-
Liczba zawartości
4 052 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Orochimaru
-
-
Tak.
-
Jak mniemam, drugi kluczyk również otwiera drzwi mechanicznie i działa na nim stacyjka. W takim razie wygląda to na niedokładność obróbki grota, albo/i zużycie wkładki stacyjki.
-
Tym czujnikiem ustawisz początek tłoczenia, ale potrzebny jest do niego odpowiedni adapter. Ustawiasz wał na znaczku, wykręcasz śrubkę w pompie i montujesz adapter z czujnikiem, z napięciem wstępnym (tak, żeby wskazówka zrobiła podczas tej operacji ze 2-3 obroty). Kręcisz wałem tak, żeby znaczek na kole znalazł się mniej więcej 90* przed znaczkiem na pompie oleju. Zerujesz czujnik i dojeżdżasz wałem do znaczka. Czujnik powinien wskazać 0,78-0,85mm.
Jeśli się nie zgadza, luzujesz śrubki na kole pompy i kręcisz wałkiem pompy, aż wyjdzie tyle ile trzeba. Wszystko na zimnym silniku.
-
Fabrycznie alarm jest montowany za poszyciem obok prawej nogi pasażera. Znajdziesz centralkę to po kablu dojdziesz do przycisku. Forum nie jest dobrym miejscem na takie informacje.
Co do kluczyka to zależy czy otwiera drzwi mechanicznie, czy zdalnie?
-
W sumie racja. Wróble, szpaki, gołębie (poza grzywaczem), wszystko pod ochroną. Mnie to nie przeszkadza, ale niektórzy by popykali z ołowiu .
-
Mnie to wygląda na krogulca. Ale gęby nie widać, więc trudno o jednoznaczne stwierdzenie .
Ten wątek jest chyba w nieodpowiednim dziale. Bo chyba nie chcesz mu zrobić kuku? Jeśli to krogulec to jest pod ścisłą ochroną.
-
-
-
> Jedynie zaniepokoił mnie opór na połączeniu z masa w sterowniku gdzie go nie powinno być.
I to jest prawdopodobnie powód cyrków. Doprowadź masę do porządku.
-
To długie. Zepsuć się może kilka rzeczy. Cięgno mogło spaść, bo pękła tulejka na końcu, mogło ściąć się wykorbienie na końcu, a może tylko wycieraczka do wymiany, a oś się kręci, tylko nie zauważyłeś (no dobra, to możemy odrzucić ).
Zdejmiesz podszybie to się dowiesz, choć pogoda nie zachęca do dotykania się do plastików.
-
> Problemem są inne metody - np TIG
Przy TIGu łuk jarzy się zaskakująco spokojnie. Problemem jest start. Wtedy generowane jest napięcie kilku tyś. woltów do zainicjowania łuku. I jeśli nie przestrzega się zaleceń wspomnianych wcześniej, to nawet odłączenie akumulatora może nie pomóc. Ale są też urządzenia ze stykowym zajażaniem łuku (lift arc). Wtedy wysokiego napięcia nie ma.
-
Spawarki mają na biegu jałowym 50-100V. Przy zajażaniu łuku jeszcze więcej. Akumulator powinno się odłączać ze względów bezpieczeństwa. Nic to nie kosztuje, a może uchronić go przed zniszczeniem (o ochlapaniu komory silnika kwasem nie wspomnę).
Jeśli nie ma możliwości odłączenia aku (np: brak kodu do radia itp). to generalna zasada jest taka, że należy przypiąć masę spawarki jak najbliżej spawu, do dobrze oczyszczonego metalu. Wtedy prąd będzie płynął najkrótszą drogą, a nie latał po całym nadwoziu, albo co gorsza po kablach w wiązce.
-
> a na skale ktorą mam patrzeć
Skale kończą się po prawej stronie. Masz tam 250, 50, 10.
Patrzysz na tę środkową, kończącą się na 50. Przy dobrym ładowaniu wskazówka (narysowana na zielono) ustawi się mniej więcej w tym położeniu (14,5V):
Praktycznie, możesz sprawdzić tym miernikiem tylko czy ładuje, albo nie. Jest zbyt niedokładny, żeby zmierzyć faktyczne napięcie.
-
Postaw go, albo połóż i malutkim pokrętłem tuż pod skalą ustaw wskazówkę dokładnie na zero. Nie ruszaj miernika z tej pozycji, ustaw pokrętło w lewo, DC 50V. Podłącz do akumulatora (czarny do minusa).
Wynik odczytasz na skali która kończy się na 50. Dobra wartość to ok 14-15V.
Niestety nie jest to zbyt dokładny sprzęt do tego typu pomiaru.
