performacne.

    attachment.jpg

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.