Skocz do zawartości

coenmz

użytkownik
  • Liczba zawartości

    9 201
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez coenmz

  1. Jak można dowiercić otwór tak żeby pasowało też do innego modelu. To jakaś bzdura jest, bo to jest niewykonalne.

    Kupowałem kilka kompletów tarcz Mikody i nigdy nie było z nimi problemów. Powiem więcej Mikoda (nie wiem czy teraz ale kiedyś napewno) robiła tarcze dla Brembo.

    To, że dana firma robi coś dla kogoś wcale nie oznacza, że sprzedaje identyczne produkty pod własna nazwą. Nie wiem skąd się wziął mit tego, ze jak tkos coś robi na pierwszy montaż czy na zleceinie to automatycznie musi to być rewelacja.

  2. Zmyślasz - za 88km/h na skrajnym prawym pasie autostrady nikt mandatu nie wlepi.

     

     

     

     

    To tak, ale to już wcześniej "ustaliliśmy".

    Chyba, że nagle zacznie go kilometrami wyprzedzać kolejka TIRów. Płynność ruchu to nie tylko sucha cyferka wskazywana przez prędkościomierz.

  3. Ale problem tutaj chyba jest w sprzęgłach. Zresztą VAG ma problem ze sprzęgłami nie tylko w automatach. W moim byłym yeti sprzęgło padło po 30kkm...

     

    Krawiec

    Ponoć, ze w jednej generacji jest problem z błyskawicznie zużywającymi sie sprzęgłami. W kolejnej poprawili sprzęgła ale za to problematyczna stała się mechatronika.

  4. Możesz sobie tylko tak pisać, nikt się Tobą nie przejmie. 140 to prędkość maksymalna, tak samo poprawna jak 100 czy 110.

     

    Tak, przy czym jedną z rzeczy jakie powinny być kontrolowane przez egzaminatora to drobiazgi jak umiejętność panowania nad pojazdem i poruszania się w sposób nie utrudniający ruchu innym.

    Nie ma obowiazku jezdzic 140.

    Nawet bym powiedzial, ze malo ludzi tyle jedzie, bo szkoda paliwa - i nic w tym dziwnego.

    To jeszcze nie znak, że jazda autostradą z prędkością 88kmh i zmuszanie kierowców ciężarówek do wyprzedzania to niewzruszalne prawo każdego. Ot, buractwo i stwarzanie zagrożenia.

  5. A jak ja sobie jadę Clio 88 na tempomacie (bo mi się nie spieszy) i TIR-y mnie wyprzedzają, to co mam zrobić? Ciągnie się za tym TIR-em korek z czarnych prestiży i każdy z nich chętnie by mi (...)  :] . Zawsze się zastanawiam co robię źle i co mi za to grozi? 

    Co robisz źle? Zasadniczo nie dostosowujesz prędkości do warunków na drodze. Zakłócasz płynność ruchu i w ten sposób stwarzasz zagrożenie. W cywilizowanych krajach to karalne.

    A, i jeszcze zachowujesz sie jak burak.

    • Lubię to 2
  6.  dlaczego miałby zjeżdżać i zwalniać, bo inni chcą szybciej niż przepisy jechać?

    Od egzekwowania przepisów jest ktoś inny. jak go obywatelskie sumienie gryzie to niech zapisze numer i zadzwoni po polociję.

     

     

    Może dlatego, że nie znają przepisów i myślą że nie można wyprzedzać z prawej?

    Albo dlatego, że wyprzedzanie prawa stroną jest niebezpieczne.

     

    To całe poganianie pojazdu, który przecież wyprzedza, to jakieś leczenie kompleksów.

    Mnie się zdarzyło poganiać kilka razy w ciągu kilkunastu lat - zawsze wtedy, gdy ten na lewym jechał równo z tym na prawym.

    Sam czasami jadę szybciej, i gdy widzę że ktoś się wpakował na lewy i wyprzedza to po prostu zwalniam i czekam. Co więcej - zwalniam zawczasu, żeby nie podjeżdżać zbyt blisko i nie zwalniać za bardzo.

    To, że jadę szybciej nie czyni ze mnie pojazdu uprzywilejowanego - a wielu chyba tego nie rozumie.

     

    Dla pocieszenia nadmienię, że Włosi są jeszcze głupsi - a autostrady mają dużo wcześniej niż my.