-
Faktycznie, po świeczkach widać, że nieźle siorbie olej.
Niestety pomiar kompresji na zimnym silniku nie jest miarodajny.
Powtórz operację po rozgrzaniu.
-
Pierwszym błędem na razie bym się nie przejmował. Jeśli chodzi o drugi, to sterownik silnika wykrył, że ciśnienie które nakazał wytworzyć turbosprężarce, nie zgadza się z tym co widzi czujnikiem w kolektorze. Najczęstszym panaceum jest porządne danie po garach, żeby wypalić nagar w turbinie.
-
X2 jest po stronie kierowcy, ale ukryte za deską rozdzielczą. Dostęp do niego jest, delikatnie mówiąc, utrudniony.
-
1. Nie tylko, można też podłączyć diagnoskop i nim skasować. Ale jeśli takowym nie dysponujesz, to wystarczy odłączyć akumulator.
2. Nie prawda.
3. Gniazdo jest tak jak w samochodzie. Tutaj jest fotka z oznaczeniami.
-
Pod kolektorem leci kabelek niebiesko-zielony od czujnika. Pod ecu przechodzi do wiązki idącej do wielkiego złącza (X2) w ścianie grodziowej.
Do korytka leżącego nad kolektorem dolotowym wchodzi pęczek kabli z jednego ze złączy ecu.
Pęczkiem z drugiej wtyczki ( z pinu 37) biegnie kabelek brązowo-niebieski od checka, również do złącza X2. Poszukiwania zacząłbym właśnie od tej okolicy.
Sprawdzałeś wiązkę przy zegarach,... a same zegary?
-
Jest tak jak piszesz. Przełącznik załącza obwód poniżej 5*C i wyłącza po przekroczeniu 16*C. Przekaźnik jest też rozłączany na czas uruchomienia rozrusznika.
I tak jak wspomniał kol. przemty, to nie jest dokładnie 5*C.
-
Spróbuj potrząsnąć szyjką zbiornika. Albo stuknij w niego patykiem, może się ruszy.
-
No niestety, panewki napylane to nie są tanie rzeczy.
Nie wdając się w cyfry po przecinku wymiar jest 49mm.
-
Na początek proponuję siknąć tam jakiś olej i ruszać drzwiami 5cm w obie strony. Może rolka się ruszy.
A jak nie, to trzeba odkręcić jedną śrubkę, która mocuje ogranicznik do słupka, dwie przy drzwiach, zdjąć poszycie drzwi i wyciągnąć dziada którymś z otworów - np: po głośniku (jeśli nie chcesz zdzierać folii).
-
> Pytam bo ona jest pozbawiona tego metalu.
A nie ma tulejek metalowych osobno (tak jak w zestawach Powerflexa)?
> Chciałbym usztywnić nieco zawieszenie, bez obniżania go, bo zależy mi głównie na prowadzeniu z
> możliwością wjechania pod krawężnik, bez zamartwiania się chociażby o miskę.
To nie tędy droga. Czerwone tuleje mają twardość zbliżoną do gumowych. A za tą cenę można kupić standardowy komplet Lemfordera, pewnie ze dwa razy . IMHO lepiej wymienić amory na twardsze.
Regulacja kąta wtrysku Astra X17DTL
w Opel
Napisano
Ja tam się na dieslach nie znam, ale moim zdaniem nie. To jest adapter do ustawiania wałka rozrządu, który też się ustawia na czujnik, bo koło nie ma wpustu.
Tobie potrzebny będzie inny. Niestety nie wiem jaki jest gwint w tej pompie. Gdzieś mi się obiło o oczy, że M12.
Jeśli tak, to potrzebowałbyś adapter i przejściówkę.
Przejściówkę wkręcasz w pompę, dalej adapter w przejściówkę i w adapter czujnik. Żeby nie wypadł, unieruchamiasz go tą złotą nakrętką. Ale to niestety nie wszystko. Fabryczny adapter ma w środku trzpień, którego nie mają powyższe. W związku z tym potrzebna będzie jeszcze przedłużka czujnika,
którą wkręcasz w miejsce końcówki czujnika.
Dopiero taki ustrój dosięgnie do tłoka w pompie.
Jak widać, nie jest to zbyt opłacalna inwestycja .
Ale to nie jest jedyna droga. Równie dobrze można to zrobić na statywie magnetycznym z przedłużką czujnika.
Luknij jak to wygląda w środku:
Chodzi o to, żeby po odkręceniu śrubki (czerwona strzałka) dostać się czujnikiem do tłoka rozdzielczego (zielona strzałka). Widziałem gdzieś w sieci adapter zrobiony z końcówki od węża ogrodniczego .