    Czy ja wiem... Jak dla mnie to kwestia złotego środka. Sygnalizowanie światłami "jadę szybciej, przepuść mnie" lub ""nie wbijaj na pas, zaczekaj" to całkiem normalna sprawqa. Tak samo jak ostrzeganie o niebezpieczeństwie czy radarze. Wypada tylko odróżnić normalne sygnalizowanie od chamskiego poganiania.

    Jak mi sie nie spieszy i widze ze ktos jedzie szybciej ode mnie to zjezdzam na prawo daje sie wyprzedzic i wracam na lewo. Korona mi z glowy nie spadnie. Ale wiekszosc jedzie 100km/h lewym bo im wolno.

    a po co wracasz na lewo?

  7. Mnie na autostradach najbardziej irytują mandaryny które jadą 140-150 na tempomacie i cały czas lewy pas bo przecież "on jedzie najszybciej". Nagminne zjawisko.

     

    To jest naprawdę denerwujące...

    Ale jedziesz szybciej czy tak po prostu Cię denerwują? ;-)

    Ja z zasady jadę szybciej, szczególnie nocą/nad ranem gdy jest szybciej. Niestety, mam awersje do wyprzedzania prawa stroną. Jedyne co pomaga to spora przewaga prędkości i zganianie delikwenta światłami już z odległości kilkuset metrów.

  8. > To zależy od sposobu użytkowania. W imprezach od kilku do kilkudziesięciu tysięcy km, w foresterach

    > i legacy na forum subaru znane są przebiegi w okolicach 300kkm. U siebie mam 213kkm i poza

    > zrobioną UPG nic się z silnikiem nie dzieje.

    Osławiona niezniszczalność Subaru nabiera nowego wymiaru...

  9. > Mnie bawi to, że wszystkie te problemy, które w internecie u nikogo nie występują jakoś w ASO nie

    > wzbudzają zdziwienia - są wyśmienicie znane. Choćby ta rozwarstwiająca się plastikowa szyba

    > w klapie bagażnika - podobno to od słońca. Woda w reflektorach też jest niby standardem, nawet

    > na to powołał się importer odmawiając wymiany reflektorów w ramach gwarancji (mimo że w zimie

    > od środka na kloszach osadzał się szron). Przecierająca się tapicerka w autach poliftowych to

    > też żaden ewenement - materiał jest tandetny i tyle: o ile sprawę oparcia niszczonego przez

    > pas bezpieczeństwa da się rozwiązać definitywnie, to siedzisko fotela niszczy się z

    > zadziwiającą regularnością. Rdzewiejące fabryczne amortyzatory Sachs, z których po pewnym

    > czasie zaczyna wyciekać olej to norma. Pękające nakładki klamek to też standard - serwisy

    > autoryzowane temat wyśmienicie znają. Podobnie jak psujący się mechanizm rolety szklanego

    > dachu, okresowo powracające defekty elektryczne mechanizmu składania lusterek, itp., itd. O

    > błyskawicznie wycierających się plastikach już nawet w tym kontekście nie warto wspominać.

    Stary, ja chyba na jakiś egzemplarz złożony pod szczęśliwa gwiazdą trafiłem.

  10. > Zastnawiam się nad zakupem lodówki samochodowej, trochę w sezonie podróżuję i chciałbym mieć

    > komfort chłodnego napoju w aucie. Żeby jednak było bardzo wygodnie najlepszym rozwiązaniem

    > byłaby jaka lodówka umieszczona na stałe w aucie coś jak w Oplu Signum, czyli w tylnym

    > podłokietniku. Znalazłem na allegro taki model. Używa ktoś z Was coś podobnego? Chciałbym to

    > postawić z tyłu na kanapie, w jakiś sposób przymocować na stałe i nie ruszać. Auto odpala,

    > lodówka chłodzi, gaszę, lodówka wyłącza się. Sprawdzi się to? Wiem, że pojemność nie jest

    > wielka, ale przemawia za nią to, że można to wozić na tylnej kanapie pomiędzy fotelikami i

    > jakoś to wygląda.

    Wydajność taka se. Do chłodzenia napojów u mnie lepiej sprawdza się schowek. jest na szczęście na tyle duży, że da się tam upchnąć sporo. raz czy dwa razy brałem taka "lodówkę" zapinaną do gniazdka. jeśli włożymy tam zimne i wspomożemy zmrożonymi wkładkami to coś tam daje - ale realnie to jest w stanie utrzymać w środku temp na p[oziomie 15 stopni i to w w aucie gdzie klima trzyma 20 stopni.

  11. > Specjalnie podkreśliłem że rozmawiamy o niskich prędkościach. Wtedy opory ruchu są pomijalne, a

    > przyspieszenie też stałe.

    > Nawet jeśli rzeczywiście byłaby to kwestia oporów to i tak to co piszesz się nie trzyma kupy, bo

    > moc z definicji rośnie liniowo, a opory ruchu szybciej bo z kwadratem prędkości - więc

    > przyspieszenie powinno maleć od samego początku co się ewidentnie nie dzieje.

    Dlaczego moc ma rosnąć liniowo? Poza tym przyśpieszenie zacznie się spadać gdy opory przekroczą swoją wartością moc silnika. a co gdy nie przekroczą?

  12. > Dobrze.

    > Weźmy więc silnik który ma stały moment obrotowy. Na przykład wspomniana już Tesla S - odpada nam

    > też problem biegów. Do pewnych obrotów moment obrotowy jest stały, więc moc z definicji rośnie

    > liniowo:

    > Wykres1

    > Zgodnie z Twoją teorią jeśli moc przyrasta to również przyspieszenie powinno wzrastać. Przypomnę że

    > zajmujemy się zakresem niskich prędkości gdzie opory ruchu można pominąć.

    Opory ruchu sa zawsze i pomijanie ich jest błędem.

    > Tymczasem efekt jest taki:

    > Wykres2

    > Widać że przyspieszenie jest stałe. Jak to wytłumaczysz?

    Moc rośnie proporcjonalnie do oporów. a w tym wypadku mocy jest dość aby pokonać opory i z tego też powodu przyśpieszenie nie spada.

  13. > Ostatni wymieniałem w fieście sprężyny amortyzatora (bo jedna z nich pękła), oraz drążek

    > kierownicy. Po tej wymianie kierownica chodzi trochę ciężej, oraz przy wolniejszej jeździe na

    > zakręcie kierownica nie wraca tak szybko i nie do końca. Co może być tego powodem, gość z

    > serwisu mówi, że z czasem się ułoży, ale jakoś nie do końca jestem przekonany po prostu auto

    > nie prowadzi się pewnie. Co mechanik mógł ewentualnie zrobić nie tak?

    zbieżność

  14. > Na najwyższym biegu moment na kołach jest najmniejszy. Skrzynia jest po to, aby zwielokrotnić

    > moment przekazywany z silnika na koła.

    > Przyjmijmy, że silnik ma moment 400Nm. Jeśli taki moment jest przekazany na metrowej średnicy koło

    > to siła wprawiająca w ruch przyłożona na styku opony z asfaltem miała by 800N. Samochód waży

    > 1.5T, ta siła poruszyła by taki samochód z przyspieszeniem ok 0.5m/s2.

    > Aby sprawdzić chwilowe przyspieszenie w zależności od obrotów musiał byś w samochodzie zainstalować

    > wskaźnik siły bezwładności i deptać w pedał przy różnych obrotach.

    > Największy chwilowy wzrost siły bezwładności (czyli największe chwilowe przyspieszenie) będzie

    > właśnie przy deptaniu dla obrotów odpowiadających maksymalnemu momentowi.

    Co na to auta wyścigowe?

  15. > Nieprawda?

    > Moment obrotowy podaje wartość siły, która to siła następnie za pomocą kół powoduje "odpychanie"

    > się samochodu.

    > Więc skoro przy danych obrotach moment jest najwyższy, to przy tych samych obrotach siła będzie

    > największa.

    > A im większa siła, tym większe przyśpieszenie, kłania się druga zasada dynamiki...

    A koń mechaniczny to określenie tego ile silnik wykona pracy w jednostce czasu. Więcej KM to możliwość wykonania większej ilości pracy lub wykonania tej samej pracy w krótszym czasie.

  16. > Weźmy takie Uno Turbo.

    > Silnik z wielopunktowym wtryskiem paliwa. Cztery tarcze hamulcowe, ABS, szyby opuszczane

    > elektrycznie, przednie światła przeciwmgłowe.

    > Na tamte lata to takie wyposażenie to był niewyobrażalny rarytas.

    W tej klasie auta tak. Patrząc przez przez całość wyposażenia jakie wtedy można było zamówić - nie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.